Europa: wydarzenia tygodnia 2/2018

Przeczytaj także: Europa: wydarzenia tygodnia 1/2018

• Niemiecka gospodarka ma się dobrze, tegoroczny wzrost PKB wyniesie o 2 proc. r/r. Komisja Europejska przewiduje, że wzrost PKB Niemiec w 2018 r. sięgnie 2,1 proc., Bundesbank mówi o 2,5 proc., instytut Ifo o 2,6 proc. Według ekspertów BZ WBK tegoroczne wzrosty wskaźników dotyczyć będą konsumpcji i inwestycji. Poprawiać się będzie sytuacja w eksporcie oraz kondycja rynku pracy, w tym wynagrodzenia.
• Brytyjczycy z niepokojem o Bałkanach. Raport w tej sprawie wydała brytyjska komisja Izby Lordów. Ten dokument stawia tezę, że Bałkany odwracają się od demokracji, rosną tam wpływy rosyjskie i tendencje autokratyczne. Może to sprzyjać destabilizacji w tym regionie Europu. Należy mieć nadzieję, że pomimo problemów wewnętrznych, z jakimi zmaga się Unia, proces integracji państw bałkańskich nie zostaje wstrzymany.
• Volkswagen górą! Niemiecki koncern utrzymał pozycję lidera na światowym rynku motoryzacyjnym. W 2017 roku niemiecki koncern sprzedał 10,7 mln pojazdów, uzyskał przychody sięgające 220 mld euro (wzrost o 3 mld euro r/r). Toyota, japoński konkurent sprzedał ok.10,35 mln samochodów (wzrost o 2 proc. r/r). Dokładne sprawozdania zostaną zaprezentowane w najbliższych miesiącach.
• W sensie prawnym brexit jest już faktem prawnym, ale... W brytyjskim referendum większość opowiedziała się za opuszczeniem Unii Europejskiej. Decyzja została uznana przez Sąd Najwyższy i zatwierdzona przez brytyjski Parlament. Brytyjski rząd i Komisja Europejska uzgodniły plan prac tak nad warunkami "rozwodu" jak i regułami współpracy po nim. Jest o realizowany i w dużym stopniu zaawansowany. Można więc powiedzieć, że wszystko jest jasne, a jednak... Mocny jest głos przeciwników brexitu, którzy wzywają do ponownego głosowania po zakończeniu negocjacji z Brukselą. Liczą na zablokowanie rozwodu. Stanowisko tej znaczącej części brytyjskiego społeczeństwa popierają tak doświadczeni politycy jak b. laburzystowski premier Tony Blair czy b. lider liberalnych demokratów Nick Clegg. Uważają oni, że nadal jest możliwość zatrzymania tego procesu, który w ich ocenie nie jest korzystny dla przyszłości Wielkiej Brytanii.
• Ważne dla unijnej przyszłości jest powstanie rządu w Niemczech i to, kto go stworzy i jaki będzie jego program. Dziesięć tygodni po wyborach parlamentarnych ciągle brak rozstrzygnięcia, ale wiele wskazuje na powtórkę z wielkiej koalicji. Głębokie reformy Unii Europejskiej oraz niemieckiej służby zdrowia - to warunki, jakie szef SPD Martin Schulz stawia kanclerz Merkel. Po wczorajszym spotkaniu szefów tych partii – Angeli Merkel, Horsta Seehofera i Martina Schulza – u prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera co prawda nie ogłoszono finalnego rozstrzygnięcia, ale jest szansa na porozumienie. Znamy plany chadecji, ale trudno mówić o szczegółach stanowiska SPD w sprawach: "głębokich zmian w polityce europejskiej", jak należy rozumieć pogłębioną integrację UE wokół strefy euro, europejską politykę podatkową i kompetencje wspólnego ministra finansów, a także harmonizacji unijnych systemów socjalnych. Trudnym problemem będzie stanowisko przyszłego rządu wobec problemu imigracyjnego. W sprawach wewnętrznych niezwykle trudne będzie zreformowanie niemieckiej służby zdrowia, usunięcie podziału na lepszych i gorszych (SPD chce wyrównać różnice w traktowaniu pacjentów z prywatnych kas chorych i z kas publicznych).
• Komisja Europejska wobec polityki spójności po 2020 roku. Wg KE w nowym rozdaniu należy dopuścić możliwość ograniczenia polityki spójności. Polska zapowiedziała jej obronę. Unijny komisarz do spraw budżetu Guenther Oettinger tłumaczył konieczność dokonania takich cięć, jednak równocześnie podkreślił ważność tej polityki, a nawet zadeklarował obronę dotychczasowej unijnej koncepcji związanej z polityką spójności i polityką rolną. W gronie komisarzy panuje przekonanie, że polityka spójności powinna być zachowana, ale równocześnie uproszczona i poprawiona. Szef KE Juncker wypowiedział się też przeciwko zgłaszanym propozycjom drastycznego ograniczenia wydatków na rolnictwo w UE. Wszelkie zgłaszane propozycje zmian, w tym cięcia są nieuniknione, bo na pewno będą spore dziury w przychodach chociażby z powodu wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, która jest płatnikiem netto (to 12-13 mld euro rocznie). Będą też większe wydatki m.in. na walkę z terroryzmem, ochronę granic zewnętrznych i politykę bezpieczeństwa.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

CZY EBC ZREDUKUJE QE? ...WĄTPLIWE - odpowiada Damian Rosiński Dom Maklerski AFS

Odebrany jako "jastrzębi" komunikat EBC oraz nadzieje na stworzenie koalicji rządowej w Niemczech po nocnych rozmowach w partii A. Merkel z SPD w Berlinie pchnęły euro w pobliże osiągniętych niedawno 3-letnich szczytów do euro. Pomógł także słabszy odczyt PPI z USA. W ślad za euro zyskiwał złoty. Dziś ważniejsze dane o amerykańskiej inflacji CPI. Spodziewamy się wyższego od prognoz odczytu i poprawy pozycji dolara.

Po zamieszaniu wywołanym w środę przez informację o tym, że Chińczycy zamierzają zmniejszyć zakupy amerykańskich obligacji (zdementowanej jako podana na bazie „błędnych źródeł”), po której eurodolar wzrósł przejściowo powyżej poziomu 1,20, wczorajsza publikacja sprawozdania z grudniowego posiedzenia EBC trwale wyniosła kurs ponad tę barierę. Takie zachowanie to efekt zamieszczenia w komunikacie (minutes) sformułowania o tym, że w gronie przedstawicieli Rady Zarządzającej EBC dominował pogląd, iż przekaz dotyczący nastawienia w polityce pieniężnej zostanie zmieniony na początku roku, jeśli gospodarka będzie dalej rosła, a inflacja zmierzała do celu. Zapis ten rynek zinterpretował jako zapowiedź gotowości do zmniejszenia skali programu QE przed jego planowanym zakończeniem we wrześniu br. Naszym zdaniem to niesłuszne podejście i do żadnego „taperingu” nie dojdzie. W marcu włoskie wybory i politycznie będzie gorąco. To osłabi optymistyczną wizję rozwoju gospodarki, a tym samym zahamuje oczekiwania na zmniejszenie akomodacyjności polityki pieniężnej EBC.

O takiej możliwości redukcji QE spekuluje się już od dawna. To głównie w wyniku zawężania się różnic (spread) w dochodowościach obligacji USA i Niemiec, co jest właśnie konsekwencją oczekiwań na wcześniejsze zakończenie skupowania aktywów przez EBC, od roku euro systematycznie zyskuje do dolara. W reakcji na wczorajszą publikację rentowności niemieckich Bundów wyraźnie wzrosły osiągając najwyższy poziom od lipca (10-latki 0,6 proc.). Przy osłabiających się znacznie wolniej papierach rządu USA (cena zachowuje się odwrotnie do rentowności), doszło do ponownego zawężenia spread’ów. Ku pomyślności euro. A także złotego, który niezmiennie zachowuje dodatnią korelację ze wspólną walutą (zyskiwał wczoraj najmocniej spośród walut EM).

Podtrzymaniu wyższej wyceny euro do dolara sprzyjały także informacje z USA. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) wyraźnie wyhamowały w grudniu wskazując na zmniejszenie presji kosztowej w gospodarce. Dziś publikacja znacznie ważniejszych z punktu widzenia decyzji Fed i zachowania rynkowych stóp procentowych danych o inflacji CPI. Marcowa podwyżka stóp w USA jest wysoce prawdopodobna; niemal pewna. Wyższa dynamika cen konsumpcyjnych może wygenerować nowy impuls dla wzrostu rentowności obligacji, co przy wyhamowaniu dynamiki spadku cen papierów z rdzenia Europy, postawi jednak dolara w lepszej pozycji wobec euro. Niższy odczyt przesunie amerykańską walutę na nowe, 3-telnie dołki do euro.

Damian Rosiński, Dom Maklerski AFS