Upadłości firm II 2016
2016-03-07 11:17
W lutym opublikowano informacje o upadłości 54 polskich firm © BillionPhotos.com - Fotolia.com
Przeczytaj także: Upadłości firm w Polsce: wnioski 2015 r.
Na skróty
- Za bankructwami nie kryła się tylko kiepska płynność związana z niskimi marżami, ale również kłopoty z popytem – w ciągu ostatnich trzech lat spadek obrotów sięgnął aż 45%. Te dwie przyczyny to pokłosie koncentracji, na której tracą lokalne podmioty.
- Sytuacja w branży budowlanej nie wygląda źle – liczba upadłości pozostaje niska, ale zmienia się ich charakter – bankrutują wyłącznie podmioty wyspecjalizowane, m.in. w budowie dróg i kanalizacji oraz pracach towarzyszących.
-
Problemy handlu hurtowego nie dotyczą hurtowni spożywczych, odzieżowych i budowlanych. - Na Mazowszu nie notuje się już wzrostu liczby upadłości. Liderem pod względem ich ilości są Śląsk oraz Dolny Śląsk.
Liczba upadłości zmniejszyła się w czterech województwach, w większości zaś była taka sama jak w ubiegłym roku. Firmy, które zniknęły z rynku, zatrudniały wg. ostatnich dostępnych danych łącznie ok. 1200 osób, a ich tak liczony (razem) roczny obrót wynosił ok 280 mln. złotych. Firmy, które upadły w lutym, traciły w ubiegłych latach udziały w rynku (odmiennie niż w poprzednich miesiącach).
Upadające firmy traciły udział w rynku – koncentracja w wielu branżach wymusza już nie tylko niskie marże, ale wypiera z rynku lokalne podmioty
Firmy, które upadły w lutym traciły w ubiegłych latach udziały w rynku (odmiennie niż przypadki upadłości firm z poprzednich miesięcy). Po rekordowym w ich grupie pod względem obrotów roku 2011 (510 mln złotych) w następnych latach notowały w większości jego zmniejszenie – w ciągu trzech olejnych lat ich zsumowany obrót zmniejszył się o 45%.
– Nie był to jednak efekt restrukturyzacji działalności, celowego skupienia się na najbardziej dochodowej części biznesu – mówi Tomasz Starus, Członek Zarządu odpowiedzialny za ocenę ryzyka w Euler Hermes – gdyż pogarszały się także w większości stopniowo wskaźniki ROS (rentowności sprzedaży) oraz płynnościowe. Upadłości wiązały się, więc zarówno z kłopotami płynnościowymi, jak i popytowymi. Lokalne firmy starały się konkurować z większymi ceną, a gdy z powodu mniejszej skali działalności nie były w stanie za nimi nadążać – traciły rynek.
fot. mat. prasowe
Liczba upadłości opublikowanych w lutym
Firmy budowlane – problemy omijały firmy budownictwa ogólnego, upadały tylko firmy wyspecjalizowane (budownictwo drogowe, wodno-kanalizacyjne, prace wykończeniowe)
Upadłości firm budowlanych nie są już oczywiście tak jak w ubiegłych latach najliczniejsza grupą, siedem takich przypadków to wynik zdecydowanie odbiegający od tego sprzed 2-3 lat (jest ich obecnie trzykrotnie mniej), ale nawet w tak skromnej grupie zauważyć można, iż:
- upadały firmy budownictwa drogowego i prowadzące prace wodno-kanalizacyjne oraz wykończeniowe. Brak jest w tym gronie jeszcze tak licznych w ub. roku bankructw firm budownictwa ogólnego a także innych prac wykończeniowych (np. elektrycznych)
- upadłości te skupione były w woj. śląskim i kujawsko-pomorskim (jeśli można użyć takiego określenia dla odpowiednio 3 i 2 upadłości)
- firmy te pod względem wielkości należały do dwóch kategorii: duże firmy regionalne (obrót ok. 30-50 mln złotych) oraz małe firmy (obrót 2-4 mln. złotych)
fot. mat. prasowe
Liczba upadłości w poszczególnych sektorach gospodarki
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)