Na czym i co zyskały hotele w Polsce?

Przeczytaj także: Hotele w Polsce. Popyt generuje podaż

Istotny wpływ na bieżące wyniki branży noclegowej miało bez wątpienia Euro 2012. Turyści, którzy wówczas odwiedzili nasz kraj przekonali się na własnej skórze, co do zaoferowania mają Polacy, dzięki czemu liczba zagranicznych gości w naszym kraju sukcesywnie wzrasta.

Hotele w Polsce odcinają również kupony od niespokojnej sytuacji politycznej w innych zakątkach świata, zwłaszcza w Egipcie i Turcji. Zagrożenie terroryzmem spowodowało, że zarówno Polacy, jak i obcokrajowcy znacznie częściej wybierali nasz kraj na miejsce wakacyjnych wojaży. Nie bez wpływu na branżę pozostały także Światowe Dnie Młodzieży, podczas których Polskę odwiedziło przeszło pół miliona pielgrzymów ze 187 krajów.

Aby w pełni uzmysłowić sobie tempo, w jakim rozwijają się hotele w Polsce i cała branża noclegowa, warto popatrzeć na liczby.

Ile jest obiektów hotelowych w Polsce?

W 2015 roku najwięcej turystycznych obiektów hotelowych (hoteli, moteli, pensjonatów…) znajdowało się w województwach:

• pomorskim (1 512),
• małopolskim (1 448),
• zachodniopomorskim (1 299),
• dolnośląskim (867).

Nie dziwi wysoka pozycja województwa pomorskiego i małopolskiego – bliskość Morza Bałtyckiego oraz Tatr wpływa po prostu na większy ruch w branży noclegowej. Dla porównania – województwo mazowieckie może się pochwalić jedynie 486 obiektami noclegowymi, z czego 25,5% odnajdziemy w Warszawie. A zatem to województwo ma jeszcze wiele do nadrobienia w branży usług hotelarskich.

Jak szybko działają hotele w Polsce?

Liczba obiektów hotelowych nie mówi jednak wszystkiego. Tylko ze stoperem w ręku możemy zmierzyć to, jak one funkcjonują, i pokazać na cyfrach rozwój branży hotelarskiej.

W tej sekundzie w Polsce udziela się 2,25 noclegów, czyli 810 na godzinę. Dziennie daje to zawrotny wynik około 19 440 noclegów, przy czym warto pamiętać o tym, że aż 12 441 z nich jest rezerwowanych nad polskim morzem. To Morze Bałtyckie, a nie Karkonosze, Tatry czy Bieszczady stanowi więc najbardziej obleganą atrakcję turystyczną w Polsce.

O rozwoju polskiej branży noclegowej świadczy również tempo, z jakim w polskich obiektach hotelowych przybywa łóżek – podczas dnia dostawia się 5 nowych miejsc do spania. Ta informacja nie dziwi, jeśli pamiętamy, że w ciągu minuty granicę naszego kraju przekracza 3 528 osób!