Monitor Rynku Pracy IV kw. 2016 r.
2017-01-17 11:25
Polacy chcą podwyżek wynagrodzeń © lisssbetha - Fotolia.com
Przeczytaj także: Monitor Rynku Pracy III kw. 2016 r.
Praca na zawołanie
Ostatnie miesiące przyniosły kolejne spadki stopy bezrobocia. To już zresztą trzy i pół roku poprawiającej się ciągle sytuacji. Te dane nie mogą pozostać bez znaczenia dla subiektywnych odczuć polskich pracowników i pozycji, którą zajmują na rynku pracy. Dokładnie ilustruje to „Monitor Rynku Pracy”, czyli cyklicznie opracowywany raport autorstwa firmy doradczej Randstad.
Wpływ ten zaznacza się najsilniej przy ocenie szans na znalezienie pracy w sytuacji zwolnienia lub odejścia od byłego pracodawcy. Aż 83% badanych optymistycznie zakłada, że nową pracę jest sobie w stanie znaleźć w ciągu 6 miesięcy, a przeszło 3/4 uważa, że nie byłaby to praca gorsza od wykonywanej poprzednio. Tak dobrych wyników nie notowano w całej, liczącej sobie już 6,5 roku, historii polskiego badania. To jednak nie wszystko. Okazuje się przy tym, że Polsce udało się pobić wszystkie kraje europejskie i to zarówno pod względem dostępności pracy (zostawiliśmy w tyle Czechy i Austrię), jak i pracy zbliżonej do pracy poprzedniej (na podium znalazły się jeszcze Czechy i Szwecja).
Okazuje się jednak, że dostępność zatrudnienia w nieznacznym jedynie stopniu przełożyła się na poprawę poczucia bezpieczeństwa ekonomicznego. Wprawdzie w zestawieniu krajów, w których utraty pracy obawia się największa część kadr, spadliśmy o jedno oczko, to ciągle jednak znajdujemy się w czołówce rankingu - niepokój deklaruje niemal 1/3 badanych z Polski. Większy odsetek zarejestrowano w Grecji (40%), Włoszech (35%), Wielkiej Brytanii i Hiszpanii (po 33%), a średnia europejska wynosiła 28%. Aż 10 % respondentów w Polsce wyraża silne obawy o utratę pracy, co plasuje nasz kraj na drugim miejscu pośród europejskich państw – ustępując tylko Grecji (12%).
fot. mat. prasowe
Rotacje na rynku pracy w Polsce
fot. mat. prasowe
Poszukiwanie nowego zatrudnienia
Jak wskazuje Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan:
„Optymizm pracowników co do możliwości znalezienia nowego zatrudnienia rośnie w Polsce od czterech lat i osiągnął poziom najwyższy w UE. Jest to uzasadnione, ponieważ zapotrzebowanie na pracowników rośnie. Jednocześnie Polacy wyrażają silniejszą niż średnio w UE obawę przed utratą pracy. Obawa o utratę pracy a jednocześnie przekonanie o możliwości znalezienia nowego zatrudnienia są uzasadnione, ponieważ polska gospodarka transformuje się szybciej niż większość gospodarek europejskich, a to wymaga większej mobilności pracowników.Przydatne linki:
Oferty pracy
W Polsce obawia się utraty pracy 32% pracowników, podczas gdy w Czechach zaledwie 19%. Ale za to w ciągu 25 lat transformacji PKB na mieszkańca w Polsce wzrósł o 212%, a w Czechach tylko o 144%. Indeks mobilności pracowników w Polsce nieco się obniżył, ale nadal jest wyższy od średniej europejskiej. Niestety, wysokiej mobilności osób pracujących towarzyszy bardzo niski wskaźnik aktywności zawodowej. Zaledwie 51% dorosłych Polaków pracuje zawodowo, a obniżenie wieku emerytalnego jeszcze ten wskaźnik obniży.”
Mniej mobilności
Polscy pracownicy są ruchliwi, bo niejako muszą tacy być, biorąc pod uwagę specyfikę naszego rynku pracy. Pokazuje to dobrze wskaźnik rotacji, czyli odsetek deklaracji badanych o tym, że w ciągu ostatniego półrocza faktycznie zmienili pracodawcę lub stanowisko u dotychczasowego pracodawcy. Nasz kraj od kilku lat znajduje się w ścisłej czołówce, a w ostatniej edycji - z wynikiem na poziomie 24% - znowu ustąpił jedynie Wielkiej Brytanii (27%). Rok temu wskaźnik ten w naszym kraju miał identyczną wartość, a dwa lata temu był o 1 punkt procentowy wyższy.
fot. mat. prasowe
Indeks mobilności
Wskaźnik rotacji spada jednak w naszym kraju już drugi kwartał z rzędu, a dodatkowo najniższy od trzech lat jest wskaźnik mobilności – wynosił w najnowszej edycji jedynie 105 punktów. Było to ciągle wyraźnie więcej niż średnia dla całej Europy (100 pkt), ale kwartał temu było to 111 punktów, a kwartał wstecz – 110 punktów.
Jak wskazuje Monika Hryniszyn, Członek Zarządu i Dyrektor Personalna Randstad:
„Spadek indeksu mobilności oznacza kurczenie się grupy osób sygnalizujących swoją gotowość do zmiany firmy, w której są zatrudnieni. Faktem jest jednak, że tego rodzaju zmiana ma miejsce na całym kontynencie – europejski wskaźnik jeszcze pół roku temu szacowano na 102 punkty – teraz ma 100. Co może stać za tymi spadkami w naszym kraju? Z jednej strony intensywne transfery pracowników między firmami trwają już co najmniej od początku 2016 roku i częściowo już ta potrzeba zmiany się nasyciła. Z drugiej strony widzimy, że oczekiwania finansowe kandydatów są wyższe i część firm nie może im podołać – w efekcie kandydaci nie mając oczekiwanej oferty nie zmieniają pracy i ma to odbicie o ograniczeniu rotacji.”
U nas lepiej, w gospodarce – któż to wie?
Początek roku to oczywiście czas oceny ubiegłych miesięcy i prognozowania przyszłości. W 34 krajach, w których Randstad przeprowadza to badanie, rok temu 58% respondentów przewidywało, że 2016 rok będzie lepszy niż poprzedni, a w najnowszej edycji 52% przewidywało, że 2017 rok będzie lepszy niż 2016. W Europie te wskaźniki wynosiły odpowiednio 56% i 46%, a w Polsce – 52% i 46%. Oznacza to, że z punktu widzenia pracowników – nie mamy jasności dotyczącej przyszłości gospodarczej kraju i jesteśmy wszyscy bardziej ostrożni niż rok temu.
fot. mat. prasowe
Szansa na znalezienie nowej pracy
Jednak bliższa ciału koszula, a pracownicy lepiej znają swoje własne firmy niż mieszające się wpływy w makroekonomii. Globalnie 61% respondentów oceniało, że ich pracodawca radził sobie lepiej w 2016 roku, niż w roku 2015, a 68% oczekuje, że 2017 będzie jeszcze lepszy. W Europie wskaźniki te wyglądały odpowiednio 62% i 66%, natomiast w Polsce – 65% i 72%. W bardziej różowych barwach przyszłość swoich pracodawców oceniali w UE tylko Szwedzi, Włosi i Hiszpanie. Można się więc spodziewać, że zdaniem respondentów w ich firmach będzie się działo raczej lepiej niż rok temu – i ten optymizm rósł, ale cała lokalna gospodarka będzie raczej w stagnacji – i tu oceny ulegały pogorszeniu.
„Żyjemy w erze chaosu informacyjnego, z którego wybijają się informacje o najsilniejszym zabarwieniu emocjonalnym. Łatwiej zapamiętać nam fakty i komentarze, które napawają nas lękiem – dlatego przyszłość wydaje się nam zwykle bardziej niepokojąca niż faktyczny zestaw danych, jaki możemy wykorzystać do prognoz. Tymczasem nasze najbliższe otoczenie znamy całkiem dobrze i koniunkturę w naszej branży oraz naszym przedsiębiorstwie wyczuwamy na podstawie setek szczegółów – dlatego paradoksalnie ocena z takiej bardziej ograniczonej perspektywy może być mniej myląca niż prognoza pracowników dotycząca całej gospodarki” – zauważa Łukasz Komuda, ekspert ds. rynku pracy w Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych i redaktor portalu Rynekpracy.org.
fot. mat. prasowe
Ocena ryzyka utraty pracy
fot. mat. prasowe
Satysfakcja z wykonywanej pracy
Pod presją płacową
Pozytywne spojrzenie w przyszłość ma zarówno plusy, jak i minusy. Optymizm przekłada się na decyzje konsumpcyjne, ale i na presję płacową. Pod koniec 2016 roku aż 51% badanych polskich pracowników spodziewa się podwyżki, a niezależnie od tego 56% oczekiwało premii. Pod względem wzrostu pensji większe apetyty mieli w Europie tylko Szwedzi (65%) i Brytyjczycy (59%), a jeśli chodzi o premie – tylko Węgrzy (57%).
Takiej presji płacowej pracodawcy nie czuli od czterech lat, gdy na podwyżki liczyło 59% badanych, a na premie – 46%. W końcu 2013 roku podwyżki miesięcznych wynagrodzeń spodziewało się 36% polskich badanych, w 2014 roku – 40%, a w 2015 roku – 49%. W przypadku premii było to odpowiednio 43%, 50% i 54%. Trzeba jednak pamiętać, że były to życzenia czy też oczekiwania, a nie faktycznie realizowane zwiększenie wynagrodzeń. Dla wielu pracowników pragnienia te nie ziściły się, a jedynie kumulowały z upływającym czasem.
Informacje o raporcie
“Monitor Rynku Pracy” jest kwartalnym sondażem realizowanym w 33 krajach Europy, Azji, Australii i obu Ameryk (kraje biorące udział w badaniu: Argentyna, Australia, Austria, Belgia, Brazylia, Chile, Chiny, Czechy, Dania, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Hongkong, Indie, Japonia, Kanada, Luksemburg, Malezja, Meksyk, Niemcy, Norwegia, Nowa Zelandia, Polska, Portugalia, Singapur, Stany Zjednoczone, Szwajcaria, Szwecja, Turcja, Wielka Brytania, Węgry i Włochy).
Badanie po raz pierwszy przeprowadzono w Polsce na początku 2010 roku.
Sondaż jest przeprowadzany poprzez ankiety on-line w grupie respondentów w wieku od 18 do 65 lat, pracujących minimum 24 godziny w tygodniu, z uwzględnieniem wiodących w kraju typów zatrudnienia.
Dobór prób dla badanych populacji jest przeprowadzany przez międzynarodowy instytut Survey Sampling International. Próba w Polsce wynosi ok. 800, a w pozostałych krajach ok. 400 respondentów (w całym badaniu udział bierze ok. 14 tys. osób).
Bieżąca, 26. edycja badania, została zrealizowana w listopadzie i grudniu 2016 r.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)