eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaEuropaEuropa: wydarzenia tygodnia 45/2018

Europa: wydarzenia tygodnia 45/2018

2018-11-12 21:17

Przeczytaj także: Europa: wydarzenia tygodnia 44/2018

  • Ukraina to nasz sąsiad. Najczęściej patrzymy na ten kraj z międzynarodowego, politycznego punktu widzenia. Proponuję spojrzeć na Ukrainę oceniając jej gospodarkę i gospodarcze perspektywy... Stwierdzenie, że ukraińska gospodarka jest w złej sytuacji nie jest odkrywcze. W 2014 r. nastąpiło w ukraińskiej gospodarce załamanie spowodowane wojną w Donbasie. Od 2016 następuje wzrost gospodarczy, chociaż w ubiegłym roku jego dynamika zmalała. W IV kwartale 2017 r. realny wzrost PKB wyniósł 2,2 proc. r/r. Wg prognoz Narodowego Banku Ukrainy wzrost PKB w 2018 r. ma wynieść 3,4 proc., natomiast w latach 2019-2020 spowolni on do 2,9 proc. Te prognozy są poddawane krytycznej ocenie przez międzynarodowych ekspertów, są bowiem obarczone sporym ryzykiem. Dużym problemem Ukrainy jest wysoka inflacja (14,0 proc. w lutym 2018 r.) chociaż cel inflacyjny banku centralnego wynosi 8 proc. ±2 p.p.). Na inflację wpływa wysoka dynamika cen żywności (17,9 proc. r/r w lutym 2018 r.) oraz koszty transportu (16,5 proc. r/r), Ukraina korzysta z pomocy MFW (17,5 mld USD). Jest też zadłużona na poziomie 103,9 proc. PKB). Aktualny rating Ukrainy wg agencji S&P to B-.
  • Co z tą Turcją, co z krajem pod rządem prezydenta Recepa Erdogana - "sułtana" XXI wieku... Nie można zapominać, że jeszcze w ostatnich latach Turcja była jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek świata, była pokazywana innym jako wzór do naśladowania. Nie zwracano uwagi na to, że wysoka dynamika jest napędzana wzrastającym długiem walutowym. W Turcji dynamicznie rozwijała się branża budowlana (ok. 10 proc. PKB), powstawały drogi i centra handlowe. Wspomagane tanim zagranicznym długiem powstawały nowe fabryki. Na tym boomie korzystały gospodarstwa domowe. Dziś Kraj jest zadłużony (ok. 460 mld USD). Kłopoty tej gospodarki to także wysoka inflacja, silny spadek wartości tureckiej waluty ( w ciągu roku spadek wartości wobec dolar o blisko 50 proc), duża zależność banku centralnego od polityki. Trwa dziś ostry spór w sprawie wysokości stóp procentowych, Prezydent Erdogan forsuje linię gospodarczą opartą na niskich stopach procentowych, które jego zdaniem są kluczem do sukcesu. Odmiennego zdania są decydenci w Banku Turcji, który jest skłonny je podwyższać... Turcja jest dziś w obliczu wzrastającego ryzyka politycznego. Wzrasta ono w konsekwencji tureckich działań wobec Kurdów i sporu z amerykańską administracją (ostatnio w sprawie sankcji wobec Iranu)...
  • Unia Europejska dyskutuje o regułach podziału środków budżetowych na nową perspektywę finansową 2021-2027. Dotąd ten okres zawsze był trudny w funkcjonowaniu Wspólnoty, nie inaczej jest obecnie. Trwające negocjacje nie zawsze mają charakter kulturalnej wymiany poglądów w tradycyjnym, dyplomatycznym stylu, bo w ich trakcie zderzają się różne racje oraz interesy. Ostrość w prezentacji stanowisk można zrozumieć, bo każdy z krajów (a ta uwaga nie dotyczy tylko tych, którzy korzystają ze środków netto z unijnego budżetu) ma na celu własny rozwój i własne interesy. Polski rząd w tych negocjacjach też ma swoje cele. Na obecnym etapie negocjacji jesteśmy mocno zaangażowani w rozmowy związane z polityką spójności. Teraz trwają rozmowy na tematy techniczne, czyli finansowe. Nie jest wykluczone, że nie zakończą się one finalnymi decyzjami jeszcze przed majem (wybory do PE) przyszłego roku. Oznacza to, że unijne wadze przyszłej kadencji będą mogły dokonać znacznych przesunięć środków uzgodnionych już obecnie. Polski rząd liczy się z tym, że finalne rozstrzygnięcia zapadną dopiero po wyborach do Parlamentu Europejskiego i po sformułowaniu nowego składu instytucji unijnych (w tym Komisji Europejskiej), co może nie być korzystne dla nas. Polska złożyła propozycję zwiększenia składki do europejskiego budżetu licząc na to, by "polityka spójności utrzymała swoją dotychczasową rolę, a także by z tych pieniędzy sfinansować nowe priorytety unijne, takie jak bezpieczeństwo zewnętrze, migracje, ochrona środowiska, innowacyjność, poziom zatrudnienia osób starszych czy kobiet. Warto dodać, że jak dotąd nasza propozycja podniesienia składki spotyka się ze sprzeciwem tzw. płatników netto.
  • Kilka słów o gospodarce strefy euro. Instytut Markit Economics opublikował dane na temat unijnej gospodarki. Chcę tu zwrócić uwagę na to, że według ekspertów instytutu Indeks PMI composite w strefie euro w październiku wyniósł 53,1 pkt. wobec 54,1 pkt. miesiąc wcześniej. Instytut podał też dane dla sektora usług gospodarek Francji i Niemiec. Indeks PMI w sektorze usług Francji wyniósł w październiku 55,3 pkt. wobec 54,8 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. W sektorze usług w Niemczech PMI wyniósł 54,7 pkt. wobec 55,9 pkt. miesiąc wcześniej. Przypominam, że wartość PMI powyżej 50 pkt. oznacza ożywienie w gospodarce.
  • Walka Komisji Europejskiej o środowisko. W ostatnich latach obserwujemy kolejne inicjatywy unijne związane z ochroną naturalnego środowiska. Poznaliśmy propozycję obowiązkowego recyklingu 90 proc. butelek plastikowych już w 2025 r. Wynika z niej konieczność wprowadzenia systemu kaucji. Za systemem kaucji jest Komisja Europejska, Parlament Europejski i większość państw UE, ale Polska się sprzeciwia. Polska ma problem z tą propozycją, dopiero przyjęliśmy pakiet odpadowy, który przewiduje, że plastikowe butelki są zbierane razem z innymi odpadami. Unijny pomysł popierają producenci opakowań. Warto dodać, że w Polsce do recyklingu trafia obecnie mniej niż 40 proc.
  • Prognozy Komisji Europejskiej dla polskiej gospodarki. Można powiedzieć, że te prognozy są dobre dla naszego kraju, a unijni eksperci przewidują, że w 2018 r. PKB Polski wzrośnie o 4,8 proc. Warto przypomnieć, że jeszcze w maju 2018 roku KE informowała, że jej zdaniem w 2017 roku wzrost gospodarczy Polski wyniósł 4,6 proc., a w 2018 roku będzie na poziomie 4,3 proc.). Z najnowszego dokumentu unijnego wynika, że główną siłą napędową wzrostu naszej gospodarki jest konsumpcja prywatna, która jest konsekwencją korzystnego rozwoju rynku pracy i zaufania konsumentów do stabilności polskiej gospodarki. Zdaniem KE aktywnie rozwijać się będą inwestycje w sektorze publicznym wspierane funduszami unijnymi UE, podczas gdy inwestycje prywatne będą się tylko umacniać. KE szacuje, że w 2019 r. PKB Polski wzrośnie tylko o 3,7 proc. r/r, a bezrobocie w najbliższych latach będzie w Polsce nadal spadać (w 2018 r. ma wynieść 3,3 proc., w 2019 r. 2,9 proc., a w 2020 r. 2,8 proc.).

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

CENY NA RYNKU PALIW: ROPA W DÓŁ, BENZYNA W DÓŁ, OLEJ NAPĘDOWY BLISKO WIELOLETNICH SZCZYTÓW...

W miesiąc ceny benzyny na rynku europejskim spadły o 40 gr za litr i są najniższe od kwietnia. Jeszcze w listopadzie na polskich stacjach możliwe są obniżki do poziomu 4,7-4,8 zł za litr. Dlaczego jednak olej napędowy nie ulega tym trendom i nadal utrzymuje się blisko wieloletnich szczytów? - pisze Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl.

Aż o 20 proc. w porównaniu do początku października spadły ceny benzyny bezołowiowej na rynku ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia). Obecnie litr tego paliwa kosztuje 1,70 zł bez marży detalicznej i hurtowej, akcyzy, opłaty paliwowej i podatku VAT.

Podobne procentowo spadki są również obserwowane na rynku ropy naftowej. Baryłka Brent obniżyła się z poziomu 322 zł do 269 zł w przeciągu nieco ponad miesiąca. Było to przede wszystkim spowodowane rekordowo silnym wzrostem wydobycia tego surowca w Stanach Zjednoczonych.

Ameryka zalewa rynek ropą

Produkcja „czarnego złota” w USA wzrosła w ciągu roku o 2,1 mln baryłek dziennie (b/d) i wynosi obecnie 11,3 mln b/d. Stany Zjednoczone są obecnie największym producentem ropy na świecie. Dodatkowo import netto (różnica pomiędzy eksportem i importem) ropy i jej produktów według cotygodniowych danych EIA spadła pod koniec października do 1,2 mln baryłek. To najniższy poziom od przynajmniej 30 lat. Oznacza to również, że więcej ropy zostaje dla innych państw na świecie, co obniża jej globalną cenę.

Zdecydowanie mniej obaw na rynku jest również w związku z sankcjami na Iran. W październiku wydobycie ropy przez OPEC wyraźnie wzrosło głównie dzięki Arabii Saudyjskiej i Libii. Wydobycie z Wenezueli także minimalnie wzrosło. Choć to prawdopodobnie nie jest stały trend, to jednak wraz z innymi informacjami pomaga obniżać ceny ropy.

Stany Zjednoczone dodatkowo umożliwiły głównym krajom kupującym ropę z Iranu na czasową kontynuację importu. Zmniejsza to presję na popyt od innych eksporterów tego surowca i sprzyja spadkowej presji na ceny.

Diesel o 50 gr droższy od benzyny

Mniej szczęścia mają właściciele pojazdów na olej napędowy (ON). Od ostatnich szczytów cena spadła o zaledwie 20 gr, czyli mniej niż 10 proc. Relatywnie wysoka cena diesla to zarówno efekt wydarzeń sprzed kilku miesięcy, jak i obecnych zaburzeń.

Dane IEA pokazują, że w sierpniu zapasy ON w krajach OECD w Europie były o 40 mln baryłek poniżej wartości sprzed roku. Dodatkowo we wrześniu mieliśmy dwa negatywne wydarzenia w Niemczech. Planowane i nieplanowane przestoje produkcji w niemieckich rafineriach w pewnym momencie sięgnęły 500 tys. b/d, wielokrotnie przekraczając zwyczajowe poziomy. Jakby tego było mało, w jednej z rafinerii doszło do wybuchu i prawdopodobnie nie powróci do pracy przez kolejne miesiące.

Nieszczęśliwy zbieg okoliczności utrzymał się także w październiku. Stan rzeki Ren, która jest ważnym kanałem transportu paliw dla południowo-wschodnich Niemiec i Szwajcarii, spadł do najniższego poziomu w historii. Praktycznie uniemożliwiło to transport paliw barkami. Konieczne stało się uruchomienie strategicznych rezerw w Niemczech i w Szwajcarii.

Niewystarczająca podaż i utrzymujący się na stałym poziomie popyt spowodował wzrost cen diesla nie tylko w Europie, ale również na innych rynkach, w tym w Stanach Zjednoczonych. Różnica pomiędzy ceną ON i benzyny w USA sięgnęła 50 gr za litr, co jest jednym z najwyższych poziomów od przynajmniej 13 lat.

W Europie także ta różnica sięga wartości zbliżonych do 45-50 gr. W rezultacie nawet biorąc pod uwagę, że podatki w Polsce nałożone na diesla są o 20 gr niższe niż na benzynę, to i tak ON w hurcie kosztuje 20-25 gr więcej niż popularna 95.

Długi powrót do normalności

Kierowcy jeszcze przez dobre kilka tygodni będą prawdopodobnie płacić za diesla wyraźnie więcej niż za benzynę. ON powinien się powoli obniżać, ale jest ryzyko, że do końca roku będzie kosztować powyżej 5,00 zł/litr, gdyż konsekwencje tak silnych zaburzeń utrzymują się stosunkowo długo.

Znacznie lepiej przedstawia się sytuacja tankujących benzynę. Rynkowa cena na poziomie 1,70 zł za litr powinna odpowiadać detalicznej w okolicach 4,70-4,80 zł/litr. Nawet biorąc pod uwagę, że sprzedawcy rezygnowali ostatnio z marż przy wysokich cenach hurtowych, to te wartości możemy zobaczyć już pod koniec listopada.

Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: