Tydzień 22/2006 (29.05-04.06.2006)
2006-06-04 20:01
Przeczytaj także: Tydzień 21/2006 (22-28.05.2006)
- W I kw.br. Amerykańskie PKB wzrosło o 5,3% (w IV kw. ubieglego roku było na poziomie 1,7%). Jednak eksperci są zdania, że ten wzrost nie utrzyma się długo.
- Niestabilną pozycję rynkową ma USD. Potwierdziło to spotkanie ministrów finansów G7. Co prawda w komunikacie dla rozwiązania problemu globalnej nierównowagi wyznaczono zadania dla USA, Unii i Japonii, ale ministrowie finansów i szefowie banków centralnych wspomnieli o potrzebie wiekszej elastyczności i aprecjacji walut krajów rozwijajacych się, co odczytano jako potrzebę osłabienia dolara. Słabnie wartość USD. Niska rynkowa wartość USD sprzyja wzrostowi amerykańskiego eksportu.
- Trwająca od 2001 roku katarska runda negocjacji w sprawie liberalizacji światowego handlu jest liska fiaska. W końcu przyszłego miesiąca WTO organizuje w Genewie spotkwnie ministrów krajów członkowskich. To spotkanie ostatniej szansy. Podjęta będzie próba osiagnięcia kompromisu w sprawie obniżki ceł na płody rolne i towary przemysłowe.
- J&S - główny dostawca ropy naftowej do polskich rafinerii rozszerza swoją wspólprace z chińskim koncernem Sinopec. Po zwiększeniu o 1/3 dostaw rocznych dostarcza 25-35% całego rosyjskiego importu ropy do Chin. Od lipca będzie to 160 tys. bd. Prócz tego pośredniczy ona w dostawach do Chin ropy z Morza Północnego (30 tys. bd). Obecnie Chiny importują 300-450 tys. bd. Najwiekszym dostawca do Chin jest Arabia Saudyjska, Angola oraz Iran. Nowym dostawca zaczyna być Kazachstan.
- ruchomiony został ropociąg z Kazachstanu do Chin (długość 960 km i koszty 700 mln USD). Magistralę uruchomiono w 1,5 roku. Rocznie popłynie nim 8 mln ton ropy. Dalsza rozbudowa rurociągu (wydłużenie o 2 tys. km) pozwoli na transport 20 mln ton rocznie, czyli 14% chińskiego importu. Pola naftowe firmy PetroKazahstan przejął chinski panstwowy koncern China National Petroleum Corporation (CNPC) za 4,2 mld USD. Nie jest wykluczone, że w przyszłości tym rurociagiem popłynie tez ropa z Turkmenii.
- Rosyjski miliarder Roman Abramowicz (były właściciel naftowego koncernu Sibnieft) chce kupić koncern Evraz, który jest największym w Rosji producentem stali.
- Azerbejdżan ponowił ofertę dostarczania Europie gazu.
- Na chińskim liderem w produkcji komputerów jest Lenovo z 25,1% udziałem w rynku. Lider światowego rynku ma w Chinach fabrykę, która produkuje rocznie 3,5 mln komputerów (wartości 5 mld USD), co stanowi 7,2% udziału w chińskim rynku. Dell zapowiedział zbudowanie drugiej fabryki i podwojenie produkcji.
- Fitch Ratings szacuje tzw. złe długi w chńskim systemie bankowym na poziomie 220 mld USD.
- Ciąg dalszy Mittal Steel story. Po deklaracji Arcelora i Siewierstalu o stworzeniu wspólnej firmy nastąpiła riposta koncernu Mittal Steel. Chociaż w dalszym ciąu Lakhsmi Mittal liczy na przejęcie Arcelora, to jednak dał sygnał, że może zaakceptować przejęcie 40% nowej spółki stworzonej przez Arcelora i Siewierstal.
- Do końca roku zostanie oddany do użytku podmorski gazociag z Turcji do Grecji o długości 300 km), a do końca roku zostanie przedłużony do Włoch (rurociąg Posejdon). Płynąć nim będzie gaz z Azerbejdżanu (na początku 3,5 mld m szesc. gazu rocznie, a docelowo - 11,5 mld m szesc.). Inwestorem jest konsorcjum przy udziale Statoila i BP.
- Kontrolę nad gazociagami w stolicy Gruzji Tbilisi, przejał kazachski holding KazTransGaz. Firma będzie zaopatrywała 210 tys. klientów ze stolicy Gruzji oraz 3 tys. obiektów komunalnych i 400 przedsiebiorstw. Będzie kupowaś gaz od spólki KazRosGaz (jej wspólnikami są 50/50 Gazprom i KazMunaiGaz). Firma będzie placic 110 USD za 1000 m szesc. gazu.
- Według raportu firmy analitycznej IDC (wykonanego na zlecenie The Business Software Alliance) w całym świecie 35% a w Polsce ponad połowa instalowanych programów komputerowych jest piracka. Globalne straty z tego powodu piractwa wzrosły w 2005 roku o 1,6 mld USD i sa szacowane na poziomie 34,2 mld USD. W Polsce oszacowano je na 388 mln USD.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
"KREATYWNA KSIĘGOWOŚĆ" CZYLI O TYM, ŻE PIENIĄDZE NIE ZAWSZE DAJĄ SZCZĘŚCIE
Zakończył sie proces szefów Enronu znanego, amerykańskiego koncernu energetycznego. Zostali oskarżeni i skazani za oszustwa inwestycyjne i przekręty księgowe, których rezultatem pięć lat temu był upadek firmy. Zarzucono im zmowę przestepczą, nielegalne transfery kapitału i oszustwa inwestycyjne. Zawyżano wyniki finansowe firmy, by osiągać indywidualne korzyści i wyprowadzano z firmy pieniądze przez sieć zależnych spółek.
Upadek Enronu kosztował inwestorów ok. 60 mld USD (w tym 2,1 mld USD w funduszach emerytalnych). Pierwsze wyroki w tej sprawie (w pierwszej instancji) to 20-30 lat więzienia. Dla byłych pracowników firmy (było ich 5,1 tys.) to odrobina satysfakcji, bo stracili pracę, a wielu straciło także wszystkie oszczędności, bo zawierzyli firmie, ulokowali je w zakładowych funduszach emerytalnych, a ten lokował je w akcje własnej firmy, która ostatecznie upadła. To od przypadku tej firmy zaczęto kwalifikować przestępstwa czołowych menedżerów jako "kreatywna ksiegowość".
Za Enronem były kolejne przypadki, a wśród nich byli też potentaci: amerykański WorldCom i włoski Parmalat, którzy upadli, a także inne znane firmy znane na miedzynarodowym rynku, a więc AIG, AOL Time Warner, Adelphia, Tyco Int., Merck&Co, wobec których prowadzone dochodzenia wykazały nieprawidłowości. Upadła też znana firma doradcza Andersen. Ten wyrok to przede wszystkim przestroga dla innych, którzy chcieliby podążyć ich śladem.
Amerykański Kongres podjął szereg decyzji mających przeciwdziałać podobnym praktykom. Uchwalono ustawę Sarbanesa-Oxleya. Wprowadza ona ostre wymagania dotyczące wewnętrznych audytów. Zmieniono też reguły działania firm doradczo-audytorskich. Zwiększono osobista odpowiedzialność za prawdziwość raportów finansowych firmy.
Przeczytaj także:
Świat: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy