Rosnące cła hamują wymianę handlową. Co z Polską?
2019-06-07 10:40
Co z polskim exportem? © Butch - Fotolia.com
Przeczytaj także: Czy rynki wschodzące stracą na wojnie handlowej?
Wymiana gospodarczych ciosów trwa w najlepsze. Ostatnio w ramach tego pojedynku administracja Trumpa wpisała firmę Huawei na listę podmiotów z ograniczonym dostępem do nowych technologii. Eksperci są przekonani, że decyzja na nie pozostanie bez wpływu na rozwój chińskiego giganta. Tym bardziej, że ze współpracy z nim już wycofał się ARM, brytyjski producent chipów. Teraz nie można wykluczyć, że Chiny w odwecie nie będą wysyłać do USA wykorzystywanych do produkcji elektroniki produktów z metali szlachetnych. Jak widzimy, wojna handlowa nie ogranicza się dziś tylko do nakładania ceł.Wzrost barier odczują wszyscy
Fakt, że cła na niektóre chińskie towary wzrosły z 10 proc. do 25 proc. oznacza oczywiście konsekwencje. Analitycy Banku DNB uważają, że w większym stopniu niż na chińskim firmach odbije się na międzynarodowych koncernach. Głównie technologiczne, ale ta zależność dotyczy także innych branż. Straty Państwa Środka mogą okazać się największe w przypadku wyrobów chemicznych.
Eksperci argumentują, że wiele firm i tak podjęłoby w przyszłości decyzje o przeniesieniu produkcji z Chin. Wpływ na nią ma wiele czynników takich jak rosnący poziom płac, ceny ziemi i ochrona środowiska. Jednak zdaniem analityków DNB konflikt gospodarczy w wielu przypadkach przyspieszy decyzje o relokacji.
– Obecne relacje pomiędzy USA i Chinami to ciągłe przeciąganie liny. Z perspektywy inwestorów oznacza to niepewność, czyli wzrost ryzyka. W takiej sytuacji wiele firm rozważa opuszczenie „strefy konfliktu”. Jest to racjonalne, ponieważ o ile Chiny dają wiele możliwości inwestycyjnych, nie są jedynym miejscem gdzie można się rozwijać. Alternatywą są inne kraje rozwijające się – mówi Marcin Prusak, Członek Zarządu DNB Bank Polska.
fot. mat. prasowe
Liczba firm rozważających rekolacje z Chin
fot. mat. prasowe
Branże, które odczują cła USA
Polscy przedsiębiorcy są przeciwni egoizmowi gospodarczemu
Liczby obrazujące konsekwencje konfliktu są jednoznaczne – egoizm gospodarczy nie sprzyja rozwojowi biznesu. Jak pokazuje badanie DNB Bank Polska i PwC, ochrona własnych interesów w oczach polskich przedsiębiorców nie powinna być związana z ograniczaniem swobód wymiany handlowej. Nikt z ankietowanych nie zgadza się w pełni ze stwierdzeniem, że rządy powinny stosować politykę gospodarczą, która chroni rodzimych przedsiębiorców kosztem ograniczenia swobody przepływu towarów, kapitału i przedsiębiorczości. Zdecydowana większość sceptycznie podchodzi do takich ograniczeń.
Polscy przedsiębiorcy postrzegają globalizację jako zjawisko sprzyjające rozwojowi gospodarczemu. Takiej odpowiedzi udzieliło 65,2 proc. badanych. Pozostałe 34,8 proc. jest odmiennego zdania. Wskazują oni, że otwartość ekonomiczna i społeczna niesie ze sobą zagrożenia w postaci osłabienia spójności ze względu na migrację i koszty polityki socjalnej państw.
fot. mat. prasowe
Z którym ze stwierdzeń zgadzają się Państwo w największym stopniu?
Udział Polski w wymianie handlowej wzrasta
Pozytywne podejście do globalizacji polskich przedsiębiorców to także efekt wzrostu wymiany handlowej. WTO podaje, że w roku 2018 wartość polskiego eksportu wyniosła 261 mld dolarów, co stanowiło 1,34 proc. światowego eksportu. W ciągu roku jego skala zwiększyła się o 11,3 proc. Oznacza to, że dynamika eksportu jest w Polsce jedną z najwyższych w Unii Europejskiej. Jednocześnie import przewyższył eksport i dziś jesteśmy pod tym względem na dziewiętnastej pozycji na świecie (z udziałem globalnego importu na poziomie 1,34 proc.). Obrazuje to, że Polska handluje na coraz większą skalę.
Ze względu na różnice w rozmiarach gospodarek, Polska ma deficyt handlowy w relacjach z Chinami. W ujęciu liczbowym wartość eksportu to około 10 proc. wartości importu chińskich towarów. O ile ta proporcja jest niekorzystna, to warto podkreślić, że nie jesteśmy wyjątkiem. Zgodnie z danymi Eurostat w roku 2018 deficyt handlowy Unii Europejskiej w stosunku do Chin wyniósł 185 mld EUR. Oznacza to, że jako Wspólnota importujemy z Chin więcej towarów niż eksportujemy. Mimo tego deficytu, relacja na linii UE-Chiny przebiega bez zakłóceń.
– Nie oznacza to jednak, że obie strony nie odczują narastającego egoizmu gospodarczego. Wymiana handlowa to dziś system naczyń połączonych. Otwartym pozostaje więc pytanie o przyszłość polskiej, europejskiej i globalnej ekonomii – mówi Marcin Prusak.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)