Świat: wydarzenia tygodnia 50/2018
2018-12-17 08:34
Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 49/2018
- Katowicki szczyt klimatyczny COP24 zakończony. Podpisany został dokument końcowy tzw. Pakiet Katowicki podczas wieczornej sesji. Zgodnie z założeniem ma on tyć "mapą drogową do realizacji Porozumienia paryskiego z 2015 r. Warto przypomnieć, że porozumienie paryskie z 2015 r., było pierwszą globalną umową klimatyczną. Dokument zobowiązywał do działań na rzecz zatrzymania globalnego ocieplenia na poziomie dwóch stopni Celsjusza (a w razie możliwości 1,5 stopnia Celsjusza) powyżej średniej temperatur sprzed rewolucji przemysłowej. Zwracamy uwagę na to, że obecne decyzje nie sprowadzają się tylko do redukcji emisji CO2, ale skierowane jest do ludzkości o przeciwdziałanie zmianom klimatu. SW ostatnim etapie obrad szczytu klimatycznego nastąpiło opóźnienie z powodu sprzeciwu Brazylii i Turcji. W ostatecznym rachunku udało się pokonać sygnalizowane trudności. Podsumowując zakończony szczyt warto dodać, że w katowickim przedsięwzięciu uczestniczyło ok. 20 tysięcy osób ze 190 krajów, w tym politycy, reprezentanci organizacji pozarządowych oraz środowisk naukowych i sfery biznesu. Zagrożenie globalnego klimatu to poważny problem. Rozmowy katowickie pokazują, że jest on bardzo złożony, ale też, że będzie on bardzo kosztowny. Trudno dziś jeszcze prognozować, czym to się skończy, bo nie wiadomo, jaki jest w tej sprawie klimat polityczny w gronie światowych przywódców, by ten wielki problem miał szansę realizacji. Odpowiedź na to pytanie jest tym trudniejsza, bo w tym oenzetowskim szczycie nie uczestniczyli przywódcy USA, Chin, Rosji, Francji i Niemiec. Na koniec warto dodać, że wg naukowców z Instytutu Oceanografii Scrippsa Uniwersytetu Kalifornijskiego i z amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej - stężenie dwutlenku węgla w atmosferze jest najwyższe od 800 tysięcy lat.
- Kolejny konflikt pomiędzy USA, a Chinami. Meng Wanzhou to wiceprezes i CFO (Chief Financial Officer) chińskiego koncernu Huawei. Została aresztowana 1 grudnia na wniosek USA, które wystąpiły o jej ekstradycję. Kanadyjski sąd zaakceptował jej wniosek i uchylił dla niej areszt za poręczeniem majątkowym. Kaucja wyniosła 10 mln dolarów kanadyjskich, z czego 7,5 mln wpłacono w gotówce zabrano jej paszport i podlega dozorowi policyjnemu. Podstawą amerykańskiego wniosku o ten areszt jest związek z rzekomymi związkami Wanzhou z firmą Skycom, która podejmowała próby sprzedaży sprzętu do Iranu. Jak wiadomo Amerykanie ogłosili sankcje na firmy i kraje, które naruszą zakaz współpracy gospodarczej z Iranem oraz z irańskimi firmami. Groziłoby jej nawet do 30 lat więzienia. Areszt nastąpił w trudnym momencie negocjacji pomiędzy USA I Chinami w sprawie taryf handlowych. Huawei jest silnym konkurentem amerykańskich firm i działalność tej firmy na światowym rynku miałaby zagrażać bezpieczeństwu narodowemu. Tą politykę wobec Huawei popiera Wielka Brytania. Analitycy dopatrują się w tych działaniach amerykańskich, kanadyjskich i brytyjskich celów politycznych. Warto bowiem przypomnieć, że już w 2012 roku USA, Kanada i Australia uznały współpracę z Huawei za zagrożenie dla cyberbezpieczeństwa. W połowie 2018 roku Donald Trump zakazał administracji rządowej i kontrahentom pracującym na jej zlecenie korzystania z technologii Huawei. Podobnie postępuje Australia i Nowa Zelandia oraz Japonia a takie działanie rozważają Niemcy.
- Parlament Europejski przyjął sprawozdanie podkomisji parlamentarnej dotyczące wdrożenia układu o stowarzyszeniu Unii Europejskiej z Ukrainą. W tym dokumencie uwzględniono też poprawkę zgłoszoną przez stronę polską, w której wyrażono sprzeciw wobec budowy Nord Stream2. Warto zauważyć, że Parlament Europejski zaprezentował w tej sprawie pogląd zbliżony do Białego Domu, a podejmując tą decyzję podkreślił rolę Ukrainy w sieci dostaw gazu do Europy. Sprzeciwiając się trwającej budowie kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2, który poważnie nadweręży europejskie bezpieczeństwo energetyczne, PE podziela pogląd, że Nord Stream 1 i Nord Stream 2 są projektami szkodliwymi dla procesu integracji UE, solidarności europejskiej, pogarszając bezpieczeństwo państw Europy Środkowej i Wschodniej.
- Kolejna wpadka Facebooka. Facebook oświadczył, że odkrył poważny błąd w oprogramowaniu dotyczącym zdjęć. Okazało się, że ta słabość oprogramowania pozwalała programistom dać dostęp do zdjęć użytkowników - w tym także prywatnych, które nie zostały nigdzie opublikowane lub były publikowane w relacjach kierowanych do ograniczonego grona odbiorców. Przeprosiny przez firmę nie wystarczają. Wg FB ten błąd mógł dotyczyć 6,8 miliona użytkowników oraz 1500 autoryzowanych aplikacji. Błąd był aktywny przez 12 dni we wrześniu 2018 roku. Niestety jest to kolejny skandal tego króla portali społecznościowych...
- Szczyt klimatyczny w Katowicach trudno uznać za międzynarodowy sukces naszego kraju. Od początku tego przedsięwzięcia, w którym uczestniczyły delegacje z ok. 190 krajów. nieczytelna była polityka polskiego rządu. Prowęglowe wypowiedzi prezydenta Dudy, wicepremier Szydło i ministra energii, zderzyły się prawie w tym samym czasie z oficjalną wypowiedzią premiera wychodząca naprzeciw celom szczytu o zmianie struktury pozyskiwania energii i ograniczeniu emisji CO2. Jeśli do tego dodać podjętą przez rząd na kilka dni przed szczytem decyzję o budowie kolejnej elektrowni węglowej, to trzeba przyznać, że nieznający polskich realiów uczestnicy szczytu byli zdezorientowani i to w istotny sposób ograniczyło możliwości skutecznego wpływania na przebieg obrad. Widzieliśmy to szczególnie w ostatnich dniach obrad, kiedy niezbędne było posiadanie dużego zaufania, aby pokierować obradami prowadzącymi do kompromisu. Szkoda, bo można było tego uniknąć... pozostały wątpliwości...
- Przez ostatnie dekady problem eksploracji kosmosu zszedł z głównych informacji newsów serwisów międzynarodowych. Warto więc poinformować, że sonda Voyager 2 opuściła heliosferę i trafiła do przestrzeni międzygwiezdnej. Chcemy zwrócić uwagę na to, że po sondzie Voyager 1 – tego typu obiekt stworzony przez człowieka dotarł tak daleko. Wg NASA sonda miała przekroczyć granicę heliosfery już 5 listopada (Voyager 1 przekroczył tę granicę już w 2012 roku). NASA poinformowała też że sonda Voyager 2 znajduje się obecnie około 18 miliardów kilometrów od Ziemi. Warto przypomnieć, że NASA przeznaczyła wtedy na nią budżet 865 milionów dolarów (to równowartość dzisiejszych 5 miliardów dolarów). Celem misji było dotarcie do krańców Układu Słonecznego, a ustawienie planet jest dla tego przedsięwzięcia bardzo sprzyjający.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
Analizy wskazują, że rynek jest dziś bardziej przegrzany niż przed kryzysem w 1929 roku. CORAZ CZĘSTSZE SPADKI NA GIEŁDACH ZAPOWIADAJĄ ZMIANY.
Amerykańskie akcje drożały na giełdach praktycznie bez przerwy od niemal 10 lat. To bezprecedensowa sytuacja, a analizy wskazują, że rynek jest dziś bardziej przegrzany niż przed wybuchem kryzysu w 1929 roku. Gorzej było jedynie w szczycie bańki internetowej w 1999 r. Inwestorzy coraz częściej zadają sobie pytanie: kiedy nastąpi koniec tej hossy?
Niższe podatki i dobra sytuacja gospodarcza związana m.in. ze sporym wzrostem eksportu broni sprzyjają dobrym wynikom finansowym amerykańskich spółek. Jak policzył Financial Times, zyski firm z S&P 500 urosły w trzecim kwartale tego roku o jedną czwartą, a większość spółek opublikowała wyniki lepsze od prognoz. Ale nawet takie wiadomości nie są w stanie zasłonić faktu, że coraz więcej osób oczekuje spadków na giełdzie, a wskazówek ku temu jest coraz więcej.
Jednym ze wskaźników mówiących o tym, że amerykańska giełda jest przegrzana jest Shiller PE Ratio – stworzony przez Roberta Shillera wskaźnik wyliczany na bazie aktualnego poziomu indeksu giełdowego S&P 500 i zysków z ostatnich 10 lat skorygowanych o inflację. Mówiąc krótko: wskazuje on, czy notowane na giełdzie akcje są drogie, czy nie. Aktualne wskazania Shiller PE Ratio (ponad 35 pkt) są wyższe niż przed krachem z 1929 r. (ponad 32 pkt), a więcej pokazywał on jedynie przed wybuchem bańki dotcom w 1999 r. (maksimum to 44 pkt). Wskaźnik nie jest oczywiście pozbawiony wad, ale jednocześnie nie jest jedynym zwiastunem końca hossy.
Gospodarki dają sygnał
Na świecie pojawiła wizja spowolnienia gospodarczego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że w przyszłym roku światowy wzrost gospodarczy zwolni z 2,9 proc. do 2,5 proc., a w trzecim kwartale 2018 r. gospodarka Niemiec skurczyła się o 0,2 proc. w ujęciu kwartalnym – podał Federalny Urząd Statystyczny. Jest to pierwszy przypadek ujemnej dynamiki niemieckiego PKB od 2015 r. Tym samym w Japonii PKB spadł o 0,3 proc. kwartalnie i 1,2 proc. rok do roku.
Chińska gospodarka nadal rozwija się bardzo szybko, acz tempo wzrostu w ostatnim czasie spadło. Rok do roku wzrost wynosi 6,5 proc., podczas gdy kilka miesięcy temu było to 6,7 proc. Aktualny odczyt jest najniższym od początku 2009 r.
– Wiele wskazuje na to, że spowolnienie dotknie wkrótce także gospodarkę amerykańską. Wówczas nieuniknione mogą być i spadki także na polskiej giełdzie, gdyż jej notowania są skorelowane z tym, co dzieje się na światowych rynkach – zaznacza Bartosz Kucharczyk, kierownik zespołu produktów inwestycyjnych BGŻOptima.
Koniec hossy
O nadchodzących obniżkach mówi się od dawna, lecz jak dotąd kończyło się na korektach. Dziś ryzyko końca hossy znów wydaje się być duże, a przedsmak tego mieliśmy wpaździerniku, kiedy to inwestorzy panicznie wyprzedawali akcje, a indeksy spadły do poziomów najniższych od wiosny.
Za zmianą nastrojów wśród inwestorów stały obawy przed światowym spowolnieniem gospodarczym związanym także z ryzykiem politycznym. Niemałe znaczenie miał również konflikt handlowy, który w ostatnich miesiącach prowadziły Stany Zjednoczone z Chinami.
Jednym z ryzyk, z którym borykają się amerykańscy inwestorzy, są działania prowadzone przez prezydenta ich kraju. Donald Trump zaangażował się w wojnę celną z Chinami, polityka protekcjonistyczna nie sprzyja dobrym nastrojom na giełdzie, a to tylko jedno z wielu jego nieprzewidywalnych zachowań. David Stockman, dyrektor Biura Zarządzania i Budżetu z czasów prezydenta Reagana, powiedział na antenie telewizji CNBC, że spodziewa się spadku notowań giełdowych aż o 40 proc., a może i więcej. Według niego bliski koniec hossy jest nieunikniony i obejmie zarówno giełdę, jak i całą gospodarkę – nie tylko amerykańską.
Plan ratunkowy
W konsekwencji polską giełdę czekają trudniejsze czasy. Ich nadejście może opóźnić poprawa stosunków gospodarczych pomiędzy USA i Chinami. – Od zawsze wiadomo, że w trudnych czasach najważniejsze jest bezpieczeństwo. Rozsądne zarządzanie kapitałem w okresie bessy jest niezwykle istotne. Wśród inwestorów za bezpieczne aktywa uważa się obligacje skarbowe, fundusze pieniężne i bankowe lokaty, a także złoto i srebro. W portfelu warto byłoby też mieć zapas gotówki, najlepiej w różnych (bezpiecznych) walutach takich jak dolar, euro i frank szwajcarski – dodaje ekspert BGŻOptima.
Ta gotówka okaże się kluczowa dla przyszłego sukcesu: w momencie końca kryzysu pozwoli tanio kupić przecenione aktywa. Przede wszystkim wskazane są jednak rozważne ruchy. Panika i impulsywność nie są bowiem dobrym doradcą przy podejmowaniu decyzji.
Przeczytaj także:
Świat: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)