eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaEuropaEuropa: wydarzenia tygodnia 40/2018

Europa: wydarzenia tygodnia 40/2018

2018-10-08 10:22

Przeczytaj także: Europa: wydarzenia tygodnia 39/2018

  • Ciąg dalszy kłopotów tureckiej gospodarki. Współczesny świat jest pełen zagrożeń. Ograniczając swoje analizy do procesów, w których dominują sprawy gospodarcze postanowiłem kolejny raz powrócić do bliskiej nam Turcji, którą bez wątpliwości można dziś nazwać sułtanatem pod przywództwem Recepa Erdogana. Analizując wrześniowe ceny dóbr konsumpcyjnych w tym kraju można zauważyć, że były aż o 24,5 proc. wyższe niż rok wcześniej. Kierunek zmian można ocenić jeśli do analiz przyjmie się, że sierpniowe ceny były wyższe o 17,9 proc. licząc r/r. Oznacza to, że turecka gospodarka rządzona przez ekipę Recepa Erdogana jest obecnie na etapie najwyższej inflacji od 2003 roku! Te wskaźniki są tym jeszcze bardziej niepokojące, gdy w analizach uwzględni się to, że we wrześniu ceny okazały się jeszcze wyższe o 6,3 proc. licząc m/m. Tak wysoki poziom inflacji w tureckiej gospodarce to w pierwszej kolejności skutek spadku wartości tureckiej waluty (lira), której wartość od początku roku spadła o ponad 40 proc. względem amerykańskiego dolara. Próbę zapanowania nad tym destrukcyjnym procesem podjął w połowie września br. Bank Turcji (CRBT), który wbrew wcześniejszym sugestiom R. Erdogana podniósł główną stopę procentową z 17,75 proc. do 24 proc. (poprzednio w czerwcu br bank centralny podniósł stopy procentowe z 16,5 do 17,75 proc.). Biorąc pod uwagę wielkość kraju i jego gospodarki, a także jego znaczenie regionalne, wiele światowych instytucji z niepokojem obserwuje trwający w Turcji kryzys gospodarczy, a także przemiany polityczne firmowane przez R. Erdogana. Radzimy z uwagą śledzić rozwój sytuacji w tym rejonie świata...
  • Wielu obserwatorów unijnej sceny politycznej zadaje sobie pytanie, czym zakończy się włoski kryzys? Rząd włoski jest goniony kolejnymi terminami. Do 15 października Rzym musi przedstawić Komisji Europejskiej projekt budżetu. W sytuacji coraz bardziej zaskakujących propozycji rządowych koalicjantów posłuch zyskują niepokojące prognozy. W efekcie rentowności włoskich obligacji znowu pną się w górę, a wspólna waluta sama traci do dolara. W parlamencie oprócz zaskakujących koncepcji budżetowych coraz częstsza jest opinia że Włochy radziłyby sobie lepiej poza strefą euro, gdyż mogłyby sobie pozwolić na deficyt przekraczający 3 proc. PKB. Ta propozycja robi karierę, chociaż eksperci zwracają uwagę, że opuszczenie strefy euro nie jest zapisane w oficjalnym programie koalicyjnego rządu. Atmosferę pogarszają krańcowe wypowiedzi przedstawicieli włoskiego rządu i KE. Przytoczę tylko jeden przykład m.in. wypowiedź przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera, który wezwał rząd w Rzymie, by nie przyjmował obciążonego wysokim deficytem budżetu na przyszły rok. Zagroził, że jeśli rząd Włoch "będzie nadal chciał specjalnego traktowania, to będzie to koniec euro". Wydaje się, że bardzo trudno będzie znaleźć kompromis i głównym punktem sporu w dalszym ciągu będzie planowany poziom deficytu budżetu (wyższy niż uzgodniony przez poprzedni rząd i sugerowany przez instytucje unijne). Nie można lekceważyć stanowiska KE, która ma w pamięci koszty greckiego kryzysu i odrzuca możliwość radzenia sobie z nowym kryzysem, tym razem we Włoszech.
  • Stopa bezrobocia w kraju to ważny parametr w polityce gospodarczej każdego unijnego rządu. Ostatni komunikat Eurostat-u donosi, że w całej strefie euro sierpniowa stopa bezrobocia wyniosła 8,1 proc. (wobec 8,2 proc. miesiąc wcześniej i wobec 9,0 rok wcześniej). W Unii Europejskiej wskaźnik ten wyniósł 6,8 proc. w sierpniu (wobec 6,8 proc. w poprzednim miesiącu i wobec 7,5 proc. rok wcześniej). Chcę zwrócić szczególną uwagę na poziom bezrobocia wśród młodych (poniżej 25 lat). Sierpniowa liczba bezrobotnych młodych osób wyniosła 3,315 mln (w porównaniu z sierpniem 2017 r. bezrobocie wśród młodzieży zmniejszyło się o 431 tys.). To oznacza to, że stopa bezrobocia wśród młodych wynosiła 14,8 proc. w całej Wspólnocie i 16,6 proc. w strefie euro (w porównaniu z 16,6 proc i 18,5 proc. odpowiednio w sierpniu 2017 r.). W sierpniu 2018 r. najniższe wyniki w tym zakresie zanotowano w Niemczech (6,2 proc.), Czechach (6,3 proc.) i Holandii (7,7 proc.).
  • Wiele wskazuje na to, że kłopoty Facebooka będą miały ciąg dalszy. Facebook ma złą passę, teraz może zostać ukarany grzywną w wysokości 1,63 mld euro przez unijny organ odpowiedzialny za ochronę prywatności. Kara ma być nałożona z powodu ostatniego ataku hakerskiego, w wyniku którego zagrożeniu uległy dane osobowe ponad 50 milionów użytkowników. Wg podejrzeń mogło dojść do naruszenia nowego unijnego prawa o ochronie prywatności zwanego RODO (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, ang. General Data Protection Regulation, GDPR). Sprawa prawdopodobnie skoncentruje się na tym, czy Facebook podjął odpowiednie kroki w celu ochrony swoich danych użytkownika przed naruszeniem.
  • Włoski rząd w konflikcie z komisją Europejską. Wiadomość z ostatniej chwili. Bruksela z dużym niepokojem obserwuje projekty ekonomiczne tworzone przez nowy, populistyczny rząd włoski. Już teraz, po poznaniu założeń planu budżetowego na przyszły rok KE nie ukrywa, że jest gotowa, by odrzucić projekt . Przedstawiono w nim propozycję deficytu 2,4 proc. PKB, co dla KE jest nie do przyjęcia. Władze unijne mają rozpocząć wprowadzanie sankcji wobec Włoch w lutym. Eksperci mają wątpliwości co do tej drugiej groźby. bo jej realizacja mogłoby przyczynić się do eskalacji kryzysu w tym kraju.
  • Cenię marzenia szczególnie tych, którzy zdecydowanie dążą do ich realizacji, nierzadko ryzykując dotychczasowy, życiowy dorobek. Myślę tu o byłym mistrzu świata Formuły 1 Nikim Laudzie, który jeszcze w trakcie sportowej kariery marzył o posiadaniu linii lotniczej, w której sam byłby właścicielem i lotnikiem. Zrealizował swoje zamiary i do dziś działa austriacka linia lotnicza Laudamotion. Co prawda powstała ona w wyniku przekształceń linii lotniczej Niki założonej przez Laudę w 2003 roku, potem była częścią Air Berli, a gdy ta ogłosiła upadłość, Laudamotion stała się częścią rodziny Ryanair (becnie 75 proc. udziałów w Laudamotion posiada Ryanair). Marka przetrwała mimo że w transporcie lotniczym uczestniczą giganci o apetycie rekina, którzy nie traktują starego mistrza z nadmiernym szacunkiem (może nawet nie wiedzą o tym, kim on był w przeszłości). Dla mnie ważne jest to, ż o Laudamotiom można powiedzieć: dziś mamy marzeń Mistrza Laudy ciąg dalszy. Laudamotion teraz wchodzi do Polski, bo od 8 października przewoźnik uruchamia połączenie z Krakowa do Wiednia, a loty do stolicy Austrii będą odbywały się cztery razy w tygodniu.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

IFA 2018: ZAPREZENTOWANO ELASTYCZNY ZEGAREK O FUNKCJONALNOŚCI SMARTFONA. URZĄDZENIE MA WEJŚĆ NA RYNEK JESZCZE W TYM ROKU.

Największe firmy z sektora elektroniki konsumenckiej coraz częściej prezentują urządzenia typu smart wearables. Coraz chętniej mówią też o stosowaniu technologii elastycznych wyświetlaczy. Podczas berlińskich targów IFA 2018, firma Nubia zaprezentowała urządzenie, łączące obie te cechy. Elastyczny smartfon zakładany na rękę ma wszystkie funkcjonalności, jakie znajdziemy w nowoczesnych smartfonach, w tym wysokiej jakości aparat fotograficzny.

– Nubia Alpha to połączenie smartfonu i smartwatcha. Jesteśmy pierwszą firmą, która zastosowała elastyczny ekran, umożliwiający zakładanie urządzenia na nadgarstek. Jest to jednocześnie smartfon, którym można robić wysokiej jakości zdjęcia i zadzwonić do znajomych, ale i smartwatch, którym można zmierzyć tętno. Dlatego też nie nazywamy tego produktu smartfonem, a inteligentnym urządzeniem wearables – mówi podczas rozmowy z agencją informacyjną Newseria Innowacje na targach IFA 2018 w Berlinie Jason Chang z firmy Nubia Technology.

Urządzenie pracuje na niestandardowej wersji systemu Android, ma wąski i długi ekran OLED, na którym można wyświetlać aplikacje. Alpha może odtwarzać muzykę czy pomagać w ćwiczeniach fizycznych, mierząc kluczowe parametry treningu. Umożliwi też prowadzenie rozmów wideo czy pozwoli odnaleźć zgubiony telefon. Nubia jak na razie nie ujawnia też dokładnych parametrów urządzenia – nie wiadomo, jak szybki jest jego procesor czy jaką ilością pamięci dysponuje. Producent nie ujawnił też, jak długo urządzenie może działać na naładowanej baterii. Wiadomo natomiast, że jego cena ma być zbliżona do tej, jaką trzeba zapłacić za przeciętnego smartfona.

Elastyczny smartfon od jakiegoś czasu istnieje w świadomości producentów. Rok temu prototyp elastycznego, zakładanego na rękę smartfona zaprezentowało Lenovo. Doniesienia medialne wskazują na to, że Samsung wprowadzi elastyczny smartfon na rynek jeszcze w tym roku. Podobne zapowiedzi płyną ze strony chińskiego Huawei.

– Już dawno w branży smartfonów nie było rozwiązania tak innowacyjnego, choć przez długi czas dyskutowano na temat potencjalnych rozwiązań w zakresie możliwości zakładania tego typu urządzeń na ciało. Obecnie sprawdzamy, czy rynek zaakceptuje nasze rozwiązanie łączące tradycyjnego smartfona ze smartwatchem – mówi Jason Chang.

Należąca do innego chińskiego producenta – ZTE, firma Nubia zaprezentowała już gotowy produkt podczas targów IFA 2018 w Berlinie i zamierza wprowadzić go na rynek jeszcze w tym roku.

– Zgodnie z planem jego premiera ma się odbyć przed końcem tego roku. Możliwe, że do tego czasu wprowadzone zostaną jeszcze pewne zmiany w jego parametrach – zaznacza ekspert.

Według CCS Insight rynek urządzeń wearables do końca 2019 roku ma być warty 25 mld dol. 60 proc. tego rynku mają objąć smartwatche. Z kolei z prognoz analityków MarketsandMarkets wynika, że rynek elastycznych ekranów do 2022 roku osiągnie wartość 15 mld dol.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: