Przetargi - raport XI 2017

Przeczytaj także: Przetargi - raport X 2017

Według danych zebranych i opracowanych przez serwis , w listopadzie 2017 roku w Biuletynie Zamówień Publicznych opublikowano 12 tys. 481 ogłoszeń o wszczęciu postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, o 27,3 procent więcej niż rok temu i jednocześnie o 0,9 procent więcej niż miesiąc wcześniej, w październiku 2017 roku. Dla porównania, miesiąc wcześniej, w październiku 2017, wynik był o ponad 32 procent lepszy niż w analogicznym miesiącu ubiegłego roku i jednocześnie o 17 procent wyższy niż miesiąc wcześniej, we wrześniu 2017.

W porównaniu z listopadem 2016 roku wzrost liczby publikowanych ogłoszeń przetargowych zanotowano we wszystkich trzech analizowanych kategoriach, przy czym najwyższą dynamiką roczną charakteryzowały się ogłoszenia na prace remontowo-budowlane (przyrost rdr aż o 88,2 procent!) i dostawy towarów (w listopadzie 2017 roku o 22,5 procent więcej niż rok wcześniej). Mniejszą dynamikę zanotowano w przypadku postępowań na dostawy usług, których w listopadzie bieżącego roku ogłoszono o 9,7 procent więcej niż rok wcześniej.

Tak wysoka dodatnia dynamika to nie tylko skutek efektu bazy (zeszły rok był zauważalnie gorszy od wieloletnich średnich), ale również efekt polityki budżetowej państwa oraz przyszłorocznych wyborów samorządowych.

W ciągu miesiąca (względem października 2017) spadek liczby ogłoszeń w BZP wystąpił jedynie w segmencie zamówień na prace remontowo-budowlane i wyniósł 34,8 procent. To typowe zjawisko sezonowe, wynikające z końca sezonu budowlanego i ograniczenia prac w tym zakresie. Wysoką dodatnią miesięczną dynamikę zanotowały zamówienia na dostawy usług oraz towarów. Liczba zamówień na dostawę usług w listopadzie 2017 roku wzrosła w relacji miesięcznej o 24,3 procent, a na dostawę towarów o 15,8 proc.

Mocny listopadowy wzrost rdr liczby ogłaszanych w BZP ogłoszeń na prace remontowo-budowlane to z jednej strony efekt bazy (w ubiegłym roku liczba ogłaszanych postępowań była niższa od typowych wielkości), z drugiej przyszłorocznych wyborów samorządowych, które zwyczajowo uruchamiają z końcem kadencji inwestycje „wyborcze” mające przysporzyć im głosów w kolejnych wyborach (budowa dróg, wodociągów czy kanalizacji), z trzeciej – coraz lepszego wykorzystania unijnych środków finansowych z bieżącej perspektywy finansowej. Nie bez wpływu jest też sygnalizowana przez przedstawicieli samorządów praktyka resortu finansów, który przesuwa wypłatę części dotacji i subwencji na późniejsze okresy. W zamówieniach na dostawy usług oraz towarów mamy zaś do czynienia z typowym efektem końca roku – z jednej strony wydawane są niewykorzystane wcześniej środki, a z drugiej – zamawiane towary i usługi niezbędne to zapewnienia ciągłości działania (dostawy mediów, energii, usług finansowych, paliw) a także usługi „zimowe”, takie jak odśnieżanie czy usuwanie lodu.

Wskaźniki bardzo dobre, ale…

Jak podało GUS, w listopadzie 2017 roku stopa bezrobocia wyniosła 6,5 procent, o 0,1 pkt proc. mniej niż w październiku. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 1 mln 67 tys. wobec 1 mln 69 tys. osób w ubiegłym miesiącu. Natomiast ilość ofert pracy zgłoszonych w listopadzie wyniosła 130,2 tys. Jest to o 17,9 proc. więcej rok do roku.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej szacowało stopę bezrobocia w listopadzie 2017 r. na 6,6 proc., o 1,6 pkt. proc. mniej niż przed rokiem. Tak niskiego bezrobocia nie było od w stycznia 1991 r.

Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było w listopadzie 2017 roku wyższe o 4,5 procent rdr i wyniosło 6 mln 53,0 tys., a przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) było wyższe o 6,5 procent rdr i wyniosło 4 tys. 610,79 zł.

W listopadzie wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych, w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku, wyniósł 2,5 procent (w tym usługi wzrosły o 2,7 procent, a towary – o 2,5 proc.) i znalazł się na poziomie celu inflacyjnego określonego przez Radę Polityki Pieniężnej (2,5 proc.). Największy wpływ na rosnącą inflację miały wyższe ceny żywności (o 6,5 proc. rdr), w zakresie mieszkania (o 2,2 proc. rdr) oraz transportu (o 2,3 procent rdr).

Jak podał GUS, w listopadzie 2017 r. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 9,1 proc. w porównaniu z listopadem ubiegłego roku, a produkcja budowlano-montażowa – o 19,8 procent. W okresie styczeń – listopad 207 r. produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 6,9 procent w porównaniu z analogicznym okresem roku 2016, natomiast produkcja budowlano-montażowa była o 12,8 procent wyższa niż przed rokiem.

Sprzedaż detaliczna (w cenach stałych ) wzrosła w listopadzie 2017 w skali roku o 8,8 proc. (wobec wzrostu o 7,1 procent przed miesiącem oraz o 7,4 proc. w listopadzie 2016 r.). W porównaniu z październikiem bieżącego roku miał zaś miejsce spadek sprzedaży detalicznej o 1,9 procent.

– Wskaźniki gospodarcze i ekonomiczne wskazują na rewelacyjny stan polskiej gospodarki. Rekordowo niskie bezrobocie, bijące historyczne rekordy, bardzo wysokie zatrudnienie czy rosnące płace to tylko niektóre z nich. Jednak w tym idyllicznym obrazie widać już niestety coraz głębsze rysy. Wiele firm już otwarcie ogranicza skalę działalności, ponieważ nie są w stanie zatrudnić pracowników, i to pomimo oferowania im rynkowych stawek. Polskiej gospodarce zaczyna po prostu brakować rąk do pracy, a sytuacji nie poprawiła nawet gigantyczna jak na nasze warunki imigracja zarobkowa z Ukrainy i Białorusi. Dodatkowo znów zaczynają rosnąć zatory płatnicze pomiędzy firmami. Rosnąca ściągalność podatków, którą chwali się fiskus i coraz wyższe koszty pracownicze są zatem finansowane „kredytem” zaciąganym u kontrahentów. Duża presja płacowa znajdzie z pewnością swoje odbicie w inflacji, oby nie nakręcając jej spirali. Niska i stabilna inflacja jest bowiem jednym z głównych osiągnięć naszej transformacji ustrojowej, co pozwala między innymi na planowanie długofalowych inwestycji – mówi Beata Szkodzin, wydawca serwisu . – Dane wskazują również na długo oczekiwany boom inwestycyjny. Na razie są to głównie inwestycje samorządów, ale to dobry prognostyk. Niestety i w tym przypadku bark rąk pracy może nieco zmniejszyć skalę tego wzrostu, bowiem wiele samorządów sygnalizuje brak chętnych do wykonania prac „budżetowanych” rok czy dwa lata temu, jeszcze w innych realiach rynku pracy. Za obecnie oferowane kwoty wielu zleceń publicznych po prostu wykonać się nie da – dodaje Beata Szkodzin.

Budownictwo wstaje z kolan

Analiza przedmiotów ogłoszeń przetargowych publikowanych w BZP jednoznacznie wskazuje na trwający boom inwestycyjny. Ponadto mamy do czynienia z zamówieniami typowymi dla końca roku, czyli z jednej strony ogłaszaniem przetargów na dostawy usług i towarów mających wpływ na płynność działania instytucji (np. stołówek szkolnych), z drugiej zaś – na wykorzystywanie środków przewidzianych w budżetach instytucji, co na ogół zakupy sprzętu komputerowego.

W relacji miesięcznej największą dynamiką charakteryzowała się liczba zamówień na dostawy żywności, mięsa i produktów mięsnych, produktów mleczarskich, owoców, warzyw, a także oleju napędowego, benzyny bezołowiowej, usług wywozu odpadów, gospodarki odpadami, transportu odpadów, recyklingu odpadów, wywozu odpadów pochodzących z gospodarstw domowych.

W relacji rocznej mocno wzrosła z kolei liczba przetargów na przygotowanie terenu pod budowę, roboty budowlane w zakresie wznoszenia kompletnych obiektów budowlanych lub ich części oraz roboty w zakresie inżynierii lądowej i wodnej, roboty budowlane w zakresie budowy wodociągów i rurociągów do odprowadzania ścieków, roboty w zakresie konstruowania, fundamentowania oraz wykonywania nawierzchni autostrad lub dróg, roboty w zakresie nawierzchni dróg, usługi inżynieryjne w zakresie projektowania, roboty w zakresie budowy dróg, dostawy pakietów oprogramowania i systemów informatycznych.