Benefity to za mało, czyli niezwykłe zachcianki programistów
2018-07-14 00:51
Programista © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Świadczenia pozapłacowe. Czy oferta spełnia oczekiwania?
W niejednej firmie programiści mogą liczyć na konsole do gier, pokoje z hamakami, codzienną dostawę świeżych owoców czy finansowane przez pracodawcę kanapki.- W niektórych firmach działają tzw. power napy, czyli pokoje drzemek, gdzie przez 20 minut można się zregenerować. Są zajęcia z jogi. Wynajmuje się nawet masażystę, który masuje kark i plecy siedzącego przy komputerze programisty - mówi Agnieszka Chroma, specjalista HR z wieloletnim doświadczeniem w branży IT.
Nie bez znaczenie są oczywiście pieniądze. Wynagrodzeniom programistów przyjrzał się na początku tego roku firma Sedlak&Sedlak. Z jej analizy wynikało, że miesięczne wynagrodzenie całkowite (mediana) na stanowisku ogólnym sięgało 6373 zł brutto/m-c, ale co czwarty programista mógł liczyć na pensję przewyższającą 9104 zł brutto/m-c.
- Wynagrodzenie to jeden z powodów, dla których osoby niezwiązane dotąd z IT, postanawiają się przebranżowić i do nas trafiają. Rzeczywiście, podwyżki w IT są bardzo duże. Nasi absolwenci już po pierwszym roku otrzymują średnio 44 proc. podwyżki względem swojej ostatniej pensji przed przebranżowieniem. W kolejnych latach ich pensje nadal wzrastają dużo szybciej niż w innych branżach - komentuje Marcin Kosedowski, szef marketingu w szkole programowania online Kodilla.com.
Elastyczne podejście i praca zdalna
Firmy IT stają się coraz bardziej elastyczne, na przykład pod względem czasu pracy.
- Nie chodzi o to, żeby wszyscy o jednej i tej samej godzinie odbijali kartę. Jedni mogą zaczynać o godz. 8:00, a inni o godz. 10:00, po prostu zostając odpowiednio dłużej. Każdy ma inne potrzeby - mówi Magdalena Pieczka, starszy specjalista ds. rekrutacji w firmie Intive.
Coraz częściej stawia się na zadaniowość i rozlicza pracowników z efektów, a nie z tego, ile godzin spędzają w biurze. Jest też możliwość pracy zdalnej. W ubiegłym roku pozwalało na to aż 80 proc. firm. Według raportu Sedlak&Sedlak na liście najpopularniejszych benefitów znalazły się też: karnety sportowe (96 proc.), szkolenia zawodowe (92 proc.), prywatna opieka medyczna (91 proc.) oraz szkolenia językowe (77 proc.). Połowa firm informatycznych oferuje dopłaty do nauki, a jedna trzecia dopłaca do wyżywienia pracowników. Ciągle rzadkimi benefitami wśród specjalistów IT pozostają akcje, dodatkowe płatne urlopy i dodatkowe programy emerytalne.
Niewiarygodne zachcianki
A mimo to na rozmowach kwalifikacyjnych co jakiś czas pojawiają się życzenia, które w każdej innej firmie zostałyby potraktowane jako żart.
fot. mat. prasowe
Wybrane benefity oferowane programistom
Programiści chcą akwarium przy biurku, osobistego automatu z bezpłatnymi napojami, monitora na suficie, żeby można było pracować w pozycji leżącej, ścianek wspinaczkowych czy ławeczek do wyciskania sztangi. To z drobiazgów, a z poważniejszych przedsięwzięć na przykład pakietu relokacyjnego, ale nie dla siebie, bo to już częsta praktyka, lecz dla niani swojego dziecka.
- Kiedyś spotkałam się z prośbą o możliwość codziennej drzemki pod biurkiem na karimacie, ponieważ kandydat miał w domu małe dziecko i się nie wysypiał - opowiada Anna Olszańska, która przez wiele lat rekrutowała programistów na Dolnym Śląsku.
Ewelina Podhorodecka, lider wsparcia absolwentów w szkole programowania online Kodilla.com podaje więcej przykładów, z którymi spotkała się w swojej karierze jako rekruter:
- Pewien programista chciał, żeby pokój, w którym będzie pracował, był koloru zielonego. Inny chciał mieć rozkładane łóżko w biurze. Zostałam też kiedyś zapytana, czy owoce kupowane do biura, moglibyśmy dostarczać do domu osobie, która będzie pracowała zdalnie.
Jeden z kandydatów negocjował podniesienie wynagrodzenia ze względu na swoje hobby - był biegaczem i jak tłumaczył, co roku musi kupić sobie nowe buty. Inny miał otrzymać poważny projekt z pensją ok. 30 tys. zł. Ofertę jednak odrzucił, bo nie dostał dopłaty do obiadów. Kolejny uzależnił swoją relokację od tego, czy pracę w nowym miejscu znajdzie również jego żona - fryzjerka.
Badają granice wytrzymałości
- Programiści zostali rozpieszczeni przez rynek. Brakuje ich, są wręcz zasypywani ofertami i znajdując się w strefie dużego komfortu badają granice - analizuje Agnieszka Chroma. - Oni nie zawsze chcą aż tak wiele, ale skoro komuś zależy na ich zatrudnieniu bardziej niż im samym, rzucają pomysły z kosmosu, bo może się uda. No i czasami się udaje - podsumowuje ekspertka.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)