Wygoda kusi klienta
2006-02-28 13:31
Według agencji badawczych zajmujących się prognozowaniem popytu konsumenckiego oraz trendów społecznych, znaczenie wygody dla nabywców będzie coraz większe w ciągu najbliższych lat. Trend ten ma swoje źródło w konkretnych zmianach demograficznych - rosnącej liczbie jednoosobowych gospodarstw domowych czy aktywnych zawodowo kobiet, które mają mniej czasu na domowe obowiązki.
Przeczytaj także: Co shopper ma w koszyku?
Czas to pieniądz – współczesny konsument chce więc trochę tego „pieniądza” zaoszczędzić. Oszczędności tych szuka m.in. w jednoczesnej konsumpcji pewnych produktów, i zarazem w ograniczaniu czasu poświęcanego na czynności związane z konsumpcją.Na problem czasu koniecznego do przygotowania produktów do konsumpcji zwrócił uwagę już w 1965 roku amerykański ekonomista, zdobywca Nagrody Nobla, Gary Becker. Zauważył on, że użyteczność (a więc satysfakcja odczuwana przez nabywcę z konsumpcji dobra lub usługi) nie wynika bezpośrednio z dóbr (produktów), ponieważ są one gotowe do konsumpcji dopiero po przetworzeniu (np. przygotowany posiłek, wyprane i wyprasowane ubranie). Stwierdził też, że to-wary są wytwarzane jako kombinacja czasu (pracy) i dóbr. Innymi słowy, towary kupione na rynku są dalej przetwarzane i tylko w wyniku tego procesu stają się użyteczne dla ludzi1.
W sytuacji niedoboru czasu rodzi się zapotrzebowanie na produkty wygodne w zakupie i użyciu, a więc pozwalające zaoszczędzić ten coraz rzadszy zasób. Według agencji badawczych zajmujących się prognozowaniem popytu konsumenckiego oraz trendów społecznych (m.in. Datamonitor), znaczenie wygody dla nabywców będzie coraz większe w ciągu najbliższych lat w Europie i USA. Odpowiedzią na te potrzeby jest rosnąca liczba produktów i rozwiązań oferujących szeroko rozumianą wygodę. Trend ten ma swoje źródło w konkretnych zmianach demograficznych – rosnącej liczbie jednoosobowych gospodarstw domowych czy aktywnych zawodowo kobiet, które mają mniej czasu na domowe obowiązki.
PRODUKTY NA MIARĘ CZASU
W związku z rosnącą mobilnością ludności (tą ogólną, rozumianą jako przemieszczanie się w globalnej wiosce, ale także tą codzienną, związaną z drogą do pracy, szkoły itd.) nabywcy potrzebują produktów, które mogliby konsumować „przy okazji”, „w trakcie”, „w drodze”. Poszukują produktów, które dadzą im swobodę użycia w dowolnym miejscu i czasie, bo nie chcą być ograniczeni poprzez produkty i przypisane im z góry pory i miejsca konsumpcji. Coraz większą popularność zdobywają więc produkty pozycjonowane jako „on the go” (w ruchu), „grab and go” (chwyć i idź). Od dłuższego czasu postępuje także proces miniaturyzacji produktów, który ma na celu właśnie ułatwienie ich przenoszenia i konsumowania poza domem. Laptop ma przewagę nad komputerem stacjonarnym, bo można go ze sobą wszędzie zabrać. Nad laptopem z kolei przewagę ma palmtop, który dodatkowo mieści się w kieszeni. Tradycyjny walkman, choć sam niewielki, na skutek postępu technologicznego wypierany zostaje przez miniaturowe odtwarzacze mp3. Telefony komórkowe właściwie od chwili pojawienia się na rynku systematycznie tracą na rozmiarze. Jeden ze spotów reklamowych w Wielkiej Brytanii pokazuje mężczyznę, który przez pomyłkę usiłuje włożyć do bankomatu telefon – aparat jest tak cienki, że łatwo go pomylić z kartą kredytową. Również wiele czasopism zmniejsza swój format, aby był bardziej poręczny w transporcie i czytaniu.
Trend ten dotyczy także produktów FMCG – niedawno na rynku pojawiła się wersja wedlowskich mini-czekolad oraz „Ptasie Mleczko” w zminiaturyzowanej wersji – poręcznym flowpacku. Wody mineralne już kilka lat temu zyskały nowe, nieco mniejsze pojemności oraz dzióbki, co umożliwia konsumentowi łatwe przenoszenie produktu oraz konsumpcję bez konieczności odkręcania zakrętki obiema rękami, co jest wy-godne np. w trakcie jazdy na rowerze. Na francuskim rynku popularna woda Evian oferowana jest w butelce typu nomad, którą dzięki zakrętce w formie zawieszki można przytroczyć np. do plecaka. Różnego rodzaju przekąski, jogurty pojawiają się w opakowaniach, które umożliwiają zarówno noszenie produktu ze sobą, przechowywanie w plecaku czy torbie bez obawy, że opakowanie się uszkodzi, jak i nie narzucają konieczności skonsumowania całości produktu od razu (jogurt pitny w kubku sprawdza się w sytuacjach domowych, ale jogurt w zakręcanej butelce można ze sobą zabrać wszędzie, a także zakręcić i schować resztę na później).
Przeczytaj także:
Merchandising w Polsce - perspektywy
oprac. : Monika Styś / Marketing w Praktyce
Więcej na ten temat:
preferencje konsumentów, popyt konsumencki, promocja produktu, preferencje nabywcze, powodzenie produktu, marketing i sprzedaż