Plan Mateusza Morawieckiego, czyli ucieczka z pułapki na myszy
2016-03-27 00:20
Przeczytaj także: Start, ale czy up?
Oczywista rzeczywistość
Warto na chwilę zobaczyć stan bieżący, by zobaczyć, w jakich warunkach przyjdzie rządowi realizować ścieżkę ucieczki. Przekładając wszystko na dziś, można zadać pytanie, czy jeszcze w tym roku i w latach następnych będziemy mogli utrzymać tempo rozwoju gospodarczego na poziomie 3,8 proc. i więcej.
W styczniu w Konfederacji Lewiatan w Warszawie odbyła się konferencja „Gospodarka w 2016 roku – szanse i zagrożenia”. Ubiegły rok był udany dla polskiej gospodarki i wielu przedsiębiorstw. Wzrost PKB według wstępnego szacunku GUS wyniósł 3,6 proc. Polska rozwijała się znacznie szybciej niż Europa. Czy uda się utrzymać dotychczasowe tempo wzrostu?
W ostatnich prognozach dotyczących wzrostu gospodarczego w Polsce NBP szacuje wzrost PKB na poziomie 3,3 proc., Komisja Europejska – 3,5 proc, Międzynarodowy Fundusz Walutowy także 3,5 proc., a rząd w ustawie budżetowej na 2016 r. na 3,8 proc… Ryzyka globalne – tak ekonomiczne, jak i polityczne, rosną, a nie maleją. Do tych zewnętrznych zagrożeń dochodzą ryzyka wewnętrzne, przede wszystkim ryzyko niestabilności finansów publicznych. Trudno jednak w tej chwili oszacować prawdopodobieństwo zmaterializowania się tych ryzyk. W 2016 r. mamy więc szanse na wzrost PKB na poziomie 3,6-3,7 proc. Podstawą wzrostu gospodarczego będzie spożycie indywidualne wspierane stabilną sytuacją na rynku pracy i rosnącymi wynagrodzeniami.
Dr Grzegorz Baczewski, dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan uważa nawet, że w tym roku na rynku pracy możemy mieć do czynienia z przejściem od rynku pracodawcy do rynku pracownika, co przełoży się na pozycję negocjacyjną stron. Pracodawcy, obawiając się utraty dobrych, wykwalifikowanych pracowników, zaoferują więcej tym, których będą chcieli zatrudnić. Z tego powodu w przyszłym roku możemy spodziewać się rosnącej presji płacowej i przyspieszającego wzrostu kosztów pracy na poziomie przekraczającym 4 proc. r/r, a przeciętne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej wyraźnie przekroczy 4 tys. zł. Przy spodziewanym wzroście zatrudnienia (co najmniej o 1 proc.) mielibyśmy szansę na zamknięcie 2016 r. ze wskaźnikiem bezrobocia rejestrowanego na poziomie ok. 9 proc., a okresowo w ciągu roku stopa bezrobocia spadnie nawet poniżej 8 proc…
– To wszystko jest do osiągnięcia – uważa główny ekonomista Lewiatana, dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek – jeśli nie nasilą się problemy w Chinach, konflikt na Bliskim Wschodzie nie zaostrzy się, gospodarki europejskie będą rosły, a polski rząd nie tylko będzie nakładał na przedsiębiorców dodatkowe obciążenia podatkowe, co już czyni, ale „zainwestuje” w nich, zmniejszając przynajmniej obciążenia administracyjne i tworząc warunki do wzrostu inwestycji. W tym inwestycji w innowacje, bez czego polska gospodarka nie ma szans na trwały rozwój i skuteczne konkurowanie na globalnym rynku.
Droga ucieczki
Marek Dietl widzi rozwiązanie w koncentracji wysiłku badawczego w ramach wybranych dziedzin i silnych zespołów oraz instytucji. Innowacyjność wspierają: Narodowe Centrum Nauki, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, Agencja Rozwoju Przemysłu oraz Bank Gospodarstwa Krajowego wraz z Krajowym Funduszem Kapitałowym. Sytuacja teoretycznie nie wygląda źle. Wiele jednak programów się pokrywa, a jednocześnie są obszary, na których nie ma obecności żadnej z tych instytucji. Najgorzej, że ich cele nie są przekładalne na cechy mierzalne. Kierownictwa odpowiadają za wydanie środków, a nie za efekty, jakie przyniesie. W tej sytuacji powołanie Narodowej Rady Innowacyjności, wraz z koordynowaniem działań poszczególnych instytucji w ramach realizacji długofalowej strategii, wydaje się dobrym postulatem.
Nie mniej istotnym postulatem jest zwolnienie z podatku dochodowego przychodów z komercjalizacji (innowacyjności i generalnie działań instytucji, które zajmują się badaniami i rozwojem). Ale niska innowacyjność polskiej gospodarki to tylko jeden z elementów nie najlepszej pozycji Polski w świecie.
Pod koniec stycznia z udziałem ponad 400 przedsiębiorców odbyła się w Warszawie konferencja „Polska 2015-2025: Jak zwiększyć inwestycje i ich efektywność?”. Zastanawiano się, co robić, aby stały się one prawdziwym kołem zamachowym gospodarki. Dla dalszego rozwoju Polski kluczowe jest ograniczenie ryzyk i likwidacja barier inwestycyjnych, zachęcanie przedsiębiorców do inwestowania, wspieranie innowacyjnych przedsiębiorstw i polityka przyciągania talentów – mówiła otwierając konferencję Henryka Bochniarz, szefowa Konfederacji Lewiatan, organizatorka tej i poprzednich konferencji z cyklu „Polska 2015-2025”. Apelowała do uczestniczącego w debacie wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego: „Mam nadzieję, że wyznaczy pan standardy dialogu z biznesem”.
Przeczytaj także:
Wzrost gospodarczy nieznacznie przyspieszy
![Wzrost gospodarczy nieznacznie przyspieszy [© Freepik] Wzrost gospodarczy nieznacznie przyspieszy](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/polska-gospodarka/Wzrost-gospodarczy-nieznacznie-przyspieszy-264836-150x100crop.jpg)
oprac. : Paweł Badzio / Gazeta Bankowa
Więcej na ten temat:
plan Morawieckiego, Mateusz Morawiecki, pułapka średniego dochodu, polska gospodarka, wzrost gospodarczy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)