Pomoc assistance coraz popularniejsza

Przeczytaj także: Jak bardzo przydał się assistance medyczny?

- W minionym roku odnotowaliśmy zdecydowany wzrost liczby telefonów z prośbą o pomoc. Wynika to z faktu, że Polacy coraz częściej korzystają z assistance i pamiętają o wykupieniu polisy, która zapewni im dostęp do potrzebnej pomocy oraz komfort, szczególnie podczas zagranicznego wyjazdu - mówi Piotr Ruszowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Mondial Assistance.

W czym pomogło assistance medyczne

W minionym roku z ochrony gwarantowanej przez assistance medyczne sięgaliśmy najczęściej w wypadku nagłego zachorowania. W przypadku zagranicy wzrost zgłoszeń sięgnął 73 p.p., zgłoszenia z terenu kraju odnotowały z kolei spadek o 3 p.p. Drugą okolicznością, w której przydawało się dodatkowe ubezpieczenie, był wypadek (wzrost odpowiednio o 8 p.p. i 1,5 p.p.). Statystyki pokazały również, że za granicą aż o 137 p.p. podskoczyła liczba wypadków, do których doszło podczas amatorskiego uprawiania sportu.

- Poza granicami Polski, z pomocy assistance przy ubezpieczeniu turystycznym najczęściej korzystaliśmy w Niemczech, Grecji oraz we Włoszech. Najdroższa pomoc medyczna udzielona Polakowi w 2017 roku kosztowała ponad 300 tysięcy i została zarejestrowana w Stanach Zjednoczonych. Rekordowy przypadek dotyczył zachorowania na sepsę. Ponad 220 tysięcy złotych kosztowała pomoc Polakowi, który w Kenii w ciężkim stanie z guzem mózgu trafił do szpitala – dodaje Piotr Ruszowski.

Po assistance drogowe sięgamy w razie awarii

Assistance drogowe przydawało się Polakom przede wszystkim w przypadku awarii auta (69 proc. zgłoszeń do Centrum Operacyjnego, wzrost o 7 p.p. ) oraz wypadku (26 proc., spadek o 6 p.p.) i kradzieży (5 proc. spadek o 24 p.p.). Za granicą awarie stanowiły aż 81 proc. zgłoszeń (wzrost o 2 p.p.), a wypadki 12 proc. (spadek o 2 p.p.).

- W przypadku kierowców korzystających z usług pomocowych zagranicą najdynamiczniej wzrosła liczba zgłoszeń dotyczących kradzieży – aż o 55 p.p. Niezależnie od miejsca, najwięcej zgłoszeń związanych było z zapotrzebowaniem na holowanie pojazdu oraz dotyczących udostępnienia samochodu zastępczego – mówi Piotr Ruszowski.

Największe zapotrzebowanie na usługi pomocowe poza granicami Polski pochodziło z Niemiec, Francji, Włoch, Czech oraz Austrii. Najdynamiczniej wzrosła liczba zdarzeń z terenu Węgier (wzrost o 45 p.p.). Aż o 38 p.p. spadła liczba zdarzeń z terenu Anglii.

- W Polsce niezmiennie najczęściej z usług pomocowych korzystaliśmy w województwie mazowieckim (20 proc. zdarzeń), śląskim (10 proc.), dolnośląskim i małopolskim (8 proc. dla każdego województwa) oraz wielkopolskim (7 proc.) – dodaje Piotr Ruszowski.