Język polski bez eventów, selfie i pieniążków? Nie w internecie
2016-03-17 11:30
Event najbardziej znienawidzonym słowem © chrupka - Fotolia.com
Przeczytaj także: Olimp Laboratories ukarany za kryptoreklamę w mediach społecznościowych
W mediach tradycyjnych palma pierwszeństwa przypadła jednak nie selfie, ale eventowi. Okazuje się, że w minionym roku dziennikarze użyli go aż w 119 tys. publikacji. Wyraz ten dominował głównie w materiałach pochodzących z sieci (94 proc. przekazu), ale pojawiał się także w mediach drukowanych (6 proc.). Rzadziej można go było usłyszeć w radiu czy telewizji.Na drugiej pozycji uplasowało się selfie, o którym wspominano w 32 tys. doniesień medialnych. Brązowy medal przypadł briefingowi (15 tys.), a tuż za podium znalazły się hejt (15 tys.) i dizajn/dizajner (13 tys.).
Dziennikarze znacznie rzadziej używali najbardziej nielubianego słowa. Wyrażenie konkubent/konkubina pod względem popularności w mediach uplasowało się na 6. miejscu. Na jego temat w ubiegłym ukazało się prawie 11 tys. wzmianek.
- Odkąd pamiętam, „konkubent” pojawiał się w mediach w materiałach dotyczących ludzi z marginesu – wyjaśnia prof. Włodzimierz Gruszczyński z Uniwersytetu SWPS w Warszawie w wypowiedzi dla Newsweek.pl. – Konkubent zabił dziecko, pijana konkubina pobiła swojego konkubenta. Z kolei o ludziach, których nie łączy patologiczna relacja, powiemy „partnerzy”. Raczej nie usłyszymy w doniesieniach prasowych, że znakomita pisarka na rozdaniu nagród pojawiła się ze swoim konkubentem – dodaje Gruszczyński.
Event na jedynkach
Na pierwszych stronach gazet najczęściej dziennikarze posługiwali się wyrazami event (301 wzmianek), konkubina/konkubent (245), szoping/szopping (130), selfie (117) i briefing (96).
fot. mat. prasowe
Liczba publikacji, w których pojawiły się frazy z plebiscytu "Słowa, które chcemy zapomnieć" w 2015
Wyrażenia, które Polacy najchętniej wyrzuciliby z języka ojczystego, pojawiały się przede wszystkim w mediach ogólnopolskich – 72 proc. przekazu. W źródłach o zasięgu regionalnym częściej można było znaleźć wyrazy konkubina/konkubent, psycholożka, pieniążki, tacierzyński czy plażing.
fot. mat. prasowe
Liczba publikacji, w których pojawiły się frazy z plebiscytu w social media
Selfie na Instagramie
W ubiegłym roku internauci w social media użyli nielubianych wyrazów aż w 13 mln postów i komentarzy, które wygrały w plebiscycie "Słowa, które chcemy zapomnieć". Niektóre z nich pojawiały się w kilkudziesięciu wpisach dziennie. Analizowane słowa najczęściej obecne były na Instagramie (60 proc.), a następnie na Facebooku (63 proc.).
fot. mat. prasowe
Procentowy udział w podziale na media publikacji, w których pojawiły się frazy z plebiscytu
Zestawienie mediów społecznościowych całkowicie zdominowała fraza selfie, która królowała na Instagramie. W 2015 r. Polacy wzmiankowali ją w prawie 10 mln informacji. Do najpopularniejszych słów zaliczały się także event i pieniążki. W TOP 5 znalazły się też wyrazy hejt i focia. Na forach często poruszana była tematyka tacierzyńskiego.
Konkurs "Słowa, które chcemy zapomnieć" zorganizowała Biblioteka Śląska w Katowicach w związku z ustanowionym przez UNESCO Międzynarodowym Dniem Języka Ojczystego. Akcja spotkała się z ogromnym zainteresowaniem. W plebiscycie zostało oddanych w sumie 4 tysiące głosów.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)