Wakacje 2016 z efektem 500+
2016-09-11 00:33
Rodzinne wakacje © Valua Vitaly - Fotolia.com
Przeczytaj także: Półmetek wakacji: gdzie i jak wypoczywają Polacy
2015 vs 2016
Jak podaje raport, w tym roku na zorganizowane przez touroperatora wakacje wyjechało ok. 14 proc. więcej dzieci i młodzieży do lat 18 niż miało to miejsce rok temu. Najprawdopodobniej jest to efekt 500+, ponieważ co piąty beneficjent tego programu wskazywał, że pieniądze z flagowego projektu PiS posłużą mu na sfinansowanie wyjazdu dziecka. Tegoroczny wypoczynek był nieco droższy od ubiegłorocznego. To z kolei efekt wyboru bezpieczniejszych, ale droższych destynacji, który turyści rekompensowali sobie nieco niższym standardem wypoczynku niż w zeszłym roku.
Respondenci, biorący udział w sondażu Agencji Badania Rynku i Opinii SW Research i Travelplanet.pl wysoko pozycjonowali wypoczynek wakacyjny dzieci w hierarchii wydatków. Prawie 60% badanych wyjechało na urlop w ciągu ostatniego roku, z czego 30% w ciągu ostatnich 6 miesięcy. Jedynie 4% ankietowanych nigdy nie było na urlopie.
Beneficjenci 500+ najczęściej deklarowali, że pieniądze z programu wydawane są na ubrania (46%), żywność (38%) oraz oszczędzanie na przyszłe cele (32%). Jednak aż 22% ankietowanych decyduje się na sfinansowanie z nich wyjazdów wakacyjnych.
fot. mat. prasowe
Wykorzystanie pieniędzy z programu 500+
Z danych rezerwacyjnych Travelplanet.pl obejmujących okres wakacji szkolnych wynika, że deklaracje beneficjentów rządowego programu przełożyły się na konkretne decyzje. Na wypoczynek z biurami podróży wyjechało o 14 proc. dzieci więcej niż latem 2015 roku. Odsetek dzieci i młodzieży wśród ogółu wyjeżdzających z biurami podróży zwiększył się z około 32 proc. podczas ubiegłorocznych wakacji do 34,5 proc. obecnie.
Z badań społecznych, przeprowadzonych w lipcu przez agencję SW Research wspólnie z Travelplanet.pl wynika, że 14 proc. dzieci ostatni raz na wakacjach było co najmniej 3 lata temu, a kolejne 14 proc. w ogóle nie wyjechało na letni wypoczynek.
– Badanie pokazuje, że zdecydowana większość rodziców, bo ponad 65 proc., w ciągu ostatnich dwóch lat, zapewniła swoim podopiecznym wypoczynek. Ponad 35 proc. zaś zorganizowała dzieciom wakacje w ciągu ostatniego półrocza – mówi Piotr Zimolzak, dyrektor ds. Badań i Analiz SW Research. – Jednak ciekawe wnioski nasuwają się po przeanalizowaniu innych odpowiedzi badanych, zwłaszcza osób, które są beneficjentami programu Rodzina 500 plus. Otóż badanie pokazuje, że 22 proc. respondentów dodatkowe pieniądze zamierzało przeznaczyć na sfinansowanie wyjazdów wakacyjnych. Równocześnie zwiększa się odsetek osób, które chciałyby na wakacje swoich dzieci wydawać więcej niż dotychczas. Dotyczy to zwłaszcza tych badanych, którzy dotychczas wydawali na ten cel do 500 zł. Tak więc można pokusić się o stwierdzenie, że dzięki programowi Polacy nie tylko chętniej wysyłają i będą wysyłali swoje dzieci na wakacje, ale równocześnie skłonni będą przeznaczać na ten cel więcej pieniędzy – dodaje Piotr Zimolzak.
– To, czy dzieci wyjadą na wakacje, zależy od kondycji finansowej ich rodziców. Na szczęście sytuacja finansowa Polaków stopniowo się poprawia. Jak wynika z Diagnozy Społecznej 2015, miesięczne dochody netto na gospodarstwo domowe wyniosły 3 731 zł i w ciągu 5 lat wzrosły o 563 zł. W tym roku są jeszcze wyższe, gdyż nadal rosły płace i dodatkowo część rodzin otrzymała 500 zł na dziecko – mówi Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. – Trzeba jednak dodać, że poprawa sytuacji nie oznacza jeszcze, iż jest dobrze. W ubiegłorocznej Diagnozie Społecznej aż 19% gospodarstw domowych deklarowało, że ich dochody nie pozwalają na zaspokojenie bieżących potrzeb. W 2007 r. było to aż 32%, więc sytuacja się poprawia, ale 19% to wciąż bardzo dużo.
Jak wynika z badania Travelplanet i SW Research, aż 22% beneficjentów programu zamierzało przeznaczyć dodatkowe pieniądze na sfinansowanie wyjazdów wakacyjnych dzieci. Na ten cel planowali wykorzystać ok. 2000 zł. Ci, którzy rzeczywiście sfinansowali wypoczynek swoich pociech, płacili za niego w biurach podróży ok. 2400 zł.
Według badań SW Research i Travelplanet.pl w wypadku ok. 50 – 60 proc. rodzin nie ma problemu ze wspólnym wyjazdem na urlop. Za to z powodów finansowych w ponad 40 proc. rodzin zdarza się, że dziecko w ogóle nie wyjeżdża na wakacje.
fot. mat. prasowe
Czy zdarzyło się Panu/Pani, by z powodów finansowych...
Wakacje marzeń a możliwości finansowe polskich rodzin
Program Rodzina 500 plus zaczął funkcjonować 1 kwietnia i swoim zasięgiem objął już 3,6 mln dzieci. Do końca lipca wypłacono z niego wsparcie w wysokości 7,18 mld zł. Te pieniądze z pewnością przełożyły się na zwiększenie liczby dzieci wyjeżdżających na wakacje. Jednak nie wszystkie rodziny mogły sobie pozwolić na przeznaczenie całej otrzymanej kwoty na ten cel. Nawet jeśli w niektórych przypadkach tak było, to odkładając od kwietnia po 500 zł miesięcznie, udało im się zebrać maksymalnie 2 500 zł.
– Taka kwota jest zbyt niska, by mogła w całości pokryć koszt wyjazdu zagranicznego dla czteroosobowej rodziny. Część rodzin zapewne więc częściowo finansowało wyjazdy z oszczędności lub kredytów – mówi Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.
W kontekście kredytowania wczasów warto dodać, że istnieją sposoby na uniknięcie kosztów zadłużenia. Jednym z nich jest karta kredytowa, która daje możliwość korzystania z nieoprocentowanego kredytu. Warunkiem jest jednak to, że całe zadłużenie trzeba spłacić w dość krótkim czasie, zwykle w ciągu maksymalnie 54 dni od dokonania płatności.
Najtańszym rozwiązaniem mogą być tzw. raty 0%, czyli darmowy kredyt. Dla przykładu, wybierając wycieczkę o wartości 5000 zł, zapłacimy 10 rat wynoszących 500 zł. Widząc ofertę rat 0%, zawsze należy się jednak upewnić, że jest to faktycznie darmowy kredyt. Oczywiście kartę kredytową również można spłacać przez dłuższy czas. Regulując tę należność przez 10 miesięcy, pojawią się jednak odsetki, które wyniosą 232 zł. Bank może też naliczyć opłatę za korzystanie z niej.
fot. mat. prasowe
Sposoby na atrakcyjne sfinansowanie wakacji
Gdzie na wakacje
Zaskoczenia nie było, jeśli chodzi o lidera wśród destynacji wybieranych przez turystów. Od kilku lat jest nim Grecja. Wskazywali na nią zarówno respondenci badania, jak i potwierdziły to statystyki rezerwacyjne Travelplanet.pl. Pewną niespodzianką jest jednak skala popularności tego kraju, która osiągnęła poziom ponad 41 proc. frekwencji – to niemal dwukrotnie więcej niż deklaracje badanych.
Za to na dalszych miejscach spore przetasowania, spowodowane dużym spadkiem wyjazdów do Turcji – z ponad 21 proc. do nieco ponad 8 proc.
– Do pewnego stopnia można było się tego spodziewać – zauważa Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce Travelplanet.pl. – Od początku roku rezerwacje wakacji w Turcji były obniżone o połowę, a kryzys na tym kierunku pogłębił nieudany zamach stanu w tym kraju w środku lata.
Od początku roku wiadomo również było, że na niestabilnej sytuacji w krajach arabskich, utrzymującej się od zeszłego roku, skorzysta Bułgaria oraz Hiszpania. I rzeczywiście, statystyki rezerwacyjne pokazują wzrosty o ok. 5 pkt proc. na tych kierunkach – do odpowiednio ok. 17 i ok. 14 proc. Pomysł touroperatorów, by promować alternatywne kierunki wobec Egiptu i Tunezji, sprawdził się nadzwyczajnie w wypadku Albanii, która w rankingu popularności awansowała z 13. na 8. miejsce.
fot. mat. prasowe
Popularność poszczególnych kierunków
Jeśli chodzi o kierunki wyjazdów z dziećmi, niewiele odbiegają one od ogólnych preferencji turystycznych Polaków. Na pierwszym miejscu jest Grecja (40 proc. wyjazdów z dziećmi wobec 41,5 ogółem). Pozycję wicelidera zdobyła tego lata Bułgaria (18,5 proc. wyjazdów z dziećmi / 17 proc. ogółem) a za nią uplasowała się Hiszpania (12,7 proc. / 14 proc.) . Do Turcji, czwartej w rankingu popularności, wyjechało tego lata z dziećmi 12 proc. klientów biur podróży (8,3 proc. ogółem), a do zamykających pierwszą piątkę Włoch – 4,2 proc. (4,2 ogółem).
Przewagę wyjazdów rodzinnych nad średnią rynkową w wypadku Bułgarii oraz Turcji łatwo wytłumaczyć jeśli spojrzymy na to, ile średnio kosztowały wakacje w poszczególnych krajach pierwszej piątki: najtaniej można było je spędzić właśnie w Bułgarii i Turcji – to 243 zł dziennie na osobę, podczas gdy na wypoczynek w Grecji turyści przeznaczali 302 zł dziennie, we Włoszech – 306 zł dziennie a w Hiszpanii 356 zł dziennie.
Wyjeżdżając na wakacje z biurem podróży w Polsce turyści wydawali ok. 170 zł dziennie. Warto jednak przy porównywaniu tych kwot pamiętać o zasadniczej różnicy: wypoczynek w Polsce w 100 proc. jest z dojazdem własnym, za granicą – w ponad 90 proc. z dolotem. Inny jest również standard wypoczynku: w Polsce w ponad 60 proc. są to obiekty kategorii 0 – 3*. Za granicą 60 proc. turystów spędza wakacje w standardzie 4-5*.
Jak pokazują badania SW Research i Travelplanet.pl Grecję jako najchętniej wybierane miejsce wypoczynku wskazywali również ankietowani. Wysoko w deklaracjach znalazła się również Hiszpania i Włochy oraz Chorwacja. Za to Bułgaria, wicelider tegorocznych wakacji znalazła się wśród „Innych miejsc”. Z kolei na 5 – 6 miejscu w badaniu respondenci wskazywali Wielką Brytanię i Niemcy jako atrakcyjne miejsca wypoczynku. Te kraje natomiast w statystykach rezerwacyjnych zajęły dopiero odpowiednio 29. I 35. miejsce.
fot. mat. prasowe
Miejsca wypoczynku w sezonie letnim
Wakacje na własną rękę czy z biurem podróży
Wytłumaczeniem rozbieżności pomiędzy sondażowymi deklaracjami a fatycznie dokonywanymi rezerwacjami może być sposób organizacji wypoczynku. Według deklaracji respondentów badania SW Research i Travelplanet.pl trzy czwarte turystów organizuje sobie wyjazd samodzielnie. Cena nie jest przy tym najważniejsza.
– Jedynie 15% badanych deklaruje, że korzysta z usług biur podróży przy organizacji wakacji – zauważa Piotr Zimolzak z SW Research. – Respondenci nie decydują się na oferty biur, ponieważ nie chcą być uzależnieni od grupy (47%) lub cena jest dla nich za wysoka (40%). Co piaty wskazał, że taka oferta nie odpowiada ich potrzebom lub jest zbyt mało elastyczna. Z kolei respondenci, którzy wolą skorzystać z usług biur podróży, nie chcą martwić się organizacją (55%) i ufają w bezpieczeństwo zapewnione przez biuro (38%) – dodaje Zimolzak.
fot. mat. prasowe
W jakim miejscu poza granicami Polski wypoczywał(a) Pan/Pani w sezonie letnim?
– Nie zawsze deklaracje turystów odpowiadają rzeczywistości – komentuje Radosław Damasiewicz z Travelplanet.pl. – O ile od lat obserwujemy trend do samodzielnych wyjazdów do Chorwacji, ale i tak lokuje się ona w pierwszej dziesiątce, to wysoki odsetek deklarowanych wyjazdów z biurami podróży do Wielkiej Brytanii, znacznie wyższy niż do Chorwacji, zupełnie nie odpowiada miejscu tego kraju w statystykach rezerwacyjnych. W sferze deklaracji pozostaje chyba również wysoki odsetek samodzielnie organizowanych wyjazdów do Egiptu, wyższego niż do Wielkiej Brytanii, gdzie Polacy mają mnóstwo mieszkających tam krewnych czy znajomych.
Zaplanowanie urlopu na własną rękę wymaga zdecydowanie więcej czasu i wysiłku.
– Musimy sami kupić bilety lotnicze, zorganizować transport z lotniska do miejsca pobytu, czy zapewnić sobie posiłki. Pod tym względem wyjazd z biurem podróży jest zdecydowanie wygodniejszym rozwiązaniem. Zaletą wyjazdów na własną rękę jest natomiast większa możliwość dostosowania wczasów do własnych potrzeb, np. możemy kilka dni mieszkać w jednym miejscu, a później przenieść się w inne i w ten sposób urozmaicić sobie wakacje. Oprócz wygody czy elastyczności dla wielu Polaków bardzo ważną kwestią jest cena wyjazdu. Jeśli nie uda nam się trafić na wyjątkową okazję, to zagraniczne wczasy zwykle są tańsze z biurem podróży. Touroperatorzy mogą wynegocjować korzystniejsze stawki w hotelach czy u przewoźników, ponieważ długo z nimi współpracują oraz zapewniają dużą liczbę klientów. – mówi Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.
Poniżej zestawiono koszty, z jakimi należy się liczyć w przypadku spędzenia tygodnia w trzech popularnych krajach w sezonie letnim. Jak widać, wyjazd na własną rękę może być droższy nawet o 580 zł.
fot. mat. prasowe
Porównanie kosztów samodzielnego wyjazdu oraz zorganizowanego przez biuro
fot. mat. prasowe
Standard wypoczynku
Tegoroczne wakacje były nieco skromniejsze niż w poprzednich latach. Widać to nie tylko po zwiększeniu się popytu na wypoczynek w kraju, który jest tańszy o koszty dojazdu czy dolotu. Jednocześnie obniżył się standard wyjazdów zagranicznych, zwłaszcza jeśli chodzi o najwyższe kategorie: pięciogwiazdkowe hotele i wyżywienie all inclusive. Za to wzrost kosztów letnich wakacji był symboliczny: przeciętny turysta płacił za nie w biurze podróży 2440 zł, czyli zaledwie 13 zł więcej niż w poprzednim sezonie.
Spowodowało to przesunięcie zainteresowania turystów wypoczynkiem w tzw. bezpiecznych krajach a jednocześnie chęć zmieszczenia się w dotychczasowym budżecie – komentuje Radosław Damasiewicz z Travelplanet.pl. – To efekt powstrzymania się przed wyjazdami do Tunezji, Egiptu i Turcji, gdzie turyści przede wszystkim rezerwowali hotele i wyżywienie z najwyższej półki.
Kiedy rezerwowano wakacje
Wciąż decyzje o konkretnym miejscu letniego wypoczynku podejmowane są niemal na ostatnią chwilę. Na 10 i mniej dni przed wylotem wakacje zarezerwowało obecnie 38,5 proc. turystów i nie ma tu istotnej zmiany w porównaniu do zeszłego lata. Kumulacja rezerwacji następuje na 2 – 4 dni przed rozpoczęciem wypoczynku – to aż 15 proc. rezerwacji.
Na 11 – 31 dni przed wylotem oferty w biurach podróży kupowało ok. 24 proc. turystów a na miesiąc, dwa przed rozpoczęciem wypoczynku – ok. 10 proc. Niewielki wzrost w porównaniu z ubiegłym sezonem widać we wczesnych rezerwacjach – obecnie na ponad dwa miesiące przed wylotem letni urlop w biurach podróży rezerwowało 27 proc. turystów w porównaniu z 26 proc. wczesnych rezerwacji na lato 2015.
Bałtyk czy zagranica
Trudno póki co ocenić, na ile obawy przed zagrożeniem terrorystycznym przełożyły się na pozostanie turystów w kraju. Statystyki Travelplanet.pl mówią o znaczącym, blisko ośmioprocentowym wzroście wyjazdów z biurami podróży, mimo że w badaniu SW Research aż 19 proc. ankietowanych deklarowało, że to zagrożenie powstrzymało ich przed wyjazdem na zagraniczne wakacjami. Z podobną skalą wzrostu mieliśmy również do czynienia, porównując szczyt letniego sezonu 2015 i 2014 roku. Jednak to rok temu częściej miały miejsce zdarzenia niekorzystne dla turystyki niż było to obecnie.
W jakim stopniu zainteresowanie letnim wypoczynkiem przeniosło się na Bałtyk, Sudety i Karpaty czy polskie pojezierza? Choć media informowały o niespotykanej popularności polskich miejscowości wypoczynkowych tego lata, to nawet Polska Organizacja Turystyczna nie dysponuje danymi pokazującymi skalę wzrostu letniego wypoczynku w Polsce. Poszczególne miejscowości wstępnie szacują go na co najwyżej kilkanaście procent (np. Ustronie Morskie). W statystykach rezerwacyjnych Travelplanet.pl Polska awansowała z 13. na 12. miejsce. Dane Travelplanet.pl pokazują, że 67 proc. turystów spędziło lato w nadbałtyckich kurortach. W badaniu SW Research na Bałtyk, jako miejsce wypoczynku w kraju, wskazywała ponad połowa respondentów.
Jednak w wypadku wakacji w Polsce trzeba mieć na uwadze, że turyści planując odpoczynek w kraju, zdają się na biura podróży jeszcze rzadziej niż wyjeżdżając na zagraniczny urlop. Według badania SW Research to ok. 6 – 8 proc. Lipcowy raport Ministerstwa Sportu i Turystyki o wyjazdach turystycznych Polaków w 2015 roku przytacza jeszcze bardziej skrajne liczby: krajowe wyjazdy przez biura podróży rezerwowało raptem 1,9% turystów, zagraniczne – 25,5%.
fot. mat. prasowe
W jakim miejscu w Polsce wypoczywał(a) Pan/Pani w sezonie letnim?
Bardzo ciekawie wygląda porównanie standardu wypoczynku, jaki wybierają turyści, którzy zdecydowali się na wakacje w Polsce i za granicą.
Charakterystyczną cechą jest ogromna dysproporcja: w Polsce 70 proc. rezerwowało noclegi w standardzie co najwyżej trzygwiazdkowym – zauważa Radosław Damasiewicz. – Za granicą taki standard wybierało 40 proc. turystów. Jeszcze większy rozdźwięk dotyczy wyżywienia: w kategorii All Inclusive to raptem 4 proc. wakacji w Polsce wobec aż 74 proc. wakacji za granicą. Turyści rezerwujący urlop z co najmniej 2 posiłkami to w sumie 69 proc. w Polsce i 90 proc. za granicą.
fot. mat. prasowe
Standard wypoczynku Polska vs zagranica
Z porównania kosztów wypoczynku z biurami podróży w Polsce i zagranicznych wakacji w poszczególnych standardach wynika, że te drugie były sporo droższe. Warto jednak mieć na uwadze, że w ich cenie zawarty był koszt dolotu.
Ponad 90 proc. turystów w taki właśnie sposób udawało się na greckie, bułgarskie czy hiszpańskie plaże – zaznacza Radosław Damasiewicz z Travelplanet.pl. – W wypadku wypoczynku w Polsce koszt dojazdu nie jest uwzględniony. Gdyby jednak porównywać polskie i zagraniczne oferty wyłącznie pod kątem pobytu i wyżywienia, różnice okażą się niewielkie, a czasem te zagraniczne są wręcz korzystniejsze.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)