Pielęgniarstwo i edukacja potrzebują pracowników z Ukrainy
2018-03-12 10:46
Pielęgniarka © didesign - Fotolia.com
Przeczytaj także: Pracownicy z Ukrainy już nie tylko w produkcji i na budowie
- Stereotyp dotyczący tego, że pracownik z Ukrainy to najczęściej kobieta zatrudniona w polskim gospodarstwie domowym, nie jest aktualny. Po pierwsze, patrząc na strukturę oświadczeń, do Polski częściej przyjeżdżają mężczyźni. Po drugie, to właśnie gospodarstwa domowe notują zniżki, jeżeli chodzi o liczbę złożonych oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy Ukraińcom. Nie znaczy to jednak, że kobiety nie migrują. Stanowią one jedną trzecią imigrantów z Ukrainy. Nie pracują jednak w gospodarstwach domowych, a w przemyśle lekkim czy spożywczym albo na produkcji. Coraz częściej też znajdują zatrudnienie w zawodach przyszłości związanych m.in. z edukacją dzieci czy opieką nad osobami starszymi – mówi Krzysztof Inglot, prezes zarządu Personnel Service.
fot. didesign - Fotolia.com
Pielęgniarka
Przemysł lekki i spożywczy zatrudniają najwięcej Ukrainek
Ze statystyk prowadzonych przez Personnel Service wynika, że ukraińskie kobiety pracują w Polsce przede wszystkim w firmach trudniących się przemysłem lekkim i spożywczym. Ten ostatni pod względem zatrudniania kobiet zasługuje na szczególne wyróżnienie, ponieważ w jego strukturach panie stanowią nawet połowę wszystkich pracowników z Ukrainy. Z kolei w przemyśle lekkim panie to około 40% ogółu zatrudnionych obywateli Ukrainy. Z tego zatem wniosek, że struktura zatrudnienia w Personnel Service pokrywa się z ogólnymi tendencjami. Dane resortu pracy wskazują, że 36% oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy Ukraińcom dotyczy właśnie kobiet.
Przydatne linki:
Oferty pracy
Pielęgniarki, opiekunki i nauczycielki. Na nie rośnie zapotrzebowanie
Jeżeli jednak przyjrzeć się, gdzie wzrost zapotrzebowania na pracowników z Ukrainy był najwyższy, to prym wiodą tu opieka zdrowotna i pomoc społeczna – liczba oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy obywatelom tego kraju wzrosła o 114%, z niecałych 1 724 osób w 2016 roku do aż 3 690 w 2017 roku. W edukacji ten wzrost wyniósł 20% – 1 711 w 2016 roku vs. 2 059 w 2017 roku.
- Pielęgniarstwo i edukacja to branże, w których nadal przeważają kobiety. Można się zatem spodziewać, że jeżeli pracodawcy będą poszukiwali kadry ze wschodu, zgłoszą się właśnie panie. Mam też nadzieję, że coraz więcej kobiet będzie przyjeżdżało do Polski za swoimi partnerami, którzy już w Polsce pracują. Na to właśnie musimy postawić. Ukraińcy przyczyniają się do podnoszenia naszej konkurencyjności w Europie, pomagają załatać luki kadrowe i stanowią dodatkową siłę napędową dla gospodarki. Dlatego należy tworzyć perspektywy dla umocnienia ich obecności w Polsce: poprzez dostęp do przedszkoli i szkół, służby zdrowia, całego pakietu socjalnego pozwalającego poczuć się bezpiecznie – mówi Krzysztof Inglot.
Co warto odnotować, w sektorze gospodarstw domowych widać spadek zainteresowania pracownikami z Ukrainy. W 2017 roku złożono o 29% mniej oświadczeń niż rok wcześniej.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)