eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozyWakacje 2017: ponad 200 zł drożej niż rok temu

Wakacje 2017: ponad 200 zł drożej niż rok temu

2017-06-28 11:03

Wakacje 2017:  ponad 200 zł drożej niż rok temu

Wakacje © Jenny Sturm - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (8)

Przed nami najświeższa odsłona nowego cyklu opracowań Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA dotyczących wyjazdów turystycznych, które odbędą się w nadchodzącym sezonie letnim. Pod lupę wzięto pierwszy, pełny tydzień sierpnia. Lektura - tradycyjnie już - nie tylko odpowiada na pytania o ceny wycieczek w analizowanym okresie, ale również mówi o sytuacji panującej w branży turystycznej.

Przeczytaj także: Wakacje 2017: wraca Bułgaria?

I. Ważne wydarzenia ostatniego tygodnia w turystyce wyjazdów
Kolejne niekorzystne dane odnośnie bieżącej dynamiki sprzedaży wycieczek


Ostatni raport z systemu MerlinX był już trzydziestym szóstym opracowaniem, w którym pochylono się nad rokiem turystycznym 2016/2017, a więc imprezami turystycznymi organizowanymi pomiędzy listopadem 2016 a październikiem 2017. Tym razem skupił swoją uwagę na trzecim tygodniu czerwca. Jego lektura dowodzi, że bieżąca dynamika wzrostu sprzedaży najważniejszych z punktu widzenia branży imprez lotniczych po raz kolejny znalazła się pod kreską (-11,6 procent), co oznacza jednocześnie, że już po raz czwarty od początku kwietnia br. mamy do czynienia z ujemnym wynikiem. Kolejny spadek bieżącej dynamiki sprzedaży nie pozostał oczywiście bez wpływu na wskaźnik jej skumulowanego - a więc liczonego od początku first minute -wzrostu. Ten obniżył się dość istotnie z 19,9 do 18,3 procent.

fot. mat. prasowe

Dynamika wzrostu liczby wycieczek lotniczych

Widać spadek bieżącej dynamiki sprzedaży najważniejszych dla branży imprez lotniczych z - 2 proc. do - 11,6 proc.


Wspomnianymi spadkami w znacznej mierze obciążyć można długi weekend, który zaabsorbował część klientów innymi sprawami niż rezerwacje wakacyjnych wyjazdów. Pocieszającymi elementami są – jak już zaznaczaliśmy kilkakrotnie w ostatnich tygodniach – że raportowana dynamika wzrostu w systemie MerlinX jest najprawdopodobniej nieco słabsza od rzeczywistej dynamiki ogólnorynkowej oraz to, że uwzględniając szacowany wpływ długiego weekendu, trend dynamiki sprzedaży zaczął wykazywać już symptomy poprawy.

Z ostatniego raportu MerlinX oraz z innych statystyk wynika, że ostatnio przyspieszyła sprzedaż Bułgarii, Turcji i Albanii, które powiększają udział w rynku pod względem zarezerwowanych już wycieczek na sezon letni. Może to oznaczać ożywianie się zakupów wakacyjnych wyjazdów w obszarze Polski B, która nadal preferuje kierunki bardziej przystępne cenowo z oczywistych przyczyn ekonomicznych. W takiej sytuacji i w obliczu coraz bardziej atrakcyjnych ofert wyjazdów do Egiptu widoczne obecnie niewielkie spadki skumulowanego udziału tego kraju w ogólnej sprzedaży mogą zostać zatrzymane.


Dane GUS potwierdzają słabość wyprzedzających wskaźników koniunktury


W czwartek Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał wyniki oceny przyszłej i bieżącej koniunktury, które okazały się najwyższe w historii prowadzenie tych badań. Zachwyt wywołany kolejną poprawą wyników dotyczy jednak wskaźników zbiorczych, ale ich szczegółowy rozkład jest (zgodnie z naszymi przewidywaniami) wybitnie niekorzystny dla turystyki. Poprawie uległy bowiem (średnio o 3,4 punktu) wskaźniki związane z sytuacją ekonomiczną kraju (co jest obecnie dość oczywiste), zaś dużo gorzej wypadł wzrost wskaźników związanych z sytuacją gospodarstw domowych (średnio o 0,8 punktu), a zwłaszcza szczególnie słabo zaprezentował się kluczowy dla turystyki wskaźnik oceny ich przyszłej sytuacji, czyli wyprzedzający, który wzrósł jedynie o 0,1 punktu. Równie mizernie wypadł częściowo skorelowany z nim wskaźnik skłonności do dokonywania tzw. ważnych zakupów (czyli w jakiejś części również zagranicznych wakacji), który wzrósł również wyraźnie poniżej normy, bo o 0,3 punktu.

Tak kosmetyczne wzrosty w otoczeniu ogólnej dużej euforii konsumenckiej mogą de facto oznaczać nawet pewien spadek, ponieważ bardzo dobre nastroje bieżące mają naturalną tendencję do częściowego przenoszenia się również na wskaźniki wyprzedzające. Ostrożne podejście do dużych i niekoniecznie niezbędnych wydatków może sygnalizować – obok słabej sprzedaży zagranicznych wakacji – także drugi z kolei miesiąc, w którym poniżej normy pozostaje, dużo wyższa zwykle od przeciętnej średniej, sprzedaż pojazdów samochodowych, motocykli i części.

Agenci potrafią mieć niezłe biznesowe wyczucie


W połowie czerwca ubiegłego roku przeprowadzono rundę rozmów sondażowych z pracownikami niektórych biur agencyjnych odnośnie postrzegania przez nich bieżącego (2016) i kolejnego sezonu (2017) w turystyce wyjazdowej. Wnioski z tych rozmów zostały zawarte w materiale tygodniowym z dnia 20 czerwca 2016 roku. Okazało się, że istotna część agentów bardzo trafnie potrafiła ocenić ówczesny sezon, jak również twórczo wyobrazić sobie następny. Oto niektóre cytaty z tamtego materiału:
  • „- część agentów (mniej więcej 1/4 do 1/3) jest dość mocno przekonanych, że ten sezon jest już w dużej mierze „ustawiony” (na poziomie lekkich spadków sprzedaży). Wskazują przy tym na takie nowe zjawiska, jak zwiększona aktywność remontowo-modernizacyjna, która skutkuje „przytrzymaniem” wielu osób w miejscu zamieszkania i ograniczeniem wyjazdów wakacyjnych do obszaru Polski, chociaż z organizacyjnego punktu widzenia nie istnieje tutaj żadne silne uzasadnienie takiego wyboru. Istotnym czynnikiem wpływu może być jednak nadwerężony przez remontowe wydatki stan rodzinnych finansów.
  • - mniej więcej tyle samo agentów (w Polsce B) jest dość mocno przekonanych o zdecydowanej poprawie, o ile nie wręcz eksplozji koniunktury w sezonie 2017. Opinie takie opierają na wnioskach wynikających z osobistych kontaktów z lokalnym środowiskiem i na własnej intuicji”.

Generalnie opinie te były bardzo trafne zarówno w odniesieniu do sezonu 2016 (ostateczny spadek o około 2 procent), jak i obecnego – zdecydowany renesans turystycznej koniunktury.

Zaszkodziła zimna i deszczowa wiosna

Nowe rozmowy z agentami kolejny raz przyniosły interesujące treści. Potwierdzają oni nieco ślamazarną sprzedaż w ostatnich tygodniach, ale część z nich ma na ten temat całkiem ciekawy pogląd wynikający z obserwacji relatywnie dużej liczby rozmów i zapytań, a jednocześnie dziwnie małej liczby wynikających z nich decyzji. Klienci zachowują się tak jak gdyby nie dostrzegali w pełni upływającego czasu i nie zauważali, że wakacje 2017 są już tuż za pasem. Winę za te odwlekane reakcje niektórzy z nich przypisują słabej pogodowo wiośnie, które sprawia, że subiektywnie wrażenie jest takie, że pora roku jest wcześniejsza niż wynika to z rzeczywistego kalendarza. Zjawisko inercyjności wpływu pogody jest znane w procesach decydowania o weekendowych wyjazdach na dacze (i związanym z tym ruchem drogowym), ale zupełnie możliwe, że dotyczy to również decydowania o większych wyjazdach wakacyjnych.

Jeśli tak jest rzeczywiście (a są podstawy, żeby tak sądzić) to oznacza to, że na sprzedaż w ostatnich tygodniach obok czynników już w naszych materiałach omawianych nałożył się jeszcze dodatkowo czynnik nieco usypiającej klientów pogody. Najbliższy przebieg sprzedaży może pokazać istotność takiego związku, a na razie TravelDATA postanowiła przedstawić przebieg temperatury w sezonach 2016 i 2017 począwszy od początku kwietnia, który rozpoczął okres słabszych wzrostów sprzedaży w obecnym sezonie. Wykresy przedstawiają średnią temperatur z dwóch najważniejszych rejonów sprzedaży, czyli Śląska i Warszawy. Rzeczywiście sytuacja w tym roku przedstawiała się pod tym względem wyraźnie gorzej (większe czerwone pola) niż w tej fazie ubiegłego sezonu, który i tak nie był w tej kwestii zanadto korzystny.

fot. mat. prasowe

Wykresy temperatur w Polsce

Wykresy przedstawiają średnią temperatur z dwóch najważniejszych rejonów sprzedaży, czyli Śląska i Warszawy.


Kwestia badania wpływu różnych czynników na bieżącą sprzedaż ma również duże, a może nawet bardzo duże znaczenie dla touroperatorów, gdyż pozwala optymalizować ceny nie ex post w relacji do występującego popytu (formuły cenotwórcze jakby pierwszej generacji), ale do antycypowanego popytu (jakby druga generacja), co w przypadku bardzo niskich marż na których operują organizatorzy może mieć relatywnie duże znaczenie dla osiąganej przez nich rentowności, znacznie większe niż w operujących na wysokich marżach tanich liniach Ryanair.

Plusy i minusy tygodnia (ostatnich tygodni) w turystyce

Średnioterminowy wielki minus: nadal kulejący wzrost płac realnych


W obszarze ważniejszym dla turystyki niż pozostałe parametry i wskaźniki, czyli w obszarze zasadniczego składnika dynamiki wzrostu dochodów gospodarstw domowych, jakim staje się teraz - przy wygasającym wpływie wypłat z programu 500+ oraz wyczerpywaniu się rezerw zatrudnienia - realny wzrost wynagrodzeń, sytuacja wygląda nadal słabo. Dowiedzieliśmy się o tym w ostatni poniedziałek z danych podanych przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) o wysokości i dynamice wzrostu przeciętnych wynagrodzeń (dla przedsiębiorstw zatrudniających ponad 9 osób). Płace nominalne wzrosły w maju o 5,4 procent, ale realne zaledwie o 3,43 procent, co oznacza wprawdzie lepszy rezultat niż kwietniowe 2,06 procent, ale i tak jest bardzo słabym wynikiem wśród krajów naszego regionu i to nawet tych, których rozwój gospodarczy przebiega w sporo wolniejszym od Polski tempie.

Rezultat ten tym bardziej nie napawa optymizmem, jako że jest już szóstym kolejnym słabym wynikiem, który – gdy ta sytuacja nie ulegnie pod tym względem istotnej pozytywnej zmianie – rysuje przed branżą turystyczną nie tylko incydentalne, ale fundamentalne perspektywy spowolnienia.
Początkowo wydawało się mało prawdopodobne, żeby sytuacja w tym zakresie kształtowała się aż tak niekorzystnie jak to zaczyna wyglądać dzisiaj, a co niestety zostało zaanonsowane w Aktualizacji Planu Konwergencji 2017 przesyłanym co roku Komisji Europejskiej przez państwa członkowskie UE oraz w obniżonej o około 1/3 projekcji realnego wzrostu wynagrodzeń zawartej w marcowym Raporcie o Inflacji przygotowywanym raz na cztery miesiące przez Narodowy Bank Polski (NBP) i Radę Polityki Pieniężnej (RPP). Oba te dokumenty przewidują wzrost realnych wynagrodzeń w latach 2017-19 na podobnym poziomie o średnio 2,7 procent.

Również wicepremier Mateusz Morawiecki potwierdzał w publicznych wypowiedziach, że skala wzrostu nominalnych wynagrodzeń powinna zawierać się w przedziale 4,5-5 procent, co przy założeniu 2-procentowej inflacji oznacza ich średni wzrost właśnie w granicach 2,7 procent.

Kolejnym podawanym już przez nas przykładem jest niedawna wypowiedź jakiej udzielił Polskiej Agencji Prasowej (PAP) wiceminister finansów Leszek Skiba. W jej trakcie pytany był on o największe wyzwania stojące przed resortem finansów w związku z nowym budżetem na 2018 r. "Najważniejszym wyzwaniem jest takie określenie łącznego limitu wydatków, aby było to zgodne ze stabilizującą regułą wydatkową. Przyznał też przy tej okazji, że oddziaływanie reguły wydatkowej oznacza, że w przyszłym roku resort finansów nie widzi przestrzeni do wzrostu funduszu płac w sferze budżetowej.

Media chwalą wzrost wynagrodzeń …


Dane opublikowane przez GUS wywołały niemały zachwyt dużej części mediów, który dość trudno jest zrozumieć. Zachwyty te wynikają prawdopodobnie z nikłej lub żadnej wiedzy wielu dziennikarzy o sytuacji w tym zakresie w innych krajach naszego regionu. A Polska nie powinna być porównywana z będącą pod tym względem w permanentnej stagnacji strefą euro (czyli z małą prędkością), tylko z podobnymi nam krajami naszego regionu (czyli z dużą prędkością). Niestety pod tym względem nasz kraj wypada ewidentnie blado, co zauważył nawet „Financial Times” w tekście w którym ekspert dużego niemieckiego funduszu inwestującego w polski dług użył sformułowania, że „ jest pod wrażeniem tłumienia wynagrodzeń w Polsce” (za Bankier.pl).

O problemie bardzo słabej ostatnio dynamiki wzrostu płac - która po ustaniu wpływu programu 500+ będzie dominującym czynnikiem dalszej koniunktury w turystyce - pisaliśmy już od kilku miesięcy i niestety sytuacja w tej kwestii zaczyna się negatywnie konkretyzować. Przedstawiamy najnowszą aktualizację wykresów dynamiki realnych wynagrodzeń (r/r) w poprzednim i obecnym roku turystycznym na tle jej przebiegu u naszych sąsiadów znajdujących się na podobnym etapie gospodarczego rozwoju. Na wykresie Słowacja zastąpiła pokazywane wcześniej Czechy, gdyż podają one dane o płacach z bardzo dużym opóźnieniem, jak również występuje na nim zielona linia, która reprezentuje średnią zwykłą dla krajów Europy Środkowej, czyli w tym wypadku Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii, Bułgarii oraz krajów nadbałtyckich traktowanych w średniej jako całość.

fot. mat. prasowe

Dynamika wynagrodzeń realnych

Na wykresach łatwo można dostrzec pogarszającą się w miarę upływu czasu, a zwłaszcza od sierpnia, pozycję naszego kraju na tle najbliższych sąsiadów.


Jaki jest koń, każdy widzi … Na wykresach łatwo można dostrzec pogarszającą się w miarę upływu czasu, a zwłaszcza od sierpnia, pozycję naszego kraju na tle najbliższych sąsiadów, jak również na tle regionalnej średniej, a trzeba dodać, że nie ma tu wykresu dla Rumunii, który leży jeszcze dość znacznie powyżej wykresu dla przyspieszających dynamikę wzrostu realnych wynagrodzeń Węgier. Warto też zaznaczyć, że w Polsce wynagrodzenia realne rosną i mają rosnąć wyraźnie wolniej niż przewidywane tempo wzrostu PKB (realne), a u naszych sąsiadów jest akurat i prawdopodobnie nadal będzie dokładnie odwrotnie.

Program 500+ przestaje pomagać …


Już wielokrotnie pisaliśmy, że przyjdzie taki czas, że program 500+ nie będzie już wpływał na zwiększenie dynamiki bieżących realnych dochodów gospodarstw domowych. I taki czas w czerwcu właśnie nadszedł. Przedstawiamy to na wykresie, który zawiera zarówno wpływ realnego wzrostu wynagrodzeń, jak również wpływ wypłat w ramach Programu 500+ na wzrost dochodów gospodarstw domowych. Wypłaty te zawierają nie teoretyczne, ale rzeczywiste kwoty, gdyż w niektórych miesiącach występowały opóźnienia, a w innych przyspieszenia wypłacanych przekazów, jak również ich wielkość została ubruttowiona oraz zmniejszona o tę część świadczeń, która nie trafia do rodzin pracowniczych. Słupki w kolorze fioletu reprezentują dynamikę wzrostu realnych wynagrodzeń, a słupki zielone lub czerwone, pozytywny lub negatywny wpływ Programu 500+ na łączną dynamikę dochodów gospodarstw domowych.

Ponadto dla okresu czerwiec – wrzesień 2017 zestawienie zawiera miesięczną projekcję opartą w duże mierze danych w zakresie inflacji oraz wzrostu wynagrodzeń i zatrudnienia z najbardziej aktualnego marcowego raportu Narodowego Banku Polskiego i Rady Polityki Pieniężnej, z tym że dynamika wzrostu wynagrodzeń została podniesiona o 0,25 procent, gdyż założenie takie prowadzi naszym zdaniem do projekcji bliższej rzeczywistości.

fot. mat. prasowe

Dynamika wzrostu realnych wynagrodzeń z uwzględnieniem 500+

Słupki w kolorze fioletu reprezentują dynamikę wzrostu realnych wynagrodzeń, a słupki zielone lub czerwone, pozytywny lub negatywny wpływ Programu 500+ na łączną dynamikę dochodów gospodarstw domowych.


Z przedstawionych wykresów wynika, że czerwiec jest miesiącem definitywnego końca pozytywnego oddziaływania programu 500+ na bieżącą dynamikę wzrostu realnych dochodów gospodarstw domowych i taka sytuacja może się ewentualnie zmienić tylko w przypadku powrotu zmian cen w naszym kraju na ścieżkę deflacyjną.

Na szczęście w branży turystycznej nie powinno być jeszcze przez pewien czas powodów do niepokoju, gdyż zmiany bieżących dochodów przenoszą się na zmiany popytu dopiero po pewnym czasie, a dla koniunktury w turystyce ważny jest nie tyle wzrost dochodów w krótszych okresach czasu, ale ich zachowanie w dłuższym określonym przedziale czasu.

Do tematu w tym ujęciu i stosownie zobrazowanego powrócimy w następnym materiale tygodniowym.

Bieżący plus: W biurze Rainbow sprzedaż zimy wyraźnie wzrosła


W ostatni czwartek swój pierwszy raport dotyczący sprzedaży wycieczek sezonu zimowego, czyli w tym wypadku w dużej mierze wyjazdów na kierunki egzotyczne, ogłosił nasz jedyny giełdowy touroperator Rainbow. Wynika z niego, że do dnia 15 czerwca tego roku biuro to sprzedało o 16,8 procent wyjazdów więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, a mianowicie 12589 wycieczek wobec 10782 wycieczek w sezonie 2016. Jest to lepszy wynik niż przed rokiem, gdy dla bardzo podobnego okresu dynamika wzrostu sprzedaży zimy wyniosła plus 14,2 procent. Jak pisaliśmy również i w tym materiale, okres od początku kwietnia przyniósł znaczące spowolnienie dynamiki wzrostu sprzedaży wycieczek w polskiej branży zorganizowanej turystyki wyjazdowej, a czerwiec (według systemy MerlinX) na razie wykazuje nawet 5-procentowe spadki.

Jednak jak to najczęściej bywało w przeszłości, Rainbow należący do trójki najbardziej prężnych biznesowo liderów branży tradycyjnie nie zawodzi i nadal prezentuje korzystne wyniki biznesowe. Daje to nadzieję, ze przyszły rozwój turystyki wyjazdowej nie będzie zależał tylko od niezbyt optymistycznie kształtujących się makroekonomicznych perspektyw dla tej branży, ale będzie w jakieś mierze pozytywnie modyfikowany przez najefektywniejsze podmioty w niej działające.

II. Istotne kwestie z zakresu cen turystycznych imprez


1. Podobnie jak przed rokiem stosujemy w raportach wizualizację omawianej tematyki cen turystycznych imprez w postaci mapek. W naszej intencji mają one pomóc w szybszym rozeznaniu się w ogólnej sytuacji, a informacji bardziej dokładnej dostarczają załączane do prezentacji tabele. Zgodnie z zapowiedzią przedstawiane są także przebiegi wahań średnich cen - podobnie jak miało to miejsce we zestawieniach z ubiegłego sezonu.

2. Niniejsze zestawienie po raz dwudziesty siódmy w tym roku obejmuje porównanie cen dla wylotów w wysokim sezonie letnim 2017 definiowanym jako pierwszy pełny tydzień tydzień sierpnia (07.08-13.08 2017), zebranych w dniu 22 czerwca tego roku z cenami z dnia 15 czerwca, a w porównaniach rok do roku z cenami z dnia 20 czerwca 2016 roku.

Po trzech czerwcowych zniżkach (o 12, 12 i 13 złotych) w kolejnym tygodniu średnia cena odnotowała już wzrost o 19 złotych. Największe zwyżki średnich cen imprez zanotowano na Marsa Alam – o 133 złote (ostatnio silnie taniała – o 106 złotych) oraz na Gran Canarii i w Maroku – o 71 i 65 złotych, a największe zniżki wystąpiły na Lanzarote – o 70 złotych oraz greckich Chalkidiki i Korfu – o 40 i 23 złote. Przed rokiem o tej samej porze średnie ceny również wzrosły i to w podobnym stopniu - o średnio 17 złotych.

Zmiany cen wycieczek na wakacje 2017 jakie miały miejsce w ostatnim tygodniu na poszczególnych kierunkach obrazuje załączona mapka

fot. mat. prasowe

Średnie ceny imprez turystycznych i ich zmiany vs 7 dni wcześniej

Najwyższe wzrosty względem ostatniego tygodnia odnotowało Maroko.


2. Badanie średniej ceny imprez wobec cen sprzed roku dla wylotów z okresu pierwszego pełnego tygodnia sierpnia 2017 wskazuje, że obecna średnia cena jest wyższa wobec średniej ceny dla poprzedniego sezonu o 227 złotych i była to największa skala wzrostu w okresie ostatnich 9 tygodni. Przed rokiem tej samej porze średnia różnica cen rok do roku była również dodatnia, ale wyniosła zaledwie 20 złotych.

Niezmiennie i znacząco wyższe ceny wycieczek w tym roku mogą być po części skutkiem znacznie silniejszego tegorocznego popytu bazującego ciągle jeszcze na wpływie dość dynamicznie rosnących wcześniej dochodach gospodarstw domowych, jak również wysokiego stopnia wyprzedania najatrakcyjniejszych ofert w najbardziej dynamicznych biurach podróży. Bieżącej sprzedaży nadal dobrze służą stopniowo ustępujące obawy przed zagrożeniem terroryzmem w atrakcyjnych dla turystów regionach wypoczynku.

W kierunku zniżek cen zaczęły wpływać istotne czynniki wpływające na koszty wycieczek takie jak ceny paliwa lotniczego i kursy głównych walut. Te pierwsze spadły do najniższego poziomu w tym sezonie turystycznym i wyniosły 2,10 zł/litr wobec 2,18 zł/litr przed rokiem, a zatem były niższe rok do roku o ponad 3,7 procent (poprzednio były niższe o 4,5 i 2 procent, a wcześniej wyższe o 1, 4, 7, 8, 10, 19, 24, 30, 23 i 17 procent). Dla porównania jak bardzo spadły ceny paliwa w relacji z sezonami 2015 i 2014 przypominamy że wynosiły one wtedy odpowiednio 2,57 i 3,09 zł/litr. Równie wyraźnie w kierunku obniżek średnich cen wycieczek działa silniejszy złoty, bowiem w relacji rok do roku umocnił się on wobec amerykańskiego dolara i euro o średnio około 3,5 procent. Łączny wpływ cen paliw i kursów walut wywiera wpływ w kierunku zniżki średnich cen imprez turystycznych w przybliżeniu w granicach 65-80 złotych.

Sytuację w zakresie zmian cen rok do roku w ostatnim tygodniu na poszczególnych kierunkach ilustruje załączona mapka.

fot. mat. prasowe

Zmiany średnich cen vs poprzedni rok

Względem minionego roku ceny są wyższe na wszystkich analizowanych kierunkach z wyjątkiem Egiptu.


Spośród dużych kierunków pozycję lidera wzrostów cen wobec poprzedniego sezonu wśród najważniejszych dla polskich turystów kierunków lecz z niewielką przewagą nadal utrzymuje Grecja z średnim wzrostem cen o 287 złotych (poprzednio było to 281, 274, 259, 287, 279, 303, 262, 293 i 320 złotych). Największe średnie zwyżki cen już tradycyjnie zanotowała Kreta – o 466 złotych, mniejsze Korfu - o 328 złotych, jeszcze mniejsze Rodos, Kos i Zakintos – o 287, 286 i 184 złote, a najmniejszy wzrost cen wystąpił na relatywnie drogim przed rokiem Chalkidiki - średnio o zaledwie 55 złotych.

Na etatową pozycję wicelidera wzrostów cen po jednym tygodniu nieobecności powróciły Wyspy Kanaryjskie, które były droższe średnio o 282 złote niż przed rokiem (wcześniej były droższe o 169, 207, 223, 268, 236, 194, 207, 274 i 356 złotych). Największy dodatni wpływ na tę zwyżkę wywierały Gran Canaria i Lanzarote, gdzie ceny były wyższe o 494 i 311 złotych, zaś kierunkiem o wyraźnie najłagodniejszym wzroście cen rok do roku stała się teraz Teneryfa, na której ceny zwyżkowały tylko o 64 złote, jako skutek generalnie malejących od dwóch miesięcy wzrostów cen na tej wyspie. Szczyt różnicy cen rok do roku na tej wyspie wystąpił w połowie kwietnia i wyniósł 601 złotych.

Z drugiej na trzecią pozycję listy zwyżek cen wśród najważniejszych kierunków powróciła Turcja, gdzie średnie ceny stały się wyższe niż przed rokiem o 261 złotych (poprzednio były wyższe o 221, 195, 198, 141, 101, 88, 60, 79 i 147 złotych). Ceny wycieczek do Turcji, a zwłaszcza do wykazującej przez dłuższy czas słabsze zainteresowanie turystów Turcji Egejskiej, wykazują od kilku tygodni dość silną tendencję do wzrostu, który może utrudnić konkurencję z wykazującą ostatnio ponowny wyraźny powrót do łask turystów Bułgarią. Niemniej jednak perspektywy popytu na wakacje 2017 w Turcji są nadal korzystne, gdyż rodakom nie przeszkadza specyficzna polityka wewnętrzna prowadzona przez tureckiego prezydenta, a za to wyraźnie doceniają wysoką jakość hoteli oraz serwisu w tym kraju.

Na czwartej pozycji pozostała Bułgaria, której ceny wróciły do poziomu wyższego niż przed rokiem, tym razem o 31 złotych (poprzednio były niższe o 6 złotych, wcześniej wyższe o 5 złotych i niższe o 19 złotych, a jeszcze wcześniej wyższe o 45, 77, 104, 78, 118 i 136 złotych). Opiniom, popytowi i cenom w Bułgarii nieco wprawdzie przeszkadzają zeszłoroczne reklamacji zgłaszane przez polskich turystów, ale wspiera ostatnie ożywienie zakupów wakacji, w tym również w Polsce B, co może być istotną przyczyną widocznego ostatnio przyspieszenia sprzedaży tego kierunku.

Pomimo ostatniego dość istotnego wzrostu średnich cen bieżących oraz rok do roku, na ostatniej (piątej) pozycji na liście zwyżek pozostał Egipt, gdzie średnie ceny były o 39 złotych niższe niż przed rokiem (poprzednio były niższe o 164, 48 i 25 złotych, a wcześniej wyższe o 81, 77, 99, 125, 84 i 129 złotych). Jest to głównie wpływ obniżonych cen w Hurghadzie – w ostatnim tygodniu wzrosły one wprawdzie o 4 złote, ale wcześniej trzykrotnie spadały o 55, 66 i 96 złotych, co w dużej mierze skutkowało tym, że kierunek ten był tańszy o 308 złotych niż przed rokiem. Popytowi na wakacje 2017 w Egipcie przejściowo nieco zaszkodziły kwietniowe zamachy na koptyjskie kościoły w północnym Egipcie, a w maju niejasna sprawa śmierci polskiej turystki w egipskim szpitalu, a obecnie osłabia go silna konkurencja Bułgarii i Turcji, które sprzedają się relatywnie nieco lepiej. Ponieważ marże w Egipcie stały się w tym sezonie relatywnie wysokie, to pozwalają organizatorom na dokonywanie znacznych dostosowawczych korekt cen w zależności od kształtowania się relacji popytu do nieco zbyt dużej (zwłaszcza w Hurghadzie) podaży wycieczek.

Z mniejszych kierunków największe zwyżki cen rok do roku nadal notowała Majorka – o średnio o 429 złotych, w nieco mniejszym stopniu wzrosły ceny wycieczek do Maroka, Portugalii oraz na Cypr i Maltę – o odpowiednio 276, 266, 230 i 224 złote, a w zdecydowanie najmniejszym do Tunezji – o średnio 57 złotych.

Z ogólnego kształtowania się cen i sprzedaży w ostatnim okresie wynika, ze najbardziej zyskują Bułgaria, Turcja i Albania. Może to oznaczać większe niż przeciętnie ożywienie sprzedaży imprez na terminy wakacyjne przez klientów z obszaru określanego jako Polska B.

3. Porównania zmian cen rok do roku u głównych organizatorów turystyki wskazują, że w ostatnim tygodniu biurem o wyraźnie najniższym wzroście średnich cen rok do roku była ponownie Itaka, w której ceny przewyższyły zeszłoroczne o około 115 złotych, a większe zwyżki średnich cen rok do roku, ale niższe od średniej (teraz jest to 227 złotych) wystąpiły w biurach Neckermann Polska, Coral Travel Wezyr i Exim Tours (o około 180, 205 i 210 złotych), ale pierwsze i ostatnie biura były relatywnie drogie przed rokiem. W pozostałych dużych biurach roczne zwyżki średnich cen przekraczały przeciętną i mieściły się w granicach 360 – 430 złotych.

W tym, co dla turystów ma większe znaczenie, czyli w liczbie najatrakcyjniejszych poziomów bieżących cen wycieczek, czyli na pierwszym lub drugim miejscu na 24 kierunkach (dołączyły Malta i Albania) i w trzech kategoriach hoteli, to tym razem po raz pierwszy w tym sezonie (czyli od początku sprzedaży first minute) pozycję lidera uzyskało biuro Rainbow z liczbą 24 najbardziej atrakcyjnych ofert (poprzednio 23 oferty), które wyprzedziło etatowego dotąd lidera Itakę (22 oferty) i biuro Coral Travel Wezyr (20 ofert). Przed rokiem o tej porze liderem liczby atrakcyjnych ofert także było biuro Rainbow z liczbą 25 takich ofert przed biurami Itaka i Exim Tours (18 i 15 ofert).

Warto zauważyć podobną sytuację w sezonach 2017 i 2016 zmian pozycji lidera w wakacyjnym okresie sprzedaży, co świadczyć może o konsekwentnym trzymaniu się naszych liderów turystyki wyjazdowej nieco odmiennych koncepcji sprzedażowych, które jednakże w czasie sezonu rozsądnie się uzupełniają.

Pozycję lidera Rainbow zawdzięcza zwłaszcza znacznej liczbie najatrakcyjniejszych ofert w hotelach 3* (dużą liczbę takich ofert ma też obecnie biuro TUI), podczas gdy Itaka zajmuje pozycje zdecydowanego i samotnego lidera w kategorii wyższej półki, czyli hoteli 5*. Warto również i w tym miejscu zauważyć, że przed dekadą sytuacja w tym względzie była kierunkowo odwrotna. Świadczy to o daleko posuniętych strategicznych zmianach ewolucyjnych w polskiej branży zorganizowanej turystyki wyjazdowej, w której niektórzy organizatorzy aktywnie poszukują swojego najbardziej odpowiadającego im biznesowego pozycjonowania.
Spośród mniejszych organizatorów wysoką liczbę atrakcyjnych cenowo propozycji oferują obecnie biura Net Holiday z liczbą 11 ofert oraz Best Reisen i Sun & Fun– po 6 takich ofert.

4. Kolejny raz przedstawiamy czołówkę biur podróży, które w ostatnim tygodniu po najkorzystniejszych cenach oferowały klientom imprezy turystyczne. Tak jak to zaznaczaliśmy już wielokrotnie, w tego typu zestawieniach zachowana jest ścisła porównywalność, a zatem dla przykładu biuro Grecos Holiday, które sprzedaje jedynie Grecję, Majorkę i Cypr jest ofertowo porównywane tylko i wyłącznie z tymi właśnie destynacjami w innych biurach. Nie są więc uwzględniane nie występujące w jego ofercie ponadprzeciętnie tanie wakacje 2017 w Egipcie, Tunezji lub Bułgarii, które wpływają na obniżenie średniej ceny imprez w ofertach innych organizatorów.

fot. mat. prasowe

Touroperatorzy - ceny

Największe odchylenie od średniej rynkowej notuje obecnie Coral Travel Wezyr.


Na czele tabel przez wiele tygodni niemal niezmiennie królowały biura Itaka i Grecos Holiday, jednakże po majowych korektach cen w wielu biurach podróży sytuacja ta ulega pewnym modyfikacjom, przy czym daje sie zauważyć stopniowy generalny trend poprawy względnej atrakcyjności oferty biura Rainbow, jednakże przy zachowaniu nadal czołowych pozycji biur Itaka i Grecos Holiday.

Inne istotne kwestie dotyczące turystyki wyjazdowej


1. Po dwóch wcześniejszych wzrostach i ubiegłotygodniowym spadku, średnie ceny przelotów na kierunkach turystycznych wobec ostatniego zestawienia w liniach Ryanair z wylotami w badanym okresie (7-13 sierpnia) odnotowały nieduży wzrost, a mianowicie z 723 do 736 złotych, czyli o 13 złotych lub o 1,8 procent.

Wzrost cen na kierunkach kanaryjskich był jednakże symboliczny - z 1012 do 1017 złotych, czyli wyniósł 5 złotych lub 0,5 procent, a na pozostałych kierunkach średnie ceny wzrosły w nieco większym stopniu – z 665 do 680 złotych, a zatem o 15 złotych lub 2,3 procent. Największe zwyżki cen przelotów miały miejsce na trasach z Wrocławia na Teneryfę – o 370 złotych i z Krakowa do Chanii – o 315 złotych, a zniżki z Warszawy i z Wrocławia do Lizbony – o 560 i 355 złotych.

Średnie ceny w liniach Wizzair po raz odwróciły trend i tym razem wzrosły o średnio 82 złote, z 657 złotych do 739 złotych, czyli o 12,5 procent (poprzednio spadły o 81 złotych, wcześniej wzrosły o 16 złotych, a jeszcze wcześniej spadły o 156 złotych i wzrosły o 207 złotych). Najbardziej zdrożały przeloty z Warszawy na Alicante i do Burgas – o 170 i 166 złotych, a staniały z Warszawy na Teneryfę i do Lizbony – o 110 i 95 złotych.

2. W porównaniach rok do roku średnie ceny w liniach Ryanair na kierunkach turystycznych spadły z 773 złotych do 743 złotych, a zatem stały się niższe o 30 złotych lub o 3,9 procent (poprzednio były wyższe o 47, 64 i 51 złotych, a wcześniej niższe o 41 i 8 złotych). Średnie ceny przelotów na kierunkach kanaryjskich były niższe o 18 złotych (1,7 procent) i wyniosły 1017 wobec 1035 złotych przed rokiem, a na pozostałych kierunkach spadły rok do roku z 716 do 683 złotych, a zatem o 33 złote lub 4,6 procent. Najwięcej rok do roku zniżkowały ceny rejsów z Krakowa do Barcelony i z Warszawy do Lizbony - o 399 i 320 złotych, a wzrosły na połączeniach z Warszawy do Chanii i do Aten - o średnio 286 i 263 złote.

W liniach Wizzair po ostatnim wzroście średnie ceny stały się już tylko niewiele niższe niż przed rokiem, a mianowicie o 18 złotych (poprzednio ceny były niższe o 117 złotych, wcześniej wyższe o 20, 13 i 210 złotych oraz jednokrotnie niższe o 72 złote, ale jeszcze wcześniej wyższe o 113, 86, 94, 64, 227, 33, 317 i 283 złote). Najbardziej rok do roku zniżkowały ceny rejsów z Warszawy na Cypr i Sycylię - o 280 i 200 złotych, a zwyżkowały z Warszawy do Alicante i Barcelony – o 260 i 186 złotych.

Ewolucje cen przelotów tanimi liniami podajemy również po to, aby przedstawić czytelnikom jak znacząca jest ich skala, która później przekłada się na mocno zmienną efektywność wyjazdów opieranych o przeloty tanimi liniami, aranżowanych przez biura agencyjne dla klientów lub przez turystów samodzielnie.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: