Brak pracowników wyhamowuje produkcję
2018-10-29 09:39
Brak pracowników wyhamowuje produkcję © Kzenon - Fotolia.com
Przeczytaj także: Brak pracowników blokuje nowe kontrakty i inwestycje
Jak wynika z ostatnich danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny, na przestrzeni trzech pierwszych kwartałów br. przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw osiągnęło poziom 4778,78 zł brutto, co względem analogicznego okresu 2017 roku oznacza wzrost średnio na poziomie 7,2% r/r. Zwyżkę (o 3,7% r/r) zanotowało również zatrudnienie. Jednocześnie jednak informacje napływające z GUS dowodzą, że we wrześniu odnotowano 44-procentowy spadek tempa wzrostu produkcji (o 44% m/m), przy zmniejszeniu zatrudnienia (o 0,1% m/m) i wynagrodzeń (0,6% mm). Eksperci agencji rekrutacyjnej Most Wanted są przekonani, że zataczając coraz szersze kręgi brak pracowników w skuteczny sposób wyhamuje rozwój m.in. w przemyśle i budownictwie, a zniżkowa tendencja z całą pewnością utrzyma się również w IV kwartale br.- W ostatnich kilkunastu miesiącach przyzwyczailiśmy się do rosnących wskaźników płacy i zatrudnienia, do tego stopnia, że wszyscy wyczekiwaliśmy kiedy nadejdzie moment szczytu koniunktury. Tymczasem zupełnie niespodziewanie już 3. miesiąc z rzędu obserwujemy symptomy spowolnienia na rynku pracy, a dodatkowo zarówno w sierpniu jak i wrześniu malało tempo wzrostu produkcji przemysłowej. Wskaźniki te mogą świadczyć o stopniowym wychładzaniu się naszej gospodarki. Za główny hamulec można uznać brak pracowników, przez które wiele firm jest zmuszonych do odrzucania spływających zamówień i wstrzymania planów rozwoju – mówi Maria Kasperkiewicz, Manager Działu Rekrutacji w Most Wanted.
fot. Kzenon - Fotolia.com
Brak pracowników wyhamowuje produkcję
To było dobre 9 miesięcy dla polskiej gospodarki
Jak wynika z danych GUS mamy za sobą trzy kwartały korzystnej koniunktury. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w tym okresie 2018 r. wyniosło 6219,5 tys. osób i było o 3,7% wyższe niż przed rokiem. Od stycznia do września najbardziej zwiększyło się zatrudnienie w działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej (o 7,5% r/r), transporcie i gospodarce magazynowej (o 6,6% r/r) oraz budownictwie (o 5,6% r/r). Spadek zatrudnienia zaobserwowano jedynie w branży nieruchomościowej (o 1,4% r/r) i sektorze energetycznym (0,7% r/r).
W ciągu tych trzech kwartałów 2018 r. w sektorze przedsiębiorstw wzrosło także przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto (o 7,2% r/r) i wyniosło 4778,78 zł brutto.
Wrzesień słabszy od sierpnia
W ujęciu miesięcznym we wrześniu spadło zarówno zatrudnienie (0,1% m/m), płace (o 0,6% m/m) jak również tempo wzrostu produkcji (spadek o 44% m/m). Symbolicznie zmniejszyło się bezrobocie (o 0,1%) i wyniosło 5,7%. Stopa bezrobocia była mocno zróżnicowana w zależności od województwa lecz w całej Polsce jej poziom nie przekracza 10%. Zdecydowanie najniższą odnotowano w Wielkopolsce (3,2%), zaś najwyższe bezrobocie występuje w warmińsko – mazurskim (9,9%, przy spadku o 1,9% r/r).
- Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw przestało rosnąć, ponieważ polski rynek pracy jest blisko osiągnięcia maksymalnej wydajności i doszedł do ściany. Dynamicznie rozwijające się branże jak produkcja przemysłowa czy budownictwo, nie nadążają z uzupełnianiem powiększającej się luki kadrowej. W dodatku rosną koszty zatrudnienia, co bezpośrednio przekłada się na funkcjonowanie firmy, rentowność produktów i niższe zyski. Świadczą o tym spadające tempo wzrostu produkcji przemysłowej. I najprawdopodobniej ta tendencja utrzyma się przynajmniej do końca roku – mówi Maria Kasperkiewicz.
Ekspertka Most Wanted zauważa również, że spadek wynagrodzeń w przedsiębiorstwach wynika z umiarkowanej presji płacowej, którą osłabia powolny wzrost poziomu cen, a także z dbałości o realizację budżetu. Może to mieć przejściowy charakter.
- Pomimo braku pracowników presja płacowa ciążąca na przedsiębiorstwach jest umiarkowana, ze względu na niski stopień wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych (+1,7% r/r). W niektórych segmentach, jak sprzęt elektroniczny, pojazdy samochodowe czy produkty spożywcze, mamy wręcz deflację. Dzięki temu nawet kilkuprocentowe podwyżki w skali organizacji, są odczuwalne w kieszeniach pracowników. Wrześniowy spadek wynagrodzeń często podyktowany jest chęcią firm do wypracowania korzystniejszych wyników finansowych na koniec roku oraz rozpoczęciem ocen okresowych, których wynik przekłada się na wynagrodzenia pracowników. Sytuacja może ulec zmianie już na początku 2019 r., kiedy to przedsiębiorstwa wprowadzą planowane podwyżki dla swoich pracowników. Należy przy tym pamiętać, że coraz częściej zamiast tworzenia kominów płacowych, specjalistów zachęca się pozapłacowymi programami benefitów - podsumowuje Maria Kasperkiewicz.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)