Przyszłość branży telekomunikacyjnej
2006-04-04 00:19
© fot. mat. prasowe
Kilka trudnych lat ledwie zmieniło strukturę branży telekomunikacyjnej. Ale w kolejnych pięciu latach wejdą do akcji nowi gracze tacy jak IBM, Microsoft i Google, uzbrojeni w nowe technologie i modele biznesu.
Przeczytaj także: Rozwój rynku telekomunikacyjnego 2008
Dostawcy telekomunikacyjni stawiają czoła burzliwym zmianom. Dla wielu, ich tradycyjne źródła dochodów raczej spadają albo rosną tylko nieznacznie, co samo w sobie jest dużym problemem. Co gorsza kolejne pięć lat zapoczątkuje większe zmiany w strukturze branży telekomunikacyjnej, kiedy nowi gracze – niektórzy z nich to już giganci w innych dziedzinach – dołączą do rynku wykorzystując nowe technologie i nowe modele biznesu.Oczywiście przemysł telekomunikacyjny miał wcześniej trudne okresy i przeszłe doświadczenia mogą doprowadzić niektórych obserwatorów do przemyśleń, że większość dzisiejszych czołowych dostawców telekomunikacyjnych prawdopodobnie pozostanie w czołówce. Mimo wszystko, wartość rynku telekomunikacyjnego spadła do około biliona dolarów w następstwie krachu dot-com, ale ten spadek przyniósł tylko niewielką zmianę na liście wiodących dostawców. Dziesięciu z trzynastu czołowych dostawców telekomunikacyjnych w 1999 roku było tam nadal pięć lat później. Telecom Italia i KDDI dołączyli do liderów, ale ich wejście było spowodowane fuzjami i przejęciami. WorldCom przekształcił się w MCI i spadł na 15 miejsce, ale było to spowodowane restrukturyzacją po skandalu z oszustwami księgowymi.
Co jest uderzające to, że żadna nowa firma nie osiągnęła znaczącej pozycji. Zamiast tego miało miejsce przetasowanie pozycji w dużej mierze dzięki fuzjom, przejęciom lub wyprzedaży akcji – trendu kontynuowanego przez ostatnie połączenia SBC Communications i AT&T oraz Verizon Communications i MCI. Co więcej, trzynastu czołowych dostawców telekomunikacyjnych trzymało kontrolę na rynku dochodów. Faktycznie wzmocnili ją nieznacznie przez zwiększenie swoich udziałów w rynku z 51 proc. w 1999 roku do 53 proc. w roku 2004.
fot. mat. prasowe
Ale największa zmiana strukturalna może się dopiero wydarzyć – nawet jeśli czołowi gracze mogą się wydawać zbyt wielcy i zakorzenieni, żeby mogli zostać usunięci z rynku – obrazuje to przykład ze świata IT, z którym przemysł telekomunikacyjny jest blisko związany.
Na rynku standardowych komputerów było tylko sześciu dużych graczy: IBM i "The BUNCH"(Burroughs, Univac, NCR, Control Data Corporation i Honeywell). Kilku z nich odegrało rolę w późniejszej erze minikomputerów, gdy większość zniknęła albo przesunęła się na inne dziedziny. Ta nowa era dała początek większym graczom - Digital Equipment Corporation, Wang i Data Point – między innymi - ale po raz kolejny większość zniknęła wraz z nadejściem ery PC, ery komunikacji klient-serwer i ery Internetu. Lekcja – tylko nieliczne firmy są w stanie przejść z jednej ery do następnej w obrębie tej samej sfery biznesu.
Przeczytaj także:
KE proponuje podział strukturalny telekomów
oprac. : Marta Kamińska / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
branża telekomunikacyjna, telekomy, przyszłość branży telekomunikacyjnej, rynek telekomunikacyjny