eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościGospodarkaŚwiatŚwiat: wydarzenia tygodnia 48/2018

Świat: wydarzenia tygodnia 48/2018

2018-12-02 17:09

Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 47/2018

  • Prezydent D. Trump zrealizował jedną z pierwszych swoich obietnic. Na początku swojej kadencji wypowiedział umowę NAFTA łączącą od wielu lat gospodarki USA z Kanadą i Meksykiem. Teraz podpisał nową umowę z przywódcami Kanady i Meksyku, z premierem Justinem Trudeau i prezydent Enrique Pena Nieto. Oznacza to, że nowy układ o wolnym handlu (USMCA) zgodnie z zapowiedzią przedwyborczą zastąpi dotychczasowy układ handlowy NAFTA. Nie ulega wątpliwości, że na ogół silniejszy i wypowiadający dotychczasowy układ, w nowym układzie gwarantuje własne kluczowe interesy, ustępując swoim partnerom prawdopodobnie w sprawach mniej istotnych dla siebie. Biały Dom nazwał to sukcesem i partnerskim kompromisem. Nie wiemy jaka jest opinia Meksyku i Kanady. Moim zdaniem zaakceptowali to, co było możliwe... Jak na Trumpa przystało finał tej sprawy miał formę show, którego głównym aktorem był oczywiście D. Trump, a w "tle" byli szefowie rządów, uczestnicy szczytu G20. Przemawiając podkreślił on, że nowy pakt handlowy jest "modelowym porozumieniem, które na zawsze zmienia krajobraz handlu". Trump krytycznie podsumował układ NAFTA twierdząc, że przyniósł on "katastrofę" rynkowi pracy w USA. Analitycy przyznają mu częściową rację, bo trudno nie dostrzegać faktów np. tego, że NAFTA zachęca firmy USA do przenoszenia miejsc pracy do Meksyku, gdzie płace są znacznie niższe. USA miały też zastrzeżenia do chronienia przez Kanadę jej rynku produktów mleczarskich. W trakcie negocjacji nowej umowy Trump wielokrotnie groził całkowitym wycofaniem się z umowy i zerwaniem dalszych negocjacji... Nie ulega wątpliwości, że na dokończenie negocjacji miała wpływ ogłoszona w międzyczasie zmiana ceł(25-procentowe cła na stal i 10-procentowe cła na aluminium) dotycząca dostawców z Kanady, Meksyku, a także niejako "przy okazji" nowe cła dotknęły Unię Europejską i kilka innych krajów. Następnie D. Trump naliczenie ceł zawiesił w stosunku do swoich sąsiadów, co w taktyce D. Trumpa często charakteryzuje jego styl działania (kij i marchewka), co miało wpływ na przebieg negocjacji. Umowa USMCA musi być jeszcze ratyfikowana, ale nie widzę tu większego ryzyka, chociaż Trump może mieć problemy z jej ratyfikacją przez podzielony Kongres (i z Izbą Reprezentantów pod kontrolą Demokratów). W tym miejscu uważam za celowe nawiązać do sytuacji USA-UE. Widzę pewne paralele między negocjacjami USMCA z działaniami D. Trumpa w stosunku do Unii Europejskiej. Na początku prezydent USA zrezygnował z kontynuacji bardzo zaawansowanych negocjacji nowego układu USA-UE. Potem ogłosił ustanowienie nowych ceł (stal i aluminium) także na eksport unijny. W tej sprawie na rozmowy pojechał do USA J.C. Junker... i uzyskał zawieszenie tej decyzje. Po ich zawieszeniu powtórzył groźbę podwyżki ceł tym razem na import europejskich samochodów (to mocne uderzenie w europejski przemysł), co skutkuje "zaproszeniem" KE na "negocjacje do Nowego Jorku... To stworzy sprzyjający Trampowi klimat dla negocjacji umowy z Unią Europejską... Podziwiam skuteczność tych prostych metod negocjacji politycznych każdorazowo połączonych z hasłami o partnerstwie... A jakby tego było mało w tzw. międzyczasie D. Trump uderzył w Iran zrywając porozumienie "atomowe", żądając tego samego od europejskich partnerów (w tym żądające zerwania kontraktów energetycznych i umów inwestycyjnych) podpierając tą politykę jak zwykle wzmocnił groźbą sankcji. Ciekawe, czym się to skończy... radzę uważnie obserwować!
  • Lista nieobecności na szczycie klimatycznym ONZ w Katowicach (COP24). Już dziś wiadomo, że w tej globalnym spotkaniu, które ma zdecydować o treści umowy dotyczącej klimatu nie będą uczestniczyć : prezydent USA Donald Trump, Rosji Władimir Putin, Francji Emmanuel Macron, Ukrainy Petro Poroszenko oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel. Szczyt rozpoczyna się 2 grudnia i potrwa do 14 grudnia. Weźmie w nim udział ok. 30 tys. delegatów z całego świata, w tym szefowie rządów oraz ministrowie odpowiedzialni za kwestie środowiska i klimatu. Finalnym celem katowickiego spotkania ma być mapa drogowa realizacji Porozumienia Paryskiego, czyli pierwszej w pełni globalnej umowy na rzecz klimatu. Mówi się też, że będzie to "debata państw i partnerów pozarządowych na temat zwiększenia skuteczności wdrażanych polityk i działań w zakresie ochrony klimatu", która zdecyduje o przyszłości naszego globu. Wynik tego przedsięwzięcia powinien zostać uwzględniony przez wszystkie strony na poziomie krajowym. Przypominam, że w 2015 roku w Paryżu państwa zobowiązały się, że "podejmą działania na rzecz zatrzymania globalnego ocieplenia na poziomie 2 stopni Celsjusza - a w razie możliwości 1,5 stopnia Celsjusza powyżej średniej temperatur sprzed rewolucji przemysłowej".
  • W jakim kierunku będą zmieniać się stosunki amerykańsko-chińskie? Przez wiele miesięcy dynamicznie zmierzały one w kierunku konfrontacji. Eksport chińskich towarów do USA był obciążany kolejnymi cłami wg nowych tabeli. Te wyższe cła spotykały się z podobnymi decyzjami chińskiego rządu w stosunku do amerykańskich towarów. Wszyscy jednak zdawali sobie sprawę z tego, że ta gra nie może trwać w nieskończoność, ma swoje granice i kiedyś ten proces musi się zatrzymać, a przedstawiciele dwóch największych gospodarek świata będą musieli usiąść do stołu negocjacyjnego. Będą musieli uzgodnić nowe reguły gry. Prezydent Trump D. Trump, który jest bardziej skory do głośnych komentarzy, na dwa dni przez szczytem G20 w Argentynie oświadczył, że istnieje "duża szansa" na osiągnięcie umowy handlowej z Chinami. Dla równowagi Chińczycy usłyszeli (zgodnie ze znaną już amerykańską technologią "zmiękczania przeciwnika") z ust Larry Kudlowa, ekonomicznego doradcy Białego Domu, że jeśli rozmowy na szczycie G-20 w Argentynie nie zakończą się tak, jak sobie tego życzy prezydent Trump, to USA obłożą cłami resztę importu z Chin... Jak widać mamy tu do czynienia z poznaną już amerykańską "technologię negocjacyjną" i w tej wypowiedzi Kudlowa nie było nic nowego! Pozytywną jest informacja z ostatniej chwili potwierdzająca, że w Buenos Aires prezydent USA Donald Trump spotka się na sobotnim obiedzie z przywódcą Chin Xi Jinpingiem, po raz pierwszy od czasu, gdy USA i Chiny nałożyły na siebie cła importowe...
  • Na zakończenie zwracamy uwagę na zaskakujący styl dialogu prezydenta D. Trumpa z amerykańskim bankiem centralnym (Fed) i jego szefem. Rzecz dotyczy podejmowania przez Fed decyzji o stopach procentowych. Spór między nimi dotyczy ustawowej działalności Fed w zakresie polityki ustalania stóp procentowych. Już kilka miesięcy temu D. Trump krytycznie wypowiedział się nt. Fed-u. Wówczas decyzje Rezerwy Federalnej nazwał "dziwnymi i szkodzącymi gospodarce". Na tym jednak nie poprzestał. W ostatnim wywiadzie dla "Wall Street Journal" kolejny raz zaatakował Fed powtarzając swoją krytyczną opinię i uzasadniał ją mówiąc, że "największym zagrożeniem dla amerykańskiej gospodarki jest Fed, ponieważ zbyt szybko podnosi stopy procentowe". Dodał też, że nie jest zadowolony ze swojego wyboru na szefa Fed -J. Powella (D. Trump nie może teraz go odwołać, bo do tego niezbędna jest decyzja Kongresu). W poprzednich wypowiedziach na ten temat Trump nie podejmował dyskusji merytorycznej z opiniami członków Fed. Jednak tym razem w swojej krytyce powołał się na... własne "przeczucie", które czasami mówi mu więcej niż "umysły" innych. Ten "argument" zaskoczył nie tylko dziennikarzy, ale także polityków, ekspertów i światowe instytucje. Zaskoczyło to analityków, bo jak się okazało, była to wypowiedź autoryzowana dla "Wall Street Journal"! A mówiąc o stopach procentowych ustalanych przez Fed warto tu dodać, że ostatnia podwyżka stóp procentowych w USA miała miejsce po posiedzeniu 26 września 2018 r. i była to już ósma podwyżka w cyklu, rozpoczętym w grudniu 2015 r., i trzecia podwyżka w 2018 r. Kolejne posiedzenie Rezerwy Federalnej zaplanowano na 18-19 grudnia 2018 roku. Po nim również odbędzie się konferencja prezesa Jerome'a Powella, a także publikacja kwartalnych projekcji makro.... spodziewamy się kolejnej krytyki ze strony prezydenta...
  • Cyberprzestępcy, czyli dlaczego świat jest coraz bardziej niebezpieczny. Eksperci przewidują, że koszt cyberprzestępczości dla firm w ciągu najbliższych pięciu lat wzrośnie do 8 bln USD. W ich ocenie w 2017 roku największa część kosztów była związana z ransomware, czyli z taką formą złośliwego oprogramowania, które szyfruje dane zaatakowanego, a cyberprzestępcy żądają okupu w zamian za ich odzyskanie. O tym, że jest to poważne niebezpieczeństwo świadczy przykład ataku WannaCry, który odczuło 300 000 komputerów w 150 krajach. Przykładem jest też Petya i NotPetya, które spowodowały straty w wielu korporacjach (nawet rzędu 300 mln USD w przypadku NotPetya). O poziomie niebezpieczeństwa świadczy to, że tylko 2016 roku w sieci znalazło się aż 357 milionów nowych wariantów złośliwego oprogramowania, a trojany "bankowe", zaprojektowane w celu kradzieży danych logowania do konta bankowości internetowej można było kupić na czarnym rynku już za ok. 500 USD. Nowym polem do aktywnego działania cyberprzestępców są obecnie dynamicznie rozwijające się usługi w chmurze oraz wzrastająca liczba urządzeń Internetu Rzeczy (wg prognoz do 2020 roku internet połączy ich ponad 20 mld)... Bądźcie ostrożni!

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

ESET: CYBERPRZESTĘPCY TO CORAZ CZĘŚCIEJ PROFESJONALIŚCI. TRUDNO ICH WYŚLEDZIĆ, A NOWYCH METOD ATAKÓW PRZYBYWA Z KAŻDYM ROKIEM.

W ubiegłym roku prawie 980 mln osób padło ofiarą cyberprzestępców, którzy ukradli i wyłudzili w sumie ponad 172 mld dolarów. Przestępcy w wirtualnym świecie stosują całe spektrum narzędzi: od phishingu i socjotechnik, po oprogramowania typu spyware i ransomware. Cały czas pojawiają się też nowe metody ataków. Walka z cyberprzestępczością jest bardzo trudna, ale jej podstawowym elementem pozostaje edukacja użytkowników sieci, ponieważ w dalszym ciągu to człowiek pozostaje najsłabszym ogniwem każdego systemu zabezpieczeń.

– W ciągu ostatnich lat nastąpiła zdecydowana profesjonalizacja cyberprzestępczości. Są osoby, które traktują tego rodzaju działalność wręcz jako sposób zarabiania. Podjęcie działalności cyberprzestępczej jest dość łatwe i nadal całkiem bezpieczne. Jeśli ktoś naprawdę wie jak to robić - bardzo trudno jest go złapać i postawić przed sądem, choć oczywiście odnotowano na tym polu pewne sukcesy – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Juraj Malcho, dyrektor ds. technologii ESET.

Jak wynika z raportu „Norton Cyber Security Insights Report” – w ubiegłym roku ofiarą cyberprzestępczości padło aż 978 mln osób w 20 krajach świata, a hakerzy ukradli w sumie ponad 172 mld dolarów. Tylko w Stanach Zjednoczonych cyberprzestępczość dotknęła 143 mln osób – czyli ponad połowę całej dorosłej populacji USA. Z raportu wynika, że 81 proc. konsumentów na całym świecie uważa, że ​​cyberprzestępczość powinna być traktowana tak samo, jak zwyczajne przestępstwa.

Definicja cyberprzestępczości cały czas ewoluuje, ponieważ wciąż pojawiają się nowe metody ataków i wyłudzeń. Przestępcy w wirtualnym świecie stosują całe spektrum narzędzi: od phishingu i socjotechnik, po oprogramowania typu spyware i ransomware. Konsekwencją może być kradzież tożsamości, opróżnienie konta bankowego, blokada danych na komputerze do czasu zapłacenia żądanego okupu, oszustwa i kradzieże danych – nie tylko indywidualnych użytkowników, ale i tajemnic handlowych przedsiębiorstw.

– Prowadzone są kampanie ukierunkowane na eliminację złośliwego oprogramowania, a także ściganie i skazywanie osób stosujących i oferujących tego rodzaju oprogramowanie. Właśnie to powinniśmy robić. Nie wystarczy wyłącznie podejmować próby wykrywania określonego kodu czy podstawowych procedur na urządzeniach. Konieczne jest dotarcie do sedna problemu. Kolejną rzeczą, którą możemy zrobić, jest tworzenie systemów ułatwiających nam znajdowanie śladów, z których nie będzie można korzystać w sposób niepożądany. Jeśli dany system będzie mógł być użytkowany w taki sposób tylko przez nieliczne osoby - ich odnalezienie stanie się łatwiejsze – twierdzi Juraj Malcho.

Jak ocenia ekspert, namierzenie i ukaranie cyberprzestępców jest możliwe, choć niełatwe. Największy problem wynika z faktu, że zwykle znajdują się na terytorium innego państwa, co w dużym stopniu ogranicza możliwości egzekwowania prawa. Nie oznacza to jednak, że cyberprzestępcy pozostają bezkarni, bo każdorazowy incydent czy atak hakerski pozostawia po sobie ślad.

Dyrektor ds. technologii ESET podkreśla też, że podstawowym, niezbędnym elementem jest edukacja użytkowników sieci, ponieważ czynnik ludzki pozostaje najsłabszym ogniwem każdego systemu zabezpieczeń. Z raportu „Norton Cyber Security Insights Report” wynika, że ofiary cyberprzestępczości na całym świecie mają podobny profil – używają np. tego samego hasła na wszystkich kontach internetowych, co znacząco zmniejsza jego poziom bezpieczeństwa.

– Staram się zawsze zachęcać ludzi do myślenia, unikania lenistwa, zachowania zdrowego rozsądku i niewyłączania uwagi. Mam w zwyczaju porównywać cyberbezpieczeństwo do partii szachów. Jeśli ktoś nie zna zasad albo przestanie się skupiać, przeciwnik z łatwością wygra. Tak samo jest w przypadku cyberbezpieczeństwa. Brak uwagi może cię zgubić – podkreśla Juraj Malcho.

Z prognoz marketsandMarkets wynika, że rynek cyberprbezpieczeństwa osiągnie do 2023 r. wartość niemal 250 mld dol.

oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy Global Economy

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: