eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościTechnologieInternetTylko co 4 rodzic uczula dziecko na niebezpieczeństwo w sieci

Tylko co 4 rodzic uczula dziecko na niebezpieczeństwo w sieci

2017-04-10 10:27

Tylko co 4 rodzic uczula dziecko na niebezpieczeństwo w sieci

Dziecko w sieci © Q - Fotolia.com

W dzisiejszych czasach dziecko w sieci to standard. Niestety, odpowiedni nadzór i prewencja ze strony rodziców normą już nie jest. Z badania zrealizowanego przez Kapitalni.org wynika m.in., że jedynie co czwarty rodzic porusza ze swoją latoroślą kwestie związane z korzystaniem z internetu. Tymczasem liczba zagrożeń rośnie, a przeszło 27 proc. uczniów szkół podstawowych ciągle nie potrafi sobie wyobrazić, na jakie niebezpieczeństwo w sieci można się narazić. Jak wspierać i chronić dziecko odkrywające cyfrowy świat?

Przeczytaj także: Cyberprzemoc, pornografia, sexting. Co jeszcze czyha na dziecko w sieci?

U schyłku minionego roku rzesza polskich internautów liczyła sobie już 27,5 mln osób - wynika z badań Gemius/PBI. Ponadto w niemal wszystkich (97,7 proc.) gospodarstwach domowych, w których mieszkają dzieci, jest dostęp do internetu. Dla porównania, w gospodarstwach tworzonych wyłącznie przez dorosłych wskaźnik ten jest o przeszło 25 p.p. niższy. Cyfryzacja w naszym kraju jest już na tyle rozpędzona, że w 2020 roku bezpośrednie wejście do wirtualnego świata będzie miał już każdy. Na to przynajmniej wskazują przewidywania McKinsey Global Institute.

Tak dynamicznie przebiegający postęp technologiczny sprawia, że kwestią kluczową staje się bezpieczeństwo najmłodszych użytkowników sieci. Zwłaszcza że same dzieci nie zawsze zdają sobie sprawę, że internet jest miejscem, w którym może napotkać je coś złego. Dowodem na to jest raport „Cybernauci – diagnoza wiedzy, umiejętności i kompetencji”, który pokazuje, że aż 1/3 uczniów szkół podstawowych nie jest w stanie wskazać żadnego z potencjalnych zagrożeń, jakie generuje surfowanie po internecie.

Jak polscy rodzice dbają o dziecko w sieci?


Jak wynika z badania Kapitalni.org, tylko co czwarty rodzic uczula swoje pociechy na niebezpieczeństwo w sieci. Taki sam odsetek badanych chroni dziecko przed zagrożeniami w internecie, np. poprzez zezwolenie na korzystanie z sieci tylko w obecności dorosłego.
– Niestety, trudno jest kontrolować dzieci cały czas, dlatego przekonanie, że nasze pociechy korzystają z sieci tylko w naszej obecności, jest złudne. Obecnie dostęp do internetu jest wszędzie – na dworcu, w szkole, sklepie. Dlatego należy stosować także inne formy ochrony przez zagrożeniami płynącymi z sieci, np. rozmawiać z dziećmi czy też ustawić blokadę rodzicielską na niektórych stronach – mówi Tomasz Jaroszek, ekspert portalu Kapitalni.org.

fot. Q - Fotolia.com

Dziecko w sieci

Tylko co czwarty rodzic uczula dzieci na niebezpieczeństwa w sieci.


Jak wynika z badania Kapitalni.org, 12 proc. rodziców sprawdza historię przeglądarki na urządzeniach, z których korzystają najmłodsi. Taki sam odsetek badanych twierdzi, że ufa swojemu dziecku i nic nie robi, aby zabezpieczyć je przed zagrożeniami z sieci. Jak pokazało badanie Kapitalni.org występują też pewne różnice pomiędzy metodami ochrony najmłodszych w internecie wybieranymi przez matki i ojców.

Najwięcej kobiet decyduje się na towarzyszenie dziecku podczas surfowania po sieci, tymczasem mężczyźni preferują ustawienie kontroli rodzicielskiej.
– Co ciekawe, ponad 16 proc. ojców ufa swoim dzieciom i nie podejmuje żadnej aktywności w celu ochrony ich przed ewentualnymi zagrożeniami. Wśród kobiet odsetek ten jest znacznie niższy i wynosi blisko 8 proc. – mówi Tomasz Jaroszek, ekspert Kapitalni.org.

Mali internauci nie zawsze zdają sobie sprawę z zagrożeń związanych z wykorzystywaniem sieci, dlatego warto, by dorośli pomogli im w zdobyciu tej wiedzy. Pierwszym krokiem zawsze jest szczera rozmowa z dzieckiem.
– Warto wspólnie z nim odkrywać zasoby internetu, ale też uświadamiać, że w sieci mogą nas spotkać również różne zagrożenia. Dzieci powinny wiedzieć, jakie niebezpieczeństwo w sieci może je spotkać oraz w jaki sposób minimalizować ryzyko – dodaje Tomasz Jaroszek.

Ustal zasady korzystania z internetu


Dobrze mieć kontrolę nad tym, o jakiej porze i ile czasu dziecko poświęca na surfowanie po sieci. Ustalmy wspólnie liczbę godzin, jaką może przeznaczyć na używanie komputera i przestrzegajmy tej zasady. Unikajmy też pozostawiania dziecka samego w trakcie korzystania z internetu. Możemy ustawić komputer w salonie, gdzie najczęściej domownicy spędzają wspólnie czas. Wówczas będziemy mogli na bieżąco reagować w sytuacji zagrożenia.
– Jeżeli z tego samego komputera korzystają zarówno dzieci, jak i rodzice, dobrze założyć osobne konto dla najmłodszych bez uprawnień administratora. Warto też wykorzystać programy czy filtry blokujące strony ze szkodliwymi treściami, np. promującymi przemoc czy nietolerancję. Natomiast gdy młody użytkownik posiada własny komputer, sprawdzajmy od czasu do czasu, czy są na nim zaktualizowane programy antywirusowe i funkcjonujące zabezpieczenia – radzi Tomasz Jaroszek, ekspert platformy edukacyjnej Kapitalni.org.

Ochrona prywatności to podstawa


Wraz z rozwojem mediów społecznościowych, z których, jak wynika z badania instytutu NASK, codziennie korzysta aż 78 proc. nastolatków, wzrosło ryzyko związane z upublicznianiem wrażliwych danych. Ich ochrona to podstawa, dlatego warto uczulić dziecko, że takie informacje jak imię i nazwisko, adres czy numer telefonu nie powinny być udostępniane przez małych internautów. Należy też uświadomić podopiecznym, że za każdym razem, kiedy odchodzą od komputera, powinni wylogować się z własnego konta, a także jak ważne jest stosowanie haseł i nieudostępnianie ich innym osobom.

(Nie)bezpieczne media społecznościowe


Internet to w dużej mierze narzędzie służące do komunikacji. Nastolatki aktywnie wykorzystują serwisy, zamieszczając posty i komentując aktywności kolegów czy koleżanek. Social media mogą być pomocne w codziennym życiu, ale także być źródłem zagrożeń.
– Coraz częściej słyszy się o zjawisku przemocy rówieśniczej w internecie. Dlatego warto uczulić nasze dzieci, że profil społecznościowy nie może być wykorzystywany do zamieszczania niewłaściwych treści, np. złośliwych komentarzy ośmieszających innych. Warto, aby dziecko wiedziało, że w sytuacji, gdy samo doświadcza bądź jest świadkiem obrażania przez innych użytkowników sieci, powinno poinformować o tym fakcie rodziców – podkreśla Tomasz Jaroszek z Kapitalni.org.

Znajomości zawarte online


Wraz z rozwojem internetu, coraz częściej spędzamy czas online. Jak wynika z raportu „Cyfrowi Polacy” McKinsey & Company, Polacy są podłączeni do sieci przez średnio 6 godzin dziennie. Dostęp do internetu umożliwia nam nawiązywanie nowych przyjaźni. Z tej możliwości korzystają również dzieci. Dobrze jednak, aby kierowały się zasadą ograniczonego zaufania, zarówno co do osób poznanych w sieci, jak i co do treści w niej zmieszczonych. Jeżeli dziecko będzie planowało spotkać się z nowym kolegą, z którym jak dotąd miało kontakt jedynie wirtualny, niech towarzyszy mu osoba dorosła.
– Warto pamiętać, że samo stosowanie blokad rodzicielskich i programów filtrujących nie wystarczy, szczególnie że wraz z wiekiem dziecko będzie korzystać z internetu za pomocą własnego telefonu komórkowego i do tego, często poza domem. Dlatego należy mieć na uwadze, że żadne zabezpieczenia nie zwalniają rodziców od rozmowy z dzieckiem na temat niebezpieczeństw w sieci oraz sposobów na przeciwdziałanie im. Tylko tłumacząc zagrożenia i ustalając pewne zasady korzystania z internetu, zwiększamy bezpieczeństwo naszych dzieci – konkluduje Tomasz Jaroszek, ekspert portalu Kapitalni.org.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (1)

  • proste rozwiazania są najskuteczniejsze

    syla11 / 2017-04-10 14:52:59

    Większość rodziców samych nie zdaje sobie sprawy z tego, że przed komputerem mogą czychać pewne zagrożenia dla dziecka, sama nie byłam świadoma do pewnego momentu, na szczęscie nie nauczyłam się na włąsnym błędzie, tylko na złych decyzjach znajomych.. u mnie poskuktowało założenie kontroli rodzicielskiej, mały psztyczek, który wygląda jak pendriwe, kupiony w spyshop, dziecko wie, że bez niego nie będzie działała klawiatura i nie pytało wiecej. Takie proste, jednorazowy wydatek, a ja nie sterczę co chwilę w drzwiach do jego pokoju, a on nie musi wyłączać ekranu jak wchodzę :) odpowiedz ] [ cytuj ]

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: