Nie ma chętnych na dobra luksusowe?

Przeczytaj także: Dobra luksusowe: powolny wzrost napędzany turystyką

Rezultaty badania zrealizowanego przez Bain & Company nie pozostawiają złudzeń - zainteresowanie dobrami luksusowymi (m.in. zegarkami, wyrobami skórzanymi, biżuterią i odzieżą) dość pokaźnie pikowało. Za taki stan rzeczy odpowiadać ma m.in.: niestabilność na Bliskim Wschodzie, kontynuacja spowolnienia gospodarczego w Chinach oraz niższe od prognozowanych przychody w trakcie okresu świątecznego w Stanach Zjednoczonych. Nie bez znaczenia dla popytu był także skromniejszy ruch turystyczny w Europie, która odpowiada za niemal jedną trzecią wszystkich zakupów. Największy wzrost procentowy udało się w minionym roku osiągnąć Japonii. Niestety może być to przejściowy sukces, ponieważ państwo to ma w nadchodzącym okresie odczuwać nie tylko negatywne konsekwencje umacniania się jena, ale również mniejszego napływu chińskich turystów

Według prognoz Bain & Company w najbliższych latach największe znaczenie dla rozwoju rynku będzie miała wciąż Azja. W ciągu najbliższych kilku lat konsumenci z tego regionu będą stanowić ponad połowę klientów. W 2020 roku natomiast aż jeden na trzech kupujących będzie pochodził z Chin. Z kolei pod względem geograficznym będą dominować zdecydowanie Ameryki oraz Europa. Łącznie dokonywanych tu będzie ponad 60 proc. zakupów.

Co ciekawe, wyniki badania wskazują na ogromny wpływ na rynek młodych pokoleń. Już za pięć lat millenialsi razem z pokoleniem X, będą stanowić niemal 75% klientów kupujących dobra luksusowe. Według Bain natychmiast przełoży się to na zwiększenie udziału sprzedaż poprzez kanały online – jak wynika z raportu wartość ta do 2020 roku się podwoi osiągając aż 15 proc udziałów w rynku.

Wyniki raportu wskazują, że w ciągu najbliższych 5 lat wzrost całego rynku będzie się utrzymywał na stałym poziomie 2-3 procent. Wynik ten jest jednak w dużej mierze uzależniony od sytuacji gospodarczej w Chinach kontynentalnych.

Producenci marek luksusowych będą musieli zmierzyć się z wyzwaniami jakie niosą za sobą zmiany pokoleniowe oraz nowe technologie. Marki będą musiały personalizować swoje produkty oraz dopasowywać ofertę do lokalnych uwarunkowań zarówno w zakresie oferowanego asortymentu, procesu zakupowego, jak również marketingu. Będą zmuszone też angażować konsumenta we wszystkich punktach styku z marką – mówi Kazimierz Stańczak, Senior Advisor w Bain & Company.