Badania i rozwój: mniejsze firmy farmaceutyczne lepsze od gigantów
2016-04-08 13:13
Mniejsze firmy farmaceutyczne lepsze od gigantów © Pio Si - Fotolia.com
O innowacyjności sektora farmaceutycznego nie trzeba przekonywać chyba nikogo. Od lat uchodzi on za lidera pod względem nakładów na badania i rozwój. Okazuje się jednak, że zwrot z tej inwestycji staje się coraz mniejszy. Według Deloitte, w minionym roku sięgnął on zaledwie 4,2 proc., podczas gdy jeszcze pięć lat wcześniej wyniki były ponad dwukrotnie lepsze (10,1 proc.). Analiza rynku dowodzi również, że o wiele lepiej niż giganci radzą sobie średnie firmy, w przypadku których zwrot z inwestycji w B+R w latach 2013-2015 sięgał przeciętnie aż 17 proc.
Przeczytaj także: Jak skorzystać z ulg podatkowych na badania i rozwój (B+R)?
Opracowany przez Deloitte raport „Measuring the return from pharmaceutical innovation 2015. Transforming R&D returns in uncertain times” dokonuje analizy sytuacji dwunastu koncernów farmaceutycznych - liderów pod względem wydatków na badania i rozwój. Wśród nich znaleźli się:- Amgen,
- AstraZeneca,
- Bristol-Myers Squibb,
- Eli Lilly,
- GlaxoSmithKline,
- Johnson & Johnson,
- Merck&Co,
- Novartis,
- Pfizer,
- Roche,
- Sanofi,
- Takeda.
Od 2010 roku dwanaście analizowanych koncernów wypuściło na rynek 186 preparatów. Szacuje się, że mają one przynieść przychody na poziomie 1,25 mld dolarów. Równocześnie w na etapie późnych badań klinicznych o raz działań rejestracyjnych znajduje się kolejne 306 preparatów, których sprzedaż ma przynieść 1,4 mld dolarów. Zwrot z inwestycji w B+R w sektorze farmaceutycznym skurczył się z 10,1 proc. w 2010 roku do 4,2 proc. w 2015. Jest także skromniejszy niż w 2014 roku, kiedy to sięgał 5,5 proc.
fot. Pio Si - Fotolia.com
Mniejsze firmy farmaceutyczne lepsze od gigantów
Eksperci Deloitte przywołując przykłady średnich firm z branży farmaceutycznej udowadniają, że z inwestycjami w działalność badawczo-rozwojową radzą sobie one znacznie lepiej niż rynkowi giganci.
„W latach 2013-2015 zwroty z inwestycji w B+R wyniosły w analizowanych czterech firmach 17 proc., podczas gdy u tych największych było to zaledwie 5 proc. W tym samym czasie koszty wytworzenia i rozwoju pojedynczego preparatu w tej pierwszej grupie były o jedną czwartą mniejsze niż u rynkowych liderów. To pokazuje, że rynek farmaceutycznych innowacji dynamicznie się zmienia. Tzw. big pharma traci swoją przewagę, jeśli chodzi o opłacalność prowadzonych przez siebie prac R&D na rzecz mniejszych podmiotów, łatwiej dostosowujących się do potrzeb rynku” – mówi Magdalena Burnat-Mikosz, Partner Zarządzająca zespołami Innovation Consulting oraz R&D and Government Incentives, Deloitte.
W grupie największych firm średnie roczne koszty wprowadzenia jednego produktu na rynek wzrosły od 2010 roku o jedną trzecią do sumy 1,57 mld dolarów, a roczna sprzedaż produktu zmalała o prawie 50 proc. W latach 2013-2015 średnia sprzedaż przypadająca na jeden produkt wynosiła w grupie liderów 451 mln dolarów, podczas gdy w grupie średnich firm było to 1,03 mld dolarów. Zdaniem ekspertów Deloitte przepaść ta może się pogłębiać. Z kolei różnica pomiędzy średnimi kosztami opracowania i rozwoju produktu wynosi pomiędzy obiema grupami 360 mln dolarów na korzyść mniejszych spółek.
Coraz wyraźniej rysująca się przewaga mniejszych firm wynika m.in. również z tego, że koncentrują się one na wybranych specjalizacjach, co powoduje, że uzyskują wyższy zwrot z inwestycji w B+R. Taką strategię przyjmują również niektóre polskie firmy z tej branży jak Adamed, który inwestuje w innowacyjne terapie onkologiczne i neuropsychiatryczne. Start-up’y technologiczne specjalizujące się w wąskich branżach (np. Orcoarendi) i koncentrujące swoje prace badawcze na nowych celach biologicznych w terapiach przeciwzapalnych oraz immunoterapiach przeciwnowotworowych, znajdują się także w obszarze zainteresowań większych graczy rynkowych, w tym przypadku Michała Sołowowa.
Mniejsze spółki w dużo większym stopniu niż rynkowi liderzy stawiają na zewnętrzne źródła innowacji, czyli licencje oraz aktywność na rynku M&A. Wartość zewnętrznych innowacji w wypuszczanych przez nich preparatach wynosi aż 79 proc., podczas gdy dla dwunastu największych firm odsetek ten jest mniejszy o 25 pp. Oczywiście wśród liderów znajdują się takie spółki, w których wartość zewnętrznych innowacji sięga 90-95 proc., ale są również takie, gdzie jest to poniżej 30 proc.
„Wzrost średnich firm, które znalazły się w raporcie jest niewątpliwie w dużej mierze napędzany przez innowacje zewnętrzne, w tym akwizycje i zakup licencji. Wiele z nich przez ostatnie lata, dzięki mniejszemu rozmiarowi, mogło sobie pozwolić na elastyczność działania i koncentrację na jednej lub dwóch specjalizacjach. Ich wyniki pokazują, że taka strategia przynosi oczekiwane efekty” – mówi Magdalena Burnat-Mikosz.
Eksperci Deloitte doszli również do wniosku, że firmy farmaceutyczne są coraz częściej skłonne do przekazywania zysków na dywidendy dla swoich akcjonariuszy niż przeznaczanie ich na działalność badawczo-rozwojową.
„W ostatnich latach obserwujemy bezwzględny nacisk na optymalizację kosztową, a ofiarą takiej strategii pada m.in. działalność badawczo-rozwojowa. Takie podejście jest również dowodem na brak zaufania ze strony inwestorów i zarządów firm farmaceutycznych co do potencjalnych zwrotów z działalności R&D” – podsumowuje Magdalena Burnat-Mikosz.
Przeczytaj także:
Ulga B+R - jak z niej skorzystać i jak prowadzić ewidencję?
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)