Branża automotive: bez stresu przez stress testy
2017-03-17 11:20
Branża motoryzacyjna dobrze zdaje stress-testy © Small Town Studio - Fotolia.com
Przed nami "Kierunki 2017" - raport, będący owocem współpracy Banku DNB i firmy Deloitte, który odpowiada na pytania o odporność branży motoryzacyjnej względem kryzysu. Co z niego wynika? Przeprowadzone stress testy dowodzą, że kryzys w UE mógłby spowodować spadek przychodów europejskiego automotive, jednak byłby on znacznie mniej dotkliwy niż ten, z który mieliśmy do czynienia w kryzysowych latach 2008-2009. Branża może zatem spać spokojnie, tym bardziej że samo prawdopodobieństwo wystąpienia zawirowań jest raczej niewielkie.
Przeczytaj także: Automotive: na samochody elektryczne jeszcze za wcześnie?
Stress testy automotive
Opracowany przez DNB Bank Polska i Deloitte raport „Negatywne szoki gospodarcze – stress testy polskiej gospodarki w roku 2017” dowodzi, że polska branża automotive nie ma powodów do narzekań. Jej kondycja jest co najmniej zadowalająca, a dowodem na to może być chociażby notowana w ostatnich dwóch latach dynamika sprzedaży. Autorzy raportu podkreślają jednak obecność ryzyk zewnętrznych, które mogą okazać się nie bez znaczenia dla sytuacji polskich firm z sektora motoryzacyjnego.
– Polska branża automotive - poprzez eksport i bezpośrednie inwestycje zagraniczne - wykazuje się silnym powiązaniem z gospodarkami Eurolandu. Zrealizowane przez nas stress-testy sektora motoryzacyjnego dowiodły, że ewentualny kryzys na tych rynkach – taki np. jak dotknął nas w latach 2008 – 2009 – odbiłby się ma branży negatywnie, ale bez wątpienia na mniejszą skalę niż miało to miejsce we wspomnianym okresie – mówi Olga Plewicka z Biura Przemysłu Wytwórczego i Spożywczego, DNB Bank Polska S.A. – Kryzys wcześniej czy później przyjdzie, ale najważniejsze są w nim mikropodstawy, a te wydają się być dzisiaj w tym sektorze o wiele bardziej solidne.
Obecnie wysyłka towarów za granicę odpowiada już za 51 proc. PKB, a Polska handlowo najsilniej powiązana jest z UE (79 proc. eksportu i 71 proc. importu). Spośród krajów, z których negatywne szoki na polską gospodarkę zostały uwzględnione w symulacjach przeprowadzonych przez DNB i Deloitte, najważniejszą rolę odgrywają Niemcy (27 proc. eksportu, 28 proc. importu), Wielka Brytania (7 proc. eksportu, 3 proc. importu), Francja (6 proc. eksportu, 4 proc. importu) i Włochy (po 5 proc.). Z uwagi na rolę danego kraju w polskim eksporcie oraz udział produkcji danej branży w sprzedaży do danego kraju, dla sektora motoryzacyjnego szczególnie dotkliwy byłby kryzys gospodarczy w Niem¬czech (w 2015 r. sprzedaż o wartości 5,8 mld EUR), a następnie we Włoszech (1,8 mld EUR) i we Francji (1,2 mld EUR).
Jeśli chodzi o bezpośrednie inwestycje zagraniczne (FDI), to ich średnia wartość wynosi 40 mld zł rocznie (łącznie 501 mld zł w latach 2004–15), a źródło pochodzenia – to prawie wyłącznie kraje UE (96 proc.). Eksperci DNB i Deloitte szacują, że – biorąc pod uwagę strukturę FDI – napływ bezpośrednich inwestycji do Polski ucierpiałby najbardziej w przypadku kryzysu w Niemczech i Francji (udział na poziomie odpowiednio 22 proc. i 12 proc. ogółu inwestycji), ale jeśli wziąć pod uwagę bilans samego roku 2015 – także w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Sektor motoryzacyjny jest znaczącym beneficjentem bezpośrednich inwestycji zagranicznych (9 proc. w latach 2010-15, z czego 2/3 w postaci reinwestowanych zysków), zatem w przypadku kolejnego globalnego kryzysu, względnie kryzysu w krajach o wysokim udziale inwestycji w naszym kraju, wstrzymanie dopływu lub odpływ kapitału zagranicznego byłby dla branży na pewno dotkliwy.
– Dokładne prognozowanie reakcji danego sektora gospodarki na ewentualny kryzys jest niemożliwe, gdyż reakcja ta uzależniona jest od zmiany zachowań uczestników rynku. Jednak stosując analogie do ostatniego kryzysu można określić potencjalną skalę szoku przy obecnej strukturze gospodarki. Jeśli skala kryzysu byłaby porównywalna z tą z lat 2008-2009, to z naszych symulacji wynika, że sektor motoryzacyjny wydaje się być dziś odporniejszy na kryzys porównywalny z rokiem 2009 i może obecnie liczyć się z dwukrotnie mniejszym osłabieniem dynamiki przychodów ze sprzedaży, niż to miało miejsce w roku 2009 – mówi Olga Plewicka.
Dobra wiadomość jest też taka, że prawdopodobieństwo wystąpienia kryzysu na kluczowych dla automotive rynkach jest relatywnie niskie. Bank DNB i Deloitte pokusiły się bowiem o stworzenie „kryzysowego rankingu państw”, według którego w grupie analizowanych krajów najmniejsze ryzyko wystąpienia kryzysu w roku bieżącym wykazują USA, Rosja, Turcja i Chiny, zaś największe: Hiszpania, Włochy, Ukraina. W Niemczech, Wielkiej Brytanii i Francji ryzyko kryzysu jest umiarkowane.
Automotive w Polsce: prognozy vs. (lepsza) rzeczywistość
Bank DNB i Deloitte zwracają uwagę na lepszy obecnie stan polskiej branży motoryzacyjnej, niż prognozowali to wcześniej eksperci tych instytucji.
– Po stagnacji sprzedaży w 2014 roku oczekiwaliśmy co prawda poprawy koniunktury w latach kolejnych, ale rzeczywistość okazała się lepsza od przewidywań i przyniosła znacznie wyższe wzrosty od naszych poprzednich prognoz. W roku 2015 było to 10 proc. w porównaniu z prognozowanym 5 proc., a w I półroczu 2016 roku – aż 15 proc. wobec prognozowanych przez nas 6 proc. – mówi Katarzyna Piętka Kosińska, ekonomista, współautorka raportu, Deloitte Consulting.
Zdaniem ekspertów Banku DNB i Deloitte, taką sytuację automotive zawdzięcza w głównej mierze wyższemu od prognoz wzrostowi gospodarczemu w strefie euro, gdzie trafia praktycznie 100 proc. eksportu polskiej branży motoryzacyjnej (co z kolei sprawia, że produkcja w ogromnej mierze zależy od dynamiki eksportu). W ślad za tym trendem dał się zaobserwować wyraźny wzrost cen sprzedanej produkcji - wobec prognozowanej wcześniej stagnacji cen eksportu. Istotnym czynnikiem wzrostu sprzedaży pojazdów był też rynek krajowy, w tym większy od oczekiwanego popyt konsumpcyjny, ale także – dość zaskakująca – struktura nakładów przedsiębiorstw: bardzo silny wzrost inwestycji w środki transportu w roku 2015: o 24 proc. na tle 2-krotnie wolniej rosnących nakładów firm ogółem oraz o 8 proc. r/r w I półroczu 2016 r. – pomimo spadku inwestycji firm ogółem o 5 proc. r/r.
Przeczytaj także:
Przemysł motoryzacyjny już bez rekordów. Jak zakończy 2024 rok?
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)