Rynek pracy 2016: władza w rękach pracowników?
2016-01-04 12:07
Przeczytaj także: Polska gospodarka - prognozy na 2016 rok
Podstawowe oczekiwanie pracodawców wobec zmian regulacyjnych jest takie, żeby nie były one forsowane bez przeprowadzenia z nami prawdziwych konsultacji, które pozwoliłyby wyłapać błędy i usunąć zagrożenia, niezauważone przez ustawodawcę. Inaczej jest duże ryzyko, że powstaną buble, które wszystkim przyniosą więcej złego niż dobrego.
Większe zagrożenia niż w sferze regulacyjnej pojawiają się raczej w otoczeniu gospodarki. Niepewna sytuacja gospodarki Chin i związane z tym możliwe negatywne konsekwencje dla gospodarek powiązanych z polską, jak np. niemieckiej oraz pogarszające się warunki sprzedaży węgla kamiennego na rynkach światowych mogą poważnie zaszkodzić naszej gospodarce a w konsekwencji rynkowi pracy.
Generalnie w 2016 r. należy się spodziewać wzrostu zatrudnienia na poziomie co najmniej 1%. Najszybciej zatrudnienie powinno rosnąć w sektorach produkcja przemysłowa i budownictwo. Wyraźną skłonność do zwiększania zatrudnienia widać także w handlu detalicznym i hurtowym. Umiarkowany optymizm dotyczy natomiast sektora transport, logistyka i komunikacja, branży restauracyjnej i hotelarskiej, a także w finansach, ubezpieczeniach i nieruchomościach. Wzrostu zatrudnienia można oczekiwać także w usługach dla biznesu, zwłaszcza w outsourcingu oraz częściowo w usługach dla ludności. Najgorzej wypadają sektory energetyka, gazownictwo, wodociągi oraz kopalnie i przemysł wydobywczy. Przy spodziewanym wzroście zatrudnienia mielibyśmy szansę na zamknięcie 2016 r. ze wskaźnikiem bezrobocia rejestrowanego na poziomie ok. 9%, ale okresowo w ciągu roku stopa bezrobocia spadnie nawet poniżej 8%.
W branżach, które będą się wciąż rozwijać i utrzymają politykę zwiększania zatrudnienia odczuwane będą istotne trudności ze znalezieniem kompetentnych osób do pracy. W takiej sytuacji należałoby pilnie wdrażać działania przyciągające kandydatów, w tym pozapłacowe, jak employment branding; programy stażowe, zaangażowanie firm w sferze edukacji (zwłaszcza szkoły zawodowe) i szkolnictwa wyższego, np. współpraca z akademickimi biurami karier.
Wydaje się jednak, że konkurencja o absolwentów może być coraz większa i sukces na rynku pracy odniosą przede wszystkim te firmy, które znajdą odpowiednią niszę na rynku pracy. W szczególności warto rozważyć politykę rekrutacyjną skierowaną do osób 45+, w tym kobiet. Ten trend już się zaczął. Na przykład firmy przemysłowe, w dotąd męskich zawodach np. na taśmie montażowej, zaczęły z powodzeniem zatrudniać kobiety. Dla tej grupy praca na taśmie jest atrakcyjną alternatywą wobec niskopłatnej pracy w usługach (np. w sklepie), a produktywność na tej zmianie nie ucierpiała.
Wobec ograniczonego dostępu do kompetentnych pracowników i do talentów naturalne jest zwrócenie się pracodawców do poszukiwania kandydatów do pracy za granicą lub wśród imigrantów. Rok 2016 może być rekordowy pod tym względem. Wydaje się jednak, że podstawowym kierunkiem poszukiwań dla polskich pracodawców będą raczej imigranci z Ukrainy i Białorusi, a nie Syrii, czy Iraku. Kwoty imigrantów z Bliskiego Wschodu, których Polska ma przyjąć są nie do końca pewne i raczej będzie to nieliczna grupa, a więc ich obecność nie będzie miała istotnego wpływu na rynek pracy. Rok 2015 pokazał, że Polska może natomiast wchłonąć znaczną ilość imigrantów zza wschodniej granicy. O ile utrzyma się dobra koniunktura w przyszłym roku zapotrzebowanie na takich pracowników jeszcze wzrośnie.
Dr Grzegorz Baczewski, dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy
1 2
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)