eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościTechnologieInternetKto torrentem wojuje, od torrenta ginie

Kto torrentem wojuje, od torrenta ginie

2017-11-13 00:50

Kto torrentem wojuje, od torrenta ginie

Kres torrentów? © thodonal - Fotolia.com

14 czerwca 2017 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok odnoszący się do platformy The Pirate Bay. Stwierdza w nim jednoznacznie, iż publicznym udostępnianiem utworów jest zarządzanie w Internecie platformą wymiany, która poprzez indeksację metadanych dotyczących utworów chronionych i udostępnianie wyszukiwarki umożliwia użytkownikom tej platformy wyszukanie tych utworów oraz ich wymianę w ramach sieci równorzędnej (peer-to-peer), i udzielanie dostępu do niej. Słowem – operator serwisu The Pirate Bay narusza jedno z podstawowych uprawnień prawnoautorskich. Wyrok ten jest krokiem milowym w walce z piractwem internetowym na dużą skalę.

Przeczytaj także: Pirate Bay narusza prawa autorskie?

Stan faktyczny


Co ciekawe, wyrok TSUE zapadł na skutek zapytania Sądu Najwyższego Holandii w sprawie wytoczonej nie przeciwko administratorowi serwisu The Pirate Bay, ale przeciwko dwóm holenderskim firmom zajmującym się dostarczaniem dostępu do Internetu. Strona powodowa domagała się przed sądem holenderskim zablokowania abonentom spółek pozwanych dostępu do adresów internetowych The Pirate Bay. Powoływała się na okoliczność, że korzystając z pomocy tej wyszukiwarki, odbiorcy usług świadczonych przez pozwane dopuszczają się naruszeń praw autorskich na wielką skalę poprzez wymianę plików zawierających przedmioty objęte ochroną (głównie utwory muzyczne i filmowe) bez zezwolenia podmiotów tych praw.

Publiczne udostępnianie utworów


Kluczowym zagadnieniem rozpatrywanym przez Trybunał Sprawiedliwości UE było to, czy w ramach serwisu The Pirate Bay dochodzi do publicznego udostępniania utworów. Jeśli tak, to należało rozstrzygnąć, czy to publiczne udostępnianie jest dokonywane tylko przez użytkowników tej witryny internetowej, czy też takie działanie można by przypisać administratorowi serwisu The Pirate Bay.

Publiczne udostępnianie utworów jest prawem autorów, które zostało określone zarówno w art. 8 traktatu Światowej Organizacji Własności Intelektualnej o prawie autorskim sporządzonego w Genewie w dniu 20 grudnia 1996 r., jak i w art. 3 ust. 1 Dyrektywy nr 001/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 maja 2001 r. w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym. Zgodnie z tym ostatnim przepisem autorom powinno być zagwarantowane wyłączne prawo do zezwalania na jakiekolwiek publiczne udostępnianie ich utworów lub zabraniania tego, drogą przewodową lub bezprzewodową, włączając podawanie do publicznej wiadomości ich utworów w taki sposób, że osoby postronne mają do nich dostęp w wybranym przez siebie miejscu i czasie.

fot. thodonal - Fotolia.com

Kres torrentów?

Zdaniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej operator serwisu The Pirate Bay narusza jedno z podstawowych uprawnień prawnoautorskich.


Jako że pojęcie publicznego udostępniania utworów nie zostało zdefiniowane w prawie unijnym, TSUE, opierając się zresztą na już wcześniej wypracowanych przez siebie wzorcach weryfikacji (w sprawie Stichtingf Brein vs J.M. Wullems), wskazał, iż aby doszło do publicznego udostępnienia utworów, muszą zostać spełnione zasadniczo dwie przesłanki: musi mieć miejsce czynność udostępniania oraz utwór musi zostać udostępniony nowej publiczności. TSUE potwierdził, że w ramach witryny internetowej The Pirate Bay dochodzi do publicznego udostępniania utworów.
Istotne jest również to, jak TSUE ocenił rolę administratora serwisu internetowego. Sąd Najwyższy Holandii zwrócił się bowiem do Trybunału z następującym pytaniem: czy platforma wymiany online TPB także publicznie udostępnia utwory w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy 2001/29, w szczególności:
  • tworząc i utrzymując system, w którym użytkownicy Internetu łączą się między sobą w celu wymiany – w częściach – utworów znajdujących się na ich komputerach;
  • zarządzając witryną internetową, na której użytkownicy mogą umieścić online pliki torrent odsyłające do części tych utworów; oraz
  • indeksując pliki torrent umieszczone online w tej witrynie internetowej i dokonując ich klasyfikacji, w związku z czym można wyszukać części powiązanych z nimi utworów, a użytkownicy mogą pobrać te utwory (jako całość) na swoje komputery.

I tutaj odpowiedź Trybunału Sprawiedliwości jest twierdząca. TSUE w podsumowaniu mówi, iż publicznym udostępnianiem utworów jest zarządzanie w Internecie platformą wymiany, która poprzez indeksację metadanych dotyczących utworów chronionych i udostępnianie wyszukiwarki umożliwia użytkownikom tej platformy wyszukanie tych utworów oraz ich wymianę w ramach sieci równorzędnej (peer-to-peer), i udzielanie dostępu do niej.

Ciekawe jest też to, jakie stanowisko zajął w swojej opinii rzecznik generalny. Wskazał on m.in.: „Tym, czego moim zdaniem należy poszukiwać, aby rozstrzygnąć sprawę taką jak rozpatrywana w postępowaniu głównym, jest prawna istota pewnych działań, nieuzależniona od rozwiązań technicznych, w jakie wpisują się te działania. Z tego zaś punktu widzenia ważna jest rola odgrywana przez witryny takie jak TPB w wymienianiu plików w sieciach peer‑to‑peer. (…) W rzeczywistości rola ta jest kluczowa. Wykorzystanie jakiejkolwiek sieci peer‑to‑peer zależy od możliwości znalezienia użytkowników skorych do wymiany pożądanego pliku. Informacje na ten temat, bez względu na to, czy technicznie przybierają formę plików torrent, «linków magnetycznych», czy też inną, znajdują się w witrynach takich jak TPB. Witryny te oferują nie tylko wyszukiwarkę, ale też często, jak w przypadku TPB, wykazy utworów zawartych w tych plikach, uporządkowanych w różnych kategoriach, na przykład «100 najlepszych» lub «najnowsze». Nie trzeba więc szukać konkretnego utworu, ale wystarczy wybrać spośród tych, które są proponowane, jak w katalogu biblioteki (lub, mówiąc precyzyjniej, audio- lub wideoteki, ponieważ chodzi głównie o utwory muzyczne i filmowe)”.

Kres torrentów?


To orzeczenie w zasadzie stawia portale internetowe o profilu takim jak The Pirate Bay w bardzo niekorzystnej sytuacji, znacząco ograniczając im możliwość skutecznej obrony. Można się spodziewać, iż wykładnia TSUE i wskazówki zawarte w orzeczeniu będą stosowane przez sądy państw członkowskich, w tym sądy polskie.

Orzeczenie to należy ocenić pozytywnie w kontekście wzmocnienia ochrony podmiotów uprawnionych z praw autorskich. Oczywiście każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie i wszystko zależy finalnie od konkretnych, szczegółowych okoliczności sprawy. Dlatego zarówno każdy serwis o profilu podobnym do The Pirate Bay, jak i każda witryna hostingowa powinny sobie odpowiedzieć na pytanie, czy ich działalność jest legalna lub czy są chronieni przez stosowne przepisy przewidujące wyłączenie odpowiedzialności hosting providerów lub dostawców usług sieciowych.

oprac. : Robert Nogacki,Tomasz Brolski / Kancelaria Prawna Skarbiec Kancelaria Prawna Skarbiec

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: