Zakupy za granicą: brytyjskie firmy najmniej uczciwe?

Przeczytaj także: Zakupy online za granicą: jak rozwiązać spór?

W ubiegłym roku do Europejskiego Centrum Konsumenckiego (ECK) trafiło niemal dwukrotnie więcej skarg niż w 2015 r.

Rosnąca ilość problemów zgłaszanych przez konsumentów nie ma jednego źródła. To m.in. efekt dynamicznego rozwoju e-commerce, coraz większej popularności, jaką cieszą się zakupy za granicą, ale także rosnącej mobilności polskich konsumentów. Nie bez znaczenia jest również większa świadomość odnośnie przysługujących im praw – komentuje wyniki Piotr Stańczak, Dyrektor ECK. Wyzwaniem rysującym się przed nami w najbliższej przyszłości będzie na pewno rozkwit takich modeli biznesowych jak sharing economy czy dropshipping, które z punktu widzenie interesów klienta są z pewnością atrakcyjne, ale bywają też ryzykowne.

Ubiegłoroczne skargi polskich konsumentów w znacznym stopniu dotyczyły działalności prowadzonej przez brytyjskie firmy. Duża ich część tyczyła się obuwia.

Z kolei wśród konsumentów, którzy utyskiwali na polskich przedsiębiorców, widoczna jest dominacja Finów oraz Brytyjczyków. Skargi napływające z Finlandii dotyczyły przede wszystkim zakupów suplementów diety. Na polską firmę ani razu nie poskarżył się żaden Islandczyk, Portugalczyk ani Maltańczyk.

3/4 zażaleń na zakupy za granicą, które w minionym roku otrzymała sieć ECC-Net, dotyczyło problemów z umowami zawieranymi przez internet (sprzedaż towarów i usług). Zdecydowanie najwięcej skarg, wpłynęło na usługi z sektora transportowego.

„Jego szczęście twój pech”, czyli najczęstsze triki nieuczciwych przedsiębiorców w 2016 r.:

• Do ECK Polska zgłosił się konsument, który podpisał umowę z holenderską firmą energetyczną. Umowa sporządzona w języku niderlandzkim zawierała sformułowanie, które wskazywało, że klient jest przedsiębiorcą. A co za tym idzie zrzeka się swoich uprawnień jako konsument. Dlatego ECK przestrzega przed podpisywaniem umów w języku, którym się sprawnie nie posługujemy.
• W 2016 r. z ECK Polska skontaktowało się wielu konsumentów, którzy bezskutecznie składali reklamacje na hiszpańską wypożyczalnię aut. Umowa zawarta z firmą zakładała, że opłacona przez konsumenta kaucja zostanie zatrzymana na poczet bezzwrotnego ubezpieczenia samochodu.
• Do ECK Polska zwróciło się też wielu seniorów, którzy zakupili suplementy diety oraz produkty do pielęgnacji ciała od przedsiębiorcy zarejestrowanego na Gibraltarze. Strona firmy jest prowadzona w języku polskim, dopiero w regulaminie znajduje się informacja o tym, gdzie właściwie zamawiamy towar. Przedsiębiorca po otrzymaniu należności nie wysyła zakupionych produktów.
• ECK otrzymuje wiele skarg od konsumentów, którzy oglądając telezakupy zakupili pozłacaną biżuterię. Po jej otrzymaniu okazuje się, że jest wykonana z tombaku. Konsumenci są dodatkowo błędnie informowani odnośnie kraju siedziby przedsiębiorcy, nie jest nim Polska a Węgry. ECK przygotowało zgłoszenie działalności przedsiębiorcy do UOKiK w ramach CPC-Net (sieć współpracy organów ochrony konsumentów państw członkowskich UE) jako zbiorowe transgraniczne naruszenie interesów konsumentów.