eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozyNBP: rynek pracy w Polsce w I kw. 2017

NBP: rynek pracy w Polsce w I kw. 2017

2017-07-31 16:07

NBP: rynek pracy w Polsce w I kw. 2017

Rynek pracy w Polsce © scusi - Fotolia

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (5)

Narodowy Bank Polski zaprezentował najnowszy raport dotyczący sytuacji na rynku pracy w pierwszym kwartale 2017 roku. Jego lektura dowodzi m.in., wyraźnego wzrostu rzeszy osób pracujących oraz przeciętnej liczby przepracowanych godzin. Na uwagę zasługuje też stopa bezrobocia BAEL, która zaliczyła kolejny spadek, sięgając rekordowego minimum (5,2%). Nieznacznie pikowała natomiast podaż pracy, co jest następstwem negatywnego wpływu czynników demograficznych.

Przeczytaj także: NBP: rynek pracy w Polsce w IV kw. 2016

Jak podaje NBP, wszystkie mierniki zatrudnienia w gospodarce dowodziły, że w pierwszych trzech miesiącach br. wzrost liczby osób pracujących znacznie przybrał na sile. Podkreślenia wymaga w szczególności jej dynamika wg BAEL, która zdołała podskoczyć z 0,3% r/r w IV kw. ub.r. do poziomu 1,7% r/r w br. Przy czym warto zauważyć, że za ten skokowy wzrost w pewnej mierze odpowiadał efekt statystyczny (nieregularność korekt ludności Polski) oraz zupełnie niespodziewane zahamowanie spadku ilości osób zatrudnionych w rolnictwie. Za wzrost liczby pracujących odpowiadało przed wszystkim zatrudnienie najemne w oparciu o umowę na czas nieokreślony.

Na szczególną uwagę zasłużyła także przeciętna liczba przepracowanych godzin, która według danych NBP osiągnęła nienotowany od końca 2008 roku poziom i drugi kwartał z rzędu (pierwszy raz od 2011 roku) uplasowała się ponad poziomem wynikającym z preferencji pracowników. To pozwala się spodziewać się, że już wkrótce w firmach pojawi się silniejsza presja na płace.

Podaż pracy nieznacznie obniżyła się. Obserwowana już od ok. 3 lat długookresowa tendencja spadkowa liczby ludności w wieku produkcyjnym (czynniki demograficzne) została w tym kwartale złagodzona wzrostem współczynnika aktywności zawodowej. Wzrost aktywności zawodowej wynikał przy tym z większej obecności na rynku pracy osób luźniej z nim związanych, które w czasie ożywienia koniunktury chętniej się aktywizują, jednak w sytuacji utraty pracy relatywnie szybko wycofują się do nieaktywności.

Stopa bezrobocia BAEL w I kw. br. obniżyła się do 5,2% (sa), tj. o 0,4 pp. w porównaniu z IV kw. ub.r. i jest najniższa od początku prowadzenia badań BAEL. Dane o stopie bezrobocia rejestrowanego w II kw. br. wskazują, że spadek bezrobocia będzie nieco wolniejszy niż na początku roku.
Tempo wzrostu płac w gospodarce w I kw. 2017 r. wzrosło do 4,1% r/r (wobec 3,7% r/r w IV kw. ub.r.).

Przydatne linki:
Oferty pracy

Dane z sektora przedsiębiorstw za pierwsze dwa miesiące II kw. br. wskazują także, że można oczekiwać dalszego, choć powolnego, przyspieszenia dynamiki płac. Wzrost wynagrodzeń pozostaje powiązany ze wzrostem wydajności pracy, co przejawia się stabilizacją dynamiki jednostkowych kosztów pracy. W odniesieniu do sfery rynkowej gospodarki wzrost ULC w Polsce pozostaje umiarkowany w porównaniu z innymi krajami EŚW.

WYBRANE ANALIZY POGŁĘBIONE
Co wiemy o liczbie imigrantów w Polsce?


Polska jest jednym z najbardziej jednolitych etnicznie krajów UE, pomimo rosnącej liczby imigrantów, ponieważ przeważającą część imigracji stanowią przyjeżdżający krótkoterminowo do pracy. Tymczasowość większości pobytów imigracyjnych powoduje, że trudno jest wskazać jedno źródło, które stanowiłoby podstawę regularnych szacunków liczby imigrantów zarobkowych w Polsce.

Na tle krajów europejskich Polska pozostaje krajem bardzo homogenicznym etnicznie z najniższym w UE odsetkiem zagranicznej ludności rezydującej (tj. przebywającej na terenie kraju co najmniej 12 miesięcy), wynoszącym wg szacunków Eurostatu poniżej 0,5% populacji ogółem, czyli ok. 150 tys. osób.

Analiza przepływów ludności sugeruje jednak, że obraz ten od około 2 lat zaczyna się powoli zmieniać. Mimo, że Polsce daleko jeszcze do stania się typowym krajem imigracji netto, wyraźnie rośnie udział cudzoziemców, którzy wprawdzie nie spełniają kryteriów typowych rezydentów, jednak odgrywają w ostatnim czasie coraz istotniejszą rolę na krajowym rynku pracy. W grupie tej dominują imigranci przybywający do Polski z Ukrainy na pobyty czasowe, głównie krótkookresowe, które w dużym stopniu determinowane są sytuacją gospodarczą i polityczną kraju wysyłającego (Górny i in., 2010).

Oszacowanie skali imigracji, w szczególności imigracji czasowej, jak również ocena jej wpływu na rynek pracy w Polsce są jednak utrudnione ze względu na brak zintegrowanego systemu danych o migrantach. Istniejące źródła danych badają różne aspekty zjawiska imigracji, nieraz w sposób bardzo szczegółowy, ale nie pozwalają się w prosty sposób połączyć. Tym samym obliczenie dokładnej liczby imigrantów, nawet pomijając kwestię zazwyczaj trudno uchwytnej w statystykach „szarej strefy”, nie jest obecnie możliwa.

Skąd więc czerpać wiedzę o imigracji zarobkowej? Aktualnie w Polsce istnieje kilka podstawowych źródeł danych o imigracji:
  • dane pobytowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zawierające informacje o liczbie wiz wydanych przez polskie konsulaty za granicą oraz liczbie zezwoleń na pobyt cudzoziemców;
  • dane Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dot. liczby zezwoleń na pracę oraz oświadczeń pracodawców z Polski o powierzeniu pracy cudzoziemcowi;
  • dane Straży Granicznej o ruchu granicznym pomiędzy Polską a krajami spoza strefy Schengen;
  • zintegrowany system badań podróży GUS, zawierający informacje m.in. o liczbie podróży nierezydentów do Polski oraz poniesionych przez nich w Polsce wydatkach39;
  • dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o liczbie ubezpieczonych cudzoziemców, za których odprowadzane są składki emerytalne i rentowe.

Badanie Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) – kluczowe z punktu widzenia analiz rynku pracy – częściowo uwzględnia także imigrantów. Jednak większość imigracji krótkookresowych pozostaje poza jego zakresem podmiotowym, gdyż z definicji obejmuje tylko rezydentów tj. osoby przebywające na terenie Polski co najmniej 12 miesięcy. Dodatkowo źródłem wiedzy pomocnym w ocenie przebiegu i struktury procesów imigracyjnych są badania realizowane przez NBP wśród imigrantów, koncentrujące się na dwóch województwach, do których w ostatnich latach napłynęło relatywnie najwięcej pracowników z Ukrainy, tj. województwie mazowieckim i lubelskim.

Z punktu widzenia możliwości oszacowania skali imigracji krótkookresowych cenne źródło informacji stanowią dane dot. liczby wiz i zezwoleń na pobyt. W przeciwieństwie do liczby oświadczeń opisują one bowiem praktycznie tylko te migracje, które doszły do skutku. Nie wszystkie oświadczenia wystawione przez polskich pracodawców dla potencjalnych pracowników z Ukrainy są wykorzystywane, nie stanowią bowiem zobowiązania do bezwarunkowego przyjazdu do Polski, a jedynie dają podstawę do ubiegania się o wizę. Jak wskazują dostępne badania, Ukraińcy planujący przyjechać do Polski nierzadko dysponują przy tym więcej niż jednym oświadczeniem. Po pierwsze, po ukraińskiej stronie granicy obserwuje się nieformalny handel oświadczeniami. Po drugie, również każda zmiana zakładu pracy przez cudzoziemca zobowiązuje nowego pracodawcę do zarejestrowania w PUP nowego oświadczenia.

fot. mat. prasowe

Wizy oraz zezwolenia na pobyt wydane obywatelom Ukrainy

Ilość wydanych wiz rośnie w dość dynamicznym tempie.


Wg danych konsularnych w 2016 r. wystawiono na Ukrainie ok. 1264 tys. wiz, spośród których wizy krajowe (typu D) uprawniające do pobytu dłuższego niż 3 miesiące (a więc najbardziej właściwe z punktu widzenia potrzeb tzw. oświadczeniowców) stanowiły 56%. Bardziej szczegółowe dane z lwowskiego okręgu konsularnego wskazują przy tym, że ok. połowy wszystkich wiz zostało w tym czasie wydanych w związku z zamiarem podjęcia pracy. Dodatkowo w ub.r. obywatele Ukrainy otrzymali w Polsce ok. 58 tys. zezwoleń na pobyt czasowy oraz 6 tys. na pobyt stały.

fot. mat. prasowe

Struktura sektorowa oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi

Sektorem, który w największym stopniu korzysta z pracy cudzoziemców jest rolnictwo

Cudzoziemcy przyjeżdżający do Polski na pobyty krótkookresowe mogą składać wnioski wizowe wielokrotnie w ciągu roku (szczególnie w przypadku wiz wystawianych na najkrótsze pobyty), a jednocześnie cześć osób jeszcze w tym samym roku składa w Polsce wniosek o zezwolenie na pobyt, co utrudnia oszacowanie całkowitej liczby imigrantów. Pracujący w Polsce Ukraińcy zatrudniani są jednak zazwyczaj na podstawie oświadczeń umożliwiających pracę przez 6 m-cy, korzystając przy tym najczęściej z wiz krajowych (typu D). Przy założeniu, że wizy krajowe wystawiane byłyby przeciętnie raz na rok, ich liczba powiększona o liczbę zezwoleń na pobyt (czasowy i stały) może stanowić pewne przybliżenie całkowitej liczby obywateli ukraińskich, którzy w danym okresie podjęli zatrudnienie w Polsce (ok. 770 tys. w 2016 r., wobec 511 tys. w 2015 r.). Mimo konieczności zachowania ostrożności w ocenie skali imigracji z Ukrainy na podstawie danych o oświadczeniach, dane te również stanowią ważne źródło wiedzy o dynamice i strukturze podaży pracy pracowników napływających zza wschodniej granicy. W trakcie 2016 r. polscy pracodawcy zarejestrowali w urzędach pracy 1314 tys. oświadczeń (z tego 1263 tys. dla obywateli Ukrainy) stanowiących podstawę ubiegania się o wizę, co oznacza blisko 68% wzrost w porównaniu z 2015 r. Jednocześnie cudzoziemcom wydano ponad 127 tys. zezwoleń na pracę (w tym ponad 106 tys. dla Ukraińców). O szybkim wzroście podaży pracy z tytułu imigracji zarobkowej z Ukrainy może świadczyć także intensyfikacja ruchu granicznego na przejściach polsko-ukraińskich, mimo że w znacznym stopniu wynika ona z wyraźnego zwiększenia przepływów niezwiązanych bezpośrednio z pracą.

Zmiany w strukturze branżowej oświadczeń zarejestrowanych przez polskich pracodawców wskazują na obserwowane w trakcie ostatnich 2-3 lat wyraźne zwiększenie udziału sektora usługowego w zatrudnianiu zagranicznych pracowników krótkookresowych. Oświadczenia pochodzące z sektora usług stanowią obecnie już ok. 50% wszystkich oświadczeń (dla porównania w 2014 r. ich udział wynosił ¼). Od 2013 r. nieznacznie wzrosło też znaczenie sektora przemysłowego.

Rolnictwo absorbuje nadal znaczną części imigracji krótkookresowej, jednak jego udział systematycznie maleje i obecnie wynosi ok. ¼ całkowitej liczby oświadczeń. Podsumowując, w ciągu ostatnich kilku lat skala imigracji zarobkowej do Polski wyraźnie wzrosła, a jednocześnie zwiększyło się jej zróżnicowanie sektorowe. Mimo to, imigracja ta ma głównie charakter krótkookresowy, a jej faktyczne rozmiary najprawdopodobniej są mniejsze od przytaczanych w mediach. Z jednej strony, w najbliższych latach znaczenie cudzoziemców na rynku pracy w Polsce może jeszcze wzrosnąć, o czym świadczą zmiany w strukturze branżowej oświadczeń. Z drugiej strony, nadal stosunkowo niewielki przyrost liczby cudzoziemców decydujących się na pobyty długookresowe sprawia, że podaż pracowników ukraińskich może być bardziej wrażliwa na zmiany sytuacji gospodarczej i politycznej na Ukrainie, jak również polityk migracyjnych krajów UE, zwłaszcza tych sąsiadujących z Polską.

Jak zmieniły się szanse emigrantów z Polski na awans zawodowy w Wielkiej Brytanii?


Od czasu wejścia Polski do UE zmienił się charakter migracji Polaków do Wielkiej Brytanii. W strukturze migrantów początkowo zdecydowanie dominowały osoby zatrudnione przy pracach prostych oraz na wymagających kwalifikacji stanowiskach robotniczych i rzemieślniczych. Z biegiem czasu można zauważyć, że wzrósł odsetek osób w zawodach wymagających wyższych kwalifikacji oraz spadł udział osób pracujących w zawodach wymagających kwalifikacji niższych niż wykorzystywane w Polsce. Według badań ankietowych emigrantów, realizowanych na zlecenie NBP w latach 2007-2016, odsetek osób pozostających w Wielkiej Brytanii powyżej 3 lat wzrósł z ok. 14% w 2007 roku do 62-68% w latach 2010- 2016. Sukcesywnie spadał w tym czasie udział osób przyjeżdżających jedynie do prac sezonowych na 3-6 miesięcy.

fot. mat. prasowe

Zawody, w których pracują Polacy w Wielkiej Brytanii

Sukcesywnie maleje udział osób pracujących przy pracach prostych


Oznacza to, że coraz większa grupa emigrantów w Wielkiej Brytanii traktowała swój pobyt jako emigrację osiedleńczą lub przynajmniej długoterminową. Z kolei po 2010 r. stopniowo na znaczeniu zaczęły zyskiwać pobyty migracyjne trwające dłużej niż pół roku ale nieprzekraczające 3 lat.

Wydłużanie się czasu spędzonego na emigracji oraz zdobywane doświadczenia wpłynęły na zmianę struktury zawodów, w których zatrudnieni byli Polacy. Z jednej strony sukcesywnie, ale powoli, wzrasta wśród emigrantów udział osób na stanowiskach menedżerskich oraz specjalistów i osób wykonujących wolne zawody. Z drugiej strony, maleje udział osób pracujących przy pracach prostych.

Warto także zauważyć, że pomiędzy 2010 a 2016 rokiem zdecydowanie wzrósł odsetek osób pracujących w Polsce na stanowiskach wymagających wyższych kwalifikacji, którzy po przyjeździe do Wielkiej Brytanii otrzymały zatrudnienie adekwatne do posiadanych kwalifikacji. Dotyczyło to szczególnie menedżerów, specjalistów i wolnych zawodów.

Zauważalnie zwiększył się też udział takich pracowników, którzy wyjeżdżali za granicę praktycznie bez żadnych kwalifikacji, a w trakcie pobytu zdołali je podnieść i zdobyć adekwatną pracę. Niewielka część spośród tej grupy emigrantów trafiła jednak także do bezrobocia. Natomiast w przypadku osób posiadających w Polsce status bezrobotnego szanse na znalezienie pracy na Wyspach w okresie ostatnich 6 lat nieznacznie zmalały, w szczególności na bycie zatrudnionym przy pracach prostych. Obserwacje te wydają się zgodne z wnioskami formułowanymi w dostępnej literaturze, które wskazują najczęściej na przewagę pozytywnych efektów napływu migrantów na rynek pracy kraju przyjmującego nad efektami negatywnymi (Constant 2014, Peri 2013). W szczególności podkreśla się przy tym korzystny wpływ imigracji na dynamikę popytu i produkcji, a także proces kreacji nowych miejsc pracy. Jednocześnie zauważa się jednak umiarkowany wzrost konkurencji w grupie prac prostych pomiędzy napływającymi imigrantami oraz ludnością rodzimą, co zdają się potwierdzać również wyniki badania migracyjnego NBP. W danych dot. struktury polskich migrantów w Wielkiej Brytanii natomiast nie widać jak dotąd problemu związanego z pułapką długotrwałego pozostawania imigrantów w zawodach najmniej atrakcyjnych (Benton et al. 2014), np. nisko płatnych pracach prostych, co nie oznacza, że problem ten nie występuję na poziomie indywidualnym.

Jak szybko rosną oczekiwania płacowe osób bezrobotnych?


Oczekiwania płacowe osób bezrobotnych rosną wyraźnie szybciej niż przez ostatnich 8 lat. Po raz pierwszy od 2009 roku czynnikiem podnoszącym oczekiwania był nie tylko wzrost płacy minimalnej, ale także wyraźny wzrost oczekiwań osób, na których aspiracje płaca minimalna nie miała bezpośredniego wpływu. Czynnik ten może przyspieszyć wzrost płac w gospodarce lub też obniżyć tempo spadku bezrobocia.

Oczekiwania płacowe osób bezrobotnych wpływają na negocjacje płacowe, a przez to również na wzrost płac w całej gospodarce. Badanie oczekiwań płacowych osób bezrobotnych pozwala wykorzystać w ocenie przewidywanego wzrostu wynagrodzeń posiadaną przez te osoby wiedzę o sytuacji na lokalnych rynkach pracy.

fot. mat. prasowe

Wynagrodzenia oczekiwane przez osoby zarejestrowane w urzędach pracy a płaca średnia i minimalna

Oczekiwania płacowe osób bezrobotnych rosną wyraźnie szybciej niż przyzwyczaiło nas 8 ostatnich lat.


Realizowane przez Narodowy Bank Polski badanie osób bezrobotnych w urzędach pracy w kwietniu i maju każdego roku wskazuje na wyraźny wzrost oczekiwań płacowych w 2017 roku. Średnie wynagrodzenie oczekiwane przez osoby bezrobotne wzrosło o 5,6% r/r, a mediana oczekiwań aż o 8,1% r/r. Tak dynamiczny wzrost wynika częściowo z ruchu w górę najniższych oczekiwań, który spowodowany jest istotnym podniesieniem płacy minimalnej (wzrost na początku 2017 r. o 8,1%). Czynnik ten od 2010 roku wpływał regularnie na wzrost przeciętnych oczekiwań osób bez pracy.

Badanie z 2017 roku wskazuje, że po raz pierwszy od kryzysu w 2009 roku wzrosły także oczekiwania płacowe, na które podwyżki płacy minimalnej nie miały bezpośredniego wpływu. Choć nie zmieniły się najwyższe oczekiwania płacowe, to wyraźnie wzrosły oczekiwania umiarkowanie wysokie – osób, które ze względu na swoje kwalifikacje lub doświadczenie formułowały oczekiwania płacowe powyżej mediany dla oczekiwań bezrobotnych. W latach 2010-2016 oczekiwania te pozostawały niezmienne pomimo regularnych wzrostów płacy minimalnej i przeciętnej płacy w gospodarce, co było czynnikiem powstrzymującym akcelerację wzrostu płac w gospodarce. Obecne przyspieszenie wzrostu wskazuje na wyraźną zmianę nastawienia w negocjacjach płacowych. Zjawisko to może przyspieszyć wzrost płac (jeżeli pracodawcy będą skłonni zaakceptować wyższe płace w negocjacjach) lub zahamować spadek bezrobocia (jeśli firmy nie będą akceptować bardziej wygórowanych żądań).

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: