Liczysz na prywatność w sieci? Wyłącz GPS
2017-02-10 17:57
Laptop © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Prywatność w sieci: ile jej jeszcze zostało?
Selfie oznaczone datą i miejscem czy publikowanie postów informujących o wyjeździe na wakacje. To najbardziej popularne niefrasobliwości, których dopuszczamy się w sieci, a także prosta droga, by nasza prywatność w sieci stała się publiczna. Najwidoczniej nie zdajemy sobie sprawy, że udostępniane przez nas informacje to prawdziwa gratka zarówno dla przestępców, jak i np. firm windykacyjnych. Istotną wskazówką dla złodziei bywa również GPS, który dokładnie potrafi poinformować o naszych codziennych zwyczajach. Włączona w telefonie geolokalizacja to już prosta droga, aby wskazać nieupoważnionym, gdzie i w jakich godzinach pracujemy.Wielu osobom zdarza się włączyć GPS i o tym zapomnieć. I nie ma w tym nic groźnego, jeżeli mogą nas śledzić jedynie ci, którym na to pozwoliliśmy. Zastanówmy się jednak, co stanie się w razie, gdy telefon jednej z tych osób wpadnie w niepowołane ręce.
Prywatność w sieci tracimy również nieświadomie umieszczając pod artykułami prasowymi komentarze, które tylko pozornie są anonimowe. Jeżeli korzystamy z takiego samego zdjęcia (avatara) profilowego lub pseudonimu np. na Facebooku bardzo łatwo można ustalić naszą tożsamość. Wystarczy połączyć informacje z kilku stron internetowych lub wykorzystać często automatycznie umieszczane przy komentarzach dane, takie jak adres IP, by dowiedzieć się, kto jest autorem konkretnego wpisu. Powiązanie nas z komentarzami może mieć negatywne konsekwencje np. w miejscu pracy. W skrajnych sytuacjach może grozić nam pozew cywilny z tytułu naruszenia dóbr osobistych, gdy ktoś poczuje się szczególnie urażony tym, co napisaliśmy – mówi Konrad Gałaj-Emiliańczyk, ekspert ds. ochrony danych w ODO 24.
Czytaj także:
- 12 największych zagrożeń 2017. Poznaj pomysły cyberprzestępcy
- Jakie cyberzagrożenia znaleźliśmy pod choinką?
Udostępniając dużo informacji o sobie, swoich zwyczajach i poglądach narażamy się na ryzyko odgadnięcia i wykorzystania przez osoby trzecie naszych haseł do logowania w social mediach, do bankowości elektronicznej czy zasobów przechowywanych w chmurze obliczeniowej.
Hasła dostępu, jak pokazują statystyki, są przez użytkowników rzadko zmieniane, a dodatkowo bardzo proste do odgadnięcia. Najczęściej są to imiona członków rodziny – ewentualnie zwierząt domowych – oraz data. Utworzenie listy zawierającej kombinacje tych informacji i użycie jej do złamania hasła dostępowego nie jest trudne i nie wymaga specjalistycznej wiedzy informatycznej. Konsekwencją poznania naszego hasła może być nie tylko utrata wszystkich prywatnych informacji, ale także podszycie się pod nas i próba wyłudzenia informacji od naszych znajomych lub członków rodziny – wskazuje ekspert ODO 24.Warto pamiętać, że nasza prywatność jest na tyle chroniona, na ile jesteśmy świadomi istniejących zagrożeń i im przeciwdziałamy.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)