Cyberbezpieczeństwo: strategiczny problem organizacji
2016-02-25 12:33
![Cyberbezpieczeństwo: strategiczny problem organizacji [© BillionPhotos.com - Fotolia.com] Cyberbezpieczeństwo: strategiczny problem organizacji](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/cyberprzestepcy/Cyberbezpieczenstwo-strategiczny-problem-organizacji-171610-200x133crop.jpg)
Cyberbezpieczeństwo strategicznym problemem organizacji © BillionPhotos.com - Fotolia.com
Przeczytaj także: Cyberbezpieczeństwo: firmy szukają remedium na remedium na cyberzagrożenia
W dzisiejszych czasach dzień bez informacji o atakach cyberprzestępczych należy do rzadkości. Media niemal nieustannie donoszą o dokonaniach hakerów, którzy dysponują różnym poziomem wiedzy i determinacji. Tak jest na całym świecie i Polska nie należy tu niestety do wyjątków. Ofiarami ataków padają zarówno banki, ubezpieczyciele, firmy telekomunikacyjne, serwisy aukcyjne, jak i agendy rządowe.„Przypadki, które wychodzą na światło dzienne stanowią wierzchołek góry lodowej. Dlatego należy docenić te instytucje i firmy, które publicznie przyznały się, że stały się obiektem cyberataku. To świadczy o dojrzałości ich i rynków, na których funkcjonują” – wyjaśnia Jakub Bojanowski, Partner w Dziale Zarządzania Ryzykiem Deloitte w Europie Środkowej.
Problem ukrywania ataków hakerskich dotyczy firm na całym świecie. Postępują tak z obawy przed utratą klientów i zaufania inwestorów. Jednak coraz częściej zdarza się, że organizacje w razie cyberataku przyjmują strategię pełnej transparentności wobec swoich interesariuszy. Jednym z takich przykładów jest brytyjski operator telekomunikacyjny Talk Talk, który w obliczu cyberataku w październiku ubiegłego roku informował klientów na bieżąco o podejmowanych działaniach. Strategia powiodła się nie tylko ze względu na widoczne polepszenie postrzegania firmy wśród klientów, ale również ze względu na wzrost dynamiki przychodów odnotowany w ostatnim raporcie finansowym.
fot. BillionPhotos.com - Fotolia.com
Cyberbezpieczeństwo strategicznym problemem organizacji
Cyberprzestępcy mają dostęp nawet do 200 punktów umożliwiających atak na dużą firmę.
Ewolucja zagrożeń i cyberataków odnosi się również do kompleksowości firm i prowadzonego biznesu. Deloitte wyliczył ile potencjalnych tzw. punktów wejścia do firmy mają cyberprzestępcy. Okazuje się, że w przypadku mniejszych firm zatrudniających od 10 do 250 osób takich miejsc jest od 20 do 50. Problem rośnie, gdy mowa jest o większych organizacjach, z zespołem liczącym powyżej 250 pracowników. Okazuje się, że liczba takich punktów dostępu wynosi aż 190-200. Są to, m.in.: strony internetowe, media społecznościowe, na których aktywni są pracownicy i sama firma, używane aplikacje mobilne oraz infrastruktura techniczna. Potencjalne niebezpieczeństwo stwarzają również dostawcy usług, którzy sami mogą stać się celem cyberataku.
„Dlatego zarząd i osoby decyzyjne powinny odpowiedzieć sobie na pytanie, kto i dlaczego może być potencjalnie zainteresowany atakiem na ich biznes, a także w jaki sposób może przeprowadzić atak. Sposób jego realizacji jest w dużej mierze zdeterminowany poprzez ekspozycję firmy na zagrożenia, która bardzo często nie jest do końca znana lub właściwie zarządzana. Zrozumienie samego atakującego oraz punktów wejścia do firmy, wskaże nam priorytety w zakresie ochrony, a także podpowie nam czy jesteśmy wyposażeni w odpowiednie kompetencje oraz narzędzia, które pozwolą nam efektywnie chronić się lub sprawnie odpowiedzieć na atak.” – wyjaśnia Marcin Ludwiszewski, Lider obszaru cyberbezpieczeństwa w Deloitte.
Szybko zmieniająca się rzeczywistość, także technologiczna, powoduje, że przedsiębiorstwa w tej chwili są połączone ze światem wieloma kanałami. W związku z tym, skala potencjalnych skutków ataku na infrastrukturę IT sprawia, że problem cyberbezpieczeństwa staje się kwestią strategiczną firmy, a odpowiedzialność za ten obszar przesuwa się stopniowo z działów IT w kierunku członków zarządu. Niestety dotychczasowa praktyka wskazuje, że odpowiedzialnością za dokonane cyberataki obarczani są często dyrektorzy IT.
Zdaniem ekspertów Deloitte jednym z kluczowych elementów, które może ochronić firmę przed zagrożeniami jest zrozumienie strategii atakującego. Każdy haker ma inną taktykę i cel, więc reakcja firmy powinna być dostosowana do rodzaju działań konkretnego hakera.
„Firmy nie powinny zadawać sobie pytania, czy zaatakują nas cyberprzestępcy, tylko kiedy oraz w jaki sposób może to nastąpić. Aby najlepiej przygotować się na taki incydent, przedsiębiorstwo musi cyklicznie i na bieżąco identyfikować swoje słabe punkty, które mogą wykorzystać hakerzy. Jedyną metodą działania w takich przypadkach jest prewencja” – mówi Jakub Bojanowski.
Każdy atak realizowany jest w wielu etapach i na różnych płaszczyznach. Są ataki proste i bardziej złożone. Nie ma jednego środka bezpieczeństwa adresującego wszystkie ryzyka wynikające z etapów prowadzonego ataku.
„Warto również wspomnieć, że atak ma różną dynamikę, są ataki celowe realizowane w długim horyzoncie czasowym, a także ataki wynikające z przypadkowego odnalezienia błędu np. w aplikacji web firmy. Biorąc to pod uwagę, istotne jest określenie apetytu firmy na ryzyko w kontekście prowadzonego biznesu i podjęcie decyzji, przed kim chcemy się chronić i w którym miejscu ta obrona będzie najbardziej efektywna.” – podsumowuje Marcin Ludwiszewski.
![Poważne ataki na cyberbezpieczeństwo. Jak się chronić? [© Andrey Burmakin - Fotolia.com.jpg] Poważne ataki na cyberbezpieczeństwo. Jak się chronić?](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/cyberbezpieczenstwo/Powazne-ataki-na-cyberbezpieczenstwo-Jak-sie-chronic-257747-150x100crop.jpg)
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)