Europa: wydarzenia tygodnia 12/2019

Przeczytaj także: Europa: wydarzenia tygodnia 11/2019

• W obecnie bardzo złożonej sytuacji politycznej do stolicy Włoch przyleciał z oficjalną wizytą prezydent Chin, Xi Jinping. Wizyta została poprzedzona deklaracją włoskiego rządu mówiącą, że chce on dołączyć do globalnego przedsięwzięcia chińskiego, znanego pod uproszczoną nazwą Nowy Jedwabny Szlak. W programie pobytu Xi we Włoszech jest także wizyta w Palermo, które to miasto jest w agendzie międzyrządowych rozmów na temat uczynienia tego sycylijskiego portu. Włochy mają stać się pierwszym partnerem dla Pekinu spośród państw G7, które zdecydują się na dołączenie do inicjatywy gospodarczej nazywanej Nowym Jedwabnym Szlakiem. Kolejne etapy wizyty prezydenta chin w Europie też mają cel gospodarczy. Pobyt w Monako ma potwierdzić, że księstwo jest gotowe do pilotażu w projekcie wprowadzenia łączności 5G we współpracy z chińskimi partnerami. Natomiast kolejny etap to wizyta we Francji, gdzie Xi chce rozmawiać o planach związanych z energetyką atomową, w której to dziedzinie francuski koncern Areva należy do liderów). Oczywiście Biały Dom wywiera silna presję na europejskie państwa starają się zablokować rozwój chińskich interesów w UE. Analitycy dostrzegają jednak w tych wizytach także europejską odpowiedź na tą presję Europa w ten sposób daje Stanom Zjednoczonym jednoznaczny sygnał, iż nie życzy sobie, by Waszyngton mówił jej, co ma robić odnośnie Chin.
• Wielu ekspertów z dużą uwagą, ale tez z niepokojem obserwuje pogarszającą się sytuację w europejskim przemyśle, bo spadają wskaźniki miarodajne przy ocenie tendencji zachodzących zmian. We Francji wskaźnik PMI w przemyśle w marcu wyniósł 49,8 pkt., a w usługach 48,7 pkt., podczas gdy miesiąc wcześniej indeksy te wynosiły jeszcze ponad 50 pkt. Indeks PMI w Niemczech w przemyśle w marcu wyniósł jedynie 44,7 pkt. To jego najniższy poziom od 2012 roku. W sektorze przemysłowym strefy euro PMI wyniósł zaś w marcu 47,6 pkt. wobec 49,3 pkt. na koniec lutego. Przypominam, że jeśli PMI wynosi powyżej 50 punktów, oznacza to wzrost aktywności przemysłowej, a poniżej tego progu - spadek tej aktywności... Wielu znanych analityków w swoich prognozach prezentuje pogląd, że obecne problemy w strefie euro są dalekie od zakończenia. By jednak nastąpiły wzrosty PMI, strefa euro potrzebuje lepszych perspektyw dla światowego wzrostu PKB. Na razie jest to w strefie marzeń, bo wiele czynników mających znaczący wpływ na obecną sytuację pozostaje nierozwiązanych". Ten niepokój potwierdzają indeksy na zamknięciu na europejskich giełdach na koniec tygodnia, gdzie zanotowano znaczące spadki, a myślę tu o takich indeksach jak Euro Stoxx 50, niemiecki DAX, brytyjski FTSE 100 oraz francuski CAC 40. Nieustający niepokój jest związany z Turcją, której waluta znowu osłabła w stosunku do dolara, po zawieszeniu przez Bank Centralny Turcji (CBT) tygodniowych aukcji repo na czas nieokreślony... CBT opublikował dane, z których wynika, że rezerwy walutowe banku spadły w ciągu dwóch tygodni o 6,3 mld USD do 28,5 mld USD. Pojawiły się podejrzenia, że CBT dokonywał interwencji na rynku za pomocą rezerw dewizowych.
• Europejska wizyta w UE prezydenta Xi to ważny fakt polityczny. Jej francuski etap przewiduje rozmowy z prezydentem Emmanuelem Macronem, z kanclerz Niemiec, Angelą Merkel i prezydentem Komisji Europejskiej, Jean-Claudem Junckerem. Pojawia się tu także wątek amerykański. Będzie to próba odpowiedzi na blokadę przez D. Trumpa wejścia chińskich nowych technologii na unijny obszar wbrew interesom amerykańskim. Mówi się też, że w związku z wojną celną USA-Chiny jest możliwe przenoszenie do Europy chińskiej produkcji (dotyczy to także chińskiego koncernu Huawei, lidera prac nad 5G).
• Nieustający serial z brexitem i Wielką Brytanią w roli głównej. W czwartek wieczorem unijni przywódcy odrzucili wniosek May o przesunięcie daty brexitu z 29 marca na 30 czerwca. W zamian ustalili, by przesunąć ten termin na 22 maja, pod warunkiem, że brytyjskiej premier uda się przekonać Izbę Gmin do zaaprobowania wynegocjowanej w końcu ubiegłego roku umowy w sprawie brexitu. Jeśli ten wariant okaże się nierealny, premier T. May będzie miała czas do 12 kwietnia na wybranie alternatywnej drogi i potwierdzenie, czy zamierza wnosić o dłuższe przesunięcie terminu brexitu, które wymagałoby udziału Wielkiej Brytanii w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Inne rozwiązania to trzecie głosowanie ws. umowy brexitowej, lub dymisja T. Mayma w połączeniu z zatwierdzeniem umowy przez brytyjski Parlament. Jak widać jeszcze jest na stole kilka wariantów dalszego rozwoju sytuacji. Ufff... Nie pozostaje nam nic innego, jak obserwować kolejne akty tego spektaklu...
• Coraz bardziej niepokoi sytuacja w niemieckiej gospodarce. Wskaźnik PMI dla przemysłu Niemiec spadł w marcu do 44,7 pkt. i jest to najgorszy wynik od 7 lat. Przypominam, że w lutym PMI wyniósł 47,6 pkt. Dla porządku informuję, że jeśli PMI wynosi powyżej 50 punktów, oznacza to wzrost aktywności przemysłowej, a poniżej tego progu - spadek aktywności... Taką niepokojącą sytuację w niemieckim przemyśle, a mierzoną wielkością wskaźnika PMI obserwujemy już od początku roku, a jak pokazano wyżej sytuacja pogarsza się. Uważam też, że warto także obserwować jaki to ma wpływ na PMI polskiego przemysłu. Wskaźnik PMI dla Polski w lutym 2019 roku spadł w ciągu miesiąca z 48,2 pkt. do 47,6 pkt. Niezależnie od podania wartości wskaźnika PMI informuję, że wg GUS produkcja przemysłowa w lutym wzrosła licząc r/r o 6,9 proc. , a produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo również licząc r/r wzrosła o 6,5 proc., a licząc m/m wzrosła o 1,7 proc.
• Co przyniesie coroczna edycja forum UE - Chiny z udziałem premiera Li Keqianga planowana na 9 kwietnia w Brukseli, a 12 kwietnia w Chorwacji? Liczne przedsięwzięcia Chin nakierowane na europejskie kraje świadczą o zamiarze Pekinu do zbudowania stabilnych powiązań gospodarczych z tą częścią świata. Zasygnalizowane wyżej spotkanie będzie zorganizowane w standardzie 16+1w którym będą uczestniczyli przedstawiciele 16 krajów Europy Środkowowschodniej, z których większość wyraziła już poparcie dla planu jedwabnego szlaku.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

CYBERATAKI NA EUROPEJSKIE FIRMY W OSTATNICH 24 MIESIĄCACH. Ponad połowa firm z Europy doświadczyła w tym okresie co najmniej jednego cyberataku, który spowodował zakłócenie procesów biznesowych.

Rosnąca złożoność infrastruktury IT firm oraz nieustannie ewoluujący krajobraz zagrożeń sprawiają, że osobom decyzyjnym związanym z IT coraz trudniej zabezpieczyć swoje organizacje przed cyberatakami.

Ponad połowa firm z Europy (54%) doświadczyła w ciągu minionych 24 miesięcy co najmniej jednego cyberataku, który spowodował zakłócenie procesów biznesowych. Warto również zauważyć, że 20% osób decyzyjnych związanych z IT twierdzi, że cyberprzestępcy nie pozostawili żadnej wskazówki odnośnie swojej tożsamości w ostatnim cyberataku na ich organizację, co po raz kolejny pokazuje, jak trudne zadanie mają osoby zajmujące się badaniem incydentów IT. Te i inne ustalenia zostały zawarte w najnowszym badaniu [1] firmy Kaspersky Lab, które mierzy nastroje wśród organizacji europejskich z punktu widzenia cyberbezpieczeństwa.

Więcej ataków, mniej pewności Według osób decyzyjnych w działach IT w europejskich firmach, w ciągu minionych 24 miesięcy ponad połowa (54%) organizacji doświadczyła cyberataków i odczuła ich konsekwencje. Najczęstszymi skutkami takich ataków było: zakłócenie działania usług (31%), problemy z integralnością danych (18%) oraz utrata danych (15%).

Najbardziej narażone były organizacje w Wielkiej Brytanii oraz Hiszpanii 64% respondentów z tych krajów przyznało, że doświadczyło takich zagrożeń w ciągu minionych dwóch lat. Mimo dysponowania zwykle większym budżetem IT w porównaniu z małymi i średnimi firmami 64% przedsiębiorstw stanowiło cel cyberataku, który spowodował wyżej wymienione skutki. Dla porównania, wśród małych i średnich firm odsetek ten wynosił 45%.

Niestety, omawiane zagrożenie nie słabnie: więcej niż jeden na pięciu respondentów (21%) twierdzi, że liczba cyberataków na jego firmę zwiększyła się w ciągu minionych 12 miesięcy w porównaniu z poprzednim rokiem, podczas gdy w przypadku 42% pozostała mniej więcej na tym samym poziomie. Co więcej, wzrasta również złożoność cyberataków jedna na pięć osób decyzyjnych w IT twierdzi, że cyberprzestępcy, którzy zaatakowali ich firmę, nie pozostawili żadnych wskazówek odnośnie ich tożsamości podczas ostatniego ataku na firmę.

Im wcześniej, tym lepiej Biorąc pod uwagę ilość wrażliwych danych, jaka zalewa świat biznesu, niezwykle istotne jest to, aby organizacje były w stanie natychmiast wykryć incydent naruszenia bezpieczeństwa danych w celu podjęcia jak najszybszej reakcji. Optymizmem może napawać fakt, że ponad dwie trzecie (72%) zbadanych organizacji dowiaduje się o incydencie w ciągu ośmiu godzin lub szybciej. Jednak nadal istnieje aż 25% firm, które nie podejmują żadnego działania w ciągu pierwszych godzin od ataku, ponieważ nie zdają sobie sprawy, że zostały zaatakowane. Jak pokazuje wcześniejsze badanie, szybkie wykrycie może znacząco obniżyć straty finansowe związane z atakiem w przypadku natychmiastowego wykrycia koszty przywrócenia systemów do działania wynoszą 456 tys. dolarów, podczas gdy w przypadku firm, które wykryły zagrożenie w sieci dopiero po ponad tygodniu 1, 2 miliona dolarów.

Fakt, że prawdopodobieństwo padnięcia ofiarą skutecznego cyberataku a nie tylko samej próby przeprowadzenia takiego ataku wynosi teraz jeden do dwóch, powinien zaalarmować właścicieli firm oraz osoby decyzyjne związane z IT, skłaniając je do wzmocnienia swojej ochrony powiedział Piotr Kupczyk, dyrektor biura komunikacji mediami, Kaspersky Lab Polska. Wyniki badania potwierdzają również inny trend, na który Kaspersky Lab zwraca uwagę już od jakiegoś czasu cyberprzestępcy pozostawiają po sobie bardzo mało śladów, a niekiedy nie pozostawiają ich wcale, co stanowi większe wyzwanie dla osób badających incydenty oraz podkreśla znaczenie współpracy między specjalistami ds. cyberbezpieczeństwa.


[1] Badanie zostało przeprowadzone w imieniu firmy Kaspersky Lab w sześciu państwach Francji, Niemczech, we Włoszech, w Rumunii, Hiszpanii I Wielkiej Brytanii przez organizację Arlington Research. W każdym kraju wypełniono 300 ankiet, co łącznie dało 1 800 kwestionariuszy. Próba obejmowała osoby decyzyjne związane z IT reprezentujące w równym stopniu małe i średnie firmy (od 2 do 499 pracowników) oraz przedsiębiorstwa (ponad 500 pracowników).