Hakerzy atakują Londyn

Przeczytaj także: Dziurawe odtwarzacze multimedialne

Podczas trzech tygodni trwania eksperymentu sieci te były wykrywane i wykorzystywane przez hakerów średnio co drugi dzień. Łącznie zanotowano 29 przypadków połączenia z obiema sieciami bezprzewodowymi, przy czym co czwarty nieuprawniony użytkownik próbował wykorzystać sieć w sposób nielegalny. Uważa się, że pozostałe 75% użytkowników połączyło się z siecią bezwiednie, za sprawą systemu Windows XP działającego na komputerach przenośnych, który przy odpowiedniej konfiguracji może wykrywać nowe sieci bezprzewodowe i podejmować próby łączenia, jeśli znajdzie się w ich zasięgu.

Eksperyment, zlecony przez firmę RSA Security został przeprowadzony przez specjalistów z firmy Z/Yen Limited. W trakcie badań opublikowanych na początku tego roku stwierdzili oni, iż londyńskie firmy pozostają w dalszym ciągu narażone na ataki ze strony hakerów oraz ewentualne działania terrorystyczne wskutek braku zabezpieczeń w obrębie bezprzewodowych sieci komputerowych. Na przestrzeni ostatniego roku liczba sieci bezprzewodowych działających w londyńskich firmach zwiększyła się o 300%. Jednocześnie istnieją ogromne zaniedbania w sferze bezpieczeństwa, ponieważ 63% bezprzewodowych sieci jest łatwo dostępnych dla hakerów.

Wyniki najnowszych badań dowodzą, że użyte w eksperymencie sieci bezprzewodowe zostały wykryte i poddane próbie nieautoryzowanego dostępu już po 2 godzinach i 35 minutach od uruchomienia.

"Wnioski dla firm są bardzo niepokojące", powiedział Tim Pickard, dyrektor ds. marketingu strategicznego w RSA Security. "Średnio 10 razy w tygodniu podejmowano próby łączenia z siecią HoneyPot, a autorem co czwartego połączenia był haker próbujący wykorzystać sieć do własnych celów. Administratorzy powinni się wreszcie obudzić i zapewnić nowym systemom dostateczne zabezpieczenie".

"Technologia wyszukiwania nowych sieci stała się nagle ogólnodostępna, a systemy operacyjne takie jak Windows XP potrafią automatycznie informować o wykryciu w pobliżu nowej sieci bezprzewodowej".

"Niewykorzystanie rozwiązań WEP lub VPN w połączeniu z otwartym dostępem do systemów lokalnych sieci bezprzewodowych lub protokołu dynamicznej konfiguracji komputera macierzystego (przy braku ekranowania MAC) to doskonała recepta na katastrofę! Jak wykazały ostatnie badania sieci bezprzewodowych w Londynie, konfiguracja ta jest powszechna".

Phil Cracknell, autor sprawozdania Z/Yen, powiedział: "Badania potwierdziły, że bezprzewodowe sieci lokalne mogą zostać wykryte, a zatem powinny być chronione za pomocą rozwiązań WEP lub VPN. Inni użytkownicy mogą i będą łączyć się z wykrytą siecią i podejmować próby korzystania ze znalezionych usług".

"Mało eksponowana lokalizacja nie ochroni danych. Obie kontrolowane sieci zainstalowano w umiarkowanie zatłoczonych punktach City, a mimo to zostały one wykryte i wykorzystane średnio w ciągu niecałych trzech godzin od uruchomienia".

"Na szczęście tzw. "war-chalkers", hakerzy, którzy specjalnymi znakami rysowanymi kredą na elewacji budynków oznaczają miejsca, gdzie znajdują się niezabezpieczone WLANy, nie zdążyli oznaczyć naszych sieci, gdyż wówczas statystyki byłyby znacznie wyższe. Znaki te to kolejny element pod rozwagę specjalistów, którzy stosują rozwiązania bezprzewodowe bez odpowiednich zabezpieczeń. Zostają oni szybko wykryci, a ich sieci wykorzystane lub zaatakowane".