Klasa średnia 2 razy większa, ale...
2016-09-26 10:32
Polskat na 36. miejscu w światowym rankingu aktywów netto na osobę © pathdoc - Fotolia.com
Przeczytaj także: Pikująca zamożność gospodarstw domowych
– Rozwój aktywów finansowych osiągnął przełomowy punkt – powiedział Michael Heise, główny ekonomista Allianz. – Najwyraźniej skrajnie ekspansywna polityka pieniężna przestaje mieć wpływ na ceny aktywów. W konsekwencji ważny czynnik wzrostu aktywów stracił na znaczeniu. Jednocześnie stopy procentowe cały czas spadają, osiągając ujemne wartości. Dla oszczędzających perspektywy nie są różowe – dodał Heise.
Aktywa w krajach uprzemysłowionych rosną coraz wolniej
Nie jest to z pewnością przypadek, że spowolnienie wzrostu uderzyło najbardziej w Europę, Stany Zjednoczone i Japonię. W Europie Zachodniej (3,2 procent) i USA (2,4 procent) wskaźnik wzrostu spadł w 2015 r. o więcej niż połowę w stosunku do 2014 roku. Na drugim końcu spektrum jest Azja (z wyłączeniem Japonii), gdzie aktywa finansowe zwiększyły się o 14,8 proc. Przewaga regionu nad resztą świata jest coraz większa. Odnosi się to również do pozostałych dwóch dobrze rozwijających się regionów świata: Ameryki Łacińskiej i Europy Wschodniej, gdzie średni wzrost był o połowę mniejszy niż w Azji. Dni, w których regiony te były w stanie podążać za krajami Azji, już minęły. Na 155 bilionów euro światowych aktywów finansowych brutto 18,5 procent przypada na Azję (bez Japonii). To oznacza, że od 2000 r. region ten nie tylko potroił swój udział, ale znacznie prześcignął pod tym względem strefę euro (14,2 procent).
Ogromne dysproporcje regionalne we wzroście zadłużenia
Zobowiązania gospodarstw domowych rosły w 2015 roku w tym samym tempie co w 2014 r., czyli o 4,5 procent. W sumie zadłużenie gospodarstw domowych osiągnęło na koniec ubiegłego roku poziom 38,6 biliona euro. To o jedną czwartą wyższa wartość niż przed wybuchem poważnego kryzysu finansowego. Wzrost zadłużenia był różny w zależności od regionu: w Azji (z wyłączeniem Japonii) poszybował w górę. W niektórych krajach, takich jak Korea Południowa czy Malezja, wskaźniki zadłużenia znajdują się na poziomach obserwowanych w USA, Irlandii czy Hiszpanii na krótko przed wybuchem bańki na rynku nieruchomości. Z drugiej strony w Ameryce Łacińskiej i Europie Wschodniej – z powodu negatywnego wpływu kryzysu na większe gospodarki w tym regionie – wzrost zadłużenia znacznie spowolnił.
W Ameryce Północnej i Europie Zachodniej nie odnotowano prawie żadnej zmiany, a zobowiązania wzrastają umiarkowanie, pozostając w tyle za tempem wzrostu produkcji gospodarczej już szósty rok z rzędu. Gospodarstwa domowe, zwłaszcza w krajach rozwiniętych, nadal mają bardzo ostrożne podejście do zaciągania zobowiązań. W wielu krajach Europy Zachodniej zobowiązania zmniejszały się.
– Tylko nieliczne gospodarstwa domowe wydają się ulegać pokusie ultraniskich stóp procentowych i poddają się szaleństwom zakupowym na kredyt – komentuje Heise. – Większość z nich działa w sensowny ekonomicznie sposób, na przekór ruchom banków, które starają się pompować popyt poprzez agresywne obniżki stóp. Wyciągając wnioski z doświadczeń kryzysu finansowego, gdy gospodarstwa domowe nadmiernie się zadłużały, dziś za najważniejsze uważają ograniczanie długów – dodał.
Podczas gdy w 2015 roku obserwowaliśmy równomierny wzrost zarówno aktywów finansowych, jak i zadłużenia, aktywa finansowe netto, czyli różnica między finansowymi aktywami brutto i zadłużeniem, wzrosły prawie o tyle samo: były o 5,1 proc. wyższe w stosunku do roku poprzedniego – wyraźnie poniżej poziomu odnotowywanego w trzech poprzednich latach, gdy wskaźniki wzrostu były dwucyfrowe.
Polska: wolniejszy wzrost aktywów, szybszy wzrost zadłużenia
W Polsce aktywa finansowe brutto wzrosły w 2015 roku o 5,9 procent – wolniej niż w poprzednim roku, ale w równym tempie jak w pozostałych krajach regionu. Z drugiej strony aż o 6 procent wzrosły zobowiązania – szybciej niż w ubiegłym roku, a także znacznie powyżej regionalnej średniej.
Chociaż wzrost długu nieco spowolnił po kryzysie finansowym, to w ostatnich czterech latach znów nabrał tempa i od 2007 roku poziom długu podwoił się. W naszym regionie tylko Słowacja doświadczyła podobnego rozwoju. Wszystkie pozostałe kraje znacznie ograniczyły swój apetyt na zadłużanie się.
fot. mat. prasowe
Czołowa „20” w 2015 roku pod względem aktywów finansowych netto na osobę
Polska ma obecnie jeden z najwyższych wskaźników zadłużenia (zobowiązania prywatne jako procent PKB) w regionie i wynosi on 37 procent. Polskie gospodarstwa domowe wyróżniają się jeszcze w innym aspekcie: wzrost aktywów jest napędzany głównie przez depozyty bankowe, których przyrost w ubiegłym roku wyniósł ponad 10 procent. W rezultacie udział oszczędności w lokatach bankowych jest dość wysoki – 48% majątku trzymane jest w lokatach jednodniowych, terminowych i na kontach oszczędnościowych. Przeciwny trend widać w ubezpieczeniach i emeryturach, które po reformie systemu emerytalnego w 2014 roku kurczą się. W większości pozostałych krajów regionu ta klasa aktywów wciąż rośnie, gdyż gospodarstwa domowe starają się chronić przed nieuniknionymi skutkami zmian demograficznych.
fot. mat. prasowe
Aktywa w podziale na mieszkańców poszczególnych państw
Polska na 36. miejscu w światowym rankingu aktywów netto na osobę
Ostrożne podejście do struktury portfela, czyli kombinacja spowolnienia wzrostu aktywów i przyspieszającego wzrostu zadłużenia, nie jest dobrym połączeniem. Nic dziwnego, że miejsce Polski w rankingu najbogatszych krajów (aktywa finansowe w przeliczeniu na mieszkańca, patrz tabela poniżej w top 20) jest raczej rozczarowujące. W ujęciu netto Polska jest na 36. miejscu, a w ujęciu brutto na 37., co w obydwu przypadkach jest poniżej np. trójki krajów bałtyckich. Jednak nadal wśród czołowej dwudziestki na naszej liście nie ma ani jednego kraju ze wschodniej Europy należącego do Unii Europejskiej. Najwyżej w rankingu są Słowenia i Czechy, zajmując odpowiednio 26. i 27. miejsce. Oprócz wieloletnich faworytów, Szwajcarii i USA lista jest obecnie zdominowana przez kraje skandynawskie i Azję.
fot. mat. prasowe
Rozwój zadłużenia
Światowy podział bogactwa staje się coraz bardziej wyrównany
Analiza podziału bogactwa pokazuje mieszany obraz. Historia sukcesu napisana przez rynki wschodzące pomogła dużej liczbie ludzi partycypować w ogólnym rozwoju oraz dobrobycie i stworzyć nową globalną klasę średnią. Równolegle w ciągu ostatnich kilku dekad znacznie spadł na całym świecie poziom ubóstwa. Chociaż większość z pięciu miliardów ludzi żyjących w krajach objętych naszym badaniem wciąż należy do niższej klasy pod względem zamożności , jej udział nieco zmalał: dzisiaj, 69 procent ogółu ludności (w przeciwieństwie do 80 procent w roku 2000) należy do tej kategorii zamożności. To dlatego, że w ostatnich latach coraz więcej osób, w sumie 600 milionów, uzyskało awans do średniej klasy zamożności.
W rezultacie znacznie powiększyła się globalna klasa średnia – w ostatnich latach jej liczebność wzrosła ponad dwukrotnie, do ponad miliarda ludzi, a jej udział w populacji świata wzrósł z 10 do około 20 procent. Proporcja globalnych aktywów posiadanych przez tę klasę społeczeństwa również wzrosła do 18 procent pod koniec 2015 roku, prawie trzy razy więcej niż na początku nowego tysiąclecia. Zatem globalna klasa średnia nie tylko się powiększa pod względem liczebności, ale staje się coraz bogatsza.
fot. mat. prasowe
Udział zamożności klasy średniej
Mimo że obecnie mniej gospodarstw domowych zalicza się do światowej klasy wyższej pod względem zamożności, w tradycyjnie rozwiniętych gospodarkach klasa ta w ostatnich latach również rośnie: pod koniec 2015 roku około 540 milionów ludzi na całym świecie może zaliczać się do klasy bogaczy, co stanowi blisko 100 mln lub 25 procent więcej niż w roku 2000. Oznacza to również, że klasa wyższa jest znacznie bardziej zróżnicowana niż dawniej, kiedy to klub ten był mniej lub bardziej otwarty wyłącznie dla gospodarstw domowych z Europy Zachodniej, Ameryki i Japonii. Dzisiaj wymienione regiony i kraje stanowią 66 procent całej grupy, w porównaniu z ponad 90 procentami w przeszłości. Udział globalnych aktywów finansowych, którymi dysponuje klasa wyższa, również spadł. Taki trend odzwierciedla szerszą dystrybucję bogactwa, przynajmniej w skali całego świata.
– Pojawienie się prawdziwie globalnej klasy średniej w tak krótkim przedziale czasowym to jedno z najważniejszych zjawisk obserwowanych w gospodarce światowej. Do tej pory proces ten notowano głównie w Chinach. Jeśli w przyszłości bardziej zaludnionym krajom, takim jak Indie, uda się uwolnić swój pełen potencjał, to historia sukcesu może być kontynuowana w dającej się przewidzieć przyszłości – skomentował Heise.
W wielu krajach uprzemysłowionych klasa średnia jest w odwrocie
Z perspektywy poszczególnych krajów wyłania się inna historia, zwłaszcza jeśli mowa o krajach uprzemysłowionych. Aby dokonać analizy podziału bogactwa, tegoroczny Global Wealth Report bada udział wszystkich aktywów będących w posiadaniu klasy średniej, a w szczególności, jak udział ten rozwijał się w czasie. Nie można zidentyfikować jednolitego schematu. W około jednej trzeciej badanych krajów klasa średnia się kurczy, co oznacza, że ulega ona stopniowemu uszczupleniu i ma coraz mniejszy udział w globalnym bogactwie. Co ważne, tendencja ta dotyczy głównie krajów ze strefy euro, które dotknął kryzys (Włochy, Irlandia, Grecja) oraz tradycyjnie uprzemysłowionych (USA, Japonia, Wielka Brytania).
fot. mat. prasowe
Zmiana udziału zamożności klasy średniej w pkt%
Z drugiej strony w około połowie krajów poddanych analizie udział klasy średniej w światowym majątku wzrósł: klasa średnia się odbudowuje, a jednocześnie widać mniejszą koncentrację majątku na samej górze, co oznacza, że jego dystrybucja staje się coraz bardziej równa. Polska należy do tej grupy państw, nawet jeśli zmiany nie są spektakularne. Zwłaszcza na rynkach wschodzących, takich jak Turcja, Tajlandia czy Brazylia, rozwój ten wiąże się również ze wzrostem liczby osób należących do klasy średniej, ponieważ zrobili oni skok z grupy o niskiej zamożności. Wreszcie w jednej piątej krajów status klasy średniej nie zmienił się w ogóle. Wnioski są więc mieszane – z pewnością nie ma sygnałów powszechnego zanikania lub kurczenia się klasy średniej jako globalnego zjawiska, ale w wielu krajach uprzemysłowionych można zaobserwować taki trend.
Czubek piramidy zamożności odsuwa się coraz dalej od średniej
Jednak nawet w miejscach, gdzie klasa średnia nie maleje, nie istnieje jednoznaczna odpowiedź na pytanie o podział bogactwa, jeśli wziąć za przykład Szwajcarię, Francję czy całą strefę euro. Spośród trzech klas majątkowych rośnie tylko klasa średnia. Najbardziej zamożna klasa kurczy się zarówno pod względem udziału w populacji, jak i w aktywach finansowych netto. Jednak nie dotyczy to jednej konkretnej grupy klasy wyższej, tj. 10% najbogatszej populacji z tej grupy. Jej udział w ogólnej zamożności stale rośnie.
Podsumowując, dzisiaj więcej ludzi ma swój udział w grupie średniozamożnych, jednak w tym samym czasie wierzchołek piramidy zamożności odsuwa się coraz dalej od tej średniej (i cały czas się zmniejsza). Ten sam opis odnosi się również do sytuacji na całym świecie.
– Kwestia podziału bogactwa jest bardziej skomplikowana niż chwytliwe nagłówki sugerujące wzrastające nierówności – komentuje Heise. – Decydenci powinni również stosować odpowiednie rozróżnienie, myśląc o metodach radzenia sobie z problemami, przed którymi stoją. Nie oznacza to jednak, że potrzeba podjęcia działań w niektórych krajach nie jest pilna – szczególnie w tych, które tradycyjnie uważa się za kraje rozwinięte. Zakończenie polityki ujemnych stóp procentowych z pewnością będzie tego dobrym początkiem – skonkludował Heise.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)