eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozyNBP: rynek pracy w Polsce w IV kw. 2016

NBP: rynek pracy w Polsce w IV kw. 2016

2017-04-05 09:14

NBP: rynek pracy w Polsce w IV kw. 2016

Rynek pracy w Polsce w IV kw. 2016 © niroworld - Fotolia.com

W IV kw. 2016 r. pojawiły się oznaki wzrostu popytu na pracę (większa liczba wakatów), choć wzrost liczby pracujących w gospodarce był w dalszym ciągu wyraźnie niższy niż obserwowany w pierwszej połowie ub.r. Pomimo rekordowo niskiej stopy bezrobocia wzrost nominalnych wynagrodzeń w dalszym ciągu nie przyspieszył, pogłębiał się natomiast spadek podaży pracy wynikający z coraz wyraźniejszego ujemnego wpływu czynników demograficznych.

Przeczytaj także: NBP: rynek pracy w Polsce w I kw. 2016

W IV kw. ub.r. stopień wykorzystania dostępnych zasobów pracy w gospodarce utrzymywał się na stabilnym poziomie. Nieznaczne przyspieszenie wzrostu gospodarczego pod koniec roku skutkowało wprawdzie zwiększeniem liczby pracujących w gospodarce (BAEL) o ok. 68 tys. osób w ujęciu kwartalnym, jednak roczne tempo wzrostu ustabilizowało się na relatywnie niskim poziomie (0,3% r/r, sa). Głównym komponentem wzrostu pozostawały stabilne formy zatrudnienia najemnego, jak również samozatrudnienie poza rolnictwem. Odnotowano przy tym niewielki wzrost przeciętnej liczby przepracowanych godzin, co doprowadziło do jej zrównania z preferencjami pracowników i wyzerowania luki niedopasowania godzinowego.

Podaż pracy obniżyła się, co wynikało ze spadku liczby ludności w wieku produkcyjnym nieskompensowanego wzrostem współczynnika aktywności zawodowej. Coraz niższy wzrost aktywności zawodowej wynika przede wszystkim z wyhamowywania wzrostu aktywności zawodowej osób w wieku przedemerytalnym.

Stopa bezrobocia BAEL obniżyła się do 5,6% (sa), tj. o 0,4 pp. w porównaniu z III kw. ub.r., zaś liczba bezrobotnych spadła do poziomu poniżej 1 mln osób. Spadek stopy bezrobocia pomimo stabilizacji tempa wzrostu liczby pracujących jest efektem zmniejszającej się podaży pracy.

Przydatne linki:
Oferty pracy


Tempo wzrostu płac w gospodarce w IV kw. 2016 r. obniżyło się z 4,1 do 3,7% r/r pomimo bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy. Na obniżenie się dynamiki płac w tym kwartale wpłynęły między innymi wyraźnie niższe niż rok wcześniej wypłaty dodatkowych składników wynagrodzeń w górnictwie. Tempo wzrostu jednostkowych kosztów pracy (ULC) pozostaje dość stabilne i jest zbliżone do średniej dla grupy krajów EŚW.

fot. niroworld - Fotolia.com

Rynek pracy w Polsce w IV kw. 2016

W IV kw. 2016 r. pojawiły się oznaki wzrostu popytu na pracę.


Analizy pogłębione

1) Coraz mniejsze zasoby wykwalifikowanych pracowników mogą utrudniać utrzymanie wysokiego tempa wzrostu produktywności pracy


Obniżająca się stopa bezrobocia wpływa nie tylko na zmniejszanie się zasobów pracy, ale także na coraz mniejsza możliwość selekcji przez pracodawców potencjalnie najbardziej produktywnych pracowników, co może ograniczać wzrost produktywności pracy w gospodarce. Tendencja ta mogłyby być łagodzone poprzez większe inwestycje w kapitał ludzki oraz przeciwdziałanie obniżaniu się aktywności zawodowej ludności.

Historycznie najwyższe wzrosty produktywności pracy w Polsce odnotowywane były w okresach wzrastającego bezrobocia, kiedy pracodawcy dokonywali selekcji najbardziej produktywnych pracowników. Dzięki relatywnie łagodnemu wpływowy kryzysu ekonomiczno-finansowego z 2008 roku w przeciwieństwie do większości krajów Europy (w tym Europy Środkowo Wschodniej -EŚW) Polska doświadczyła relatywnie niewielkiego wzrostu bezrobocia, nie doświadczyła natomiast spadku produktywności pracy. W ostatnich latach tempo wzrostu produktywności pracy utrzymuje się powyżej średniej dla UE i Niemiec, choć jest przeciętne w porównaniu z innymi krajami EŚW.

Wzrost produktywności pracy dokonuje się przy coraz niższym poziomie bezrobocia. Pod koniec 2016 roku stopa bezrobocia osiągnęła najniższy poziom w historii badań BAEL (5,6%), a spadek bezrobocia był szczególnie wyraźny wśród osób o średnich kwalifikacjach. Stopa bezrobocia osób z wyższym wykształceniem (teoretycznie najbardziej produktywnych) spadła do poziomu obserwowanego w latach 1990-tych i prawdopodobnie jest związana w większości z ruchem bezrobotnych pomiędzy zmianami miejsc pracy (tzw. bezrobocie frykcyjne). W relatywnie najgorszej sytuacji pozostają osoby z wykształceniem zawodowym i poniżej. W ich przypadku obecna stopa bezrobocia pozostaje wyraźnie powyżej minimum obserwowanego w 2008 roku, z drugiej strony jest to także grupa coraz mniej liczna na rynku pracy.

Zmniejszanie się stopy bezrobocia powoduje, że na rynku pracy pozostają ludzie z przeciętnie coraz gorszymi kwalifikacjami. Tymczasem jednym ze źródeł dynamicznego wzrostu produktywności pracy w polskiej gospodarce w przeszłości były rezerwy młodych i dobrze wykształconych osób. Fakty te ilustruje dekompozycja (por. Ho and Jorgenson 1999; Fernald 2012) zmian wykorzystania czynnika praca w latach 1996-2016 w polskiej gospodarce. Do 2013 roku poprawa struktury wykształcenia osób pracujących w gospodarce była istotnym czynnikiem podnoszącym wartość wykorzystania czynnika praca w PKB. Od 2014 roku wzrost zatrudnienia i liczby przepracowanych godzin sprawia wprawdzie, że całkowity wkład pracy jest w dalszym ciągu pozytywny, ale wzrost zatrudnienia dotyczy osób przeciętnie mniej produktywnych od tych już zatrudnionych w firmach. To może z kolei być czynnikiem hamującym dalszy wzrost produktywności pracy. Oczywiście wzrost produktywności pracy zależy także od wielu innych czynników, takich jak poprawa technicznego uzbrojenia pracy, metod zarządzania itp. Niemniej jednak analiza ta pokazuje, że spadek bezrobocia powoduje nie tylko zmniejszenie dostępności pracowników na rynku, ale także coraz mniejszy wzrost produktywności pracy poprzez selekcję potencjalnie najbardziej produktywnych kandydatów do pracy.

2) Oczekiwania co do minimalnego wynagrodzenia spadły wśród osób spodziewających się świadczenia „Rodzina 500 plus ”


Transfer 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko obniżył płace progowe niepracujących członków rodzin mających je otrzymać o ok. 6%, tj. 120 zł. Nie jest jasne, jaki będzie wpływ tej zmiany na skłonność do świadczenia pracy. Płaca progowa osób nieaktywnych pozostaje ok. 200 zł poniżej płacy minimalnej obowiązującej od 1 stycznia 2017 r.

Zidentyfikowanie efektów programu „Rodzina 500 plus” dla oczekiwań płacowych jest łatwiejsze w przypadku płacy progowej niż w odniesieniu do podaży pracy. Wynika to z faktu, że podaż pracy zależy od większej liczby wzajemnie oddziałujących na siebie czynników, podczas gdy wyższy dochód autonomiczny przekłada się na zwiększenie elastyczności wyboru po stronie gospodarstw domowych. Świadczenie finansowe otrzymywane niezależnie od uzyskanych zarobków może zwiększyć oczekiwania płacowe, bo podnosi dochód autonomiczny, lecz skala wzrostu oczekiwań zależy od preferencji, a zatem pozostaje pytaniem empirycznym.

Oszacowania w oparciu o dane BAEL wskazują, że antycypacja programu „Rodzina 500 plus” obniżyła oczekiwania co do minimalnego wymaganego wynagrodzenia o ok 6%. Mając pewność co do wprowadzonej zmiany, lecz przed faktycznym otrzymaniem transferów, niepracujący członkowie gospodarstw domowych w Polsce deklarowali niższy wzrost stawki poniżej której nie byliby skłonni pracować (płacy progowej) niż pozostałe gospodarstwa domowe. Co do poziomu, niepracujący członkowie gospodarstw uprawnionych i nieuprawnionych do świadczeń deklarują zbliżone oczekiwania, lecz wzrost pomiędzy 2015 i 2016 rokiem był znacznie niższy w gospodarstwach uprawnionych niż nieuprawnionych.

3) Dalszy spadek i starzenie podaży pracy w Polsce są nieuniknione


Od połowy 2014 roku obserwowany jest systematyczny spadek liczby osób aktywnych zawodowo. Jest on konsekwencją postępujących procesów demograficznych (starzenia i zmniejszania się populacji) oraz wyhamowania wzrostu aktywności zawodowej w Polsce. W najbliższych latach spadek podaży pracy będzie się pogłębiać. Nasilą się również procesy starzenia.

Populację Polski do niedawna charakteryzowała struktura, która gwarantowała napływ na rynek pracy nowych roczników o liczebności wystarczającej do utrzymania w strukturze ludności korzystnej proporcji do osób niezdolnych do pracy (zwłaszcza starszych). Jednak przy rosnącej długości życia, postępujący spadek dzietności od początku lat 90-tych (poniżej prostej zastępowalności pokoleń) stopniowo zmieniał korzystne tendencje, zmniejszając liczebność kolejnych roczników i tym samym zmieniając proporcje na korzyść starszych grup wieku. Obecnie najmłodsze roczniki czekające na wejście na rynek pracy (grupy wieku 0-4, 5-9 oraz 10-14) są wyraźnie mniej liczne od roczników, które rynek pracy opuszczają (grupy wieku 60-64 oraz 65+).

Do ok. 2004 roku na wielkość zasobów pracy korzystnie wpływała sytuacja demograficzna, która z naddatkiem równoważyła obserwowany w tym czasie spadek aktywności (rys. R3.2). Po okresie lat 2005-2007 związanym z poakcesyjną emigracją, do 2013 r. wzrost aktywności (zwłaszcza najstarszych grup wieku) wzmacniał czynniki demograficzne. Począwszy od 2013 roku czynniki demograficzne konsekwentnie wpływają na zmniejszanie się zasobów pracy. Ich wpływ będzie systematycznie negatywny w nadchodzących latach.

W najbliższych latach spadkowi podaży pracy mógłby zapobiec wzrost aktywności zawodowej. Największe rezerwy aktywności są obecnie wśród osób w wieku przedemerytalnym trwale opuszczających rynek pracy, w najmłodszych grupach wieku wchodzących dopiero na rynek pracy oraz wśród kobiet w wieku reprodukcyjnym. Ze względu jednak na wprowadzone w ostatnim czasie zmiany instytucjonalne – zwłaszcza obniżenie wieku emerytalnego, ale również programu „Rodzina 500 plus” – istnieje duże ryzyko obniżenia aktywności zawodowej i tym samym pogłębienie spadku podaży pracy.

W marcowej projekcji NBP założono, że obniżenie wieku emerytalnego może w samym 2017 roku podnieść liczbę emerytów i rencistów o ponad 200 tys. (por. NBP 2017), i potencjalnie może zmniejszyć liczbę osób aktywnych zawodowo o ok. 80 tys. osób. Program 500+ dostarczając dochód nie związany z pracą zarobkową nie stwarza bodźców do aktywizacji zawodowej kobiet sprawujących opiekę nad dziećmi, a może wręcz zachęcać do dezaktywizacji osoby (głównie kobiety) bezskutecznie poszukujące pracy lub pracujące na słabo wynagradzanych stanowiskach (Cahuc, Zylberberg 2004). Po niecałym roku obowiązywania programu skala dezaktywizacji nie jest znacząca.

Ewentualny pozytywny wpływ imigracji na zasoby pracy (w realistycznych scenariuszach) nie jest wystarczający do zniwelowania ubytku podaży pracy przy obecnym stopniu zaawansowania procesów starzenia populacji. Zarówno szacunki imigracji, jak i informacja o liczbie pozwoleń na pracę dla cudzoziemców stanowią górny szacunek wielkości napływu migracyjnego. Według dostępnych badań liczba obcokrajowców zasilających w sposób sformalizowany polski rynek pracy jest kilkukrotnie mniejsza od liczby oświadczeń. Wiadomo również, że nawet istotnie większy napływ migracyjny nie mógłby w pełni skompensować procesów starzenia (zob. Blanchet 1989, ONZ 2000, Kupiszewski red. 2013). W Polsce skompensowanie ubytku podaży pracy do 2050 roku spowodowanego starzeniem się społeczeństwa wymagałoby migracji osiedleńczej ok. 5,3 mln osób (por. Strzelecki 2013).

W perspektywie dziesięcioleci bez istotnego wzrostu dzietności, zasoby pracy w Polsce będą się stale zmniejszać i starzeć. Symulacje demograficzne wskazują jednak, że w perspektywie kilku dekad kombinacja wysokiej dzietności i wysokiej aktywności zawodowej może zapewnić stabilizację proporcji osób aktywnych zawodowo do osób nieaktywnych na rynku pracy (Kupiszewski red. 2013, Strzelecki 2013)

4) Wiek emerytalny pozostaje granicą aktywności zawodowej


Aktywność zawodowa osób na granicy wieku emerytalnego jest wyraźnie związana z faktem otrzymywania świadczenia emerytalnego. Wśród osób otrzymujących świadczenie jest ona kilkukrotnie mniejsza niż wśród osób, które nie pobierają jeszcze świadczenia. Obserwowane w przeszłości podnoszenie wieku emerytalnego wyraźnie wpłynęło na odsetek osób korzystających ze świadczeń i tym samym na zwiększenie aktywności na rynku pracy. Po obniżeniu oficjalnego wieku emerytalnego prawdopodobny jest odwrotny scenariusz.

Wiek emerytalny jest tradycyjnie postrzegany jako koniec aktywności zawodowej. Wynika to z uwarunkowań historycznych – systemy emerytalne były wprowadzane w celu zapewnienia dochodów osobom niedołężnym w czasach gdy oczekiwana długość trwania życia była niska i większość osób, które dożyły wieku emerytalnego nie była zdolna do pracy. Dane demograficzne wskazują, że w krajach rozwiniętych oczekiwana długość trwania życia, w tym długość życia bez niepełnosprawności jest obecnie znacznie wyższa niż granica wieku emerytalnego. Według aktualnych tablic trwania życia dla Polski (GUS 2016) mężczyzna osiągający pełnoletność (18 lat) z prawdopodobieństwem 76% dożywa wieku emerytalnego 65 lat. Analogiczne prawdopodobieństwo dla wieku 60 lat dla kobiet wynosi aż 94%. Można zatem uznać, że większość osób znajdujących się na granicy wieku emerytalnego nie jest zmuszona zrezygnować z pracy ze względów zdrowotnych, ale podejmuje decyzję biorąc pod uwagę czynniki ekonomiczne i rodzinne. Dane z przeszłości wskazują, że współczynniki aktywności zawodowej wyraźnie różnią się pomiędzy grupami osób otrzymujących świadczenia emerytalne i nie otrzymujących tych świadczeń, ale są relatywnie mało zróżnicowane wewnątrz grup.

Podnoszenie wieku emerytalnego od 2013 roku spowodowało, że przesuwał się także wiek, w którym większość osób otrzymywała świadczenia emerytalne (Wykresy R4.3 i R4.4). Udział mężczyzn otrzymujących świadczenia w wieku 65 lat i kobiet otrzymujących świadczenia w wieku 60 lat zmniejszył się o ponad połowę, co przyczyniło się do wzrostu aktywności zawodowej osób w wieku 60/65+ lat.

Powrót do wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn będzie dokonywał się przy innej sytuacji na rynku pracy niż w latach ubiegłych. To sprawia, że prosta ekstrapolacja wniosków dotyczących aktywności zawodowej osób, które pobierają lub nie pobierają świadczeń emerytalnych na ich aktywność zawodową może być obarczona błędem wynikającym np.: z braku uwzględnienia najlepszych po 1990 roku szans na znalezienie pracy i jednocześnie rekordowo niskiego ryzyka utraty pracy. Analiza ta nie uwzględnia także coraz większego zaangażowania na rynku pracy młodszych lepiej wykształconych generacji. Niemniej jednak analiza ta wskazuje, że zwiększenie liczby osób pobierających świadczenia emerytalne na skutek przesunięcia wieku emerytalnego będzie miało wyraźny ujemny wpływ na podaż pracy już w 2017 roku, który można szacować na ok. 80 tys. osób.

5) Liczba ofert pracy z urzędów zaburzona przez oferty dla imigrantów


Od początku 2013 r. obserwujemy silną tendencję wzrostową liczby ofert publikowanych w powiatowych urzędach pracy (PUP). Od tego czasu, wraz ze stopniowym przyspieszeniem tempa wzrostu gospodarczego oraz ożywieniem popytu na pracę, liczba rejestrowanych ofert pracy wzrosła ponad 2,5- krotnie. Zmiany w strukturze tych wakatów sugerują, że za tak dynamiczny wzrost ich liczby odpowiadały prawdopodobnie nie tylko czynniki koniunkturalne. Część tego wzrostu mogła wynikać z większego zainteresowania pracodawców krótkoterminowym zatrudnianiem obcokrajowców w ramach systemu oświadczeń.

Silny i jak dotąd niczym niezakłócony trend rosnący liczby ofert zgłaszanych przez firmy do urzędów pracy mógł być związany nie tylko ze wzrostową fazą cyklu koniunkturalnego, ale także ze zmianami po stronie struktury tych ofert. Wskazuje na to obserwowane w trakcie ostatnich 2 lat osłabienie relacji między wzrostem liczby wakatów (stanowiącej miarę popytu na pracę), a tempem wzrostu PKB oraz płac realnych. Wydaje się, że systematyczne zwiększanie się rekordowego już poziomu liczby zarejestrowanych ofert pracy może częściowo wynikać z zauważalnej w ostatnich latach większej zdolności urzędów pracy do pozyskiwania ogłoszeń od firm, jak również wydłużenia się czasu potrzebnego do zapełnienia wakatu (zob. BARP2016) w warunkach historycznie niskiego bezrobocia oraz pojawiających się trudności pracodawców ze znalezieniem pracowników (SM NBP). Nieco odmienne zachowanie Barometru Ofert Pracy opartego na ofertach publikowanych w Internecie w porównaniu z liczbą ofert pracy z urzędów sugeruje jednak, że istotny wpływ mogła mieć tutaj także specyfika tej drugiej grupy ofert, w szczególności zaś specyfika zasad rejestracji ofert oraz zmiany w ich strukturze.

Obserwowany od kilku lat intensywny napływ imigrantów zza wschodniej granicy oraz wzrost zainteresowania krajowych pracodawców zatrudnianiem cudzoziemców w ramach systemu oświadczeń, głównie z Ukrainy, ale także z Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Rosji, najprawdopodobniej zwiększył w rejestrach udział ofert krótkookresowych kierowanych tylko do tej grupy pracowników. W przypadku niektórych urzędów pracy zatrudnienie obywatela jednego z wymienionych krajów na okres do 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy musi zostać bowiem poprzedzone zamieszczeniem w urzędzie pracy na co najmniej 10 dni zamkniętej oferty pracy.

Tłumaczyłoby to rekordowo silny wzrost liczby ofert pracy sezonowej, która zwiększyła się w ciągu 3 ostatnich lat z poziomu ok. 15 tys. do ponad 46 tys. miesięcznie, co stanowi obecnie blisko 1/3 wszystkich ofert w urzędach (wobec 21% w 2012 r.). W tym samym czasie liczba oświadczeń pracodawców krajowych o zamiarze powierzenia zatrudnienia pracownikowi z wymienionych krajów rosła w tempie ok. 20-25 tys. miesięcznie. Ponadto w przypadku zatrudnienia trwającego dłużej niż 6 miesięcy, do którego nie znajduje zastosowania procedura oświadczeniowa, do urzędowego rejestru ofert pracy na okres do 21 dni trafiają też ogłoszenia zamieszczane w ramach testu rynku pracy. Na podstawie tego tekstu starosta podejmuje decyzję o wydaniu cudzoziemcowi zezwolenia na pracę. Przekładać się to może na silną tendencję wzrostową także w przypadku niesezonowych ofert pracy, których udział od ok. 2 lat utrzymuje się na poziomie niespełna 70%.

Zmiany w strukturze popytu na pracę polegające na silnym wzroście zapotrzebowania firm na tańszych pracowników zza wschodniej granicy w fazie wzrostowej gospodarki powinny łagodzić przy tym presję na wzrost wynagrodzeń także wśród pracowników krajowych, poprawiając ogólną konkurencyjność kosztową przedsiębiorstw.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: