eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaRaporty i prognozyWakacje 2018: październik o 112 zł tańszy niż rok temu

Wakacje 2018: październik o 112 zł tańszy niż rok temu

2018-09-13 10:52

Wakacje 2018: październik o 112 zł tańszy niż rok temu

Wakacje © Andrea - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (13)

Przed nami najświeższa odsłona nowego cyklu opracowań Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA dotyczących wyjazdów, które odbywają się w tegorocznym sezonie turystycznym. Lektura - tradycyjnie już - nie tylko odpowiada na pytania o ceny wycieczek w analizowanych okresach, ale również mówi o koniunkturze w branży turystycznej. Tym razem pod lupę wzięto zagraniczne wyjazdy zaplanowane na pierwszy tydzień października.

Przeczytaj także: Wakacje 2018: jesienią zaoszczędzimy całkiem sporo

I. Ważne wydarzenia ostatniego tygodnia w turystyce wyjazdowej.

Po silnym spadku, równie silne odbicie sprzedaży wycieczek


W mediach pojawiła się czterdziesta piąta już odsłona raportu z systemu MerlinX (35/2018), poświęconego rezultatom sprzedaży wycieczek organizowanych w sezonie 2017/2018. Czego dowodzi? Tym razem, inaczej niż przed tygodniem, mieliśmy do czynienia z dość pokaźnym, bo 20-procentowym wzrostem bieżącej sprzedaży wycieczek (-19 proc. tydzień temu). Warto jednak podkreślić, że wzrost ten odnosi się do stosunkowo niskiej bazy sprzed roku. W rezultacie czego roczna dynamika najważniejszych z punktu widzenia branży wycieczek lotniczych podskoczyła do poziomu 39,7 procent. Dla porównania, przed tygodniem było to zaledwie +5,8 procent.

Do tak wielkich skoków dynamiki należy jednak podchodzić ostrożnie, gdyż większość danych tygodniowych z poprzedniego sezonu zawiera mniejsze lub większe niezgodności, a zatem stanowi niewłaściwą bazę odniesienia. Tak było z około 10 pierwszymi raportami, przy czym w raporcie z 21 lutego przyznano się do błędów, podając nawet ich wielkość. Niestety kolejnych dwadzieścia kilka dalej było niewłaściwe, co in gremio skorygowano w raporcie z 22 sierpnia, ale tym razem już bez stosownych wyjaśnień.


Bardziej zbliżona do rzeczywistości dynamika w ujęciu dwuletnim wyniosła również wysokie 31,0 procent, podczas gdy tydzień wcześniej sięgnęła +5,8 procent, a przed dwoma tygodniami było to +27,2 procent.

fot. mat. prasowe

Dynamiki wzrostu sprzedaży wycieczek lotniczych wg raportów PZOT

Dynamika dwuletnia wyniosła +31 procent, podczas gdy tydzień wcześniej osiągnęła +5,8 procent.


Ostatni rezultat wydaje się jednak mimo wszystko bardzo wysoki. Pomijając pewne nietypowe zachowania się bazy w tygodniach 33-36 i wynikające z niej nietypowe skoki dynamiki rocznej, w pierwszym tygodniu września nastąpiło jednak widoczne przyspieszenie tempa sprzedaży, które pozwoliło zmniejszyć widoczne na poniższych wykresach „zapóźnienie” sprzedaży września z 11,6 procent wobec adekwatnej sytuacji sprzed roku do 8,4 procent w końcu ostatniego tygodnia.

fot. mat. prasowe

Zaawansowanie liczby sprzedanych wycieczek w VIII i IX 2017 na tle liczby sprzedanych w VII 2017

W pierwszym tygodniu września nastąpiło widoczne przyspieszenie tempa sprzedaży.


fot. mat. prasowe

Zaawansowanie liczby sprzedanych wycieczek w VIII i IX 2018 na tle liczby sprzedanych w VII 2017

Na przyspieszenie wpływ mają niskie ceny, w tym zwłaszcza najważniejszego kierunku wakacyjnych wyjazdów Polaków, czyli Grecji.


Tak znaczne przyspieszenie sprzedaży w tygodniu w którym zwykle nieco zwalnia (pierwszy tydzień po zakończeniu miesiąca) prawdopodobnie ma kilka przyczyn.

Pierwsza może mieć źródło w zmianie nastawienia konsumentów do nowego zestawu cen, jaki następuje po zakończeniu miesiąca. Gdy generalnie spodziewają się oni wzrostu cen, wtedy ma miejsce bardzo dobra sprzedaż w ostatnim tygodniu miesiąca. Gdy przeważają oczekiwania redukcji cen, mamy zjawisko odwrotne i sprzedaż w końcówce miesiąca słabnie, by odbić w górę w kolejnym tygodniu. Wydaje się, że z taką sytuacją możemy mieć do czynienia również obecnie.

Kolejną przyczyną mogą być bardzo atrakcyjne ceny sprzedaży, w tym zwłaszcza najważniejszego kierunku wakacyjnych wyjazdów Polaków, czyli Grecji, do czego walnie przyczynia się bardzo atrakcyjna ostatnio oferta specjalisty tego kierunku biura Grecos Holiday.

Nie bez znaczenia mogą być słabnące ostatnio prognozy pogody w Polsce w okresie jesiennym. Jeszcze niedawno na części najbardziej popularnych portali licznie występowały sugestie bardzo ciepłej aury w Polsce bazujące na napływie gorącego powietrza z Bliskiego Wschodu. Donoszono o 34 stopniach na Ukrainie, a nawet 36 w Krzywym Rogu, a w naszym kraju miało być przynajmniej około 28-30 stopni. Na dziś średnia temperatura w środkowej Polsce w drugiej połowie września szacowana jest już na zaledwie skromne około 19 stopni.

Popytowi na wycieczki w ostatnim tygodniu sierpnia mogły też chwilowo zaszkodzić zwiększone zakupy wyposażenia szkolnego uczniów powiązane z tzw. programem 300+.

Niskie ceny coraz łagodniej gnębią organizatorów


Jak już zaznaczaliśmy wielokrotnie, w obecnej sytuacji głównym zmartwieniem dużych i średnich organizatorów w branży wydaje się kwestia niskich cen i wyższego niż przed rokiem poziomu kosztów. Rezultatem obu tych tendencji jest dwustronna presja na spadek marż realizowanych na imprezach turystycznych i w konsekwencji osłabianie poziomu wyników finansowych organizatorów.

Poniżej przedstawiono wykresy zmian średniej przeceny rok do roku wycieczek na standardowo przedstawianych 23 kierunkach, tym razem podobnie jak przed tygodniem dla wylotów w pierwszych pełnych tygodniach września i października. Dane w obu tych przypadkach są odnoszone do takich samych wyprzedzeń wobec terminu wyjazdu. Wykres dla wyjazdów w pierwszym pełnym tygodniu września został już w pełni zrealizowany, a naniesiono na niego również zrealizowany już wykres przecen wyjazdów październikowych (do 6 września). Kolor zielony oznacza obszar, w którym przeceny dla wyjazdów w październiku były płytsze niż we wrześniu (zmiany sytuacji na korzyść), a czerwony sytuację odwrotną.

fot. mat. prasowe

Zmiany r/r średnich cen wyjazdów w pierwszy tygodniu września i października 2018

Wykres dla wyjazdów w pierwszym pełnym tygodniu września został już w pełni zrealizowany.


Na wykresie widoczny jest wyższy poziom przecen wycieczek październikowych niż wrześniowych utrzymujący się w niekorzystnym pod tym względem dla branży okresie maj – sierpień. W trzeciej dekadzie sierpnia (od szóstego tygodnia wyprzedzenia wobec terminu wyjazdu) przeceny wyjazdów październikowych stały się płytsze niż sierpniowe (pole zielone) i ten stan trwa na razie do dziś. Dalszego przebiegu głębokości przecen nie znamy, ale jest spora szansa, że najważniejsza część sprzedaży październikowej, czyli ostatnie 6-7 tygodni sprzedaży „zamknie się” całościowo z dość wyraźną przewagą zieleni, czyli będzie pod względem wielkości przecen korzystniejsza od sprzedaży wrześniowej. Trzeba jednak również pamiętać, że planowane marże w okresie niskiego sezonu są często niższe niż w sezonie wysokim i dlatego mniejsze przeceny wcale nie muszą oznaczać, że pozostaną one dodatnie lub przybiorą akceptowalne wielkości.

Kierunki budżetowe nadal pracują na poprawę średniej marży


Kolejny wykres pokazuje jak rozkładają się przeceny na wiodących kierunkach w polskiej turystyce wyjazdowej dla wyjazdów w pierwszym pełnym tygodniu października, czyli które z nich oraz w jakim stopniu odpowiadają za przebieg wcześniej pokazanej krzywej dla październikowych wycieczek ogółem.

fot. mat. prasowe

Zmiany r/r cen wyjazdów w pierwszym tygodniu października

Okazuje się, że kierunki budżetowe pozostają enklawami względnej równowagi cenowej.


Ponownie okazuje się, że kierunki budżetowe pozostają enklawami względnej równowagi cenowej. W ostatnim tygodniu spadły natomiast bieżące ceny Bułgarii, głównie na skutek poprawiania atrakcyjności posezonowych cen w tym kraju przez biuro TUI Poland. Nie można natomiast odnieść ich do sytuacji sprzed roku, gdyż w październiku 2017 Bułgarii nie było już w sprzedaży.

Kierunki kanaryjskie i greckie nadal pozostają istotnie tańsze niż przed rokiem, przy czym w ostatnim tygodniu na pozycję lidera przecen wyszła Grecja, co może być jedną z przyczyn ponownej poprawy sprzedaży tego kierunku.

Plusy i minusy tygodnia(i) dla turystyki
Potencjalny plus: dane o wzroście płac w krajach regionu


W ostatnim tygodniu opublikowano dane o wzroście płac w kilku krajach naszego regionu. Ponieważ znane są również wskaźniki inflacji, więc łatwo można wyliczyć wzrost wynagrodzeń w kategoriach realnych i porównać je ze wzrostem PKB też podawanego w kategoriach realnych. Jak się można było spodziewać wzrost płac jest obszarem w którym z reguły wypadamy słabo, ale już pewną niespodzianką może być fakt, że nawet w I półroczu tego roku - które wydawało się pod tym względem w Polsce nieomal nadzwyczaj dobre - różnica pomiędzy tempem wzrostu płac, a tempem rozwoju gospodarki jest w Polsce i dla pobierających wynagrodzenia najmniej korzystna w naszym regionie i jednocześnie jedynie obok Słowacji ujemna.

Marną pociechą jest fakt, że w krajach tzw. starej Europy jest pod tym względem jeszcze bardziej mizernie. W mediach (nawet opozycyjnych) z jakiś względów tematyka ta prawie nie występuje, ale warto spojrzeć na wykres zwłaszcza w kontekście szykujących się jeszcze we wrześniu protestów licznych grup zawodowych ze sfery budżetowej organizowanych w celu uzyskania postępu w ożywieniu niemrawego lub nawet zamrożonego wzrostu wynagrodzeń.

fot. mat. prasowe

Dynamika wzrostu płac realnych na tle dynamiki wzrostu PKB w I poł. 2018

Różnica pomiędzy tempem wzrostu płac, a tempem rozwoju gospodarki jest w Polsce i dla pobierających wynagrodzenia najmniej korzystna w naszym regionie.


Wbrew opinii strony rządowej mają one swoje dość mocne uzasadnienie, zwłaszcza w kontekście zupełnie innej sytuacji u naszych sąsiadów, gdzie akurat w obszarze budżetowym pensje często rosną najmocniej stanowiąc zaczyn ogólnego wzrostu płac i co za tym idzie koniunktury w gospodarce. Warto przy tym zaznaczyć, że wzajemnie konkurujące ze sobą kraje naszego regionu, stanowią dla Polski prawidłową grupę porównawczą, a nie tkwiące z reguły w fazie parastagnacji gospodarki zachodnie.

Skuteczny (trzeba przyznać) hamulcowy polskich płac w sferze budżetowej


Premier Morawiecki już od dłuższego czasu jest w ścisłej awangardzie hamulcowych wzrostu wynagrodzeń i uparcie walczy o niemal każdą złotówkę i to w sytuacji rekordowo korzystnego stanu budżetu i rekordowo szybko rosnącej gospodarki.

Być może u podstaw takiej koncepcji konsekwentnego hamowania – w tym również w 2019 roku, w którym zaplanowano zerowy wzrost realnych wynagrodzeń, czyli w tempie przewidywanej inflacji (2,3 procent) - leży przekonanie, że skoro płace wielu grup zawodowych i tak rosną z reguły szybciej niż za poprzedniego rządu (często były przez wiele lat nawet zupełnie zamrożone), to społeczeństwo to należycie doceni, wykaże się sporym zrozumieniem i w konsekwencji przytemperuje swoje płacowe oczekiwania.

Nie dawali, … bo po prostu nie mieli, a teraz rząd ma, ale dać nie chce ….


Polacy nie są zbyt pamiętliwi odnośnie starych spraw i prawdopodobnie będą dość energicznie naciskać rząd o podwyżki tu i teraz, nie oglądając się zbytnio na argumenty w rodzaju, że poprzednicy też niewiele dawali. Jest to postawa rozsądna tym bardziej, że pragmatycznie rzecz biorąc, właśnie teraz jest dobra pora na uzyskanie bardziej konkretnych ustępstw, a sytuacja budżetu i gospodarki dla spełnienia takich postulatów nadzwyczaj korzystna. Żądaniom może też dodać energii fakt nie do końca pewnych wyników kolejnych wyborów.

Generalnie rzecz biorąc branża turystyczna powinna trzymać kciuki za rozsądny i obustronnie korzystny kompromis w kwestii wzrostu płac, gdyż poprawiłby on nieco dziwnie kulejące nastroje konsumenckie oraz poprzez wzrost dochodów gospodarstw domowych dodał nowego animuszu mniej zamożnym klientom dopiero rozważającym swój pierwszy wyjazd na zagraniczne wakacje.

 

1 2 3

następna

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (1)

  • nikolet89 / 2018-09-20 08:49:43

    Ja tegoroczne wakacje przeniosłam na miesiąc wrzesień i za niedługo wybieram się do Ustki do hotelu Grand Lubicz. Ustka wczesną jesienią jest bardzo ładna, a gdyby pogoda dopisała to się nie martwię bo hotel gwarantuje wiele atrakcji jak spa, baseny, dobre jedzenie, więc nudzić się na pewno nie będę i z pewnością się zrelaksuje :D odpowiedz ] [ cytuj ]

  • Komentarz usunięty

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: