Facebook w Polsce kończy 10 lat
2018-05-04 11:01
Facebook © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Ile zarabia Facebook na każdym użytkowniku?
Od komunikatora dla studentów do światowego giganta
Facebook trafił pod polskie strzechy jako ciekawostka przywieziona z USA. Osoby odwiedzające Stany Zjednoczone zaczęły używać platformy Zuckenberga do podtrzymywania kontaktów z poznanymi ze oceanem znajomymi i stopniowo zaczęły "wciągać" do serwisu kolejnych polskich użytkowników. Na uruchomienie polskiej wersji serwisu przyszło nam poczekać 4 lata - amerykański Facebook powstał w lutym 2004 roku, polski - w maju 2008. Wtedy korzystało z niego przeszło 100 mln osób. Dziś rzesza jego aktywnych użytkowników liczy sobie - bagatela - 2,1 miliarda członków.
Za popularnością Facebooka w Polsce kryła się nie tylko jego międzynarodowa skala, ale również interfejs, który był znacznie bardziej atrakcyjny od tego, który ówcześnie oferowały grono.net i nasza-klasa. Nie było zatem dużym zaskoczeniem, kiedy te ostatnie zupełnie oddały pierwszeństwo zagranicznemu konkurentowi. Podobnie zresztą było w USA, gdzie Facebook stoczył wygraną walkę z Myspace.
Wzrost Facebooka u początków jego obecności w Polsce był gigantyczny. W 2008 roku, kiedy konkurencyjne Grono posiadało prawie 2 miliony użytkowników, Facebook startował z zaledwie z garstką zwolenników. Rok zajęło mu dotarcie do pierwszego miliona użytkowników, drugi milion wymagał już zaledwie pół roku, a trzeci – dwóch miesięcy. Równolegle, na poziomie globalnym, głównym wyzwaniem Facebooka było uporządkowanie tego, jakie posty wyświetlą się użytkownikom. Tak dynamiczny wzrost liczby treści musiał przełożyć się na powstanie algorytmu decydującego, które wpisy warto wyświetlić odbiorcom, a które nie będą dla nich interesujące.
"Lubię to" czy "Wrr"
Każdy, kto korzysta z Facebooka, zna przycisk „Lubię to!”. Szacuje się, że każdego dnia jest on używany na Facebooku ok. 600 mln razy! Co ciekawe, przycisk ten zaczął funkcjonować dopiero 10 miesięcy po tym, jak serwis zaistniał w polskiej wersji językowej.
Rozwój serwisu to od lat istny wyścig zbrojeń. Wprowadzenie przycisku „Like”, możliwości organizacji wydarzeń, tworzenia grup tematycznych, publikowania treści wideo, transmitowania na żywo, zostawiania pod wpisami jednej z sześciu różnych reakcji, publikowania wpisów 360° czy 3D, dzielenia się z odbiorcami relacjami (stories) – to wszystko pęd do tego, by stworzyć dla rzeczywistości i Internetu „nakładkę”, w której jak najwięcej naszych aktywności będzie przetwarzanych przez serwis -mówi Franciszek Georgiew, właściciel agencji Social Tigers.
Te usilne starania o zebranie ogromnej liczby danych demograficznych i behawioralnych na temat jego użytkowników natrafiają regularnie na zdecydowaną krytykę mediów i opinii publicznej. Wystarczy wspomnieć skandal z 2014 roku, kiedy to Facebook starał się manipulować nastrojami ludzi, podsuwając im treści o pozytywnym lub negatywnym wydźwięku, lub niedawną aferę Cambridge Analytica.
fot. mat. prasowe
Facebook w liczbach
Tak mocno krytykowane naruszenia prywatności dostarczają reklamodawcom i firmom skutecznych narzędzi do działań marketingowych. Możliwość pokazywania reklam użytkownikom na podstawie ich miejsca zamieszkania, wieku, danych demograficznych, posiadanych urządzeń elektronicznych czy częstotliwości podróży to duży potencjał zarówno dla małych firm, jak i biznesów globalnych. Opcje reklamowe Facebooka w ciągu tych dziesięciu lat zostały niesamowicie rozbudowane i obecnie jest to jeden z najciekawszych i najbardziej wszechstronnych typów reklamy -mówi Franciszek Georgiew, Social Tigers.
W 2017 roku liczba firm używających systemu reklamowego Facebooka sięgnęła 5 mln.
Facebook stawia na lokalność
Dziś Facebooka w Polsce używa przeszło 16 milionów osób. 7 na 10 użytkowników korzysta z platformy codziennie. Mimo że dla wielu najmłodszych Facebook nie jest już serwisem pierwszego wyboru, osób niepełnoletnich po 13. roku życia jest tam aż 1,6 mln. Młodzi coraz więcej czasu spędzają na Instagramie, ale warto wspomnieć, że on także stanowi własność firmy Marka Zuckerberga.
W 2017 roku Facebook otworzył swoje biuro w Polsce i planuje edukować dziesiątki tysięcy ludzi z wykorzystania jego możliwości, mając na celu grupy wykluczone cyfrowo, takie jak na przykład seniorów. Warto jednak wspomnieć, że w grupie wiekowej 65+ jest dziś ponad pół miliona użytkowników serwisu!
Oprócz podążania za wielkimi technologicznymi trendami Facebook stawia mocno na lokalność, a więc na gromadzenie społeczności w grupach i wydarzeniach, możliwość odkrywania miejsc i zdarzeń z okolicy. Ma zatem zakusy, by zastąpić popularne portale, przez które dokonujemy rezerwacji taksówek czy zamawiamy jedzenia na wynos, a jego ambicje sięgają nawet bycia alternatywą dla sklepów internetowych - mówi Franciszek Georgiew, Social Tigers.
Co za 10 lat
Przeciętny odbiorca może się spodziewać, że Facebook będzie chciał wejść w kolejne sfery jego życia. Polskie serwisy aukcyjne, płatności mobilne czy służące do zamawiania jedzenia online mogą spodziewać się rosnącej konkurencji ze strony niebieskiego giganta.
Niektóre z tych nowych funkcji mogą być testowane właśnie w Polsce. Jako pierwsi dostaliśmy na przykład dostęp do opcji Messenger Day, z której dziś można już korzystać na całym świecie i zapisywać zdarzenia z ostatnich 24 godzin. Jednak Polska wciąż pozostaje poza głównym obszarem zainteresowań Facebooka i na większość nowych możliwości będziemy musieli poczekać, obserwując spokojnie to, co dzieje się za oceanem.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)