Przeczytaj także: Dzieje cyberprzestępczości: era nowoczesnego ransomware’u
Wprawdzie techniczne możliwości zagrożenia Ryuk nie należą do spektakularnych, to jednak przynajmniej trzy firmy zostały w znaczący sposób dotknięte jego aktywnością. Co więcej, część zaatakowanych organizacji zapłaciła spore kwoty za odzyskanie swoich plików. Wysokość okupu wahała się od 15 do 50 BTC, łącznie zapłacono cyberprzestępcom przeszło 640 tys. dolarów.Dość interesujące jest podobieństwo zagrożenia Ryuk do innego ransomware o nazwie HERMES, za którym najprawdopodobniej stoi północnokoreańska grupa hakerska APT Lazarus Group. HERMES również został użyty do ataków na wielką skalę, dlatego podejrzewamy, że aktualna fala ataków może być sterowana przez twórców HERMES albo przez kogoś, kto uzyskał jego kod źródłowy.
W poniższej analizie Check Point opisuje precyzyjnie zaplanowane ataki za pomocą aplikacji Ryuk oraz porównuje je z atakami przeprowadzanymi przy użyciu oprogramowania HERMES. Eksperci Check Pointa analizują także finansowe aspekty ataków i przedstawiamy w jaki sposób autorzy Ryuka chcą ukryć swoją tożsamość poprzez podział i przekazywanie wpłat do różnych portfeli.
Ogólne spojrzenie na Ryuk
W przeciwieństwie do zwykłego ransomware, regularnie rozpowszechnianego poprzez kampanie spamowe i exploity, Ryuk jest wykorzystywany tylko w atakach na ściśle określone cele. Szyfrowane są jedynie kluczowe zasoby w każdej z zainfekowanych sieci, a atakujący ręcznie rozpowszechniają złośliwe oprogramowanie.
Oznacza to, że przed każdym atakiem każda sieć jest mapowana, a w wyniku ataków hakerskich zbierane są dane logowania. Wynika z tego, że atakujący posiadają spore doświadczenie w tego typu atakach, co było widoczne np. we włamaniu do Sony Pictures w 2014 roku.
Żądanie okupu Ryuk
Check Point wykrył dwie wersje wiadomości wysyłanej do ofiar: dłuższa, lepiej napisana notatka, która spowodowała wypłacenie okupu 50 BTC (około 320 000 dolarów) oraz krótsza, bardziej bezpośrednia, która została wysłana do wielu innych organizacji, żądająca wypłaty okupów w wysokości 15-35 BTC (do 224 000 dolarów). Może to świadczyć o tym, że przeprowadzono dwie fazy ataków.
Ryuk kontra HERMES
Ransomware HERMES wykryto w październiku 2017, kiedy zostało użyte w ataku na Far Eastern International Bank (FEIB) na Tajwanie. W tym ataku, który powszechnie przypisano grupie Lazarus, skradziono 60 milionów dolarów w wyrafinowanym ataku SWIFT. Na szczęście później udało się odzyskać tę sumę. W tym przypadku bank zainfekowano HERMESem w formie dywersji.
W przypadku Ryuk jednak nie ma wątpliwości, że ataki typu ransomware, które przeprowadzono w ciągu dwóch ostatnich tygodni, są gwoździem programu, a nie zasłoną dymną. Po sumie już zapłaconych okupów widać, że Ryuk zdecydowanie skutecznie oddziaływuje na ofiary ataków.
Poniższe porównanie techniczne programów Ryuk i HERMES wykazuje, że ktokolwiek napisał pierwszy z nich musiał mieć albo kod źródłowy HERMES-a albo jest to ta sama osoba wykorzystująca kod źródłowy do kolejnej fali ataków.
Porównanie złośliwego oprogramowania
Ciekawy faktem dostrzeżonym przez firmę Malwarebytes jest podobieństwo algorytmów kodujących programów Ryuk i HERMES. Jeżeli porównamy funkcje szyfrującą poszczególne pliki, widzimy dużo podobieństw w strukturze, co widać na poniższych diagramach:
fot. mat. prasowe
Ryuk vs HERMES
Ciekawy faktem dostrzeżonym przez firmę Malwarebytes jest podobieństwo algorytmów kodujących programów Ryuk i HERMES.
Wygląda na to, że autor Ryuka nie zadał sobie nawet trudu żeby zmienić generowany przez program w zaszyfrowanych plikach znacznik, który służy do określenia, czy plik został już zaszyfrowany - jest on identyczny w obu plikach:
fot. mat. prasowe
Szyfrowanie
Znacznik, który służy do określenia, czy plik został już zaszyfrowany, jest identyczny w obu plikach.
Ponadto, funkcja, która wywołuje powyższy kod, wykonuje bardzo podobne kroki w obu przypadkach. Przykładowo, na białej liście znajdują się te same foldery (m. in. “Ahnlab”, “Microsoft”, “$Recycle.Bin” itp.) w celu uniknięcia szyfrowania zawartych w nich plików. Oba programy generują skrypt o nazwie “window.bat” w tej samej ścieżce, podobny skrypt wykorzystywany jest do usunięcia plików tymczasowych. Podobnie w obu przypadkach tworzone są pliki “PUBLIC” oraz “UNIQUE_ID_DO_NOT_REMOVE”.
Ta sama logika wykorzystywana jest w 32 i 64 bitowych wersjach Ryuka. Takie podobieństwa mogą wskazywać na to, że zostały one wygenerowane z identycznego kodu źródłowego.
Zarówno natura ataku, jak i wewnętrzne działanie złośliwego oprogramowania wiążą Ryuka z ransomware HERMES i wzbudzają ciekawość co do tożsamości grupy stojącej za nim i związku z Grupą Lazarus. Po tym jak udało się zainfekować a w efekcie wyłudzić około 640 000 dolarów, Check Point uważa, że to nie koniec kampanii i że kolejne organizacje mogą stać się ofiarą Ryuka.
![Mniej firm wykrywa oprogramowanie ransomware we własnym środowisku IT [© Andrey Popov - Fotolia.com] Mniej firm wykrywa oprogramowanie ransomware we własnym środowisku IT](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/cyberataki/Mniej-firm-wykrywa-oprogramowanie-ransomware-we-wlasnym-srodowisku-IT-254634-150x100crop.jpg)
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)