Świat: wydarzenia tygodnia 45/2018
2018-11-12 21:16
Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 44/2018
- Facebook profilaktycznie blokuje pewną liczbę kont na Facebooku i Instagramie w przeddzień wyborów do amerykańskiego Kongresu. Stało się tak po interwencji funkcjonariuszy amerykańskich organów ścigania. Po wyborach poinformowano, że wykryto i zablokowano 30 kont na Facebooka oraz 85 profili na Instagramie, które były podejrzane.
- Świat w wielkim tempie zmienia się na korzyść Chin. W opinii ekspertów już za ok. 7 lat Chiny mają być największym rynkiem lotniczym na świecie, wyprzedzając USA. Wynika to z najnowszej 20-letniej prognozy IATA. Z tego dokumentu wynika też, że do 2037 roku liczba pasażerów na świecie ma się podwoić do 8,3 mld, a środek ciężkości jeszcze bardziej przesunie się na Wschód. Indie w tym rankingu są obecnie na siódmym miejscu, a za 20 lat będą na trzecim za Chinami i USA. Na czwartym miejscu będzie wówczas Indonezja.
- Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Świat to od dawna system naczyń połączonych, gdzie często zjawiska kryzysowe w gospodarkach krajowych rozwijają się w sposób niekontrolowany, a często przenoszą się ponad politycznymi granicami zgodnie z efektem domina. Dziś w świecie jest wiele punktów zapalnych, a są nimi przede wszystkim problemy gospodarcze wspomagane sprzecznymi interesami oraz przywódczymi ambicjami polityków, partii politycznych, krajów oraz ugrupowań krajów. Krach gospodarczy w jednym z takich krajów grozi naruszeniem delikatnej stabilności regionalnej, a nawet globalnej. Uważam za celowe zwrócić uwagę na kilka takich już dziś niebezpiecznych "punktów zapalnych", chociażby na Argentynę, Turcję a nawet Brazylię. Analitycy do tej grupy krajów zagrażających stabilności gospodarczego świata zaliczają też Indonezję, Egipt, czy RPA. Poważny kryzys w jednym z nich może przenieść się na inne kraje przeradzając się w kosztowną katastrofę na innych rynkach. Wątpiących w powyższe obawy zachęcam do przypomnienia sobie jak wstrząsnęła Unią niewielka Grecja. Zachęcam od ostrożności i zalecam ograniczenie optymizmu w swoich prognozach... Warto dziś obserwować bieżące wskaźniki gospodarcze, starając się rozumieć mechanizmy funkcjonujące w świecie, zachodzące procesy zmian oraz związki przyczynowo-skutkowe pomiędzy kolejnymi wydarzeniami... Kilka tygodni temu MFW obniżył prognozy dla globalnego wzrostu PKB. To konsekwencja słabszych wyników gospodarek strefy euro, a także Wielkiej Brytanii i Japonii oraz podnoszeniem stóp procentowych, co przyczynia się do odpływu kapitału z rynków wschodzących, w szczególności Argentyny, Brazylii, Meksyku, Turcji, Indonezji i RPA. Jeśli do tego dodać rozwijającą się wojnę handlową USA-Chiny (czego częścią jest też walka o utrzymanie międzynarodowej pozycji dolara), u podstaw której jest walka o pozycję światowego lidera, a której ciąg dalszy dziś jeszcze jest trudny do przewidzenia...
- Przez kilka ostatnich lat Korea Płd. swoją dynamiką rozwojową była przykładem dla wielu krajów świata. Pod względem wielkości PKB jest to obecnie trzecia co do wielkości gospodarka Azji oraz jedenasta na świecie. Jest siódmym eksporterem w świecie. Jest też czołowym eksporterem do Chin (rocznie 124 mld USD) i USA (66,7 mld USD). Dziś ta oczywista dla wielu linia dalszego rozwoju gospodarczego staje pod znakiem zapytania. Na początku października MFW obniżył prognozę wzrostu gospodarczego dla tego kraju z zakładanych na 2018 rok 2,9 proc. do 2,6 proc. Rynek akcji zareagował powrotem do najniższych od 1,5 roku poziomów. Dziś poziom bezrobocia w 2018 roku jest najwyższy od ośmiu lat (we wrześniu, 4,2 proc.), a poziom zatrudnieni był na poziomie z 2010 roku (wkrótce po zakończeniu światowego kryzysu finansowego). Azjatycki Banku Rozwoju (Asian Development Bank, ADB) zwraca uwagę na niebezpiecznie przegrzany rynek nieruchomości, a w ostatnim okresie obniżył też wcześniejszą prognozę wzrostu PKB na bieżący rok i na 2019.r. Przyczyny są różne. Zwrócę uwagę tylko na dwie z nich. Podniesiono poziom najniższych płac o 16 proc. (co wpłynęło na zniechęcenie przedsiębiorców do zwiększania zatrudnienia, a nawet wpłynęło na redukcję wielu miejsc pracy). Jak wiadomo Stany Zjednoczone naruszyły tabelę celną, co bezpośrednio dotknęło koreański przemysł metalowy. Pojawiły się też wyraźne ślady amerykańskiej presji na koreański biznes współpracujący z Chinami w realizacji chińskiego programu rozwojowego, który ma w przyszłości zagrozić dotychczasowej amerykańskiej dominacji w świecie.
- Brazylia to największy kraj Ameryki Płd. i najsilniejsza gospodarka tego kontynentu. Przez wiele lat skutecznie realizowana była linia rozwojowa kraju z licznymi elementami społecznymi w polityce rządowej. Krajem rządzili prezydenci z Partii Pracujących L.I. Lula da Silvy (2003-2010) i jego następczyni Dilmy Rousseff (2011-2016). zasługą tego okresu jest wydobycie milionów Brazylijczyków ze skrajnej biedy. Negatywnym skutkiem tego okresu był wzrost deficytu budżetowego, długu publicznego, inflacji, oraz znaczne zwiększenie liczby państwowych przedsiębiorstw. Niestety nie udało się zbudować warunków dla trwałego wzrostu gospodarczego mimo odkrycia w 2007 roku znaczących w skali światowej podmorskich złóż ropy naftowej. Struktura polityczna została zrujnowana ujawnieniem olbrzymich zjawisk korupcyjnych, w które byli zamieszani czołowi politycy kraju. Teraz pod kierownictwem nowego prezydenta trwają próby uporządkowania tych spraw, co nie jest proste, bo: brazylijska waluta jest ok. 14 proc. słabsza względem dolara niż na początku roku; problemem jest wciąż panująca w kraju skrajna bieda i względnie wysokie bezrobocie - 12 proc.; stagnacja gospodarcza - spodziewany wzrost gospodarczy w tym roku ma nie przekraczać 1,5 proc. ; szybko rosnące zadłużenie z ok. 51proc. PKB w 2012 do 75 proc. PKB w 2017)
- Analitycy ostatnio zwracają uwagę na rynki surowcowe. Szczególne zainteresowanie wzbudzają zmiany cen ropy. Analityków zaskakuje sytuacja w USA, gdzie ropa tanieje od 10 sesji. Mówi się, że tak długiego spadku notowań surowca jeszcze nigdy nie było. Baryłka ropy West Texas Intermediate (WTI) w dostawach na grudzień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 60,58 USD za baryłkę. Ropa Brent w dostawach na styczeń na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 70,80 USD za baryłkę. Teraz wszyscy oczekują na wyniki niedzielnego spotkania Abu Zabi członków kartelu OPEC. Nie ulega wątpliwości, że w tym gronie zapadną decyzje co do dalszej strategii dot. rynku paliw, produkcji i dostaw ropy. Oczekuje się, że ministrowie z krajów OPEC i innych dostawców ropy omówią opcję cięcia produkcji ropy w 2019 r, bo rosną zapasy ropy i spadają jej rynkowe ceny. Warto zwrócić uwagę na to, że od najbliższego poniedziałku zaczną obowiązywać restrykcje USA nałożone na Iran na takim poziomie, jakie funkcjonowały przed zawarciem układu nuklearnego z Teheranem. Warto dodać, że Stany Zjednoczone przyznały Chinom, Indiom, Japonii, Korei Południowej, Grecji, Włochom, Tajwanowi i Turcji tymczasowe zwolnienie z zakazu importu ropy z Iranu, za to nie jest zwolniona Unia Europejska!!! Z tej nie została zwolniona Unia Europejska!!! Nie ulega wątpliwości, że USA chcą zredukować do zera sprzedaż irańskiej ropy i na to miejsce wejść ze swoją ropą. W tej decyzji można dostrzegać także próbę wywarcia presji na Unii Europejskiej.
- Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział we wtorek 6 listopada, że jego kraj nie zastosuje się do amerykańskich sankcji nałożonych na Iran. To kolejne już starcie R.T. Erdogana z D. Trumpem. Warto dodać, że Turcja kupuje w Iranie 10 mld metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie. Zrywając umowę atomową z Iranem, prezydent USA Donald Trump argumentował, że nie rozwiązuje ona problemu irańskiego programu nuklearnego, a jedynie "odsuwa go w czasie, oraz nie powstrzymuje Iranu przed innymi szkodliwymi działaniami, takimi jak prace nad bronią konwencjonalną czy destabilizowanie regionu". Amerykańskiego stanowiska nie wspierają inni sygnatariusze porozumienia z Iranem - Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
Z DEMOKRATYCZNĄ IZBĄ I REPUBLIKAŃSKIM SENATEM D. TRUMP ZNAJDZIE SIĘ W KŁOPOTLIWYM POŁOŻENIU.
Dobrze zorientowani inwestorzy nie mogli zmrużyć oka w trakcie obliczania wyników amerykańskich wyborów. Partia Demokratyczna pracowała bez wytchnienia, aby wygrać w Izbie, dzięki czemu odniosła zwycięstwo; niestety, skutkiem tego będzie impas w rządzie. Ale czy te wyniki zmienią bieg cyklu rynku finansowego? Jest to mało prawdopodobne.
W rzeczywistości, niezależnie od wyniku bieżących wyborów, późny cykl koniunkturalny już się rozpoczął, a polityka Sanów Zjednoczonych może jedynie opóźnić lub przyspieszyć nadejście recesji.
Z demokratyczną Izbą i republikańskim Senatem Waszyngton znajdzie się w kłopotliwym położeniu. Propozycje podatkowe Republikanów raczej nie przejdą, a bieżące wydatki Kongresu prawdopodobnie nie ulegną zmianie w nadchodzącym roku. Zanik bodźców podatkowych prawdopodobnie wpłynie na spowolnienie gospodarcze, natomiast dalsze dochodzenie dotyczące majątku Prezydenta Trumpa może zakończyć się postawieniem go w stan oskarżenia. Trump nie będzie miał wyboru, będzie musiał skupić się na polityce zagranicznej oraz kontynuować nakładanie ceł w związku z rosnącym zagrożeniem wojną handlowa.
Będzie to oczywiście miało poważne konsekwencje dla krzywej rentowności Stanów Zjednoczonych oraz samych rynków. Mimo że Rezerwa Federalna nie musi dalej podążać tą samą drapieżną ścieżką co w ostatnim czasie oraz z uwagi na to, że szef Rezerwy być może ograniczy podwyżki stóp w 2019 roku, eskalacja wojny handlowej może mieć negatywny wpływ na długoterminowe zyski. To oznacza, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy zaobserwujemy gwałtowny spadek krzywej zysków. Krótsza część krzywej może spadać szybciej niż dłuższa część będzie rosnąć, ponieważ długofalowe zyski będą ograniczone przez niepewną sytuację handlową.
Powolne pogarszanie się sytuacji na rynku kredytów, którego obecnie jesteśmy świadkami, nadal będzie miało miejsce, a do końca przyszłego roku i początku 2020 roku możemy zacząć obserwować znaczące przeszacowanie spreadów kredytowych, co będzie miało również wpływ na wyceny akcji.
Widzimy już pierwsze oznaki niepokoju w obszarze kredytów. Ostatni miesiąc był pierwszym miesiącem od sierpnia 2017 roku, w którym wyniki dotyczące kredytów o wysokim ryzyku były ujemne. Mimo że mówimy o stracie wynoszącej zaledwie 0,03% zgodnie z indeksem zwrotu S&P/LSTA Leveraged Loan Total, inwestorzy detaliczni wycofali znaczną pulę pieniędzy z funduszy kredytowych o wysokim ryzyku, obawiając się, że może to być początek poważniejszych zmian.
Obszar kredytów o wysokim ryzyku znajdował się w ostatnich latach pod rosnącą kontrolą, ponieważ firmy korzystały zarówno z niskiego oprocentowania, jak i apetytu inwestorów na kredyty zapewniające wysokie zyski, pożyczając coraz więcej pieniędzy. Obecnie, kiedy warunki kredytowe są coraz surowsze, wiele osób uważa, że niektóre z tych kredytów o słabych kowenantach mogą nagle przestać być spłacane, biorąc pod uwagę pierwszy podmuch, który uderzył w domek z kart budowany od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku.
Ma to sens, jednak należy zaznaczyć, że zidentyfikowanie baniek nie jest tym samym, co określenie momentu ich pęknięcia. Mimo że stawianie jakości ponad zysk jest uzasadnione, być może nie należy jeszcze wycofywać się z instrumentów przynoszących wysokie zyski, ponieważ gospodarka nadal jest oparta na solidnych podstawach.
Niezależnie od wyniku wyborów uważamy, że obszar kredytów w Stanach Zjednoczonych nadal będzie wspierany przez najbliższe kilka lat. W związku z tym, że sytuacja po wyborach zaczyna się stabilizować, inwestorzy mają do wyboru wiele możliwości zainwestowania swoich pieniędzy.
W dalszym ciągu obligacje korporacyjne dominują nad obligacjami skarbowymi. Gwałtowny spadek krzywej rentowności może być bolesny dla posiadaczy długoterminowych obligacji skarbowych, podczas gdy potencjał wzrostu w przypadku krótkoterminowych obligacji skarbowych jest ograniczony z uwagi na to, że Rezerwa nadal może podnieś stopy w pierwszej połowie 2019 roku pomimo mniej agresywnego ogólnego podejścia.
Z tego powodu korporacje odgrywają interesującą rolę w środowisku silnej gospodarki oraz niestabilnej polityki.
Pomimo przeszacowania amerykańskiej krzywej rentowności podstawowe parametry ekonomiczne będą utrzymywać się na wysokim poziomie przez najbliższe 18 miesięcy, pozytywnie wpływając na wyceny najlepiej prosperujących spółek. Uważamy, że krótsza część krzywej w obszarze amerykańskich spółek o wysokim ratingu zapewnia interesujące możliwości w niepewnych czasach; na szczególną uwagę zasługują spółki o ratingu BBB w sektorze obronnym.
Nie spodziewamy się znaczącej zmiany podejścia ze strony Rezerwy na najbliższym posiedzeniu. Naszym zdaniem Powell prawdopodobnie skopiuje treść ze swoich wcześniejszych oświadczeń i będzie obserwował rozwój wydarzeń na scenie politycznej w nadchodzących miesiącach. Dzięki temu inwestorzy będą mieli do dyspozycji dużą przestrzeń na wypracowanie dowolnej pozycji. Należy jednak pamiętać o tym, że jakość kredytów szybko staje się priorytetem.
Althea Spinozzi, manager ds. obrotu, Saxo Bank
Przeczytaj także:
Świat: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)