Automatyzacja bez szans? Roboty jednak nie zastąpią ludzi?
2018-07-05 12:11
Roboty nie zastąpią ludzi © Andrey Popov - Fotolia.com
Przeczytaj także: Automatyzacja. Roboty przejmą połowę pracy na świecie?
Raport Skills Revolutions 2.0 wyraźnie dowodzi, że pracodawcy nie mają zamiaru zastępować człowieka maszynami. Czwarta rewolucja przemysłowa wbrew temu, co wieszczono, nie powinna spowodować spadku zatrudnienia. 92 na 100 menedżerów reprezentujących 42 kraje świata jest przekonanych że automatyzacja nie tylko nie zredukuje liczby etatów, ale może nawet przyczynić się do tworzenia nowych miejsc pracy.– Maszyny wkraczają w coraz to nowsze dziedziny życia i wykonują czynności zarezerwowane dla człowieka. Roboty pracują już w przemyśle, usługach czy rolnictwie. W jednych obszarach zastępują ludzi, ale w innych tworzą miejsca pracy – mówi Sławomir Kuźniak z BPSC i zarazem dodaje – Zawody wymagające kreatywność, zarządzania ryzykiem oraz wykorzystania umiejętności społeczno-emocjonalne przynajmniej na razie pozostają domeną ludzi. – komentuje ekspert z katowickiej firmy, dostarczającej zaawansowane rozwiązania technologiczne dla firm, w tym systemy ERP i MES.
Będą zatrudniać, ale też… zwalniać
Wypada jednak podkreślić, że wpływ technologii na zatrudnienie jest różny w zależności od kraju. Nie mniej jednak, aż 86% spośród przebadanych 20 tys. menedżerów planuje utrzymać zatrudnienie na tym samym poziomie lub je zwiększyć. Tylko co dziesiąty uważa, że w efekcie cyfryzacji będzie musiał redukować etaty, a 4% nie potrafi jeszcze określić, czy robotyzacja spowoduje spadek czy wzrost zatrudnienia.
fot. Andrey Popov - Fotolia.com
Roboty nie zastąpią ludzi
Gdzie kadra managerska planuje redukcję zatrudnienia?
Sięgając do wyników raportu Skills Revolutions 2.0 widać, że krajami najbardziej zagrożonymi postępującą automatyzacją są państwa z Europy. W Norwegii, Słowenii, Słowacji, Rumunii, Finlandii i Bułgarii maszyny mogą doprowadzić do tego, że liczba etatów zmniejszy się nawet o 10%. Jednak krajem, w którym największe spustoszenia na rynku pracy mogą przynieść roboty, jest Austria. Tam automatyzacja może spowodować aż 20% redukcję zatrudnienia.
Polska zdaniem ekspertów będzie wpisywać się w ogólnoświatowe trendy. Jak podaje Manpower, w naszym kraju automatyzacja może wygenerować nawet 10% wzrostu zatrudnienia. A to będzie miało przełożenie na średni roczny wzrost gospodarczy w kolejnej dekadzie, szacuje McKinsey. Dzięki inwestycji w robotyzację może być on wyższy o nawet 1%, oceniają eksperci. A to nie wszystko. Postępująca automatyzacja przełoży się na wzrost produktywności. Dzięki niej w 2030 r. PKB Polski może urosnąć o 15%, podają analitycy McKinsey.
Roboty zagrożeniem dla Millenialsów?
Zdecydowana większość (79%) pracowników w wieku 18-35 lat, czyli tzw. "millenialsi" uważa, że technologia tworzy więcej miejsc pracy, niż niszczy, wynika z ogólnoświatowego sondażu opublikowanego w 2016 roku badania przez Światowe Forum Ekonomiczne (WEF). Czy słusznie?
- Młode pokolenia dorastały z technologią i jest im ona znacznie bliższa niż ich rodzicom. Dlatego nie obawiają się jej, a wręcz upatrują w niej nadzieję – komentuje ekspert śląskiej firmy BPSC.
Pomimo licznych doniesień i ostrzeżeń o ryzyku, jakie niesie ze sobą wprowadzenie robotów w fabrykach i sztucznej inteligencji, młodzi ludzie nie zmienili zdania przez dwa lata i nadal z optymizmem patrzą w przyszłość. Czego najlepszym dowodem są dane A.T. Kearney. Z raportu Workplace of the Future 2018 dowiadujemy się, że ponad 70% menedżerów i 80% młodych pracowników cieszy się na myśl o nadchodzącej automatyzacji. To dobitnie pokazuje, że ludzie widzą potencjał w technologii, nie zaś zagrożenie.
Jakie branże są najbardziej zagrożone?
Polski oddział firmy McKinsey opublikował, które branże są najbardziej zagrożone automatyzacją. Jak wynika za prognoz są to sektory: przemysłowy i logistyczno-transportowy. Według firmy doradztwa strategicznego za 12 lat aż 49% czasu pracy Polaków może zostać zautomatyzowane.
– Z roku na rok coraz więcej czynności wykonują maszyny i taka już będzie tendencja. Wynika to głównie z przyczyny obniżania kosztów produkcji. Przedsiębiorstwa uciekają od produkcji wielkoseryjnej na rzecz produkcji dopasowanej do potrzeb określonej grupy klientów, czyli produkcji krótko seryjnej czy wręcz jednostkowej. Muszą przy tym zachować poziom kosztów jednostkowych produkcji wielkoseryjnej. Nie da się tego zrobić bez automatyzacji procesów produkcyjnych z wykorzystaniem robotów i zaawansowanych algorytmów – tłumaczy Sławomir Kuźniak.
Słowa eksperta katowickiej firmy znajdują potwierdzenie w danych. W maju podczas Forum Ekspertów BPSC zapytało prawie 300 prezesów i dyrektorów ze średnich i dużych polskich firm produkcyjnych czy dostrzegają problem ze znalezieniem pracowników. Aż 81% badanych uczestników Forum, odpowiedziało, że ma kłopot ze znalezieniem rąk do pracy.
46% pytanych uważa, że odpowiedzią na te problemy będzie automatyzacja i robotyzacja. Czy to może oznaczać, że maszyny zajmą miejsca ludzi.
– Przynajmniej na razie roboty zastępują ludzi głównie w pracach fizycznych, które wymagają powtarzania tych samych, żmudnych czynności. Dzięki maszynom produkcja będzie bardziej efektywna i tańsza, a potencjał ludzki będzie uwolniony. Ludzie będą zajmować się pracami bardziej złożonymi i wymagającymi kreatywności, jednak w przyszłość może okazać się , że i do tych prac zostaną stworzone algorytmy sztucznej inteligencji. Wtedy pozostanie nam praca w usługach, ale to już inny temat – kończy Sławomir Kuźniak z BPSC.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)