Pracownicy z Ukrainy pojadą do Niemiec?
2018-08-05 09:39
Pracownicy z Ukrainy są zadowoleni z pracy w naszym kraju © Rostislav Sedlacek - Fotolia
Przeczytaj także: Niemcy nie zabiorą nam pracowników z Ukrainy?
Zatrudnianie cudzoziemców stało się niezwykle popularne przed czterema laty, a kolejne miesiące i lata już tylko przyniosły rekordy. Nie jest przesadą stwierdzenie, że jeszcze nigdy w naszym kraju nie pracowało aż tylu obywateli państw trzecich. Polski rynek pracy upodobali sobie szczególnie pracownicy z Ukrainy. I nie ma w tym nic zaskakującego, bo pracy dla nich nie powinno zabraknąć.Z analiz ukraińskiego banku centralnego (NBU) wynika, że tylko na przestrzeni lat 2016-17 na skutek emigracji zarobkowej z ukraińskiego rynku pracy odpłynęło 5-8% siły roboczej, co pokazuje skalę zjawiska również drugiej strony. Obecnie Polska stała się wiodącym kierunkiem emigracji zarobkowej obieranym przez naszych wschodnich sąsiadów.
Jak wynika z najnowszych badań Work Service obecnie ponad 3/4 pracowników z Ukrainy wskazuje na wyższe wynagrodzenia w Polsce jako główny powód migracji. W drugiej kolejności wskazywany jest wyższy standard życia (37%), a jako trzeci powód podawany jest brak pracy na ukraińskim rynku pracy (22%). Co ciekawe, tylko 1 na 10 badanych deklaruje, że przyjechał do Polski ze względu na większe bezpieczeństwo, co jest często podawanym argumentem w obiegowej dyskusji.
fot. mat. prasowe
Zadowolenie z pracy i ocena polskich pracowników
Obraz imigracji do naszego kraju ma wiele odcieni, ale na pewno warto zwrócić uwagę na 79% wskazań mówiących o zadowoleniu z pracy w Polsce, a także 85% odpowiedzi dobrze oceniających współpracę z polskimi kolegami z pracy. To między innymi takie nastawienie przekłada się na deklaracje przeszło 3/4 badanych, którzy mówią o tym, że chcieliby zostać w naszym kraju na 2-3 lata. Te statystyki powinny cieszyć, ale nie można ich czytać bez dodatkowych spostrzeżeń. Przede wszystkim 2/3 imigrantów z Ukrainy pracuje obecnie poniżej swoich kwalifikacji, co w głównej mierze dotyka osób z wyższym wykształceniem. Oznacza to, że przy obecnym modelu imigracji, potencjał osób napływających na nasz rynek pracy nie jest w pełni wykorzystywany. A musimy pamiętać, że w skali kraju występują coraz większe deficyty kadrowe również po stronie zawodów specjalistycznych – komentuje Maciej Witucki, Prezes Zarządu Work Service S.A.
Konkurencja na zachodzie?
Fakt, że obywatele Ukrainy napływają dziś masowo na polski rynek pracy, nie musi być trendem trwałym w kolejnych latach. Pomimo że znacząca większość pozytywnie ocenia warunki zatrudnienia w Polsce, to jednocześnie 59% badanych deklaruje, że po zmianie polityki migracyjnej w Niemczech (na podobne warunki jak w Polsce), wybraliby pracę za Odrą. Jednocześnie tylko 6% respondentów całkowicie odrzuca taką perspektywę.
fot. mat. prasowe
Ukraińcy a otwarcie niemieckiego rynku pracy
To ogromne zagrożenie dla polskiej gospodarki, która w efekcie zaistnienia takiego scenariusza, w kilka miesięcy pogłębiłaby swoją lukę kadrową z poziomów 150 tys. wakatów do ponad 500 tysięcy. A to miałoby negatywne przełożenie na tempo wzrostu PKB. Dotychczas wiele osób przekonywało, że przy ewentualnej konkurencji z niemieckim rynkiem pracy, naszymi atutami będzie bliskość geograficzna i językowa. Niestety nasze badania pokazują, że te elementy znajdują się na końcu listy powodów, dla których obywatele Ukrainy wybierają nasz kraj. Kluczową rolę, podobnie jak w przypadku emigracji Polaków, ogrywają wyższe zarobki, a te w Niemczech są nadal kilkukrotnie wyższe niż na naszym rynku – podsumowuje Maciej Witucki, Prezes Zarządu Work Service S.A.
Metodologia badania:
Badanie „Postawy obywateli Ukrainy wobec polskiego rynku pracy” zostało przeprowadzone przez firmę Work Service na celowej próbie 303 osób. Próbę dobrano z ogólnopolskiej bazy obywateli Ukrainy, którzy świadczą pracę w ramach spółek z Grupy Work Service. Badanie zostało przeprowadzone metodą wspomaganych komputowo bezpośrednich wywiadów z respondentami (CAPI). Dokładność wyników zależy o liczebności analizowanej grupy i odsetka odpowiedzi. Maksymalny błąd pomiaru dla całej próby N=303 to +/- 6%.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)