Motorola potrzebuje następcy RAZR
2006-06-01 00:03
Motorola potrzebuje następcy swojego odnoszącego sukcesy telefonu RAZR, żeby utrzymać swoje udziały w rynku, a BenQ Mobile liczy na zyski, gdy tylko nowe produkty wejdą na rynek - oceniła w badaniu grupa badawcza Gartner.
Przeczytaj także: Telefony komórkowe Motoroli znikną z rynku?
Badanie wykazało, że Motorola miała 20,3 proc. udziałów w światowym rynku konsumentów w okresie od stycznia do marca, więcej w porównaniu do 16,7 proc. rok wcześniej, ale analityk Gartnera - Carolina Milanesi - powiedziała, że szczupły telefon RAZR stracił swoją siłę przebicia."Teraz kiedy wszyscy starają się zdobyć płaski format, Motorola potrzebuje więcej niż płaską formę. Potrzebuje czegoś równie dobrego jak RAZR, ale niekoniecznie RAZR" - powiedziała Milanesi po opublikowaniu kwartalnych danych dotyczących sprzedaży telefonów komórkowych.
Milanesi zlekceważyła cienki telefon SLVR jako następcę telefonu RAZR. "To nie jest produkt typu "halo". Ludzie potrzebują, ekskluzywnego telefonu, który następnie rozprowadzą wśród szerokiej rzeszy konsumentów" - powiedziała.
Wzrost udziałów Motoroli w rynku w pierwszym kwartale jest efektem dokładnie tego. Telefon RAZR, który początkowo był sprzedawany w cenie około 300 euro, może być w tej chwili nabywany jako bezpłatny dotowany telefon ze skromnym pakietem subskrypcyjnym.
To pomogło Motoroli zdobyć znaczące udziały w rynku w Indiach i Chinach.
Milanesi wskazała na LG Electronics z Korei Południowej, która zamiast kopiowania RAZR jak jej koreański rywal Samsung, wypuściła odróżniający się model znany jako "chocolate phone" z klawiaturą dotykową.
"Taki telefon jest unikalny i to jest to, czego chcą konsumenci. Jest nadal cienki, choć zupełnie inny. Ostatnią rzeczą jakiej chcesz jako konsument jest zastąpienie swojego telefonu czymś, co wygląda jak twój ostatni model" - powiedziała Milanesi.
LG zwiększył swoje udziały w rynku do 6,5 proc z 6,3 proc., podczas gdy Samsung zmniejszył udziały do 12,5 proc. z 13,5 proc.
Udziały lidera rynku - Nokii wzrosły z 30,4 proc w roku ubiegłym do 34 proc., co było efektem szerszego wyboru produktów jakie wprowadziła firma w następstwie pokaźnych strat udziałów w rynku dwa lata temu, spowodowanych właśnie przez słaby wybór produktów.
Nokia była jedyną z czołowej piątki firm, która sprzedała więcej konsumentom niż dostarczyła sprzedawcom, co oznacza, że sklepy sprzedawały towary zakupione w czwartym kwartale ubiegłego roku.
Gartner jest jedyną firmą badawczą, która mierzy sprzedaż końcowym użytkownikom. Pozostałe śledzą dostawy od producentów do sprzedawców.
Sony Ericsson, który jest z powodzeniem skoncentrowany na telefonach z aparatem i słuchawkach do walkmena, zwiększył udziały w rynku do 6,1 proc. z 5,5 proc.
Numer 6 na rynku - BenQ Mobile - zmniejszył swoje udziały w rynku do 3,5 proc. z 5,7 proc. sprzed roku - ta liczba obejmuje dawny telefoniczny biznes Siemensa.
Nowe produkty, które trafią na rynek jeszcze w tym roku, są mocną kombinacją technicznych doświadczeń Siemensa i specjalistycznej wiedzy elektronicznej konsumentów BenQ, co prawdopodobnie przyniesie skutek w postaci zwiększenia udziałów w rynku - powiedziała Milanesi.
W pierwszych trzech miesiącach 2006 roku sprzedano konsumentom ogółem 224 miliony telefonów. W porównaniu ze 181 milionami rok wcześniej oznacza to 24 proc. wzrost. Gartner przewiduje, że w całym roku 2006 zostanie sprzedanych 960 milionów aparatów, więcej niż w roku ubiegłym, kiedy sprzedano ich 816 milionów.
Za:
Przeczytaj także:
Nokia liderem rynku komórek
oprac. : Joanna Kujawa / eGospodarka.pl