eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozyEksport produkcji rolno-spożywczej a kursy walut

Eksport produkcji rolno-spożywczej a kursy walut

2018-06-29 12:04

Eksport produkcji rolno-spożywczej a kursy walut

Jabłka © tchara - Fotolia.com

Jak wynika z danych GUS, w minionym roku wartość eksportu towarów rolno-spożywczych podskoczyła o 12%, sięgając tym samym poziomu 27,3 mld euro. Tak wysoka sprzedaż powinna cieszyć, ale okazuje się, że sprawy nie przebiegają wcale tak gładko jak życzyliby sobie tego eksporterzy. Problemem są przede wszystkim niskie marże, którymi firmy starają się walczyć z ogromną konkurencją i coraz silniejszą presją cenową. Sprawa nie jest jednak beznadziejna. AKCENTA podpowiada, że oszczędności i zabezpieczenia marży na zagranicznych kontraktach są jak najbardziej możliwe, tyle tylko, że niektórzy producenci nie wiedzą, gdzie szukać rozwiązań.

Przeczytaj także: Koszt przewalutowania boli polski eksport

Polska produkcja rolna w dużym stopniu stawia na wysyłkę towarów za granicę. W niektórych sektorach eksport przewyższa nawet sprzedaż krajową. Głównym odbiorcą naszych produktów rolno-spożywczych jest Unia Europejska, gdzie trafia aż 81,5% wszystkich produktów. Najwięcej wysyłamy do Niemiec (24%), Wielkiej Brytanii (9%) oraz Holandii (6%).

Gorzki smak kosztów przewalutowania


Eksport towarów niesie za sobą konieczność zawierania transakcji w euro lub innych obcych walutach, a to - jak podkreśla ekspert międzynarodowej instytucji płatniczej AKCENTA - dla wielu polskich przedsiębiorców jest kwestią dość problematyczną. Chodzi przede wszystkim o ryzyko związane z nieprzewidywalnością i wahaniami cen walut, niekorzystne zasady przewalutowania oraz nakładane przez rodzime banki prowizje za przelewy zagraniczne.
– To dodatkowe obciążenie dla agrobiznesu, bo nie dość, że wahaniom ulegają poziomy cen produktów, to jeszcze muszą mieć na uwadze kurs waluty, w której otrzymają zapłatę za dostawę. Wciąż jednak producenci rzadko szukają sposobów na ograniczanie kosztów przewalutowań i obsługi walutowej, które jak szkodniki – podjadają zyski z eksportu – zauważa Radosław Jarema, dyrektor polskiego oddziału AKCENTY i dodaje, że z problemem przewalutowań szybko się też nie pożegnamy. - Nic nie wskazuje na to aby Polska miała wkrótce przyjąć euro. A jak wykazało nasze tegoroczne badanie, aż 2/3 Polaków nie spodziewa się tego przez najbliższe 10 lat - podaje przedstawiciel AKCENTY.

fot. tchara - Fotolia.com

Jabłka

Polska jest potęgą w produkcji i eksporcie artykułów rolno-spożywczych.


Gdzie szukać lepszych warunków wymiany?


Na polskim rynku ofertę korzystnych kursów wymiany walut oraz narzędzia do zabezpieczania swojej marży przed zmianami kursów walut w czasie, agroproducenci mogą znaleźć nie tylko w bankach, ale i w instytucjach płatniczych. To firmy, które działają na rynku międzybankowym, podlegają więc ścisłemu nadzorowi banków centralnych i innych instytucji kontrolnych. Co więcej, swoją działalność prowadzą już od wielu lat, zrównując się stażem z niektórymi bankami. Przykładem jest chociażby AKCENTA, która obsługuje firmy już od ponad 20 lat, a w Polsce od 2011 r.

Przydatne linki:
- Kurs USD
- Kurs EUR
- Kursy walut NBP


Instytucje płatnicze prowadzą wiele różnych usług płatniczych, ale są i takie które specjalizują się w wymianie walut i transakcjach międzynarodowych dla firm, i to także tych z sektora MŚP. Właśnie dzięki tej specjalizacji są one w stanie zaproponować wyjątkowo korzystny kurs wymiany dla przedsiębiorców, niskie lub zerowe opłaty za przelewy zagraniczne oraz specjalne narzędzia, które pozwalają w bezpieczny sposób i bez opłat zabezpieczyć się przed zmianami na rynku walutowym.
– Banki nie zawsze mają optymalną ofertę dla agrobiznesu pod kątem eksportu i wymiany walut, szczególnie w przypadku mniejszych zakładów produkcyjnych i gospodarstw. Owszem, w wielu innych sferach pomagają producentom w finansowej obsłudze ich działalności. Jednak, aby wymieniać waluty po lepszym kursie, nie musimy rezygnować z ich usług. Obecnie usługi finansowe mamy na wyciągnięcie ręki, transakcji dokonujemy przez internet lub mobilną aplikację. Instytucje płatnicze zajmują się samą wymianą i transakcją między kontem producenta i jego kontrahenta. Po prostu mogą to często zrobić szybciej i taniej – tłumaczy Radosław Jarema.

Polscy agro producenci wciąż jednak w małym stopniu próbują szukać oszczędność na wymianie walut. Według eksperta AKCENTY, który często spotyka się z przedstawicielami sektora rolno-spożywczego, można tu wskazać kilka przyczyn.
– W ciągu wielu lat współpracy z agrobiznesem, zauważyliśmy, że wielu producentów jest bardzo przywiązana do trybu w jakim funkcjonuje od lat. Część z nich jest także bardzo ostrożna wobec nowych propozycji i po prostu się na nie zamyka. To wielka strata dla całego polskiego sektora rolno-spożywczego i jego eksportu, bo dzięki większym oszczędnościom na przewalutowaniach kontraktów polskie firmy mogłyby być jeszcze bardziej konkurencyjne na międzynarodowym rynku – wskazuje Radosław Jarema i dodaje, że z drugiej strony są też grupy producentów, spółdzielni, jak i branżowych stowarzyszeń, które dostrzegają, że oszczędności są na wyciągnięcie ręki i warto się nimi zainteresować.

Ci, którzy spróbowali i skorzystali polecają takie rozwiązanie innym. Rekomendacje grają w polskim agrobiznesie ogromną rolę, podkreśla ekspert.

Marża bez kursowej huśtawki


Samo znalezienie najkorzystniejszej oferty wymiany danej waluty, to jednak nie wszystko co mogą zrobić eksporterzy, chcący dobrze zarządzać tą sferą finansów swojego gospodarstwa czy zakładu produkcyjnego. Najbardziej dotkliwe dla handlujących z zagranicą producentów są zmiany notowań walutowych między zawarciem kontraktu i otrzymaniem za niego zapłaty. Od momentu negocjacji z partnerem i ustalenia ceny za dostawę danego produktu, kurs waluty, w której producent dostanie umówioną kwotę, może się zmienić. Nie da się dokładnie przewidzieć ruchów na rynku walutowym, a co za tym idzie również wysokości przyszłej marży za dostawę towaru. Jednak i na ten problem istnieje rozwiązane, stosowane już od lat przez wielu eksporterów i importerów. Jednym z najprostszych narzędzi eliminujących ryzyko związane z wahaniami kursów jest kontrakt forward.
– Forward to niezwykle prosty mechanizm polegający na tym, że producent np. borówki w czerwcu zawiera kontrakt w euro na dostawę owoców. Wysokość zapłaty liczy po kursie z dnia, w którym go zawiera i chciałby właśnie taką kwotę otrzymać po zrealizowaniu zamówienia. Kontrakt forward może zamrozić kurs z tego dnia i umożliwić wymianę po nim zapłaty od odbiorcy owoców w określonym w umowie dniu w przyszłości, np. za kilka miesięcy – opisuje Radosław Jarema z AKCENTY.

Takie kontrakty również oferują instytucje płatnicze, przy czym mają one różne warianty, o co warto dopytać jej przedstawiciela. W dodatku są one na polskim rynku oferowane za darmo.
– Forward to zabezpieczenie i nie ma na celu generowanie dodatkowych zysków, choć oczywiście jest to możliwe, jeśli kurs w dniu jego realizacji będzie gorszy niż ten który „zamroziliśmy”. Największym zyskiem jest jednak pewność co do przyszłej marży oraz uniezależnienie od wahań na rynku walutowym – podkreśla ekspert AKCENTY.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: