Upadłości firm I 2018
2018-02-16 11:18
W styczniu liczba niewypłacalności wzrosła o 19% © yuriyzhuravov - Fotolia.com
Przeczytaj także: Upadłości firm 2017
Jak wynika z najświeższych danych, w styczniu bieżącego roku publikacji doczekały się 82 informacje na temat upadłości, podczas gdy w analogicznym okresie ubiegłego roku było ich 69. Analizowane przez Euler Hermes niewypłacalności odnoszą się do braku zdolności do regulowania zobowiązań wobec dostawców, których następstwem jest upadłość albo też któraś z form postępowania restrukturyzacyjnego.Kluczowe wnioski:
- Za pokaźnym, bo sięgającym w styczniu 2018 aż 19%, wzrostem liczby upadłości rodzimych przedsiębiorstw ponownie stoi brak poduszki powietrznej, co z kolei stanowi pokłosie zbyt niskich marż.
- Niechlubnym liderem wzrostów rok do roku okazał się hurt (+125%). Na kolejnych miejscach uplasowały się sektor produkcji (+29%) oraz w usługi (+22%), które łącznie odpowiadały za ponad połowę styczniowych upadłości. Podkreślić należy, że we wszystkich wymienionych sektorach wyraźny wzrost liczby niewypłacalności widoczny jest już drugi rok z rzędu. Co gorsza, w tym roku problemy, ze względu na rosnącą presję na podwyżki wynagrodzeń, mogą się istotnie powiększyć.
- W całym 2018 roku spodziewany jest dalszy wzrost liczby niewypłacalności spowodowany – z punktu widzenia przedsiębiorcy – brakiem poprawy na rynku pracy i dalszą presją na wzrost wynagrodzeń, jak również ogromnym ryzykiem, jakie za sobą niesie wejście 1 lipca br. przepisów wymuszających tzw. podzieloną płatność „split payment”.
Już od kilku miesięcy palącym problemem dla polskich przedsiębiorców stają się wydłużające się terminy płatności i rosnące zatory płatnicze. Właścicieli firm, szczególnie z sektora małych i średnich przedsiębiorstw, przytłacza z jednaj strony brak oszczędności spowodowany niską rentownością, a z drugiej rosnące koszty pracy spowodowane wymuszonym przez rynek wzrostem wynagrodzeń.
fot. mat. prasowe
Liczba niewypłacalności opublikowanych w styczniu
Wzrost liczby niewypłacalności pogłębiony wzrostem kosztów pracowniczych
Znaczący wzrost liczby niewypłacalności w produkcji, usługach oraz hurcie został odnotowany kolejny rok z rzędu. W chwili obecnej, głównym problemem firm jest bardzo znaczący wzrost kosztów wynagrodzeń, a także znikoma dostępność siły roboczej. Problemy dotykają przede wszystkim małe i średnie firmy, zwykle działające na lokalną, bądź co najwyżej regionalną skalę, które przegrywają rywalizację z większymi, lepiej zorganizowanymi, zasobniejszymi w gotówkę konkurentami.
– Kluczową przewagą konkurencyjną wielu producentów, jak i firm usługowych była przez lata niska baza kosztowa, wynikająca z wykorzystywania łatwo dostępnej, taniej siły roboczej. Zmiany na rynku pracy, jakie obserwujemy w ostatnim okresie, doprowadziły do zaniku tej przewagi. Zaniedbywane przez lata inwestycje w automatyzację pracy, brak innowacji produktowych i procesowych, utrudniają, bądź uniemożliwiają wręcz prowadzenie działalności w obecnych realiach rynkowych – wskazuje Tomasz Starus, Członek Zarządu ds. oceny ryzyka w Euler Hermes i dodaje: – Podobnie ma się sprawa z hurtownikami. Trudno jest wskazać dominującą branżę, a niewypłacalność ogłaszają dystrybutorzy z wielu branż. Ich wspólnym mianownikiem jest niewielka skala działalności, nie pozwalająca im uzyskiwać korzystnych cen zakupu, co oznacza wyrok śmierci w starciu z dystrybucyjnymi gigantami, dysponującymi nieporównanie większą siłą przetargową.
fot. mat. prasowe
Liczba niewypłacalności w listopadzie w poszczególnych sektorach
W 2018 roku sytuacja na rynku pracy nie zmieni się, co determinuje dalsze problemy z rentownością firm
– Z uwagi na to, że wynagrodzenia nadal dynamicznie rosną, zaś bezrobocie pozostaje na bardzo niskim poziomie, w kolejnych miesiącach możemy spodziewać się kontynuacji wzrostu liczby niewypłacalnych firm we wszystkich tych obszarach gospodarki, gdzie koszty pracy stanowią znaczącą część całkowitych kosztów działalności. Jeśli dodamy do tego czekające nas w drugim półroczu bieżącego roku znaczące tąpnięcie płynności firm, wynikające z wejścia w życie podzielonej płatności, możemy założyć, że 2018 rok będzie, pomimo dynamicznie rosnącego PKB, kolejnym trudnym rokiem dla przedsiębiorców – podkreśla Tomasz Starus.
fot. mat. prasowe
Niewypłacalności w poszczególnych województwach
Podobnie, jak i na początku roku ubiegłego, w czołówce województw z największą liczbą niewypłacalności znalazły się województwa mazowieckie i śląskie. Na ewidentny plus w przeciągu roku poprawiła się sytuacja w Małopolsce, gdzie liczba niewypłacalności spadła z 11 (ówczesny wicelider) do 4.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)