Europa: wydarzenia tygodnia 1/2018
2018-01-07 15:11
Przeczytaj także: Europa: wydarzenia tygodnia 52/2017
- Z początkiem 2018 roku powraca dyskusja nt. przystąpienia Polski do strefy euro. W tej sprawie został skierowany do premiera Mateusza Morawieckiego apel grupy 22 znanych ekonomistów z wnioskiem o wznowienie przygotowań do wejścia Polski do strefy euro. Rząd informuje, że obecnie nie są prowadzone żadne prace nad wprowadzenie na polski rynek europejskiej waluty zamiast złotego. W kręgach eksperckich waży się pozytywy związane z taką decyzją, ale też zagrożenia. Jednak nie można decyzji sprowadzić tylko do wyboru tzw. "najlepszego momentu" dla tej historycznej decyzji. Ten najlepszy moment jest związany z ekonomiczną stroną naszej gospodarki, a uściślając z "dobrem Polski i Polaków". Jednak nie bez znaczenia jest też strona polityczna tej decyzji. Jej podjęcie stworzyłoby warunki większego związku z głównymi siłami UE i większego wpływu na kształt UE po procesie przemian, jakie czekają Wspólnotę. Wiele wskazuje na to, że nie będzie Unii dwóch prędkości i przyszłość UE będzie związana z krajami strefy euro, a Polska powinna wziąć udział w tym procesie.
- Co nowego na rynkach ropy. Ceny ropy zbliżają się do dwuletnich maksimów cenowych. Finalne ceny obecnego etapu będą zależne od danych na temat zapasów paliw w USA. Analitycy prognozują ich spadek. Oto aktualne ceny: baryłka ropy West Texas Intermediate (WTI) w dostawach na luty na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 60,38 USD. Ropa Brent w dostawach na marzec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana na 66,54 USD za baryłkę.
- Rynek słodyczy będzie dalej rozwijać się dynamicznie. Według analityków PKO BP przychody ze sprzedaży słodyczy będą wzrastać od 190 mld USD w 2016 roku do 232 mld USD w 2022 roku. Liderem w produkcji słodyczy ma się stać wówczas Europa. Dziś (wg wyników za2016). liderem pośród producenckich krajów w sprzedaży słodkości są Stany Zjednoczone - 30,15 mld USD przed Chinami (19,95 mld USD0. Jeśli chodzi o Europę, to w ub.r. wygenerowała ona sprzedaż 68 mld USD (35,7-proc. udział w światowych przychodach). Wg prognoz w 2022 r. rynek słodyczy w Europie będzie największy na świecie, z przychodami rzędu 83,8 mld USD. Największym europejskim "słodkim" rynkiem są Niemcy, z przychodami wynoszącymi 12,16 mld USD, które do 2022 r. mają wzrosnąć do 15,3 mld USD. Polska jest na ósmym miejscu w eksporcie słodyczy. W latach 2012-2016 eksport polskich słodyczy wzrósł o ok. 79,5 proc., z poziomu 1,66 mld euro do 2,98 mld euro. Polska jest ósmym największym eksporterem słodyczy na świecie, z udziałem na poziomie 4,8 proc. w 2016 r.
- Prawdopodobny konflikt polskiego rządy z Airbus Helicopters. Wiele wskazuje na to, że koncern będzie domagać się milionowej rekompensaty finansowej od Polski. Francuzi mają zastrzeżenia do szczegółów nierozstrzygniętego przetargu na śmigłowce wielozadaniowe. Zarzucają nam, że przystąpiliśmy do negocjacji bez woli zawarcia umowy, a my prowadziliśmy negocjacje pozorne. W grę wchodzi kilkadziesiąt milionów złotych. Oczekujemy oficjalnego stanowiska od stron tego konfliktu, oraz ew. szczegółów dot. trybu działalności arbitrażu.
- Israel Securities Authority (ISA), izraelski regulator na rynkach finansowych może zakazać handlu giełdowym spółkom akcyjnym w Tel Avivie, których główna działalność koncentruje się wokół bitcoinów i innych kryptowalut. Przewiduje się, zmianę zasad dla spółek, które inwestują, posiadają bądź wydobywają kryptowaluty. Mają nie być dopuszczane do zgrupowanych indeksów giełdowych, a jeśli już się na nich znajdują, zostaną wycofane. Wygląda na to, że przewidziano też wyjątki. Nowe regulacje nie miałyby zastosowania dla spółek o kapitale własnym powyżej 29 mln USD oraz dla firm, które przez przynajmniej trzy lata bez zarzutów prowadziły swoje sprawozdania finansowe.
- Najwyższy od 5 lat wzrost PKB, ale... w 2017 roku wzrosła liczba firm, ale też wzrosła liczba bankructw (wzrost o 16 proc. r/r). W 2017 roku ogłoszono 885 upadłości i restrukturyzacji polskich firm, czyli aż o 125 więcej niż w 2016 r. Co jest tego przyczyną? Wg ekspertów przyczyną nie jest ani otoczenie makroekonomiczne ani brak popytu na polskie towary i usługi. Natomiast tą przyczynę widzą w coraz większej rywalizacji, co wpływa na spadek marż. Spektakularne sprawy tego typu to delikatesy Alma i markety budowlane Praktiker. Niekiedy wśród tych czynników należy upatrywać umacniającą się złotówkę.
- Dlaczego Travis Kalanick sprzedaje akcje swojej firmy. Współzałożyciel firmy świadczącej usługi przewozowe (UBER) sprzedał jedną trzecią swojego 10-proc. pakietu akcji spółki (za 1,4 mld USD). Kalanick nigdy wcześniej nie sprzedawał akcji spółki, którą prowadził przez prawie dziesięć lat. Była to transakcja z konsorcjum, którym przewodzi japoński SoftBank Group. SoftBank w ubiegłym tygodniu zabezpieczył sobie umowy z akcjonariuszami, którzy byli chętni sprzedać swoje akcje.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
FRANK NAJTAŃSZY OD TRZECH LAT. CZY JESZCZE SPADNIE?
Pierwsze dni stycznia przynoszą pogłębienie spadków franka. Szwajcarska waluta jest o 1 proc. poniżej wartości z końca grudnia i prawie 15 proc. w porównaniu do początku zeszłego roku. Co wpłynęło na znaczne zmiany i czy frankowicze mogą liczyć na kolejne spadki? - pisze Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl
Dobre nastroje gospodarcze w strefie euro połączone z działaniami Szwajcarskiego Banku Narodowego i względnie silną polską walutą powodują, że wycena franka w relacji do złotego spada do najniższych poziomów od początku 2015 r.
Ledwie rok temu za szwajcarską walutę płaciliśmy ok. 4,10 zł, czyli prawie 50 gr więcej niż obecnie. Dziś kurs wreszcie wrócił do wartości sprzed uwolnienia kursu przez Szwajcarski Bank Narodowy (SNB).
Po pierwsze: sygnały ze strefy euro
Głównym powodem silnego franka w ostatnich kilku latach była słaba kondycja niektórych krajów strefy euro. Kryzys zadłużeniowy powodował, że inwestorzy zaczęli wyceniać ryzyko rozpadu obszaru wspólnej waluty, a zabezpieczeniem przed jego negatywnymi skutkami miało być posiadanie franka.
Kwestie gospodarcze przekładały się także na podwyższone ryzyko polityczne, które dobrze było widoczne jeszcze na początku zeszłego roku. Dopiero zwycięstwo we francuskich wyborach Emmanuela Macrona zauważalnie zmniejszyło obawy inwestorów o stabilność strefy euro. Od tego czasu euro w relacji do franka wzmocniło się o 10 proc.
Redukcja systemowego zagrożenia dla strefy euro pozwoliła także na poprawę sentymentu wśród europejskich przedsiębiorców oraz konsumentów. To przyczyniło się do szybszego od oczekiwań wzrostu gospodarczego i rozpoczęcia wycofywania się z bardzo łagodnej polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny.
Po drugie: działanie Szwajcarów
Niebagatelnym elementem, zmniejszającym apetyt na szwajcarskie aktywa w kryzysowych momentach oraz przyczyniającym się do osłabienia franka w minionych miesiącach, jest polityka pieniężna SNB. Władze monetarne tego alpejskiego kraju utrzymują ujemne stopy procentowe oraz sugerują przeprowadzanie interwencji w celu osłabienia franka. Mimo ostatnich spadków SNB nadal wydaje opinię o „wysoko wycenionej” walucie Szwajcarii.
Interwencje walutowe dobrze widoczne są w danych publikowanych przez SNB. Aktywa banku centralnego wyrażone w zagranicznej walucie przez trzy lata (dane na trzeci kwartał 2017 r.) wzrosły o ponad 300 mld franków – do 784 mld franków (prawie 120 proc. PKB).
Nabywając zagraniczne aktywa, bank centralny sprzedaje franki i dzięki temu osłabia lokalną walutę. Według danych SNB za trzeci kwartał 80 proc. aktywów stanowią zagraniczne obligacje (głównie skarbowe z wysokim ratingiem). Reszta to przede wszystkim akcje. Szwajcarski bank centralny na koniec 2016 r. miał w swoim portfelu akcje ok 6500 spółek na świecie. Z kolei dane amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) pokazują, że tylko w USA portfel SNB obejmuje akcje 2755 spółek o wartości ponad 100 mld USD (trzy lata temu było to 25 mld USD).
Komunikaty SNB nie wskazują, by polityka z ostatnich lat miała zostać wyraźnie zmodyfikowana. Również z prognoz makroekonomicznych nie wynika, by inflacja miała przekroczyć cel przed 2020 rokiem, stąd w najbliższych kwartałach raczej nie należy oczekiwać zmiany w działaniach władz monetarnych.
A teraz czas na stabilizację?
Znaczna poprawa perspektyw gospodarczych w Europie oraz w innych krajach rozwiniętych wspiera wycenę walut krajów rozwijających. Korzysta na tym również złoty, którego wartość w relacji do euro wzrosła o 5 proc. przez ostatni rok.
Wiele wskazuje na to, że frank może nadal być dość słaby, jednak powtórzenie skali spadku o prawie 50 gr, co zdarzyło się w ostatnim roku, jest mało prawdopodobne. Światowe przewartościowanie franka zostało silnie skorygowane w ostatnich miesiącach. Również złoty w relacji do euro powrócił do wieloletnich średnich. Ogranicza to potencjał korzystnych zmian dla frankowiczów.
Dodatkowo cały czas można znaleźć pewne zagrożenia dla bardzo dobrych dziś nastrojów globalnych. W marcu zaplanowane są wybory we Włoszech. Ich wynik jest dość sporą niewiadomą, a ryzyko braku utworzenia rządu znaczne. Ponowna elekcja na jesieni mogłoby zwiększyć szansę na wygraną eurosceptycznych ugrupowań, co przy słabej kondycji gospodarczej Italii prawdopodobnie przyczyni się do powrotu obaw o stabilność obszaru wspólnej waluty i może wzmocnić franka. W rezultacie więc średnioroczny kurs franka blisko bieżących poziomów wydaje się bardziej prawdopodobnym scenariuszem niż kontynuacja wyraźnych spadków.
Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl
Przeczytaj także:
Europa: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)