Polska: wydarzenia tygodnia 07/2016

Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 06/2016

• Według PKO BP wzrost gospodarczy Polski w tym roku "ustabilizuje się na poziomie około 3,5 proc. przy słabszej pierwszej i mocniejszej drugiej połowie roku". Analitycy banku uważają, że Rada Polityki Pieniężnej pozostawi stopy na niezmienionym poziomie do końca 2016 r.
• Sejm przyjął ustawę "Rodzina 500+". Jest wiele kontrowersji wokół tej ustawy. Zastrzeżenia dotyczą kryteriów, a szczególnie jego kosztów i niezależności od dochodów w rodzinie. Poddawany jest w wątpliwość jego wpływ na ilość rodzących się dzieci. Wg demografów dzięki niemu może się udać jedynie ograniczenie tempa spadku narodzin, bo mała jest ilość kobiet w wieku rozrodczym. Krytycy sugerują też, że temu programowi powinny towarzyszyć wyższe podatki dla bogatych.
• Mamy budżet na 2016 r. Przyjęto w nim, że : deficyt ma nie przekroczyć 54,7 mld zł ; PKB wzrośnie o 3,8 proc.; średnioroczna inflacja wyniesie 1,7 proc. ; deficyt sektora finansów publicznych – 2,8 proc. PKB. Zaplanowano też, że dochody państwa mają wynieść 313 mld 788 mln 526 tys. zł, a wydatki 368 mld 528 mln 526 tys. zł.
• Rząd przyjął tzw. "Plan Morawieckiego". Ma to pomóc Polsce dogonić bogate kraje Zachodu i wyrównać szanse w konkurowaniu na międzynarodowych rynkach. Założenia planu, jego struktura i główne cele wydają się odpowiednie dla stanu polskiej gospodarki i dla sytuacji międzynarodowej oraz prognozowanych zmian w unijnej i globalnej gospodarce. Nasza redakcja będzie publikowała komentarze dopiero wówczas, gdy rząd przedstawi szczegóły realizacyjne. Na obecnym etapie podzielam opinię głównego analityka Domu Inwestycyjnego Xelion Piotra Kuczyńskiego, że "za parę lat skończą się środki unijne i jeżeli nie wypracujemy nowego modelu gospodarczego, opartego na innowacjach i rozwoju, to spadniemy z urwiska". Podzielam też opinię, że do realizacji powinien być przyjęty plan "mniej ambitny, ale konkretny na najbliższe 4-5 lat". Powinien on być realny i realizowalny z uwzględnieniem "zakładki" na sytuacje nadzwyczajne...
• Przy okazji publikacji "Planu Morawieckiego" ukazują się eksperckie analizy znanych instytucji finansowych. I tak Deloitte i Bank DNB Polska zaprezentowały pogląd, że " Polska gospodarka wpadła w pułapkę średniego dochodu, a na to wskazują dane makroekonomiczne oraz coraz gorsza dynamika produktywności czynników produkcji (TFP). Problemem dla rozwoju są zasoby kapitału krajowego, który jednak można rozwiązać poprzez oszczędności w sektorze publicznym oraz wzrost zysku i oszczędności w sektorze prywatnym. Jednak największym wyzwaniem – istotniejszym nawet od poziomu zasobów pracy".
• Wchodzi w życie nowelizacja kodeksu pracy. Nowe przepisy stają po stronie pracowników i ograniczają możliwość zatrudniania ich na długie lata, ale na podstawie umów czasowych.
• Kredytobiorcy mogą teraz ubiegać się o pomoc rządu gdy są pozbawieni pracy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Wówczas mogą przez 18 miesięcy otrzymywać pomoc do 1,5 tys. zł, a pieniądze trzeba będzie oddać, ale pomoc nie jest oprocentowana.
• Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wyda w tym roku na projekty środowiskowe ok. 4 mld zł. Poinformowano też o zmianie polityki dofinansowywania projektów.
• Przedstawiciele rządów Polski i Rosji zawarli czasowe porozumienie dotyczące zezwoleń na samochodowe przewozy towarowe, które ma obowiązywać do 15 kwietnia, kiedy to ma wejść w życie finalne rozwiązanie.
• Według GUS małe polskie firmy zatrudniają w sumie 3 mln 569,7 tys. osób. Najwięcej takich firm działało na Mazowszu (zatrudniają ponad 620 tys. osób). Przeciętne wynagrodzenie brutto na jednego zatrudnionego w mikrofirmie w 2014 r. wyniosło 2 257 zł.
• Zgodnie z decyzją Sejmu Koniec od lipca ma obowiązywać minimalna stawka godzinowa, która wyniesie 12 zł dla umów zleceń oraz umów o świadczenie usług.
• Jeszcze w tym roku powinien powstać Polski Fundusz Rozwoju . Zgodnie z założeniami mają się w nim znaleźć państwowe agencje i instytucje finansowe, w tym m.in. BGK, KUKE, PARP, PAIiIZ czy ARP.
• Ustawa frankowa z założenia ma być kompromisem. Jej koszty mają być poniesione przez kredytobiorców i kredytodawców (banki), przy udziale państwa. NBP oszacowało ile będzie kosztować ustawa frankowa. Według bankowych ekspertów będzie to kwota ponad 40 mld złotych.
• W 2013 roku rząd Donalda Tuska wprowadził zmiany podatkowe dotyczące korzystania z 50 proc. kosztów uzyskania przychodu dla twórców. W sprawie przywrócenia poprzednich reguł jest różnica zdań w rządzie, minister finansów jest przeciw, minister kultury obiecuje wejście tych zmian w życie z dniem 1 stycznia 2017 roku.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

PODATEK BANKOWY ORAZ SPOWOLNIENIE W GLOBALNEJ GOSPODARCE CIĄŻĄ POLSKIEJ GIEŁDZIE. RYNEK AKCJI POZOSTANIE SŁABY PRZYNAJMNIEJ DO POŁOWY 2016 ROKU

Przynajmniej do końca I półrocza 2016 roku polski rynek akcji pozostanie słaby – uważa Łukasz Tokarski z Superfund TFI. Głównym powodem jest wprowadzenie podatku bankowego oraz ryzyko wejścia w życie innych rozwiązań systemowych, które uderzą w wyniki poszczególnych spółek. Zagrożeniem są także czynniki zewnętrzne związane przede wszystkim ze spowolnieniem w światowej gospodarce. Z tego powodu w najbliższych kwartałach odczyty polskiego PKB mogą być niższe od oczekiwanych.

– Niestety, nie spodziewam się niczego dobrego, przynajmniej w I połowie roku. Sytuacja giełdy nie odzwierciedla w stu procentach kondycji gospodarki. Trzeba pamiętać o tym, że nie wszystkie spółki notowane są na giełdzie. Poza tym gospodarka może się rozwijać, a zyski firm wcale nie muszą rosnąć – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Łukasz Tokarski, doradca inwestycyjny Superfund TFI.

Ekspert przypomina, że z taką sytuacją mieliśmy ostatnio do czynienia w przypadku polskiej gospodarki. Według wstępnych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego PKB naszego kraju wzrosło w 2015 roku o 3,6 procent. Korzystna koniunktura nie przełożyła się jednak na zachowanie indeksów giełdowych. W minionym roku WIG stracił na wartości blisko 10 procent. Jeszcze gorzej poradził sobie WIG20, który zakończył rok niemal 20 proc. pod kreską.

Podobna sytuacja miała miejsce również w przypadku gospodarki Chin.

– Przez długie lata mieliśmy do czynienia z 10-procentowym wzrostem gospodarki chińskiej. Mimo to tamtejsza giełda nie rosła. To nie przekłada się w stosunku jeden do jednego – tłumaczy Tokarski.

Tokarski zauważa, że poszczególne spółki notowane na warszawskim parkiecie znajdują się pod bardzo dużą presją. Wymienia tu przede wszystkim sektor bankowy, nad którym ciąży wprowadzony niedawno podatek od aktywów, a także ryzyko związane z obciążeniem ich kosztami konwersji kredytów frankowych.

W wyniku tych zmian indeks WIG-banki był w ostatnich miesiącach jednym z najsłabszych segmentów polskiej giełdy. W skali ostatnich 12 miesięcy jego wartość obniżyła się o blisko 25 procent.

– Obawiam się, że te czynniki będą się dalej uwidaczniać. Co więcej dochodzi problem globalnej gospodarki i globalnego spowolnienia, które najsilniej może oddziaływać na inwestycje. To jest jeden z najbardziej wrażliwych na koniunkturę składników PKB. Tu zatem mogą w najbliższych kwartałach pojawić się spore zaskoczenia – przewiduje doradca inwestycyjny Superfund TFI.

Zdaniem analityka obecny bilans czynników ryzyka jest negatywny, co może mieć przełożenie na niższy od oczekiwań wzrost PKB w najbliższych kwartałach.

– Sytuacja w globalnej gospodarce oraz duży niepokój, który pojawił się w biznesie m.in. po wprowadzeniu podatku bankowego i po niektórych zmianach, które się dokonują w spółkach, może mieć przełożenie na procesy inwestycyjne. Tutaj możemy oczekiwać w najbliższych kwartałach negatywnych zaskoczeń, jeżeli chodzi o PKB – podsumowuje Tokarski.

Według lutowych prognoz Komisji Europejskiej do końca 2017 roku dynamika wzrostu gospodarczego w naszym kraju powinna się utrzymać na poziomie 3,5 procent. W założeniach do tegorocznego budżetu przewidziano wzrost PKB o 3,8 proc.

Łukasz Tokarski, doradca inwestycyjny Superfund TFI