Skandal z dieslem nie zaszkodził. Branża motoryzacyjna ma się dobrze
2016-03-07 10:59
Branża motoryzacyjna ma się dobrze © pp1mbp - Fotolia.com
Euler Hermes przedstawił opracowanie dotyczące kondycji oraz prognoz dla międzynarodowego sektora motoryzacyjnego. Jego autorzy przewidują, że tegoroczny wzrost sięgnie 3 procent, nie obędzie się jednak bez poważnych wyzwań.
Przeczytaj także: 10 największych firm motoryzacyjnych w Europie Wschodniej
W skrócie
- Skandal z silnikami diesla nie zaszkodził niemieckiej motoryzacji – eksport aut pozostaje stabilny. Nadal eksportowane jest 80% niemieckiej produkcji.
- Istotne rynki, jak np. Rosja i Brazylia, pogrążone są w recesji i nic nie zapowiada, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić (spadki mają wynieść odpowiednio -11% i -7%).
- Europejski rynek motoryzacyjny urósł w minionym roku o 9% i tendencja ta ma doczekać się kontynuacji (+3% w 2016 roku)
- Rodzimy przemysł motoryzacyjny może pochwalić się bardzo dobrymi wynikami w eksporcie, za co odpowiedzialne jest w głównej mierze konkurencyjne połączenie jakości i ceny, dobre wyniki motoryzacji w Europie oraz dzięki dywersyfikacji swoich klientów.
- Polscy producenci części zmuszeni są optymalizować produkcję, stawiać na wysoko wyspecjalizowane produkty i poszukiwać sposobów na cięcie kosztów.
„Na rynek motoryzacyjny wpływ miał nie tylko skandal z silnikami diesla, ale także sytuacja ważnych krajów-odbiorców, takich jak Brazylia i Rosja, które obecnie znajdują się w głębokiej recesji i których siła nabywcza ma dalej spadać w 2016 roku (-11% w Rosji, -7% w Brazylii w 2016 roku). Międzynarodowa branża motoryzacyjna wciąż nie jest wystarczająco zróżnicowana geograficznie. Bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące ochrony środowiska również wymagają większych inwestycji w badania i rozwój” – powiedział Yann Lacroix, Kierownik ds. Rynku Motoryzacyjnego w Zespole Analiz Euler Hermes
Przemysł motoryzacyjny w Polsce mógł zaliczyć ubiegły rok do bardzo udanych. Wzrosła sprzedaż samochodów osobowych na rodzimym rynku (analogicznie jak w Europie blisko o 9%), ale to właśnie rynki eksportowe są dla polskich producentów najistotniejsze (eksportujemy ponad 80% produkcji). Polską specjalizacją jest głównie produkcja części (trzykrotny wzrost ich eksportu w ciągu 10 lat od wejścia do UE wg. Stowarzyszenia producentów i dystrybutorów części SDCM), poza tym silników oraz samochodów dostawczych, autobusów, naczep. Popyt na nie w całej Europie wynika nie tylko z dobrej kondycji europejskiej motoryzacji, ale także z wysokiej konkurencyjności polskich produktów – połączenia aspektów cenowych i jakościowych (dodatkowo wzmocniło ją osłabienie złotówki w ostatnich miesiącach).
fot. pp1mbp - Fotolia.com
Branża motoryzacyjna ma się dobrze
Jak mówi Tomasz Starus, członek zarządu odpowiedzialny za ocenę ryzyka w Euler Hermes:
„Taka specjalizacja nie jest zapewne efektem z góry przyjętej strategii, gdyby można było cofnąć czas wielu decydentów nie dopuściłoby do zniknięcia krajowej marki samochodów osobowych, ale mimo jej braku (oraz w wyniku posiadania silnych marek w produkcji autobusów czy np. naczep transportowych) produkcja motoryzacyjna w Polsce ma się nieźle.”
Produkcja części – mniejsze nakłady i … mniejsze ryzyko
Produkcja wyrobów końcowych – czyli samochodów jest bardziej spektakularna niż części do nich, ale z reguły wiąże się z wyższymi nakładami – a więc ze strony kraju starającego się o takie inwestycje także z wyższymi dopłatami i zachętami inwestycyjnymi. Polskie władze były w tym względzie mniej agresywne (czy też hojne) od naszych południowych sąsiadów, stąd wzrost produkcji przemysłu motoryzacyjnego odbywał się u nas może mniej spektakularnie, bardziej organicznie niż w Czechach, na Słowacji czy Węgrzech. Oczywiście – inwestycje odbywały się ze wsparciem publicznym, m.in. rozbudowa zakładu w Gliwicach wiązała się z amerykańskim offsetem, ale… wielu producentów części motoryzacyjnych rozwijało produkcję w Polsce korzystając z porównywalnych lub niższych kosztów pracy niż we wspomnianych krajach, mających mniejsze rynki wykwalifikowanej kadry, w dużym stopniu już zaangażowanej we wspomnianych fabrykach samochodów. Dobra infrastruktura komunikacyjna i stosunkowo bliskie odległości (istotne w dostawach „just on time”) sprawiały, że to polskie części są w dużym stopniu wykorzystywane w samochodach produkowanych nie tylko w Europie środkowo-wschodniej, ale także np. w Niemczech, Włoszech czy Francji. Na wprowadzanych na tych rynkach dopłatach do zakupu nowych samochodów korzystały nie tylko polskie zakłady Fiata, ale tez pośrednio cała grupa ok. 900 polskich producentów części motoryzacyjnych.
Przeczytaj także:
Nie ma szans na zatrzymanie redukcji etatów w branży automotive?
oprac. : eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
branża motoryzacyjna, rynek motoryzacyjny, przemysł motoryzacyjny, rynek samochodowy, producenci samochodów
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)