Polska: wydarzenia tygodnia 37/2018
2018-09-17 17:36
Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 36/2018
- Rekomendacja dla rządzących w naszym kraju.... Straszenie katastrofą gospodarczą nie leży w naszym stylu działania. Zazwyczaj omawiając zjawiska i procesy gospodarcze stosujemy metodykę opartą na prezentacji faktów, dając naszym czytelnikom możliwość samodzielnego wyciągnięcia wniosków i formułowania prognoz tak na użytek własny jak i na rzecz instytucji oraz środowisk, w ramach których działają. Jednak uważamy za celowe zwrócenie uwagi na nasilanie się w ostatnim czasie ostrzeżeń co do najbliższej przyszłości światowej gospodarki autorstwa ekspertów o uznanej pozycji w świecie, co także nas bardzo niepokoi. Dołączamy się więc do tych, którzy zalecają ostrożność w publicznym formułowaniu bardzo optymistycznych prognoz na najbliższe lata (co widzimy także w polskiej polityce). Uważamy, że okres obecnej, bardzo dobrej koniunktury w światowej gospodarce nie będzie trwał wiecznie i podejmując decyzje i zobowiązania dotyczące inwestycji oraz dotyczące obietnic szybkiego wzrostu stopy życiowej należy się liczyć także z koniecznością rządzenia naszym krajem w warunkach trudniejszych, a nawet w sytuacjach kryzysowych. Może nie zobaczysz w tym ostatnim zdaniu nic odkrywczego, ale przypomnij sobie sytuację z lat 2007/2008, kiedy to optymizm gospodarczy w krótkim czasie runął, a światowa gospodarcza wpadła w dziurę kryzysową co kosztowało wiele i co do dziś odczuwamy. To ostrzeżenie postanowiliśmy podeprzeć treścią ostatniego artykułu prof. Nouriela Roubiniego (przewidział załamanie finansowe i kryzys w 2008 roku) i włoskiego ekonomisty Brunello Rosa zaprezentowanego na łamach "Project Syndicate". Ich wywód prowadzi do wniosku, że w 2020 roku może przyjść... nowy kryzys finansowy i globalna recesja. Prezentują oni opinię, że światowa gospodarka od blisko dekady rośnie, ale dobra globalna dynamika gospodarcza utrzyma się jeszcze tylko w roku 2019. Gospodarka światowa musi spowolnić, gdy polityka stymulowania gospodarki (amerykańskiej) zostanie nieuchronnie wygaszona (na dłuższą metę nie jest to do utrzymania). Wówczas to "gdy nadejdzie rok 2020, zaistnieją warunki, by doszło do następnego załamania". Spadnie dynamika wzrostu PKB, a inflacja, która rośnie ponad wyznaczony cel, jaki wyznaczył Fed, "zmusi bank centralny USA do dalszego podnoszenia stóp procentowych, co z jednej strony wzmocni dolara, z drugiej spowoduje odpływ kapitału ze wschodzących rynków". Wojny celne, jakie prezydent USA Donald Trump wypowiedział Chinom oraz innym krajom, będą eskalować, co niewątpliwie będzie miało wpływ na spowolnienie wzrostu gospodarczego i dalszy wzrost inflacji... Swoje też zrobi blokada odpływu technologii z USA do innych krajów co spowoduje zakłócenia w globalnym łańcuchu dostaw. Należy też brać pod uwagę to, że na decyzje celne i politykę protekcjonistyczną USA odpowiedzą inne kraje krokami odwetowymi. Autorzy omawianego artykułu nie zapomnieli o Europie i objęli swoimi rozważaniami także europejską gospodarkę. Zwrócili uwagę na problemy we Włoszech i we włoskiej gospodarce. Przewidują, że sytuacja polityczna i gospodarcza w tym kraju może naruszyć stabilność w unijnej gospodarce. Problem niewątpliwie pogłębi populistyczna polityka ekonomiczna w kilku krajach unijnych co grozi kryzysem zadłużenia publicznego. Nie można też lekceważyć problemu narzędzi jakie będą mieli rządzący w chwili nadejścia kolejnego kryzysu. Jak wiadomo w 2008 roku rządy dysponowały narzędziami politycznymi, które zapobiegły swobodnemu upadaniu gospodarek. Teraz politycy nie będą mogli wykorzystać takich sposobów "gdyż nagromadzone wielkie długi publiczne nie pozwolą na wprowadzenie fiskalnych bodźców, a banki centralne, których bilanse są już zbyt obciążone, nie będą mogły powrócić do niekonwencjonalnych rozwiązań w polityce monetarnej".
- Agencja Moody's poinformowała, że 14 września utrzymała dotychczasowy rating Polski. Oznacza to, że długoterminowy rating naszego kraju w walucie obcej pozostaje na poziomie "A2", a jego perspektywa jest stabilna. Warto dodać, że w gronie trzech największych agencji ratingowych wiarygodność kredytową Polski najwyżej ocenia Moody's. Rating Polski wg Fitch to "A-" (jeden poziom niżej niż Moody's). Perspektywy obu ocen są stabilne. Agencja S&P ocenia Polskę na poziomie "BBB+", dwa poziomy w dół względem Moody's, z perspektywą pozytywną. Kolejna decyzja Fitcha i S&P będzie opublikowana za kilka tygodni.
- Na koniec tygodnia opublikowany został komunikat na temat inflacji. Wskaźnik CPI podawany przez GUS wyniósł w sierpniu 2,0 proc. r/r. Według NBP inflacja bazowa (czyli wzrost cen po wyłączeniu najbardziej chwiejnych wskaźników dot. żywności i energii) w sierpniu wzrosła o 0,9 proc. r/r (wobec 0,6 proc. w lipcu). Wniosek jest jeden: oznacza to, że ceny w Polsce zaczęły trwale rosnąć.
- Rząd zdecydował o kolejnej podwyżce płacy minimalnej. Zdecydowano o podwyżce płacy minimalnej do 2250 zł brutto (czyli ok. 1634 zł netto). W związku z tym pojawiają się wątpliwości, bo osoba zarabiająca płacę minimalną, a przy tym samotnie wychowująca jedno dziecko będzie zarabiać o 34 złote za dużo, by móc otrzymywać w przyszłości świadczenie 500 plus. Przypominamy, że 500 plus na pierwsze dziecko można otrzymać, gdy dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 800 zł netto.
- Polska jest jednym z niewielu krajów europejskich, w którym nie wydano jeszcze dowodu osobistego z warstwą elektroniczną. W nowym dowodzie mają się także znaleźć dane pozwalające opatrzyć dokument elektroniczny zaawansowanym podpisem elektronicznym, będzie on tak samo ważny, jak podpis własnoręczny. Wg rządowych założeń sama wymiana dowodów ma potrwać do 2029 r. Każdy właściciel dowodu osobistego będzie mógł wymienić go na dowód z warstwą elektroniczną przed upływem ważności posiadanego dokumentu. Warto dodać, że dowód elektroniczny funkcjonuje już w Austrii, Belgii, Chorwacji, Portugalii, Estonii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Litwie, Niemczech, Szwecji, na Węgrzech a także we Włoszech.
- Przyszłość w optymistycznych kolorach. Wg dr Aleksandra Łaszka z Forum Obywatelskiego Rozwoju. Polska gospodarka może mieć potencjał niemieckiej. Uważa on, że obecnie w wielu przedsiębiorstwach wydajność pracowników nie jest gorsza niż w krajach zachodnich. Zwraca jednak uwagę, że w Polsce cały czas znacznie mniej osób pracuje w stosunku do liczby osób w wieku produkcyjnym. W porównaniu np. do Niemiec w Polsce wciąż wiele osób pracuje w niskoefektywnych mikroprzedsiębiorstwach oraz w rolnictwie
- Orlen wchodzi na rynek ładowarek do samochodów elektrycznych. Podjęto decyzję o instalacji 150 sztuk. Pierwsze 50 stacji ładowania będzie oddanych do eksploatacji do końca 2019 r. Są to rozwiązania o mocy 50, 100 i 150 kW. Producentami ładowarek dla Orlenu będzie polska firma EkoEnergetyka i portugalski EFACEC.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
PROBLEM Z BEZPIECZEŃSTWEM KOMPUTERÓW – HAKEROM WYSTARCZY 5 MINUT, ABY WYKRAŚĆ DANE
Badacze ds. cyberbezpieczeństwa z F-Secure odkryli problem w zabezpieczeniach komputerów największych producentów, który umożliwia hakerom przejęcie danych z dysku, nawet jeżeli były zaszyfrowane. Cyberprzestępcom wystarczy zaledwie 5 minut fizycznego dostępu, aby przeprowadzić atak.
Problem wynika z braku odpowiednich zabezpieczeń w procesie uruchamiania systemu, co pozwala wykonać znany już od dekady atak nazywany „Cold Boot” (ang. cold – zimny, boot – uruchomienie komputera). Producenci sprzętu wprowadzili między innymi szyfrowanie dysku za pomocą narzędzi takich jak BitLocker, aby uniemożliwić uzyskanie dostępu, jednak eksperci F-Secure odkryli, że z niewielką modyfikacją Cold Boot można nadal skutecznie przeprowadzić.
Laptopy na celowniku
Problem dotyczy niemal wszystkich użytkowników komputerów, ale szczególnie zagrożone są firmy i organizacje. W świetle nowego odkrycia każdy zgubiony czy skradziony służbowy laptop stanowi ryzyko, gdyż najprawdopodobniej zawiera wrażliwe dane, np. uwierzytelniające dostęp do firmowej sieci.
– Firmy rzadko przygotowane są na fizyczny atak hakerów – mówi Olle Segerdahl, główny konsultant ds. bezpieczeństwa w F-Secure, który odkrył problem. – Tymczasem zagrożenie może stanowić każdy komputer zostawiony w pokoju hotelowym czy skradziony na lotnisku podczas podróży służbowej. Przetestowaliśmy laptopy największych producentów i za każdym razem uzyskaliśmy dostęp. To oznacza, że zdecydowana większość organizacji jest w grupie ryzyka – dodaje Segerdahl.
Jednocześnie nie ma prostego sposobu ochrony urządzeń przed zagrożeniem. O swoim odkryciu F-Secure powiadomił firmy Intel, Microsoft i Apple, jednak problem nie wynika z pojedynczej luki w oprogramowaniu i Sagerdahl nie spodziewa się natychmiastowego rozwiązania. Jak zaznacza, producenci powinni lepiej chronić użytkowników przed atakami, w których zakładamy fizyczny dostęp hakerów do komputera. Jednak w niektórych przypadkach może to wymagać zmian na poziomie sprzętowym, niemożliwych do zastosowania w modelach dostępnych obecnie na rynku.
Jak chronić się przed atakiem?
Największe ryzyko wiąże się z zostawianiem „uśpionego” komputera. Ma to związek z kluczami szyfrującymi dane – w tym trybie pozostają one w pamięci RAM, więc są możliwe do odczytania przez cyberprzestępcę. W celu uzyskania praktycznie nieograniczonego dostępu do zawartości komputera: haseł, dokumentów czy danych, wystarczy wówczas uruchomić odpowiedni program za pomocą pamięci USB lub w inny sposób skopiować zawartość nadal zasilanej pamięci RAM, w której znajdują się klucze szyfrujące. Natomiast gdy komputer przechodzi w stan hibernacji lub zostaje wyłączony, klucze szyfrujące przenoszone są z pamięci RAM na zaszyfrowany dysk twardy. Użytkownicy powinni więc tak skonfigurować sprzęt, aby laptopy automatycznie wyłączały się lub przechodziły w stan hibernacji, gdy nie są używane. Warto również zadbać o funkcję dodatkowego uwierzytelniania przed startem systemu, np. przez nadanie kodu PIN w programie BitLocker.
– Równie ważne jest uświadamianie o zagrożeniu pracowników, zwłaszcza kadry kierowniczej i podróżujących służbowo. Działy IT powinny mieć także gotowy plan działania w sytuacji zgubienia czy kradzieży firmowego komputera, aby zdalnie zablokować konto użytkownika i starać się zminimalizować ryzyko wycieku danych. Wierzymy, że upublicznienie naszego odkrycia to najszybszy sposób dotarcia do użytkowników, a także zwrócenia uwagi na problem niewystarczających zabezpieczeń w obecnych modelach komputerów – podsumowuje Olle Segerdahl.
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)