Aplikacje mobilne: 5 propozycji na wakacje
2016-07-01 13:34
Aplikacje mobilne na wakacje © ra2 studio - Fotolia.com.jpg
Przeczytaj także: 10 najlepszych polskich aplikacji mobilnych - jesień 2015
AIRbnb – tani nocleg w dowolnym miejscu na świecie. Tak jak Uber kojarzy kierowców z pasażerami, tak AIRbnb kojarzy prywatnych właścicieli mieszkań czy pojedynczych pokoi. I tak jak Uber wywołuje protesty taksówkarzy, tak AIRbnb zmobilizował do działania hotelarzy. Na razie walczą z aplikacją w Berlinie. Ale to wystarczająca rekomendacja do jej pobrania. Prosta rejestracja, także za pomocą Facebooka, tworzysz konto i szukasz wolnych kwater. Tak w przypadku właścicieli, jak i wynajmujących, działa system wzajemnych ocen i rekomendacji. Ceny noclegu znacznie poniżej stawek hotelowych czy kwater turystycznych. Do tego ogromny wybór. Aplikacja zgromadziła już 600 tys. lokali w 34 tys. miejsc na świecie. AIRbnb to także pomocna aplikacja na wakacje dla spóźnialskich.Heetch – tu moglibyśmy napisać o Uberze. Ale Ubera wszyscy znają. Dlatego w kwestii transportu opowiemy o jego konkurencji – aplikacji Heetch. Więc kiedy trafisz do wakacyjnego miejsca przeznaczenia i szukasz weekendowego transportu na imprezę, a nie chcesz trwonić pieniędzy na drogie taksówki, pobierz właśnie Heetcha. Bo ta aplikacja powstała z myślą o osobach, które tanio chcą się poruszać nocą po miejscach związanych z rozrywką. Krótko mówiąc, jest to aplikacja dla imprezowiczów. Dlaczego warto wypróbować Heetch? Przede wszystkim z uwagi na znacznie bardziej konkurencyjne ceny względem Ubera czy taksówki.
fot. ra2 studio - Fotolia.com.jpg
Aplikacje mobilne na wakacje
Jobsquare – pracuj i wypoczywaj. To dzieło polskich programistów nazywane Tinderem do szukania pracy. Jobsquare jest przeznaczony do szukania szybkich, głównie krótkoterminowych zleceń, jak: kucharz, kelner, hostessa, opiekunka do dzieci, pomoc w hotelu itp. A takich ofert w okresie letnim nie brakuje. Zaletą aplikacji jest szybkość – Jobsquare od ręki wyrzuca listę pracodawców gotowych do zatrudniania i zgodnych z preferencjami pracownika. Po zaakceptowaniu interesującej oferty natychmiast możemy rozpocząć rozmowę z pracodawcą. Bez ogłoszeń, CV, setek maili czy kosztownego pośrednictwa. Co więcej, mieszkając w Łodzi czy Warszawie możemy znaleźć pracodawcę nad morzem. Po skończonym kontrakcie pieniądze możemy wydać na wypoczynek.
Happn – wakacje to także czas miłosnych uniesień. W dobie uberyzacji Tinder od dawna pozwala nam szukać osób, z którymi chcielibyśmy nawiązać bliższą relację. Happn jest podobny, jednak ta aplikacja wyświetla profile osób mijanych przez nas w prawdziwym życiu. Sprzęgnięta z Facebookiem pozwala nam umieścić swoje bio i oczywiście zestaw fotografii. Możemy również podzielić się swoim gustem muzycznym. Gdy tak uzbrojeni wyjdziemy na ulicę i miniemy inną osobę z Happn, nasz smartfon poinformuje nas o tym, wyświetlając jej profil. Możemy wtedy zaznaczyć tryb dyskretnego obserwowania. Gdy osoba, którą się zainteresowaliśmy zrobi to samo, dostaniemy informację o możliwości kontaktu. Możemy też podejść do sprawy w sposób bardziej zdecydowany, zapraszając do spotkania mijaną osobę. Ale wtedy aplikacja pobiera od nas opłatę. Happn prawie jak Tinder, trochę jak randka w ciemno.
Qpony – wakacje kosztują. Ale mogą kosztować mniej, gdy w smartfonie zabierzemy zestaw kuponów rabatowych. Jedzenie, zakupy, rozrywka, kino. Qpony to potężny agregator rabatów, zniżek i promocji dla wielu obszarów handlu i usług. W portfolio aplikacji obecnych jest mnóstwo popularnych sklepów i firm usługowych. Oznacza to, że z zalet aplikacji można skorzystać zarówno w dużym mieście, jak i mniejszym kurorcie wakacyjnym. Aplikacja jest całkowicie darmowa i prosta w obsłudze. Pobrać ją można ze strony www.qpony.pl.
oprac. : Agata Fąs / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)