Przetargi - raport I 2017

Przeczytaj także: Przetargi - raport 2016

Serwis www.Przetargi.eGospodarka.pl przeanalizował informacje dotyczące postępowań przetargowych o udzielenie zamówienia publicznego. Styczeń nie był najlepszym miesiącem dla dostawców sektora publicznego. W ciągu miesiąca liczba zamówień na dostawy usług spadła niemal o połowę (o 46,5 proc.), a na dostawy towarów o 29,3 procent.

Mocno wzrosła za to liczba postępowań przetargowych na prace remontowo-budowlane. W styczniu 2017 roku było ich o ponad dwie trzecie więcej (o 67,2 proc.) niż miesiąc wcześniej, w grudniu 2016 roku. Tak znaczny wzrost świadczy o wcześniejszym niż zwykle starcie sezonu budowlanego. W przypadku samorządów może mieć to związek z realizacją przetargów na prace budowlane w szkołach, wynikające z reformy oświatowej. Możliwe też, że intensywniej zaczynają ruszać inwestycje finansowane z nowego rozdania unijnego budżetu.

W relacji rocznej zanotowano wzrost liczby postępowań we wszystkich kategoriach, przy czym w zakresie dostaw usług oraz dostaw towarów był to przyrost raczej kosmetyczny (odpowiednio o 5,6 oraz 2,3 procent), a za wysoką dynamikę odpowiada niemal wyłącznie wzrost liczby postępowań na prace remontowo-budowlane (o 53 proc.). Taki duży dodatni wynik to skutek efektu bazy. Rok temu styczeń był wyjątkowo słaby – spadek w relacji miesięcznej wyniósł wtedy ponad 37 proc., a w relacji rocznej ponad 17 procent.

Spadek liczby przetargów w relacji miesięcznej w kategorii dostawy towarów oraz dostawy usług ma – tradycyjnie już – związek z kalendarzem budżetowym. Ostatnie miesiące roku, czyli listopad i grudzień, charakteryzują się specyficzną aktywnością zakupową sektora publicznego. Z jednej strony wykorzystywane są fundusze z kończącego się roku budżetowego, z drugiej zaś rozpoczynają się procedury przetargowe na kolejny rok, mające na celu zapewnienie ciągłości działania. Stąd w styczniu każdego roku ogłasza się mniej przetargów niż w poprzedzającym grudniu.

Mocny powrót inflacji. Rośnie bezrobocie

Styczeń 2017 roku okazał się kolejnym miesiącem dodatniego wskaźnika cen. Wprawdzie już w grudniu 2016 roku, po 28 miesiącach spadków wskaźnika cen rdr, inflacja osiągnęła wielkość dodatnią (na poziomie 0,8 proc. rdr), ale w styczniu inflacja ostro wystrzeliła w górę, osiągając poziom 1,8 proc. rdr. Za tak wysoki poziom inflacji odpowiadał głównie gwałtowny wzrost cen paliw oraz żywności.

Zatrudnienie w firmach zatrudniających ponad 9 pracowników wyniosło w styczniu 2017 roku 5 mln 959,7 tys. i wzrosło o 4,5 proc. w stosunku do stycznia 2016 roku.

Przeciętne wynagrodzenie wyniosło w styczniu 2017 roku 4 tys. 277,32 złotych, o 4,3 proc. więcej niż w styczniu 2016 roku.

Jak podał GUS, w styczniu 2017 roku stopa bezrobocia wyniosła 8,6 proc. Wskaźnik bezrobocia rejestrowanego w styczniu br. nie był tak niski począwszy od 1992 roku. W styczniu 2016 r. bezrobocie wyniosło 10,2 procent, a na koniec grudnia 2016 bez pracy pozostawało 8,3 procent Polaków. W końcu stycznia liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wynosiła 1 mln 397,1 tys.

Jak podał GUS, w styczniu 2017 r. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 9,0 proc. w porównaniu ze styczniem ub. roku, kiedy notowano wzrost o 1,3 proc., natomiast produkcja budowlano-montażowa była o 2,1 proc. wyższa niż przed rokiem, kiedy notowano spadek o 8,6 procent. W stosunku do stycznia ubiegłego roku wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 30 (spośród 34 definiowanych przez GUS) działach przemysłu.

W styczniu GUS odnotował wzrost sprzedaży detalicznej w cenach stałych w skali roku o 9,6 procent (wobec wzrostu o 6,1 proc. przed miesiącem oraz o 3,2 proc. w styczniu 2016 r.). W porównaniu z grudniem 2016 roku miał miejsce sezonowy spadek sprzedaży detalicznej o 22,3 proc. (wobec spadku przed rokiem o 24,9 proc.).

Utrzymuje się wysoka dynamika PKB. Brak wprawdzie jeszcze danych za ostatni miesiąc ubiegłego roku, jednak według wstępnych szacunków GUS, w czwartym kwartale 2016 roku produkt krajowy brutto wzrósł o 1,7 proc. w ujęciu kwartał do kwartału i 2,7 proc. rok do roku. Wzrost kwartał do kwartału o 1,7 proc. to najlepszy wynik od 2007 roku.

– Rok 2016 okazał się dla naszej gospodarki całkiem dobry. Bardzo niskie bezrobocie, dobra – pomimo wcześniejszych zawirowań – dynamika PKB, znaczny wzrost konsumpcji, wzrost zatrudnienia i wynagrodzeń, utrzymujące się wysokie zapotrzebowanie na pracowników to bardzo dobre symptomy. Niestety rok 2016 przyniósł też niekoniecznie korzystne tendencje, na przykład gwałtowny spadek inwestycji. Kluczowe w tym kontekście okażą się dane za pierwszy kwartał bieżącego roku. Jednak są poważne przesłanki, by przyjąć tezę, że inwestycje zaczynają ruszać – mówi Beata Szkodzin, wydawca serwisu eGospodarka.pl. – W kwestii wydatków z publicznej kasy, rok 2017 będzie pierwszym rokiem pełnego obowiązywania bardzo kosztownego dla budżetu programu Rodzina 500+. Jednak widać już wyraźnie, że wydatki na ten cel wracają po części do państwowej kasy w postaci wyższych podatków, a tak znaczne kwoty „rzucone” na rynek zaczynają wreszcie stymulować gospodarkę. Niestety ceną za to jest mocno rosnące zadłużenie publiczne – dodaje Beata Szkodzin.

Budownictwo budzi się szybciej niż zwykle

Dane z analizy przedmiotów zamówień publikowanych w BZP wskazują na wyjątkowo wczesny w tym roku start sezonu budowlanego. Nie wynika to raczej z łagodnej aury, bowiem w styczniu zima trwała w najlepsze. Możliwe, że samorządy zdecydowały się na wcześniejsze zlecanie prac remontowych w szkołach, które w związku z wchodzącą od tego roku reformą szkolnictwa muszą zostać przebudowane. Mroźna zima spowodowała też liczniejsze uszkodzenia dróg, dlatego administratorzy dróg już ogłaszają przetargi na ich naprawy.

W styczniu w BZP najczęściej pojawiały się ogłoszenia na roboty budowlane (463 razy), roboty w zakresie budowy dróg (169 razy), roboty drogowe (130), usługi inżynieryjne w zakresie projektowania (112), roboty w zakresie naprawy dróg (97), materiały medyczne (93) czy usługi ochroniarskie (85).

W ciągu roku (styczeń 2017 względem stycznia 2016) najmocniej wzrosła liczba przetargów na usługi edukacyjne i szkoleniowe (o 271,4 procent), usługi nadzoru budowlanego (o 155,6 proc.), nadzór nad robotami budowlanymi (128,6 proc.), roboty budowlane (o 69,6 procent), roboty w zakresie budowy dróg (o 64,1 procent), usługi sprzątania (34,2 proc.) oraz roboty drogowe (28,7 procent), usługi prania i czyszczenia na sucho czy usługi naprawcze i konserwacyjne.

Taka struktura wskazuje, że w styczniu była realizowane część przetargów, które we wcześniejszych latach ogłaszano w grudniu. Mowa o postępowaniach związanych z dostawami usług oraz towarów związanych z bieżącym funkcjonowaniem różnego rodzaju instytucji.